W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie miała miejsce uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej twórcę i pierwszego ordynatora Oddziału Kardiologii dr. n. med. Waldemara Rumińskiego oraz otwarcia Pracowni Hemodynamiki i Elektroterapii. Uczestniczył w niej m. in. wicewojewoda lubelski Robert Gmitruczuk.
Tablica upamiętniająca dr. Waldemara Rumińskiego została odsłonięta w obecności jego żony, która w ciepłych słowach przypomniała jego zaangażowanie w leczenie pacjentów, podziękowała także inicjatorom odsłonięcia pamiątkowej tablicy.
– Chciałbym Państwu bardzo serdecznie podziękować za akceptację działań mojego męża, za to że dostrzegliście jego pasję, jego zaangażowanie w kardiologię - mówiła do zgromadzonych dr Anna Rumińska. Tablica została umieszczona obok nowo otwartej Pracowni Hemodynamiki i Elektroterapii
Wicewojewoda lubelski Robert Gmitruczuk w swoim wystąpieniu przypomniał zasługi dr. Rumińskiego w dziedzinie kardiologii: - Misja Państwa Szpitala, wyrażona w słowach kard. Stefana Wyszyńskiego: Warto służyć każdemu człowiekowi i dla każdego warto się poświęcić – szczególnie wyraziście realizowała się w codziennej pracy dr. n. med. Waldemara Rumińskiego. Wybitnego kardiologa, pioniera w stosowaniu nowych metod kardiologii inwazyjnej, autora prac naukowych publikowanych w kraju i za granicą oraz – co szczególnie ważne dla tutejszego szpitala – twórcy i pierwszego ordynatora Oddziału Kardiologii – mówił wicewojewoda Gmitruczuk.
Pogratulował także otwieranej dziś nowej inwestycji – Pracowni Hemodynamiki i Elektroterapii. – Staje się ona atutem szpitala i szczególnego rodzaju pomnikiem dr. Waldemara Rumińskiego – entuzjasty stosowania nowych metod kardiologii inwazyjnej.Proszę przyjąć słowa mojego uznania dla wysiłków, które doprowadziły do realizacji tego przedsięwzięcia – zaznaczył wicewojewoda.
Źródło: Lubelski Urząd Wojewódzki
Komentarze
[ z 1]
Przyjemniej jest czytać podobne wiadomości. Uważam, że powinno się doceniać i upamiętniać wybitnych polskich lekarzy. Z jednej strony w tym celu, aby pamięć o nich nie zaginęła. Z drugiej strony należy przekazywać wiedzę o nich młodszym pokoleniom, co może motywować tych najzdolniejszych, aby iść w ślady poprzedników. Być może dzięki temu uda się przekonać kogoś z młodych , zdolnych lekarzy, aby poświęcić się pasji leczenia i iść za przykładem utalentowanego lekarza. Z całą pewnością przełożyłoby się to na korzyść społeczeństwa, ale i oczywiście osoby, która dzięki takiemu postępowaniu w swoim życiu mogłaby liczyć na stosowne do swojego poświęcenia oraz osiągnięć uznanie. Należy pielęgnować historię o najwybitniejszych jednostkach i dbać o to, aby pamięć o nich nie zaginęła.