Jak poinformował Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Łęcznej, chory z regionu, który stracił palec czy rękę nie musi już szukać pomocy na drugim końcu Polski. Zabiegi replantacyjne wykonują lekarze we Wschodnim Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej.
Oficjalną gotowość oddziału do przyjmowania chorych po urazach ręki z całego województwa przekazał prof. Jerzy Strużyna, konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii plastycznej i szef Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej na konferencji naukowej „Replantacje urazowe kończyn – zasady postępowania przedszpitalnego”.
Uczestniczyli w niej lekarze z całego województwa pracujący na oddziałach chirurgicznych, ortopedycznych, w Pogotowiu Ratunkowym i w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych, do których zazwyczaj trafiają pacjenci po wypadkach, urazach, amputacjach.
- Chciałbym Państwa zaprosić do wspólnego leczenia pacjentów po urazach ręki. Będziemy jedynym takim województwem, które będzie miało własny ośrodek replantacyjny. W Łęcznej jesteśmy do tego przygotowani, mamy sprzęt i zespół lekarzy specjalistów – stwierdził prof. Jerzy Strużyna.
Dotychczas było tak, że pacjent który utracił palec, dłoń czy całą rękę był transportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do dyżurującego w danym dniu ośrodka. Bywało, że z jednego końca Polski na drugi, np. z Jarosławia do Szczecina albo Gdańska.
Prof. Strużyna uważa, że obecny system należy zmienić. Planuje, by przy każdym oddziale chirurgii plastycznej powstały zespoły lekarskie specjalizujące się replantacjach. Pierwszy krokiem do realizacji tego planu jest oficjalne otwarcie Oddziału Replantacji w Łęcznej, gdzie można będzie przywracać sprawność odciętym palcom, dłoniom i całym rękom.
Na konferencji zorganizowanej 18 listopada w Lublinie, lekarze , którzy przyjechali ze szpitali z całego województwa dowiedzieli się jak kwalifikować urazy, jak przygotowywać pacjenta do transportu, jakie są wskazania do replantacji i jak zabezpieczyć amputat, czyli odciętą, oderwaną część.
Dla usprawnienia procedury kwalifikacyjnej przygotowana została Replantacyjna Karta Urazowa. Formularz ten wypełniać będą lekarze kierujących pacjentów na dalsze leczenie do WCLOiCHR.
Źródło: SPZOZ Łęczna
Komentarze
[ z 2]
Fantastyczna wiadomość i ogromny sukces przedstawicieli kliniki. Cieszy mnie zwłaszcza, że tutaj ogromna inicjatywa musiała stać po stronie samego personelu szpitala, aby zdecydować się na szkolenie i otworzenie samodzielnej kliniki wykonującej zabiegi replantacji kończyn górnych. Cieszy to również dlatego, że w przypadku pacjentów, którzy w wyniku wypadku czy innego urazu stracili fragment kończyny górnej muszą otrzymać fachową pomoc i zaopatrzenie rany właściwie najlepiej w ciągu pierwszych godzin od zdarzenia. W innym wypadku nawet jeśli przeprowadzi się odroczony zabieg replantacji fragmentu jak dłoń czy palec, może okazać się możliwe przyjęcie tkanek przez organizm, albo może się okazać, że nie uda się odzyskać pełnej sprawności dzięki zregenerowaniu nerwów obwodowych. Tym bardziej powinno cieszyć, że udało się otworzyć podobną klinikę w miejscu z którego daleka droga do podobnych ośrodków zajmujących się tego rodzaju operacjami. Da to szansę mieszkańcom, którzy ulegli nieszczęśliwemu zdarzeniu w swojej okolicy uzyskać pomoc, a także szansę na pełne odwrócenie konsekwencji urazu i przywrócenia pełnej sprawności kończyny. Miejmy nadzieję, że ośrodek będzie funkcjonował sprawnie, a pan profesor będzie z zaangażowaniem przekazywał swoją wiedzę i umiejętności młodszym kolegą po fachu, aby zachować ciągłość opieki nad pacjentami z amputowanymi kończynami. Kto wie, może właśnie w przyszłości uda się rozszerzyć obszar działalności oddziału chirurgii ręki również na inne partie ciała w taki sposób, aby zapewnić kompleksową opiekę nad chorymi?
Takie wiadomości bardzo przyjemnie się czyta. Może amputacje kończyny górnej, a raczej jej dystalnych partii jak dłoń czy palce nie zdarzają się bardzo często, jednak kiedy już takie zdarzenie ma miejsce, dobrze, aby pacjenci mieli możliwość otrzymania fachowej pomocy i mieć tą kończynę reimplantowaną. Tym bardziej, że przecież dłoń i jej palce stanowią główne narzędzie pracy człowieka w dzisiejszych czasach. Wydaje mi się, że nie raz bez kończyny dolnej i bez możliwości poruszania się na własnych nogach człowiek nie byłby tak bardzo poszkodowany i pozbawiony możliwości normalnego funkcjonowania jak to ma miejsce w sytuacje, kiedy dochodzi do poważnego uszkodzenia dłoni i palców ręki. Tym bardziej jeśli mówimy o ludziach wykształconych, a już w ogóle jeśli dotyczyłby problem pracowników biurowych, informatyków i tym podobnych., Przecież w tych profesjach utrata umiejętności operowania dłonią lub kalectwo związane z amputacją ręki wiązałoby się z utratą tak na prawdę możliwości zarobkowania w zawodzie. Świetnie, że istnieją lekarze gotowi kształcić siebie oraz personel szpitala, aby zapewnić profecjonalną pomoc medyczną tym ludziom i robić co w ich mocy, aby odwracać skutki wypadków i urazów.