W krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. L. Rydygiera lekarze dokonali pierwszej w Polsce replantacja obu dłoni jednocześnie. Przyszyli je 24-latkowi, któremu obie dłonie ucięła maszyna do cięcia blachy.
16 listopada 24-letniemu mieszkańcowi Łodzi gilotyna do rur ucięła jednocześnie obie dłonie na wysokości nadgarstków. Do szpitala w Krakowie, ze względu na złe warunki atmosferyczne, mężczyzna dotarł dopiero po pięciu godzinach od zdarzenia. Operacja trwała dziesięć godzin.
Zespołem lekarzy dowodziła dr Anna Chrapusta, kierownik Małopolskiego Centrum Oparzeniowo-Plastycznego Replantacji Kończyn Szpitala Specjalistycznego im. L. Rydygiera w Krakowie.
Pacjent rusza już palcami, a jak dobrze pójdzie to za pół roku będzie miał całkiem sprawne dłonie i wróci do pracy.
Więcej: fakty.tvn24.pl
Komentarze
[ z 5]
Brzmi jak science-fiction;) nawet nie próbuję sobie wyobrażać jak szczęśliwy musi być pacjent, któremu groziło pozostanie kaleką do końca życia, a dostał praktycznie drugie życie. Przecież bez rąk funkcjonowanie jest niesamowicie trudne - nie można się samodzielnie ubrać, zjeść, umyć zębów i wykonać setek innych, codziennych czynności, nie mówiąc o znalezieniu pracy. Dla takich zabiegów warto zostać chirurgiem.
Ma Pani rację, Pani Aniu, wygląda to jak historia z filmu. Ale to tym bardziej cieszy, że coś co wydaje się być niezwykłym, staje się być częścią rzeczywistością. Medycyna zaczyna sięgać granic wyobraźni. I jak widać skutecznie poruszać się po jej krawędziach. Ma Pani rację, że zabieg odmieni całe życie tego człowieka. I cieszę się, że udało się wykonać operację z powodzeniem. Może sama nie zdecydowałabym się obrać zawodu chirurga jako drogi życiowej, jednak chylę czoła przed lekarzami którzy podjęli się zabiegu i wykonali go z tak wspaniałym efektem!
Oj widziałam film pokazujący obie odcięte ręce! i to faktycznie wygląda jak z jakiegoś filmu, choć niestety takie wypadki pisze życie. Szybka reakcja chirurgów, profesjonalizm i doświadczenie, mimo tak długiego czasu transportu do szpitala, daje nieoczekiwanie pozytywne rezultaty. Ciężko sobie wyobrazić, co musi czuć taki młody człowiek, który z dnia na dzień zostaje bez obu rąk....
Magia! Cieszę się, że przy dzisiejszym zaawansowaniu wiedzy medycznej takie sytuacje mają miejsce. Pacjent miał szanse dzięki kilku czynnikom. Proste cięcie i młody wiek dają nadzieję na odzyskanie funkcji dłoni. Takie wiadomości chce się czytać!
Jestem pod podobnym wrażaniem! Jestem w szoku, że w ogóle transplantacja dłoni była możliwa z tak dobrym wynikiem i osiągnięciem sprawności po operacji. A co dopiero mówić o wykonaniu zabiegu przeszczepu dwóch dłoni podczas jednego zabiegu! Naprawdę miło czyta się takie wiadomości. I tym bardziej przyjemnie jest do takich wiadomości docierać, kiedy gdzieś z tyłu głowy ma się świadomość, że przecież my też jesteśmy lekarzami, jesteśmy częścią tego świata. Cudownie jest wiedzieć, że wszystkie poświęcenia, wszystkie wyrzeczenia jakie były związane z wykonywaniem naszego zawodu. Wszystkie zarwane nocki poświęcone na naukę do egzaminów, były tego warte i czuję to w sercu kiedy czytam jak bardzo możemy pomagać i jak efekty naszej pracy, naszej wiedzy, naszych umiejętności mogą zmieniać czyjeś życie. Bo dla tego pacjenta z całą pewności operacja odmieniła całe życie. Na lepsze!