Chociaż wiele osób ma problemy z sercem, to w naszym mieście niewielu jest chętnych, aby wziąć udział w darmowej rehabilitacji. - Myślę, że informacja nie dotarła jeszcze do wszystkich chorych. Ale cała akcja jest promowana. Chorzy w szpitalu otrzymują ulotki - mówi Anna Borowska, rzeczniczka prasowa wąbrzeskiego ratusza.
Wąbrzeźno jest jednym z zaledwie dwóch samorządów w województwie, które zdecydowały się wziąć w programie realizowanym przez urząd marszałkowski. Celem głównym akcji jest pomoc osobom, które przeszły atak serca w ostatnich sześciu miesiącach.
Przedsięwzięcie zakłada, że pacjent po przebytym zawale, jeszcze na etapie szpitalnym, zostanie zaproszony do udziału w szkoleniu. Uczestnikowi programu zostanie przydzielona osoba, która będzie miała z nim stały kontakt. Jednocześnie w kolejnych miesiącach pacjent będzie regularnie chodził na wizyty u lekarza w przychodni, podczas których zostaną ocenione efekty terapii farmakologicznej oraz ogólny stan zdrowia.
Chorzy wezmą również udział w bezpłatnych zajęciach rehabilitacyjnych. Będą się one odbywały trzy razy w tygodniu.
Źródło: www.pomorska.pl
Komentarze
[ z 8]
I tak to właśnie wygląda u nas jeśli chodzi o profilaktykę i edukacje. Są programy, materiały itd. tylko nie ma chętnych by z tego korzystać
Ludzie niestety są nieufni.
Wielu niestety też lekceważy swoje zdrowie.
Czasami to ja ludzi nie rozumiem. Jest szansa i nie korzystają.
Może nie wiedzą, że mogą?
No rzeczniczka ratusza twierdzi, że jest akcja promocyjna.
Widać mało skuteczna.
No najlepiej jakby poszli od domu do domu, jeszcze przywieźli i odwieźli i przypomnieli telefonicznie o następnej wizycie