W piątek (10 października) posłowie przyjęli kilkanaście poprawek Senatu, które precyzują ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Jedna z bardziej istotnych propozycji zakłada możliwość zwrotu kosztów leczenia za granicą po wejściu w życie dyrektywy transgranicznej, a przed wejściem w życie ustawy.
Według uchwalonej w sierpniu przez Sejm nowelizacji pacjent uprawniony do publicznych świadczeń zdrowotnych w Polsce będzie mógł otrzymać z NFZ zwrot kosztów planowanego leczenia w innym państwie UE według stawek stosowanych przy rozliczaniu kosztów takich samych świadczeń w Polsce.
Dyrektywa zaczęła obowiązywać 25 października 2013 r., jednak resort zdrowia z opóźnieniem przygotował projekt wdrażającej ją ustawy; dopiero w kwietniu trafił on do Sejmu. Przepisy zostały uchwalone pod koniec sierpnia.
Od momentu wejścia w życie dyrektywy resort zdrowia oraz NFZ przekonywały, że dopóki nie zacznie obowiązywać ustawa wdrażająca te przepisy, nie ma podstaw prawnych do zwrotu kosztów leczenia za granicą. Pomimo braku przepisów krajowych wdrażających dyrektywę, niektórzy pacjenci już skorzystali z leczenia za granicą i złożyli do NFZ wnioski o zwrot kosztów na podstawie jej ogólnych zapisów.
Do tej pory do NFZ wpłynęło ponad sto wniosków o zwrot kosztów leczenia poniesionych na terenie innego państwa członkowskiego UE w ramach dyrektywy. Opiewają one na kwotę ponad 2 mln zł. Większość wniosków dotyczy zabiegu usunięcia zaćmy - poinformował PAP Fundusz.
Do sądu skierowano kilkanaście pozwów przeciwko NFZ o zwrot kosztów leczenia poza granicami kraju. Do tej pory zapadł jeden wyrok w I instancji, ale Fundusz odwołał się od niego.
Nowe przepisy zakładają, że pacjent, który skorzystał z odpłatnych świadczeń zdrowotnych w innym państwie UE, aby otrzymać zwrot poniesionych kosztów, musi się zwrócić z wnioskiem do właściwego oddziału wojewódzkiego NFZ. Podstawą do zwrotu ma być rachunek wystawiony przez zagraniczny podmiot wykonujący działalność leczniczą. Polski pacjent będzie mógł wykonać świadczenia w innym kraju, zarówno w publicznych, jak i prywatnych placówkach medycznych.
Bez wymogu uzyskania uprzedniej zgody od NFZ pacjent będzie mógł np. wykonać za granicą badanie USG, odbyć wizytę u specjalisty lub wykonać zabieg usunięcia zaćmy (w trybie ambulatoryjnym). W niektórych przypadkach zwrot kosztów będzie wymagał uprzedniej zgody NFZ. Chodzi np. o świadczenia związane z hospitalizacją. Szczegółowy wykaz tych świadczeń znajdzie się w rozporządzeniu ministra zdrowia.
W ustawie wskazano, że nie będzie możliwe uzyskanie zwrotu kosztów m.in. za obowiązkowe szczepienia ochronne czy opiekę długoterminową. Przewidziano też ustanowienie maksymalnej kwoty wydatków przeznaczonych na zwrot kosztów leczenia pacjentów za granicą, po osiągnięciu której w danym roku kalendarzowym Fundusz będzie mógł zawiesić wypłaty z tego tytułu. Będzie to kwota ok. 1 mld zł rocznie. Jeżeli limit za dany rok wyczerpie się, wówczas pacjent otrzyma zwrot kosztów do końca stycznia kolejnego roku.
Źródło: www.rynekzdrowia.pl
Komentarze
[ z 7]
Przekalkulowali, że nie opłaca się chodzić po sądach
Ta cała ustawa jest jakaś dziwna i niesprawiedliwa. Teraz wychodzi na to, że jak pacjent będzie leczył się za granica (prywatnie), to otrzyma zwrot części kosztów, a jak zrobi to samo prywatnie w Polsce, to już nie.
No to jest dobra poprawka
Sądy się nie opłacały
jeszcze by większą kasę naliczyły i co? ;)
Mi się podoba ta ustawa. Unia to unia. Boję się tylko, że i tak później mogą być problemy ze zwrotem pieniędzy. Brak jednego podpisu i do widzenia
No tak to na pewno będzie ;)