Dojazd do psychologa i refleksja w drodze powrotnej po konsultacji może być ważnym elementem procesu terapeutycznego – ustalili naukowcy z Wrocławia w badaniu przeprowadzonym w początkach zdalnych konsultacji podczas pandemii.
Naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego i Uniwersytetu SWPS sprawdzali, jakie znaczenie pacjenci psychoterapii nadają swojej drodze na sesje terapeutyczne, i jakie są ich odczucia związane ze zmianą na tryb zdalny. W przeprowadzonych wywiadach pytali m.in. o to, jak osoby korzystające z terapii traktowały brak konieczności przedostania się na sesję i czy taką podróż zastępowały poprzez inne działania.
Badacze zebrali dane między 10 a 24 maja 2020 r., czyli około 8–10 tygodni po rozpoczęciu lockdownu. Średni wiek badanych wyniósł 32 lata, a czas korzystania z usług psychoterapeutycznych przed przymusową izolacją wahał się od 2 tygodni do 22 miesięcy. Wyniki przedstawiono w publikacji zamieszczonej we Frontiers in Psychology.
W narracjach niektórych pacjentów podróż na sesje opisywana była jako czas szczególny, poświęcony na refleksję nad poprzednimi i nadchodzącymi sesjami.
"Podróż na psychoterapię może być postrzegana jako potencjalnie ważny element procesu terapeutycznego, a nie tylko jako niedogodność. To czas, który można wykorzystać do refleksji; aktywny proces, który może prowadzić do rozwiązania jakiegoś problemu" – opisuje współautorka artykułu prof. Justyna Ziółkowska z Wydziału Psychologii we Wrocławiu Uniwersytetu SWPS, cytowana w informacji prasowej na stronie uczelni.
Pierwszym autorem publikacji zamieszczonej we Frontiers in Psychology jest prof. Dariusz Galasiński z Uniwersytetu Wrocławskiego. Współautorką publikacji jest Magdalena Witkowicz z tej samej uczelni.
Badacze podkreślają znaczenie ruchu w procesie terapii. Niezależnie od tego, czy podróż odbywa się na sesję, czy z sesji – pomaga w zapamiętaniu ustaleń płynących ze spotkania z terapeutą i służy refleksji.
Również zagraniczni psychoterapeuci, np. Todd Essig ze Stanów Zjednoczonych i Gillian Isaacs Russell z Wielkiej Brytanii, zalecają swoim pacjentom 15-minutowy spacer przed sesją i po niej. Jeśli spacer nie jest możliwy - sugerują oni inne formy ruchu (np. rozciąganie). Ruch, jak czytamy w publikacji polskich badaczy, pomaga zinternalizować sesję, czyli przyswoić ją.
"Gdy psychoterapia przeszła do sieci, niektórzy z badanych poszukiwali możliwości zastąpienia dotychczasowej podróży inną formą ruchu. Jeden z ankietowanych informował o dojeżdżaniu na sesję online autem i odbywaniu jej w samochodzie pod gabinetem psychoterapeuty" - opisuje prof. Ziółkowska i dodaje, że dotychczas badano znaczeniu tego rodzaju "podróży" i "rytuałów", które mogłyby zastąpić drogę do i od terapeuty.
Jak podano w materiale, pierwsze próby prowadzenia psychoterapii za pomocą technologii umożliwiających komunikację na odległość sięgają lat 60. XX wieku. Zainteresowanie taką formą pomocy gwałtownie wzrosło od 2020 roku. Środki izolacji podczas pandemii wymagały od psychoterapeutów zawieszenia sesji bezpośrednich i przejścia na świadczenie usług zdalnych.
Wyniki ankiet przeprowadzonych wśród psychoterapeutów w 2020 roku pokazywały, że liczba pacjentów leczonych przez internet wzrosła o 6,6 proc. w Niemczech, 1,6 proc. w Austrii, 1,2 proc. w Czechach.
W ciągu ostatnich dwóch lat psychoterapia online bywała stosowana nawet w leczeniu stanów ciężkich, jak psychoza, choroba afektywna dwubiegunowa, depresja i zespół stresu pourazowego. Zdalne interwencje stworzono również dla pacjentów z wysokim ryzykiem samobójstwa.
Psychologowie przyznają, że terapia zdalna ma specyficzne zalety. Pacjenci, którzy nie podróżują już na swoje sesje, uzyskują kontrolę nad miejscem, w którym odbywają się sesje, co dla niektórych jest bardzo ważne. Z drugiej strony niektórzy z nich mają trudności z koncentracją, ponieważ rozpraszają ich domownicy. Było to szczególnie dotkliwe podczas kwarantanny.
"Choć brak dojazdów oznaczał oszczędność czasu i pieniędzy, to z takiej podróży nie zawsze warto rezygnować. Czas spędzony na dojeździe do specjalisty dla niektórych może być ważnym elementem procesu terapeutycznego – podsumowuje prof. Ziółkowska
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
[ z 0]