3 tys. osób powyżej 65. roku życia zostanie objętych rozpoczynającym się właśnie badaniem, które pozwoli opracować system wczesnego wykrywania tzw. niemego migotania przedsionków, czyli takiego, które nie daje objawów.
Nieme migotanie przedsionków jest jednym z najczęstszych rodzajów zaburzeń rytmu serca, które aż pięciokrotnie zwiększa ryzyko udaru mózgu. Najbardziej narażone są na nie osoby starsze. Udar niedokrwienny jest jedną z najczęstszych przyczyn zgonu i inwalidztwa, a jego leczenie stanowi istotną część kosztów opieki zdrowotnej. Badanie pozwoli uzyskać dane na temat częstości występowania niemego migotania przedsionków w polskiej populacji i czynnikach ryzyka tej arytmii wśród osób po 65. roku życia, co ma stać się podstawą do opracowania nowych metod leczenia.
Projekt NoMED-AF jest realizowany w ramach strategicznego programu badań naukowych i prac rozwojowych „Profilaktyka i leczenie chorób cywilizacyjnych” – STRATEGMED.
„Badanie zostanie przeprowadzone na reprezentatywnej grupie. Wierzymy, że dostarczy ważnej informacji o tym, jak szukać osób cierpiących na migotanie przedsionków niedające objawów, aby wdrożyć u nich odpowiednią profilaktykę przeciwkrzepliwą, co znacząco zmniejszy ryzyko udaru mózgu” – powiedział PAP kierownik medyczny projektu prof. Zbigniew Kalarus ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Badanie zostanie przeprowadzone z wykorzystaniem nowatorskich urządzeń, m.in. kamizelki do badania EKG pozwalającej na rejestrację sygnału serca przez 30 dni, wykonanej z biozgodnych materiałów, ze specjalnymi elektrodami materiałowymi, niewywołującymi podrażnień skóry.
Liderem projektu jest Kardio-Med Silesia w Zabrzu, w skład konsorcjum wchodzą też: Comarch Healthcare, Instytut Techniki i Aparatury Medycznej ITAM, Gdański Uniwersytet Medyczny, Warszawski Uniwersytet Medyczny, Klinika Kardiologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Oddział Kliniczny Kliniki Chorób Wewnętrznych i Geriatrii Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum. Budżet projektu NoMED-AF to 15 mln zł.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
[ z 4]
Ciekawe badanie i mam nadzieję, że dzięki niemu uda się rzeczywiście wykryć znaczną ilość pacjentów z tak zwanym niemym migotaniem przedsionków, a dzięki wprowadzeniu odpowiednich działań prewencyjnych zmierzających do ustabilizowania rytmu pracy serca czy to do innych celów poprawiających statystyki oraz szansę wieloletniego przeżycia pacjenta uda się znaczną ilość osób uchronić przed śmiertelnymi i groźnymi w skutkach następstwami chorób serca. Wydaje się to nie tylko korzystne, ale wręcz potrzebne. Zwłaszcza w dobie, kiedy w dalszym ciągu powikłania sercowo-naczyniowe stanowią najczęstszą przyczynę zgonów pacjentów z różnych grup wiekowych. Mam nadzieję, że uda się zmienić taki stan rzeczy i, że dzięki poprawie zaangażowania lekarzy oraz społeczeństwa w działania profilaktycznie zmniejszy się ilość pacjentów trafiających do szpitali z przyczyny powikłań sercowo- naczyniowych, zawałów, zatorów i innych stanów zagrożenia życia.
To bardzo dobrze, że w naszym kraju cały czas mają miejsce takie projekty. Groźne zaburzenia rytmu serca mogą nie dawać żadnych objawów, dlatego warto jest przeprowadzać możliwie najdokładniejszą diagnostykę. Poprzez to, że chorzy nie wiedza, że coś im dolega może to stwarzać ryzyko rozwoju groźnych powikłań, które mogą być zagrożeniem dla zdrowia, a także życia. Zdarza się, że problemy z rytmem serca, mogą występować już w młodym wieku. Ich przebieg jest bardzo zróżnicowany, od całkowicie bezobjawowego do nagłej śmierci sercowej. W przeciwieństwie do osób dorosłych, u których zaburzenia rytmu mają podłoże organicznego uszkodzenia mięśnia sercowego (najczęściej pozawałowego), u dzieci zaburzenia rytmu mogą być uwarunkowane rozwojowo, genetycznie, mogą towarzyszyć wrodzonym wadom serca lub powstać po ich korekcji. Zaburzenia rytmu mogą być też skutkiem zapalenia mięśnia sercowego czy boreliozy. Postęp, jaki dokonał się na przestrzeni ostatnich 20 lat w badaniach elektrofizjologicznych i genetycznych, umożliwił poznanie mechanizmów powstawania i propagacji arytmii, poznany został jej przebieg naturalny. Wiele zaburzeń rytmu serca u dzieci ustępuje samoistnie w czasie rozwoju dziecka, inne nie dają objawów klinicznych, jednak w określonych warunkach mogą powodować rozwój kardiomiopatii lub przejść w formę zagrażającej życiu arytmii. Chcąc jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy dana arytmia jest łagodna, czy stanowi zagrożenie życia, kardiolog musi nie tylko postawić właściwe rozpoznanie, ale znać naturalną historię arytmii z uwzględnieniem wieku dziecka i stanu układu krążenia. Obiektywna ocena występowania objawów arytmii u dzieci jest trudna. Do typowych objawów arytmii zaliczamy: utratę przytomności, zasłabnięcia i kołatania serca. Do mniej typowych objawów arytmii należą: uczucie zmęczenia, senność, gorsza tolerancja wysiłku oraz kaszel niezwiązany z infekcją. Jak wynika z badań prowadzonych przez Iwamoto i wsp. wśród japońskich dzieci w wieku szkolnym, częstość występowania arytmii bezobjawowej jest wysoka i wynosi 2-8/100 000. Natomiast Roggen i wsp., którzy badali częstość występowania arytmii objawowej w wyselekcjonowanej grupie pacjentów, ocenili ją na 1,1/100 000. Zestawienie tych dwóch wyników pokazuje, jak często dzieci nie odczuwają arytmii lub, jak wykazali Harris i wsp., nie uświadamiają sobie objawów. W pracy Harrisa i wsp. spośród 48 dzieci z arytmią komorową 82% deklarowało brak objawów, jednak 46% z nich, ponownie zapytane o konkretne objawy, potwierdziło ich występowanie. Trudności z interpretacją objawów nie wynikają tylko z wieku pacjentów, ale również z subiektywnego w samym założeniu odczucia objawów. Ponadto dzieci często nie uświadamiają sobie, że można czuć się lepiej. Stwierdzenie wolnego rytmu zatokowego w zapisie EKG u dziecka wymaga potwierdzenia zapisem EKG metodą Holtera oraz wykluczenia pierwotnej przyczyny bradykardii, tj. wrodzonej wady serca, kardiomiopatii, niedoczynności tarczycy, boreliozy. W badaniu EKG metodą Holtera należy ocenić, czy nie współistnieją zaburzenia przewodzenia przedsionkowo-komorowego. Jako łagodne, niewymagające leczenia uznaje się występowanie bloku przedsionkowo-komorowego I stopnia i/lub we śnie bloku II stopnia typu periodyki Wenckebacha z pauzami RR < 3 sek. Bardzo ważnym elementem diagnostyki jest test wysiłkowy. W teście wysiłkowym oceniana jest tzw. odpowiedź chronotropowa, czyli odpowiedź częstotliwości rytmu serca na wysiłek. Pozwala ona na zróżnicowanie bradykardii będącej wynikiem przewagi napięcia układu parasympatycznego lub wytrenowania organizmu od patologicznej bradykardii zatokowej. Minimalna wartość częstotliwości rytmu w czasie maksymalnego wysiłku u zdrowych dzieci niezależnie od wieku nie powinna wynosić mniej niż 160/min. Szczególną sytuacją kliniczną jest występowanie przejściowej bradykardii u noworodków głównie przedwcześnie urodzonych lub z niską masą urodzeniową. Przejściowa bradykardia ma najczęściej charakter odruchowy i jest wyrazem nadmiernego pobudzenia nerwu błędnego. Stan ten nie wymaga leczenia. Bradykardia ustępuje wraz z dojrzewaniem układu autonomicznego dziecka. Brak objawów, wykluczenie współistnienia wrodzonej wady serca, zaawansowanych zaburzeń przewodzenia przedsionkowo-komorowego i wykazanie przyspieszania się częstotliwości rytmu w czasie wysiłku pozwala zakwalifikować bradykardię zatokową do arytmii łagodnej. Dziecko z łagodną bradykardią zatokową może aktywnie uczestniczyć w zajęciach sportowych. Uwzględniając fakt, że bradykardia może być początkiem postępującej dysfunkcji węzła zatokowego lub postępującej degeneracyjnej choroby układu przewodzącego, należy u dziecka z bradykardią wykonać kontrolne badanie EKG i EKG metodą Holtera w odstępie kilku miesięcy (zazwyczaj trzech), a następnie pół roku i roku. Badanie echokardiograficzne, jeśli było prawidłowe, powinno być powtórzone w przypadku pojawienia się objawów. Łagodną formą nadkomorowych zaburzeń rytmu są pojedyncze pobudzenia dodatkowe. Występują one szczególnie często u noworodków. Najczęściej nie dają objawów, a rozpoznanie ustalane jest na podstawie zapisu EKG, po wysłuchaniu niemiarowej czynności serca. Jeżeli są to pobudzenia dodatkowe zablokowane, dają one kliniczny obraz bradykardii. Stwierdzenie w zapisie EKG pobudzeń dodatkowych nadkomorowych jest wskazaniem do wykonania u noworodka badania echokardiograficznego oraz badania EKG metodą Holtera. W badaniu echokardiograficznym konieczne jest wykluczenie wrodzonej wady serca oraz kardiomiopatii i zapalenia mięśnia sercowego. W badaniu EKG metodą Holtera sprawdzamy, czy nie występują formy złożone arytmii, jak częstoskurcze przedsionkowe. Badanie EKG metodą Holtera może zostać zastąpione przyłóżkowym monitorowaniem zapisu EKG. W tej grupie wiekowej występowanie pojedynczych pobudzeń dodatkowych nadkomorowych jest wyrazem wzmożonego automatyzmu komórek mięśnia przedsionków. Procesy dojrzewania kardiomiocytów ulegają zakończeniu w pierwszych miesiącach życia i komórki te tracą automatyzm, w wyniku czego arytmia samoistnie ustępuje. Jeśli w 3. miesiącu życia nie stwierdza się arytmii, dziecko nie wymaga kontroli kardiologicznej. Stwierdzenie nadkomorowych zaburzeń rytmu u starszych dzieci (poza okresem niemowlęcym) podobnie jak u noworodków wymaga pogłębienia diagnostyki celem wykluczenia wrodzonej wady serca, kardiomiopatii oraz oceny, czy nie ma form złożonych arytmii, tzn. częstoskurczów przedsionkowych. U dzieci > 5. r.ż. wskazane jest wykonanie testu wysiłkowego. Ten rodzaj arytmii może być wtórny do refluksu żołądkowo-przełykowego, stosowania leków przeciwastmatycznych lub niedoborów magnezu. Jeśli nie występują częstoskurcze, arytmię kwalifikujemy do łagodnej, niewymagającej leczenia. Dzieci z tą arytmią mogą uczestniczyć w zajęciach sportowych. U niektórych dzieci arytmia ta może ustąpić, jednak u części utrzymuje się latami, zazwyczaj nie powodując zaburzeń hemodynamicznych. U około 50% dzieci i młodzieży z arytmią komorową arytmia ma podłoże idiopatyczne. Idiopatyczna arytmia komorowa jest najczęściej bezobjawowa i ma przebieg łagodny, potrafi samoistnie ustąpić. Rozpoznanie łagodnej arytmii komorowej musi być zawsze poprzedzone wykluczeniem choroby elektrycznej serca, kardiomiopatii czy wady serca. Wśród kardiologicznych przyczyn arytmii komorowej u dzieci są: choroby elektryczne serca (zespół wydłużonego QT, katecholaminoergiczny polimorficzny częstoskurcz komorowy), kardiomiopatie, guzy serca oraz wrodzone wady serca. Rozpoznanie arytmii komorowej w przebiegu jednej z tych chorób jest zawsze poważnym rozpoznaniem. Nawet jeżeli dziecko nie ma objawów arytmii, wielokrotnie jest zagrożone nagłym zgonem sercowym. Niezwykle ważną rolę odgrywa dobrze zebrany wywiad osobniczy i rodzinny. Szczególnym elementem wywiadu rodzinnego jest pytanie o występowanie nagłych zgonów sercowych przed 55. rokiem życia, śmierci łóżeczkowej niemowląt czy niewyjaśnionych wypadków komunikacyjnych. Występowanie tych zdarzeń zawsze sugeruje genetyczne podłoże arytmii. Schemat postępowania diagnostycznego w przypadku stwierdzenia arytmii komorowej przedstawia rycina 2. Do łagodnych form arytmii komorowej zaliczamy: pojedyncze pobudzenia dodatkowe komorowe, przyspieszony rytm komorowy oraz rytm idiowentrykularny. Pojedyncze pobudzenia dodatkowe komorowe o charakterze łagodnym cechuje jeden typ morfologii zespołów QRS, długi czas sprzężenia z poprzedzającym pobudzeniem zatokowym. Zazwyczaj stanowią one mniej niż 10% rytmu dobowego w zapisie EKG metodą Holtera. Jeżeli stanowią one powyżej 25% rytmu dobowego i utrzymują się dłużej niż kilka miesięcy, istnieje zwiększone ryzyko wystąpienia upośledzenia kurczliwości mięśnia sercowego. Wówczas taką arytmię kwalifikujemy jako potencjalnie złośliwą irozważamy leczenie farmakologiczne lub ablację RF. Komorowe arytmie zagrażające życiu charakteryzuje występowanie różnych. morfologii zespołów QRS i krótki czas sprzężenia pobudzenia komorowego z poprzedzającym pobudzeniem zatokowym lub komorowym. Na rycinie 3 przedstawiono przykład arytmii komorowej łagodnej, a na rycinie 4 arytmii potencjalnie złośliRyc. 3. Zapis standardowy EKG. Pojedyncze pobudzenia dodatkowe komorowe. Długi czas sprzężenia z pobudzeniem zatokowym przemawia za łagodnym charakterem arytmii. wej. U dzieci, u których arytmii komorowej towarzyszy jeden z dodatkowych objawów: omdlenia wysiłkowe, obciążony wywiad rodzinny lub wysoki odsetek występowania arytmii w zapisie EKG metodą Holtera należy rozważyć rozszerzenie diagnostyki o badanie kardiologicznego rezonansu magnetycznego. Przyspieszony rytm komorowy to rytm komorowy o częstotliwości szybszej od rytmu podstawowego zatokowego o 10-15%. Zazwyczaj występuje u noworodków; po wykluczeniu innej przyczyny, jeżeli nie powoduje zaburzeń hemodynamicznych, nie wymaga leczenia. Ustępuje samoistnie przed końcem 1. roku życia. Rytm idiowentrykularny to rytm komorowy o częstotliwości zbliżonej do rytmu podstawowego i jednolitym kształcie zespołów QRS pobudzeń komorowych. Najczęściej występuje u osób młodych, wysportowanych i nie wymaga leczenia. (Źródło: “Łagodne zaburzenia rytmu serca u dzieci” Autorki: Maria Miszczak-Knecht,Bożena Werner)
Bardzo cieszę się z tego, że w naszym kraju przeprowadza się tego typu projekty, które w dużym stopniu są nastawione na wczesne wykrywanie chorób, a co za tym idzie przeciwdziałaniu im. W ostatnim czasie pojawiły się rejestratory, które opierają się inteligentnych algorytmach wykrywająca nieprawidłowości i mogące powiadomić odpowiednie centrum monitorujące. Aby monitorować zdrowie pacjentów często stosuje się metodę Holtera, podczas której jest analizowana praca serca przez całą dobę. Zdarzają się jednak przecież sytuacje, że w danych 24 godzinach objawy mogą nie wystąpić, a schorzenie może występować. Nowoczesne rejestratory o których wspomniałam są małymi, cienkimi płytkami, które umieszcza się pod skórą w miejscu, w których możliwe jest odebranie sygnału EKG. Urządzenie jest implantowane pod skórą klatki piersiowej po lewej stronie w okolicy mostka. Zabieg jest małoinwazyjny, wykonywany w znieczuleniu miejscowym, a blizna ma jedynie około centymetra długości. W przeprowadzonych jakiś czas temu badaniach wykazano, że jego skuteczność jest bardzo duża, a ryzyko powikłań wynosi jedynie 1,5 procenta. Ostatnio takie urządzenia wszczepiono w Warszawie, a także Poznaniu, które pozwalają na rejestrację zaburzeń rytmu serca przez 4 lata. W razie niepokojących objawów chory może wyzwolić zapis i wysłać go do centrum monitorowania, o którym wcześniej wspomniałam. Informacja jest przesyłana przez smartfona posiadającego aplikację. W bardzo krótkim czasie lekarz uzyskuje wynik, które podlega interpretacji. Urządzenie analizuje odebrane sygnały i jeżeli pojawi się jakaś nieprawidłowość to zostaje to zapisane w jego pamięci. Takie urządzenia są w naszym kraju wszczepiane od kilkunastu lat, jednak z uwagi na to, że nie są refundowane to ich wykorzystanie nie jest zbyt często przez co zapewne tak mało się o nich słyszy. Stosowane są one u pacjentów, którzy najbardziej tego potrzebują, co wskazuje na to ich stan. Eksperci jednak przekonują, że zapotrzebowanie na nie jest znacznie większe. Warto zaznaczyć, że rodzaje arytmii w różnej częstotliwości występują u kobiet i mężczyzn. Przykładowo nawrotny częstoskurcz węzłowy częściej jest diagnozowany u kobiet, natomiast częstoskurcz przedsionkowo-komorowy u mężczyzn. Przyczyna tego wynika chociażby z różnic w gospodarce hormonami. W przypadku kobiet chodzi o estrogen i progesteron, natomiast jeżeli chodzi o mężczyzn mowa o testosteronie. U kobiet częściej objawy arytmii pojawiają się w okresie okołomiesiączkowym, w przypadku mężczyzn wyższy poziom testosteronu jest powiązany z większym ryzykiem rozwoju arytmii. Innymi przyczynami tych różnic może być styl życia, a także uwarunkowania genetyczne. Występują też odmienne napięcia jeżeli chodzi i współczulny i przywspółczulny układ nerwowy, który steruje naszą reakcją na stres. Nawet bez stresujących sytuacji, u kobiet stwierdza się o 10 uderzeń na minutę więcej w porównaniu do mężczyzn, co może przekładać się także w różnicach jeżeli chodzi o diagnozowanie arytmii. Na kołatania serca częściej skarżą się kobiety, ale warto zaznaczyć, że wszelkie objawy sugerujące o ich wystąpieniu są częściej przez nie bagatelizowane. Być może przekłada się to właśnie na to, że w późniejszych stadiach są one diagnozowane. Wiąże się to z groźnymi powikłaniami, jak chociażby udaru w przypadku nieleczonego migotania przedsionków. Arytmia w naszym kraju jest leczona według światowych standardów jednak przeprowadza się stanowczo zbyt mało zabiegów. Problemem jest również to, że nie wszystkie metody leczenia są refundowane. Opisane w artykule migotanie przedsionków lekarze leczą przy pomocy leków przeciwkrzepliwych, wykonają zabieg zamknięcie lewego uszka przedsionka. Najbardziej skuteczną metodą, która może wyleczyć z tego schorzenia jest ablacja. W naszym kraju co każdego roku wykonuje się około 11 tysięcy takich zabiegów, jednak zapotrzebowanie jest znacznie większe. W Polsce pracują wybitni specjaliści, którzy przeprowadzają najnowocześniejsze metody leczenia arytmii. Przykładowo ablację migotania przedsionków można wykonać z użyciem specjalnych kriobalonów, które schładzają tkankę serca, niszczą uszkodzone włókna. U chorych u których ryzyko groźnej arytmii jest duże, można implantować urządzenie, które jest w stanie samodzielnie wykryć arytmię i przerwać ją wyładowaniem elektrycznym. Są to tak zwane wszczepialne defibrylatory-kardiowertery. Nowością są też tak zwane defibrylatory podskórne, które w przeciwieństwie do tych starszej generacji nie są umieszczane poprzez układ żylny, tylko pod skórą klatki piersiowej co z pewnością czyni zabieg mniej inwazyjny i obciążający dla pacjenta. Tworzy się również defibrylatory bezelektrodowe, które są wielkości tabletki i są umieszczane bezpośrednio w sercu. W ostatnim czasie coraz więcej mówi się o wykorzystaniu sztucznej inteligencji w medycynie, która ma coraz większe zastosowanie. Również w przypadku zdiagnozowania arytmii serca może okazać się bardzo przydatna, szczególnie z uwagi na to, że może ona wykryć na podstawie zapisy elektrycznej pracy serca arytmię, która miała miejsce, a która nie jest możliwa do zdiagnozowania w badaniu EKG. Często niektóre arytmie jak np. migotanie przedsionków występuje tylko przez pewien czas dlatego bardzo trudno jest ją zdiagnozować nawet podczas całodobowego badania metodą Holtera.
Arytmie serca mogą ujawnić się już w okresie prenatalnym. Według statystyk występują u około 2 procent płodów i zwykle są rozpoznawane w czasie rutynowego położniczego badania ultrasonograficznego. Najczęściej obserwuje się dodatkowe pobudzenia nadkomorowe (około 85 procent), zbyt szybki rytm serca występuje u jednego na dziesięć płodów z arytmią, a zbyt wolny u około 5 procent. Wykrycie w tym najwcześniejszym okresie życia częstoskurczu może wymagać leczenia, leki podaje się wówczas przyszłym matkom. Noworodki z prenatalnie potwierdzonymi arytmiami wymagają poszerzenia diagnostyki przynajmniej o zapis EKG, chociaż wiele z wykrytych tak wcześnie zaburzeń ustępuje samoistnie. Lista przyczyn występowania zaburzeń rytmu serca w wieku pediatrycznym jest bardzo długa. Pojawieniu się arytmii sprzyjają procesy zapalne, infekcje, choroby zakaźne wieku dziecięcego (obecnie ograniczone z powodu upowszechnieniu szczepień ochronnych), gorączka, zaburzenia jonowe (np. w wyniku biegunki lub/i wymiotów). Należy też pamiętać o zaburzeniach hormonalnych (zwłaszcza w przebiegu chorób tarczycy), niedokrwistości, proarytmicznym efekcie działania niektórych leków (np. antyarytmicznych, sympatykomimetyków) czy zatruciu. Ustąpienie powyższych problemów zwykle normalizuje rytm serca pacjenta. Ta postać arytmii może objawiać się poprzez uczucie szybkiego bicia serca, osłabienie, pogorszoną tolerancję wysiłku, zawroty głowy. Pacjenci, którzy w trakcie występowania arytmii mierzą sobie ciśnienie, często stwierdzają wysoki puls i niskie lub na odwrót – podwyższone wartości ciśnienia tętniczego krwi. Migotanie przedsionków nie zawsze jednak daje odczuwalne dla pacjenta objawy. Mówi się wtedy o niemej postaci arytmii. W jednej z klinik w naszym kraju przeprowadzono pierwsze na świecie zabiegi łączące krioablację z ablacją pulsacyjnym polem elektrycznym. Technika ta może znacznie usprawnić leczenie pacjentów ze zdiagnozowanym migotaniem przedsionków. Przeprowadzony zabieg objął izolację żył płucnych oraz tylnej ściany lewego przedsionka za pomocą cewnika PFCA zasilanego przez opatentowane urządzenia do krioablacji Adagio iCLAS i ablacji pulsacyjnym polem elektrycznym. Inni naukowcy realizują eksperymentalny projekt innowacyjnej terapii pacjentów z tachykardią komorową, u których typowe metody leczenia tych zagrażających życiu arytmii serca okazały się nieskuteczne. Jest to leczenie, w której stosuje się pojedynczą, wysoką dawkę promieniowania. W czasie zabiegu napromieniamy miejsce, które jest źródłem arytmii w sercu. Identyfikuje się je przy wykorzystaniu badania elektrofizjologicznego i trójwymiarowego mappingu elektroanatomicznego. Następnie dane dotyczące ogniska arytmii, z którego nieprawidłowe impulsy elektryczne rozchodzą się po całym sercu, są przenoszone na badanie obrazowe, z którego korzystali naukowcy, planując radioterapię, a więc na tomografię komputerową. To miejsce jest oznaczany i dokładnie planowany jest rozkład dawki promieniowania, aby podać ją dokładnie w ognisko arytmii, jednocześnie chroniąc przed uszkodzeniem pozostałe części serca, tętnice wieńcowe i inne struktury. Przeciwwskazaniem do zastosowania tej metody są m.in. odwracalne arytmie, wynikające chociażby z zaburzeń metabolicznych, kanałopatii czy innych schorzeń, które mogą być leczone w inny, gwarantujący ustąpienie dolegliwości sposób. Do zabiegu nie kwalifikują się również pacjenci po przebytym w ciągu ostatnich 3 miesięcy zawale serca lub po innej interwencji kardiochirurgicznej, a także pacjenci z aktywnymi chorobami zapalnymi mięśnia sercowego i wsierdzia, które również mogą być źródłem arytmii. Aktualnie opasek fitnessowych czy inteligentnych zegarków używamy głównie do pomiaru naszej aktywności fizycznej, ale już w niedalekiej przyszłości za sprawą nowego algorytmu mogą one zyskać zupełnie inne znaczenie dla naszego zdrowia. Naukowcy uzyskali wyniki kolejnych badań, w których testowano nowy algorytm, zaprojektowany do wykrywania nieregularnego rytmu serca, w tym migotania przedsionków, na podstawie danych pozyskanych przez opaski fitnessowe i inteligentne zegarki. Okazuje się, że taka kombinacja może przynieść wiele dobrego, bo podczas testów udało się wykryć aż 98% epizodów arytmii. Wynika z tego, że fitnessowe opaski i smartwatche mogą zyskać dodatkową funkcję zdrowotną, a że stosuje je coraz więcej osób, to mogą poważnie przyczynić się do ograniczenia chorób układu sercowo-naczyniowego wynikających ze zbyt późnej diagnozy. Ponadto nie wymagają od użytkownika większego zaangażowania, wystarczy je nosić - algorytm działa najskuteczniej podczas braku aktywności fizycznej, więc najwięcej epizodów arytmii wykrywa podczas snu. Potas jest bardzo ważnym czynnikiem zapewniającym odpowiednie funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego. Bierze udział w utrzymywaniu właściwego ciśnienia tętniczego krwi, wpływa pozytywnie na śródbłonek naczyniowy, zmniejsza produkcję wolnych rodników. Jednak jego najważniejszą rolą jest udział w funkcjonowaniu tzw. układu bodźcowo-przewodzącego, odpowiedzialnego za prawidłową pracę serca. Wraz z pogłębianiem się niedoboru potasu zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia zaburzeń rytmu serca pod postacią dodatkowych pobudzeń, częstoskurczów, a nawet migotania komór, prowadzącego do zatrzymania krążenia. Najczęstszym rodzajem arytmii jest migotanie przedsionków, zaś hipokaliemia zwiększa ryzyko jego wystąpienia o ponad 60 procent. Migotanie przedsionków z kolei 5-krotnie zwiększa ryzyko udaru niedokrwiennego mózgu i dwukrotnie ryzyko zawału serca. Pandemia COVID-19 sprawiła, że wyraźnie spadła liczba procedur zabiegowego leczenia zaburzeń rytmu serca. Z danych pochodzących z Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że w pierwszym półroczu 2019 roku wykonano 3200 ablacji migotania przedsionków, a rok później, w tym samym okresie, o 25 procent zabiegów mniej. W przebiegu infekcji koronawirusem bardzo często dochodzi do zajęcia mięśnia sercowego w postaci jego zapalenia oraz mikrozatorowości w tętnicach wieńcowych, co dodatkowo pogarsza kurczliwość mięśnia, nasila objawy niewydolności serca oraz pogarsza tolerancję migotania przedsionków. Z uwagi na stan prozakrzepowy częściej może występować zatorowość obwodowa, w tym udar niedokrwienny mózgu, mimo kontynuowania typowego leczenia przeciwzakrzepowego. Kolejnym niekorzystnym zjawiskiem jest gorączka, która w czasie COVID-19 bywa wysoka i może trwać kilka dni. Powoduje to zmiany elektrolitowe i odwodnienie organizmu, co sprzyja wystąpieniu migotaniu przedsionków. Ponadto część leków stosowanych w terapii tej infekcji wykazuje niekorzystną interakcję z lekami antyarytmicznymi, stosowanymi w tej arytmii, albo sama powoduje zaburzenie rytmu serca, co może prowadzić do jego nasilenia lub pojawienia się nowych, czasem groźnych dla życia zaburzeń rytmu serca.Migotanie przedsionków to najczęściej występujący rodzaj zaburzeń rytmu serca. Dotyczy głównie osób w podeszłym wieku, ale nie zawsze. Arytmia ta polega na szybkiej, nieskoordynowanej aktywacji przedsionków, która powoduje, że serce kurczy się bardzo nieregularnie. Skutkiem tego jest między jest zmniejszona objętość krwi, jaką serce tłoczy w ciągu jednej minuty do naczyń krwionośnych. To z kolei może prowadzić do zalegania krwi w obrębie przedsionków i tworzenia się skrzeplin, czyli materiału zatorowego, zaś w konsekwencji - do niedokrwiennego udaru mózgu. Według ogólnopolskiego badania epidemiologicznego NOMED-AF arytmia ta dotyczy aż 23 procent populacji pacjentów powyżej 65. roku życia. Kardiolodzy podkreślają również, że migotanie przedsionków staje się narastającym problemem zdrowotnym już nie tylko wśród osób dorosłych, po 40. roku życia oraz w wieku emerytalnym, ale także znacznie młodszych pacjentów. U dzieci i młodzieży często zaburzenia rytmu serca przebiegają bezobjawowo i są wykrywane przez przypadek, np. przy okazji badań przed szczepieniem ochronnym lub w trakcie wykonywania bilansu zdrowia. W ostatnim czasie obserwuje się wzrost liczby dzieci z zaburzeniami rytmu serca, chociaż nie ma dokładnych danych epidemiologicznych. Jedną z przyczyn jest istotna poprawa w zakresie diagnostyki, zaczynając od okresu prenatalnego, poprawa dostępu do wydłużonego monitorowania zapisu EKG. Rośnie też liczba pacjentów po operacyjnym leczeniu wrodzonych wad serca.