Trzydzieści operacji pokazowych, w tym najbardziej skomplikowanych przypadków uszkodzeń słuchu, w ciągu dwóch dni. W Światowym Centrum Słuchu w podwarszawskich Kajetanach przeprowadzono 30. międzynarodowe warsztaty dla chirurgów zajmujących się wadami słuchu. Uczestnicy szkolenia poznawali opracowaną przez prof. Henryka Skarżyńskiego metodę leczenia częściowej głuchoty, najnowsze techniki diagnostyczne oraz chirurgiczne. W ciągu 10 lat istnienia warsztatów wzięło w nich udział pond 4 tys. specjalistów z całego świata.
Window Approach Workshop to warsztaty chirurgiczno-naukowe skierowane do lekarzy otochirurgów z całego świata, podczas których prezentowane są najnowsze osiągnięcia z zakresu terapii wad słuchu za pomocą implantów. Pierwsza edycja miała miejsce wiosną 2017 roku, a wśród uczestników znaleźli się specjaliści z Austrii, Białorusi, Finlandii, Hiszpanii, Szwecji, Ukrainy, Wielkiej Brytanii oraz Włoch. Prof. Henryk Skarżyński przeprowadził wówczas sześć pokazowych operacji wszczepienia implantów. Wydarzenie to rozpoczęło cykliczne spotkania w Światowym Centrum Słuchu w podwarszawskich Kajetanach.
– To są unikalne warsztaty we współczesnej medycynie światowej, podczas których pokazujemy pełną gamę różnych sytuacji klinicznych, czyli różnych pacjentów z różnymi uszkodzeniami słuchu, wrodzonymi bądź nabytymi, którym możemy pomóc – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu.
Program warsztatów dzieli się na część teoretyczną i praktyczną. Pierwsza z nich obejmuje wykłady prowadzone zarówno przez specjalistów z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach, jak i ekspertów zagranicznych. Tematyka wykładów dotyczy takich kwestii jak diagnostyka i kwalifikacja do zabiegu, zastosowanie najnowszych technik chirurgicznych i nowoczesnych implantów ślimakowych, a także rehabilitacji pacjenta po zabiegu. W ramach części praktycznej przeprowadzane są operacje pokazowe transmitowane z bloku operacyjnego do sali konferencyjnej oraz zajęcia praktyczne w laboratorium.
– Niech będzie to dowodem, że poziom naszej organizacji nauki i medycyny naprawdę jest wysoki – wszyscy ci, którzy przyjechali tutaj z kilku kontynentów, nie obejrzeliby w wielu miejscach w ciągu roku takiej liczby bardzo różnych sytuacji klinicznych, jaką mogą dzisiaj obejrzeć w ciągu jednego dnia – mówi prof. Henryk Skarżyński.
Uczestnicy Window Approach Workshops obserwują na żywo zabiegi przeprowadzane przez specjalistów Kliniki Oto-Ryno-Laryngochirurgii Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu i szczegółowo omawiają każdy przypadek. Taka forma szkolenia wyróżnia polski instytut spośród innych ośrodków medycznych na całym świecie.
– W naszej klinice nie wszczepiamy jeszcze takich implantów, ale chcemy zacząć wykonywać tego rodzaju operacje. Podczas tych warsztatów chcę poznać zarówno teorię, jak i praktykę. Przyjechaliśmy tutaj, żeby podnieść swoje kompetencje, poszerzyć wiedzę, podejrzeć, co robią nasi koledzy w Polsce i poznać różne sposoby leczenia. Mamy szansę zapoznać się tutaj z najbardziej skomplikowanymi przypadkami – mówią uczestnicy szkolenia z Turcji.
Szczególnie istotną częścią warsztatów jest szkolenie z zakresu opracowanej przez prof. Skarżyńskiego metody wszczepiania implantów w leczeniu częściowej głuchoty, w której zaburzenia słuchu dotyczą tylko niektórych częstotliwości. Zakłada ona dostęp do ucha wewnętrznego poprzez tzw. okienko okrągłe, czyli naturalny otwór w kości ślimaka ucha.
– Po raz pierwszy taką operację przeprowadzono ponad 15 lat temu u osoby dorosłej, 13 lat temu u dziecka. Musieliśmy udowodnić światu, a jednocześnie zachęcić do stosowania urządzeń u takich osób, które do tej pory nie były operowane. Dzięki temu rozszerzyliśmy wskazania do stosowania implantów ślimakowych, ale przede wszystkim rozszerzyliśmy wskazania, żeby umożliwić normalne słyszenie kolejnej, bardzo dużej grupie pacjentów – mówi prof. Henryk Skarżyński.
W ciągu 10 lat w warsztatach w Światowym Centrum Słuchu wzięło udział blisko 4,5 tys. uczestników z 65 krajów świata, w tym z Turcji, Arabii Saudyjskiej, Kenii i Indonezji. Polscy specjaliści zaprezentowali ponad 500 różnych przypadków uszkodzeń słuchu i sposobów ich leczenia podczas przeprowadzanych na żywo operacji. W sumie w ramach WAW przeprowadzono ponad 750 godzin wykładów i ćwiczeń praktycznych.
– Operacje na żywo oglądali profesorowie, kierownicy różnych klinik i oddziałów ze wszystkich kontynentów. W ten sposób pokazywaliśmy, na czym polega polska szkoła – mówi prof. Henryk Skarżyński.
30. edycja Window Approach Workshops odbyła się 27 i 28 listopada. Z tej okazji prof. Henryk Skarżyński i jego zespół przeprowadzili 30 operacji pokazowych.
Komentarze
[ z 3]
To wspaniale, że nasi specjaliści są tak dobrzy i cenieni na arenie międzynarodowej. Daje to nadzieje na przyszłość. Jak widać lekarzy i chirurgów mamy dobrych. Trzeba to wykorzystać. Już młodzi lekarze osiągają wiele sukcesów. Podczas takich warsztatów można nauczyć się nowych metod, a poza tym myślę, że to bardzo ciekawe doświadczenie. Wydarzenie z udziałem chirurgów z różnych krajów daje szansę na zawarcie nowych znajomości i wymianę doświadczeń.
Trzydzieści operacji pokazowych, w ciągu dwóch dni - to robi wrażenie ! Świadczy to o niesamowitym doświadczeniu i umiejętnościach lekarzy z podwarszawskiego Kajetanowa. Widać, że doktor Henryk Skarżyński jest pasjonatem swojego zawodu skoro od dziesięciu lat prowadzi warsztaty i uczy młodych lekarzy najnowszych technik z zakresu wad słuchu, wrodzonych i nabytych, czy też ogólnie otolaryngologii. Takie konferencje są potrzebne, aby podnosić ciągle swoje umiejętności i kompetencje, a jak widzimy - jest od kogo się uczyć. Powinniśmy być dumni i szczycić się tym, że właśnie tacy lekarze leczą w naszym kraju.
Wśród częstych zaburzeń słuchu warto jest wymienić szumy uszne, które mogą występować na każdym etapie życia, od dzieciństwa do późnej starości. Wśród przyczyn ich występowania można wymienić toksyczne zapalenie ucha wewnętrznego, osteosklerozy, pacjentów z miażdżycą czy nadczynnością tarczycy. Najczęstsza przyczyna występowania szumów usznych pozostaje nieznana. Szum w rzeczywistości nie ma swojego źródła w strukturach anatomicznych. Specjaliści przekonują, że do ich powstawania może przyczyniać się przebywanie w miejscach, w których występuje hałas oraz często stosowanie słuchanie muzyki przez słuchawki. Należy wspomnieć o tym, że tak jak w przypadku innych objawów, szumów usznych nie należy lekceważyć ponieważ mogą one sugerować o rozwoju chorób na tle neurologicznym. Według naukowców powikłanie to najczęściej występuje u osób, u których występowała zaawansowana postać COVID-19. Nie występują one wśród tak zwanych “typowych objawów” i bardzo często są odległym powikłaniem, które może pojawić się dopiero po pewnym czasie. Bardzo ciekawą informacją jest to, że powikłanie te bardzo często może występować wśród dzieci. Związane jest to z tym, że trąbka Eustachiusza, która łączy ucho środkowe z gardłem ustawiona jest bardziej poziomo niż w przypadku dorosłych co ułatwia przenikania wirusa do wspomnianej części ucha. Według niektórych badań, zaburzenia słuchu oraz szumy w uszach mogą świadczyć o infekcji koronawirusem. Odnotowano także przypadki, w których koronawirus przyczynił do całkowitej utraty słuchu. Być może związane jest to z wniknięciem wirusa do komórek ucha środkowego, co przyczynia się do ich obumarcia. Inna hipoteza zakłada, że powstałe w wyniku infekcji cytokiny mogą uszkadzać te komórki. Należy wspomnieć, że problemy ze słuchem w wyniku infekcji koronawirusem dotyczą około 2-4 pacjentów. Warto jest więc aby po przechorowaniu COVID-19 w ciągu kilku miesięcy wykonać badania słuchu. Warto jest także wspomnieć o pandemii koronawirusa, ponieważ według jakiś czas temu przeprowadzonych badań, infekcja wspomnianym wirusem może przyczyniać się do występowania problemów ze słuchem. Jak w przypadku ogromnej liczby chorób oraz zaburzeń kluczem do właściwej terapii, która ma największe szanse na sukces jest odpowiednio wcześnie przeprowadzona diagnostyka. Jeżeli chodzi o zaburzenia słuchu jest podobnie. Obecnie dzięki nowoczesnym urządzeniom charakteryzujących się bardzo dużą skutecznością rozpoznanie wad słuchu jest dużo łatwiejsze. Badanie to przeprowadza się przy udziale audiometru i odbywa się ono w kabinie, które jest w odpowiedni sposób wyizolowana pod względem akustycznym. Podczas tego badania sprawdzane jest prawidłowe słyszenie w zakresie częstotliwości wynoszącym 125-1000 Hz. Audiometria jest także wykorzystywana w przypadku diagnostyki zawrotów głowy, szumów usznych oraz problemów z utrzymaniem równowagi. Wśród osób po 70 roku życia problem ten dotyczy trzech czwartych seniorów, natomiast wśród młodszej części społeczeństwa może występować nawet u co piątej osoby. Jak widać jest to dosyć powszechny problem, który może w znacznym stopniu wpłynąć na codzienne życie. Brak rozwiniętego narządu słuchu może w znacznym stopniu wpływać na inteligencję. Ucho odbiera dźwięki już od 21 tygodnia życia płodowego, gdy droga słuchowa staje się największym stymulatorem mózgu i ma bardzo duży wpływ na powstawanie sieci neuronalnych w ośrodkowym układzie nerwowym. Zaburzenia słuchu mogą wynikać z różnych czynników. Jednym z nich mogą być pewne nieprawidłowości jakie występują podczas przebiegu ciąży. Mogą to być niektóre choroby, które mogą przyczynić się do uszkodzenia płodu na przykład różyczka, kiła, czy toksoplazmoza. Problemy ze słuchem mogą być także spowodowane niedotlenieniem dziecka, lub powikłań podczas porodu, a także stosowaniem niektórych leków (aspiryna, niektóre antybiotyki). W ciągu życia takich czynników jest znacznie więcej i jak się okazuje wiele z nich na pierwszy rzut oka mogą nie mieć tak istotnego wpływu na słuch. Kolejny raz należy zaliczyć infekcje różnymi patogenami, które przyczyniają się do rozwoju takich chorób jak różyczka, świnka, grypa, borelioza, półpasiec. Może dojść do uszkodzenia błony bębenkowej, szczególnie często dzieje się to w czasie czynności podczas których dochodzi do znacznych zmian ciśnienia. Zaburzenia słuchu mogą występować także u osób z chorobami układu krążenia, takimi jak miażdżyca i nadciśnienie tętnicze, w wyniku, których dochodzi do pogrubienia i usztywnienia naczyń krwionośnych co utrudnia przepływ krwi w naczyniach. Na skutek tego do narządu słuchu nie dociera odpowiednia ilość składników odżywczych oraz tlenu, co negatywnie wpływa na jego funkcjonowanie. Oczywiście należy wspomnieć o nadmiernej ekspozycji na zbyt głośne dźwięki w różnych sytuacjach, które powodują mikrouszkodzenia kosteczek słuchowych. Również w tym wypadku szkodliwości dla słuchu mogą być także niektóre leki. Wśród nich wymienia się niesteroidowe leki przeciwzapalne, kwas acetylosalicylowy, furosemid, cisplatynę, wankomycynę i aminoglikozydy. Istotną rolę mogą odgrywać także choroby alergiczne, autoimmunologiczne i rozrostowe. Jeżeli chodzi o zaburzenia słuchu to należy wspomnieć o aparatach słuchowych, które w przypadku niedosłuchu może w znacznym stopniu poprawić jakość życia tych pacjentów. Według badań przeprowadzonych przez Światową Organizacją Zdrowia 83 procent osób na świecie nie stosuje aparatów słuchowych pomimo wskazań. Według badań przeprowadzonych w naszym kraju tylko co trzecia osoba korzysta z tych urządzeń. Aktualnie naukowcy pracują nad stworzeniem aparatów słuchowych umożliwia odczytywanie fal mózgowych. Dzięki temu pacjent będzie mógł odbierać fale dźwiękowe od konkretnej osoby, na której jest obecnie skoncentrowany, przy dodatkowym wyciszeniu innych dźwięków z otoczenia. Dzięki temu z pewnością komunikacja z otoczeniem i innymi osobami z pewnością będzie dużo łatwiejsze. Badacze pracują nad tym aby wspomniany aparat “wiedział” o zamiarach jego użytkownika, a może to się stać dzięki falom mózgowych. Dzięki pomiarowi EEG w połączeniu ze sztuczną inteligencją pozwoli rozpoznać, z którego miejsca dobiega aktualnie słuchany dźwięk. Pozostałe mają zostać wyciszone dzięki działaniu tak zwanej kamery akustycznej. Sporą zaletą jest to, że cały proces trwa mniej niż sekundę co pozwala na płynne komunikowanie się z otoczeniem. Należy wspomnieć o tym, że w przypadku starszych osób stosowanie aparatów słuchowych nie tylko poprawia jakość życia, ale mogą zmniejszyć ryzyko wystąpienia demencji, w porównaniu do osób, które pomimo wskazań ich nie użytkują. Wykazano, że utrata słuchu ma związek z gorszą pracą mózgu, co może się wiązać z problemami z pamięcią. Takie informacje powinny być przekazywane seniorom ponieważ często nie widzą oni sensu, albo zwyczajnie wstydzą się z niego korzystać. Jest to oczywiście spory problem ponieważ osób z aparatami słuchowymi wciąż jest w naszym społeczeństwie bardzo mało. Wiele osób w niewłaściwy sposób traktuje osoby z tymi urządzeniami. Oczywiście wszystko wynika ze świadomości i miejmy nadzieję, że na przestrzeni lat sytuacja ta ulegnie zmianie na lepsze.