Jak informuje Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, takie działanie jest zgodne z ustawą o przeprowadzeniu jednorazowego i maksymalnie dwugodzinnego strajku ostrzegawczego, jeżeli przebieg postępowania mediacyjnego uzasadnia ocenę, że nie doprowadzi ono do rozwiązania sporu. Dzień zapowiedzianego strajku nie może przypadać przed upływem 14 dni od dnia zgłoszenia sporu.
Celem OZZPiP nie jest pozostawienie pacjenta bez opieki, ale pokazanie, że sytuacja zawodowa pielęgniarek i położnych w Polsce jest dramatyczna. Zaplanowane i skutecznie realizowane różne formy protestów są wynikiem braku reakcji ze strony Rządu RP na pozycję tych grup zawodowych.
22 kwietnia odbyły się pikiety w całym kraju, którym towarzyszyła kampania informacyjna. Głównymi żądaniami tych grup zawodowych są:
1. Określenie niezbędnej liczby pielęgniarek i położnych na poszczególnych oddziałach przy kontraktowaniu świadczeń zdrowotnych z Narodowym Funduszem Zdrowia celem zapewnienia bezpieczeństwa pielęgniarkom i położnym oraz pacjentom.
2. Wzrost wynagrodzenia pielęgniarki i położnej jako niezbędnego czynnika powstrzymującego emigrację, odejście od wykonywania zawodu i zachętę dla młodych osób do podjęcia studiów pielęgniarskich i położniczych.
3. Zmniejszenie obciążenia pielęgniarki i położnej pracą administracyjną i inną, która nie jest przypisana do jej zawodu na rzecz bezpośredniej pracy przy pacjencie.
4. Zabezpieczenie czasu pracy pielęgniarki i położnej w jednostkach ochrony zdrowia poprzez umowy o pracę będące gwarancją ciągłości opieki nad pacjentem.
Jeśli działania podjęte 12 maja nie przyniosą założonych efektów, harmonogram działań związku przewiduje podjęcie strajku generalnego we wrześniu.
Źródło: ozzpip.pl
Komentarze
[ z 2]
No Bronkowi tym nie pomogą! :p
Porozumienie Zielonogórskie poparło siostry.Ale PPOZ i p.Janicka udają,że nic się nie dzieje.Dlaczego lekarze z Wielkopolski są tak krótko trzymani i kiedy się ich "opluwa" udają,że pada deszcz.