Kolejne dziecko obudzone
W Klinice Budzik kolejny sukces. Ze śpiączki wybudziła się 15-letnia Ola. W grudniu ubiegłego roku dziewczynka została potrącona przez tramwaj i w wyniku wielonarządowego urazu zapadła w śpiączkę. Do...
Wejście do serwisu dla lekarzy wymaga potwierdzenia oświadczenia widocznego na stronie.
Jeśli nie spełniasz wymienionych warunków, kliknij przycisk Pomiń.
W Klinice Budzik kolejny sukces. Ze śpiączki wybudziła się 15-letnia Ola. W grudniu ubiegłego roku dziewczynka została potrącona przez tramwaj i w wyniku wielonarządowego urazu zapadła w śpiączkę. Do...
21 letni Marek wybudził się ze śpiączki w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym Fundacji Światło. Jest to już 51 osoba, która dzięki pracy specjalistów placówki odzyskała świadomość i można się z nią...
Na swojej stronie internetowej Klinika Budzik poinformowała o swoim kolejnym sukcesie. Ze śpiączki została wybudzona 15-letnia dziewczynka.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Olsztynie chce budzić dorosłych pacjentów ze śpiączki. Byłaby to pierwsza tego rodzaju klinika w Polsce. Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że już niedługo może...
LekSeek ® Polska © 2003-2018
Komentarze
[ z 4]
Miło czytać wiadomości i doniesienia odnośnie projektowania tego typu oddziałów. Wydaje się to ważnym aspektem dla niesienia pomocy i opieki, zarówno dla osób chorych jak i dla ich rodzin, które przecież nie zawsze mogą pozwolić sobie na wygospodarowanie środków pieniężnych celem zapewnienia miejsca w prywatnych ośrodkach opieki zdrowotnej dla swoich bliskich znajdujących się w śpiączce i pojawia się problem kto i w jaki sposób ma tym chorym zapewnić nadzór medyczny. Jeszcze mniejszy kłopot jeśli stan chorego na to pozwala, a rodzina dysponuje niezbędnymi środkami finansowymi, aby zapewnić opiekę w domu i stały nadzór na przykład pielęgniarki czy profesjonalnej opiekunki oraz opłacić wizyty lekarskie w miejscu mieszkania chorego oraz wizyty fizjoterapeuty-rehabilitanta. Jednak bardzo niewiele rodzin dotkniętych tragedią i mających kogoś bliskiego z rodziny znajdującego się w śpiączce stać na zapewnienie takiej opieki. W tych sytuacjach chorzy muszą przebywać w szpitalu i zajmują miejsca chorym, którzy tej opieki lekarskiej w przypadkach nagłych potrzebują o wiele bardziej. Dodatkowo nie wiadomo przecież kiedy chory się wybudzi, a w związku z tym- kiedy miejsce na sali szpitalnej uda się zwolnić. Istnieją fundacje, które zapewniają środki na funkcjonowanie ośrodków zajmujących się wybudzaniem i opieką nad dziećmi w stanie śpiączki, jednak mam wrażenie, że opieka nad osobami dorosłymi jest wciąż niedostatecznie zabezpieczona w tej kwestii i mam nadzieję, że ośrodek w Olsztynie rzeczywiście zostanie utworzony.
Faktycznie, ciekawe czy ośrodek został utworzony. Niestety, nie dotarły do mnie wiadomości dotyczące tego faktu. Mieszkam w zupełnie innym rejonie Polski, więc moi pacjenci i tak raczej nie będą mieli szansy trafić do ośrodka w Olsztynie, jednak również uważam, iż otwieranie podobnych placówek stanowi krok w dobrym kierunku i z pewnością odebrane będzie z pozytywną reakcją ze strony pacjentów w śpiączkach już po wybudzeniu, a już na pewno ich rodzin, które będą mogły odetchnąć z ulgą, kiedy profesjonalna placówka z pracującym w niej personelem odciąży ich z części obowiązków i pomoże poradzić sobie w ciężkiej sytuacji, nie tylko pod względem emocjonalnym, ale również finansowym oraz logistycznym dla rodziny pacjenta w stanie śpiączki.
Opieka nad pacjentami w śpiączce stanowi w ogóle trudny problem. Ciężko jest ocenić rokowanie i szanse na wybudzenie się pacjenta, a przez to pojawiają się trudności dotyczące tego, jakie wiadomości właściwe przekazać rodzinie chorego, aby z jednej strony nie dawać im złudnych nadziei, a z drugiej strony nie zabić w nich wiary w wybudzenie bliskiej osoby. Zawsze trzeba tutaj ściśle wyważyć indywidualne szanse każdego z chorych. I tak na prawdę nigdy nie można mieć pewności odnośnie zmiany stanu zdrowia w żadną ze stron. Jak medycyna nieraz pokazuje- nie ma w niej miejsca na żadne "na pewno" i właśnie w przypadku pacjentów w śpiączce dobrze ta zasada się prezentuje. Czasem udaje się przywrócić świadomość u pacjentów, u których mogłoby się wydawać, że nie rokują zmiany w tym kierunku, a czasem nawet młodzi pacjenci z niewielkimi uszkodzeniami czy zmianami neurologicznymi, choćby wydawało się, że powinni w krótkim czasie ulec poprawie, mimo wszystko nigdy się nie budzą. Dobrze więc, że ośrodek zajmujący się świadczeniem usług medycznych dla tych osób wkrótce powstanie i będzie pomocny w zapewnieniu opieki nad chorymi.
Jeżeli chodzi o wybudzanie pacjentów, to od jakiegoś czasu we Francji stosuje się stymulację prądem nerwu błędnego. Podobną metodę wykorzystuje się w terapii niektórych odmian padaczki. Przez stymulator przesyła się do nerwu błędnego prąd o niewielkim natężeniu. Terapia trwa przez pół roku. Zaczyna się od natężenia 0,25 mA, które co tydzień zwiększa o kolejne 0,25 mA, aż do natężenia 1,5 mA. Przez ten czas regularnie monitoruje się aktywność mózgu pacjenta i zmiany w jego zachowaniu. Za pomocą elektroencefalografii (EEG) analizowane były fale mózgowe pacjenta. Specjaliści skupiają się głównie na monitorowaniu fal theta, dzięki którym najprościej odróżnić stan wegetatywny od stanu minimalnej świadomości. Badania z wykorzystaniem pozytonowej tomografii emisyjnej pokazały z kolei spory wzrost aktywności metabolicznej w korze mózgowej oraz w obszarach podkorowych. Jeden z pacjentów, który brał udział w badaniu zaraz po rozpoczęciu terapii zaczął z większą częstotliwością otwierać oczy. Po mniej więcej miesiącu stymulacji nerwu błędnego, zaczął zauważać ludzi i podążać za nimi wzrokiem. Reagował też na prośby poruszenia głową i raz starał się uśmiechnąć. Rehabilitacja pacjenta w śpiączce polega także na wykorzystaniu stymulacji polisensorycznej czyli zamierzonym kształtowaniu bodźców w celu wywołania zaplanowanych wrażeń i uczuć. Stymulacja poprzez bodźce słuchowe, węchowe, wzrokowe, smakowe i dotykowe umożliwia tworzenie i wielozmysłowego obrazu danego pojęcia. Bodźce stymulują neurony do utworzenia nowych dróg neuronalnych, dzięki czemu takie pobudzenie może przyczynić się do przywrócenia utraconych czynności, a nawet wybudzenia pacjenta. Bardzo ważnym czynnikiem w przebiegu procesu rehabilitacyjnego jest wielospecjalistyczna praca całego zespołu terapeutycznego - neurologopedy, neuropsychologa, fizjoterapeuty, pielęgniarki oraz lekarzy. Rehabilitacja pacjenta w śpiączce jest procesem, który trwa całą dobę. Wszystko, co dzieje się z pacjentem w tym czasie, wpływa na jego stan ogólny i jego usprawnianie. Bardzo ważnym aspektem edukacja rodziny pacjenta, która aktywnie współuczestniczy w procesie rehabilitacji. W rehabilitacji niezwykle przydatny może okazać się stół do pionizacji pacjenta, który pozwala na obciążenie i ruch nóg oraz przeciwdziała negatywnym efektom długotrwałego leżenia, a także urządzenia do pasywnej terapii ruchowej rąk i nóg dla pacjentów leżących. Los pacjentów przebywających w śpiączce to wciąż bardzo kontrowersyjny temat. Czasem bardzo trudno stwierdzić, czy dany pacjent ma jakiekolwiek szanse na wybudzenie. Śpiączka może rozwinąć się w wyniku urazu głowy, co zdarza się w ponad połowie przypadków, ale także w wyniku zatrucia lekami czy substancjami psychoaktywnymi. U zdrowego człowieka za utrzymanie stanu świadomości odpowiadają złożone struktury układu nerwowego, do których zalicza się między innymi twór siatkowaty, który występuje w pniu mózgu i rdzeniu przedłużonym. To właśnie w jego obszarze tworzą się impulsy elektryczne, które są przekazywane do różnych części mózgu i utrzymują go w gotowości. Uszkodzenie tej szczególnie ważnej struktury powoduje zaburzenia świadomości. Śpiączka nie daje typowych objawów chorobowych, jej istotą jest brak reakcji na bodźce, brak spontanicznych ruchów, brak odruchów, brak kontaktu słownego. Śpiączka może mieć odmienną głębokość, co określa tak zwana skala Glasgow. Stopień zaawansowania określa się na podstawie analizy odruchów źrenicznych, oddechu, ciśnienia tętniczego, tętna i temperatury ciała. Szanse na wybudzenie ze śpiączki zależą w głównej mierze od przyczyny, która ją wywołała, a także od czasu w jakim pacjent jest w śpiączce. Im dłużej trwa śpiączka, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo na wybudzenie. Jest to bowiem okres, w którym dochodzi do spowolnienia wszystkich procesów mózgowych, więc im dłużej trwa, tym większe jest uszkodzenia mózgu, co prowadzi również do zaniku komórek nerwowych. Większe szanse na wybudzenie mają częściej ofiary wypadków, u których doszło do tylko częściowego uszkodzenia mózgu. Gorzej rokują pacjenci, którzy są w śpiączce na skutek długotrwałego niedotlenienia mózgu, co zdarza się na przykład po ciężkich zatruciach, podtopieniach oraz wylewach krwi do mózgu. Początkowo przed wybudzeniem należy ocenić stan świadomości pacjenta. Gdy się to zrobi, to wszystkie inne działania należy wykonywać indywidualnie, ponieważ nie ma dwóch takich samych pacjentów. Należy usunąć czynniki niekorzystne, zapewnić prawidłowy przepływ mózgowy, zapewnić odpowiednie odżywienie pacjenta tak żeby jego organizm miał energię do walki. Wprowadzamy najkorzystniejsze warunki do uruchomienia plastyczności mózgu pacjenta. Są sytuacje, gdzie mówiąc do pacjenta, obserwuje się, jak pacjent otwiera i zamyka oczy. Jest to początek pozawerbalnego kontaktu. Należy ten bodziec powtórzyć w konkretnej sytuacji i sprawdzić, czy pacjent da adekwatną odpowiedź na zadane pytanie.Dobrą informacją jest to, że w naszym kraju planuje się otwierać kolejne placówki, w których będzie niesiona pomoc pacjentom, którzy są w śpiączce. Jedna z takich placówek ma mieścić się w Brzegu. Działalność ta może przypominać między innymi metody wykorzystywane w warszawskiej Klinice Budzik, z tym, że z pomocy brzeskiej lecznicy korzystaliby dorośli.Każdego roku w śpiączkę zapada w naszym kraju około 15 tysięcy osób. Część z nich dzięki wysiłkom lekarzy i rehabilitantów udaje się wybudzić. Nowa klinika Budzik dla dorosłych powstaje przy szpitalu Bródnowskim w Warszawie. Związane jest to z tym, że potrzebna jest większa liczba miejsc dla dorosłych w śpiączce, bo oni częściej niż dzieci ulegają wypadkom. Właścicielka wspomnianej kliniki zwraca uwagę, że w kwestii pomocy osobom w śpiączce i ich rodzinom należy zmienić jeszcze wiele kwestii. Nie można nie wspomnieć o tym, że pandemia wpłynęła jednak na sposób funkcjonowania tego rodzaju klinik w naszym kraju. Dawniej przy łóżku dzieci można było spotkać nie tylko rodzica, ale także rodzeństwo, dziadków, przyjaciół, a nawet zwierzęta domowe. Z dzieckiem przez całą dobę przebywa jeden z rodziców. Jeśli rodzice planują się zmienić, to niezbędny jest ujemny wynik testu na koronawirusa. W działającym od 2013 roku “Budziku” dla dzieci pacjent może przebywać co najwyżej rok i trzy miesiące. Pacjenci mają tam przeprowadzoną intensywną rehabilitację, a zespół medyczny stara się zrobić wszystko co jest w ich mocy aby pomóc pacjentom. Są jednak osoby, których w tym czasie nie udaje się wybudzić i pozostają w ciężkim stanie przez wiele lat. Dla nich potrzebne są tak zwane długie stacje, ośrodki, w których też jest przeprowadzana rehabilitacja i sprawowana fachowa opieka. W Polsce taka placówka funkcjonuje tylko w Toruniu, a powinno ich być znacznie więcej. Stymulator wytwarza impulsy elektryczne określonej częstotliwości. Elektrody wszczepiane są na wysokości drugiego kręgu szyjnego, nad górną częścią rdzenia szyjnego. Prąd generowany jest przez urządzenie i działa na rdzeń szyjny i przedłużony. W tym miejscu znajdują się włókna nerwowe dotyczące autonomicznego układu nerwowego odpowiedzialnego za reakcje organizmu niezależnymi od naszej woli. Chodzi między innymi o poszerzanie i zwężanie naczyń krwionośnych, rozszerzanie lub zwężanie źrenic, pobudzaniem ślinianek do wydzielania śliny, przyspieszaniem i zwalnianiem akcji serca. Stymulator wszczepiony do rdzenia oddziaływuje na drogi czuciowe i rozluźnia mięśnie zmniejszając spastyczność. Do tego stymulator pobudza też włókna czuciowe, co działa przeciwbólowo. Do niedawna głównym zaleceniem do wszczepiania stymulatorów było właśnie leczenie przewlekłego bólu. W ostatnim czasie coraz więcej mówi się także o wykorzystaniu komórek macierzystych. Te komórki na pewno się nie przyjmą jako komórki zastępujące inne neurony. Jednak wydzielają tyle różnych czynników białkowych, które pobudzają wzrost własnych komórek, że działają jak lek. Na dodatek to spersonalizowany lek ponieważ komórki pobierane są z własnego szpiku pacjenta.