Olsztyńscy naukowcy i lekarze przebadają dzieci skarżące się na przewlekłe bóle brzucha. Do projektu zaproszono dzieci w wieku od 5 do 12 lat - poinformowała kierownik projektu Katarzyna Boradyn z Katedry Żywienia Człowieka Wydziału Nauki o Żywności Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Celem projektu jest ocena skuteczności diety z ograniczeniem wybranych cukrów, określanych mianem FODMAP, w leczeniu czynnościowych bólów brzucha u dzieci. Akronim FODMAP oznacza fermentujące oligosacharydy, disacharydy, monosacharydy i alkohole wielowodorotlenowe. Jest to specyficzna grupa cukrów, która u osób z czynnościowymi zaburzeniami przewodu pokarmowego może powodować dolegliwości takie, jak bóle brzucha, wzdęcia, zaparcia lub biegunki - zaznaczyła w rozmowie z PAP Katarzyna Boradyn.
Produkty o wysokiej zawartości FODMAP to m.in. jabłka, wiśnie, mango, mleko, jogurty, lody, żyto, pszenica, arbuzy, morele, śliwki, gruszki, grzyby, soki owocowe. Wśród produktów o niskiej zawartości FODMAP można wymienić: mleko ryżowe, produkty bezglutenowe, ryż, warzywa takie jak marchew, sałatę, dynię, pomidory, ziemniaki i owoce takie jak banany, maliny, truskawki, kiwi, czarne jagody a także mleko i jogurty bezlaktozowe, masło i sery twarde.
"W ostatnich latach pojawiło się wiele doniesień naukowych, dotyczących roli pokarmów w prowokowaniu dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego. Istnieją badania, które dowodzą, że dieta z ograniczeniem FODMAP może zmniejszać nasilenie objawów u osób cierpiących na zespół jelita drażliwego. Nie spotkaliśmy się jednak z badaniami, które sprawdzałyby skuteczność diety wśród dzieci z czynnościowymi bólami brzucha" - wyjaśniła Katarzyna Boradyn.
Czynnościowe zaburzenia przewodu pokarmowego, w tym między innymi czynnościowe bóle brzucha, należą do jednych z najczęstszych dolegliwości występujących wśród dzieci. Cierpi na nie od 10 do 20 proc. małych pacjentów. Definiowane są jako przewlekłe lub nawracające objawy ze strony przewodu pokarmowego, niemające podłoża zapalnego, których przyczyną nie są wady anatomiczne, metaboliczne czy procesy nowotworowe.
Promotorami pracy są prof. Elżbieta Jarocka-Cyrta ze Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie oraz prof. Katarzyna Przybyłowicz z Katedry Żywienia Człowieka UWM.
"Profesor Elżbieta Jarocka-Cyrta przeprowadza ocenę stanu zdrowia dzieci pozostających pod opieką Poradni Gastroenterologicznej w Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie. Następnie u zakwalifikowanych do projektu pacjentów z czynnościowymi bólami brzucha wykonywane są wodorowe testy oddechowe, które pozwalają stwierdzić, czy procesy trawienia i wchłaniania węglowodanów przebiegają prawidłowo. Oceniony zostanie również sposób żywienia, stan odżywienia na podstawie pomiarów antropometrycznych i poziom aktywności fizycznej dzieci" - wyjaśniła Katarzyna Boradyn.
Jak dodała, po zakończeniu badań wstępnych dzieci zostaną losowo przydzielone do dwóch grup badawczych. Jedna z grup przez cztery tygodnie będzie otrzymywała tradycyjną dietę opartą na zaleceniach NICE (National Institute for Health and Care Excellence). Druga grupa dzieci otrzyma posiłki przygotowywane w oparciu o założenia diety z ograniczeniem cukrów FODMAP.
Dieta, którą będzie dostarczała rodzicom firma cateringowa, będzie przygotowywana przez naukowców z Katedry Żywienia Człowieka i dostosowana do potrzeb żywieniowych dzieci w określonych przedziałach wiekowych. Rodzice dzieci w czasie trwania interwencji żywieniowej będą prowadzić kartę obserwacji m.in. nasilenia i ilości epizodów bólowych brzucha. Przebadanych w sumie ma być ok. 40 małych pacjentów z okolic Olsztyna.
"Chcemy sprawdzić, czy dieta którą zaproponujemy, może być w przyszłości wykorzystywana jako element terapii dietetycznej, który poprawi jakość życia zarówno dzieci jak i ich rodziców" - dodała.
Projekt badawczy jest finansowany kwotą 150 tys zł z Narodowego Centrum Nauki.
Polskie badanie potwierdza: dzieci, które ruszają...
Wyższy poziom codziennej aktywności fizycznej faktycznie wiąże się z mniejszą podatnością na infekcje górnych dróg oddechowych, czyli tzw. przeziębienia - wynika z badania z udziałem 104 polskich...
Komentarze
[ z 3]
To bardzo ciekawe, że tak wiele osób w obecnych czasach cierpi na bóle brzucha o bliżej nie określonej przyczynia wraz ze wzdęciami, gazami, uczuciem nudności, czy naprzemiennie występującymi zaparciami i biegunkami. Już wcześniej zauważono, że choroby należące do grupy nieswoistych zapaleń jelit jak choroba Leśniowskiego-Crohna czy Wrzodziejące Zapalenie Jelita Grubego pojawiają się coraz częściej i stają się coraz trudniejszą do leczenia jednostką chorobową tak na oddziałach pediatrycznych jak i nawet na internie wśród młodych dorosłych. Trzeba jednak zauważyć, że i tak zwany zespół jelita drażliwego staje się coraz częściej stawianą diagnozą. Pytanie tylko czy słusznie, skoro według niektórych statystyk można by nawet trzy czwartej części społeczeństwa przypisać objawy tej choroby. Czy wobec tego w ogóle można mówić o chorobie? Może tylko czwarta część społeczeństwa ma to szczęście, że ich układ pokarmowy funkcjonuje "nad poprawnie" i stąd to ich brak objawów powinien być uznany za odstępstwo od normy? Jakkolwiek by nie było to trzeba zwrócić uwagę, że te objawy zgłaszane są coraz częściej i warto byłoby się bliżej przyjrzeć źródłom bądź źródłowi ich pochodzenia i wdrożyć stosowne do tego zmiany w diecie, trybie życia lub w ostateczności leczenie.
Czasem samemu zdarza mi się mieć podobne przemyślenia i zastanawiam się, czy w istocie można w ogóle mówić o takiej jednostce chorobowej jak zespół jelita drażliwego jeśli podobne objawy prezentuje znamienita większość pacjentów. Wydaje się, że wobec takich danych można by sądzić, że jest to nie tyle choroba, a już na pewno nie organiczna przypadłość, ale raczej zaburzenie być może na podłożu somatycznym? Pytanie jeszcze czy w przeszłości występowała podobna ilość przypadków takich jak opisane powyżej i jak wobec tych objawów reagowali sami chorzy. Czy zgłaszali się do lekarza? Czy poszukiwali pomocy? A może zespół jelita drażliwego, czy też bez używania już raz wymienionej klasyfikacji- czy po prostu ból brzuch, który występuje tak często w ostatnich latach wśród szerokiej grupy pacjentów nie jest najzwyczajniej w świecie spowodowany złą dietą i czy to nie w związku z nią pojawiają się nieprzyjemne dolegliwości? Przecież zdecydowana większość społeczeństwa ma zbyt wysoką masę ciała kwalifikującą ich do grupy osób z nadwagą lub też otyłych. Być może zespół jelita drażliwego można by rozpatrywać jako jeden z elementów zespołu metabolicznego? Myślę, że warto jest zacząć badać ten problem i zacząć bliżej mu się przyglądać w nadziei na postawienie dalszych przypuszczeń,a w konsekwencji być może opracowanie sposobu skutecznego leczenia i co najważniejsze- profilaktyki problemu.
Czasem samemu zdarza mi się mieć podobne przemyślenia i zastanawiam się, czy w istocie można w ogóle mówić o takiej jednostce chorobowej jak zespół jelita drażliwego jeśli podobne objawy prezentuje znamienita większość pacjentów. Wydaje się, że wobec takich danych można by sądzić, że jest to nie tyle choroba, a już na pewno nie organiczna przypadłość, ale raczej zaburzenie być może na podłożu somatycznym? Pytanie jeszcze czy w przeszłości występowała podobna ilość przypadków takich jak opisane powyżej i jak wobec tych objawów reagowali sami chorzy. Czy zgłaszali się do lekarza? Czy poszukiwali pomocy? A może zespół jelita drażliwego, czy też bez używania już raz wymienionej klasyfikacji- czy po prostu ból brzuch, który występuje tak często w ostatnich latach wśród szerokiej grupy pacjentów nie jest najzwyczajniej w świecie spowodowany złą dietą i czy to nie w związku z nią pojawiają się nieprzyjemne dolegliwości? Przecież zdecydowana większość społeczeństwa ma zbyt wysoką masę ciała kwalifikującą ich do grupy osób z nadwagą lub też otyłych. Być może zespół jelita drażliwego można by rozpatrywać jako jeden z elementów zespołu metabolicznego? Myślę, że warto jest zacząć badać ten problem i zacząć bliżej mu się przyglądać w nadziei na postawienie dalszych przypuszczeń,a w konsekwencji być może opracowanie sposobu skutecznego leczenia i co najważniejsze- profilaktyki problemu.