Oddział pediatryczny Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego wzbogacił się o nowoczesny pokój stymulacji polisensorycznej. Dzięki opolskiemu oddziałowi Fundacji "Dr Clown" we współpracy ze szpitalem i prywatnym sponsorem mogła powstać pierwsza taka na Opolszczyźnie inwestycja. Wszystko dla dobra najmłodszych pacjentów.
Pokój stymulacji polisensorycznej to miejsce gdzie dzieci mogą na chwilę zapomnieć o pobycie w szpitalu. Został specjalnie zaprojektowany i przygotowany z myślą o rozwoju małych pacjentów. Znajdują się w nim m.in. tablice manipulacyjne oraz nowoczesny, interaktywny projektor multimedialny.
W uroczystości otwarcia udział brała wicewojewoda opolski Violetta Porowska. - To zaszczyt dla mnie i wielka radość móc być tu dzisiaj - mówiła wicewojewoda. - Obawiam się, że może się okazać iż przez to pomieszczenie pacjenci nie będą chciały wracać do domu - dodała wyrażając podziw dla zrealizowanej inwestycji.
Liderka Fundacji "Dr Clown" na Opolszczyźnie, Marta Szewerda podkreślała, że pokój ma być miejscem, w którym pacjenci mają zapomnieć o szpitalu. Ma to być miejsce relaksu i ma wspierać rozwój psychoruchowy pacjentów, co jest szczególnie ważne dla pacjentów ze specjalnymi potrzebami rozwojowymi.
Jest to pierwsza tego typu inwestycja na Opolszczyźnie.
Źródło: Opolski Urząd Wojewódzki
Komentarze
[ z 3]
Opieka nad dzieckiem w szpitalu nie powinna obejmować jedynie pomoc medyczną. Należy pamiętać o tym, że stan psychiczny małego pacjenta jest również ogromnie ważny. Pokój, w którym dziecko może na chwilę zapomnieć o chorobie jest wspaniałym pomysłem. Większość ludzi myśli, że dla dzieci szpital oznacza jedynie cierpienie i tęsknotę za domem. Nie musi tak być. Jeżeli dziecku stworzone zostaną jak najbardziej przyjazne warunki, szpital nie będzie jedynie wiązał się z bólem. Pacjenci spędzający w placówkach medycznych część dzieciństwa mogą mieć także dobre wspomnienia o ile szpital zadba o ich dobre samopoczucie. Można to osiągnąć wprowadzając takie nowości jak ta opisana w artykule, pozwalając rodzicom zostać z maluchem czy organizując małe wydarzenia dla najmłodszych. Szpital nie jest bezdusznym zimnym miejscem. Z chęcią i pomocą dorosłych może stać się bardziej przyjazny dla małego pacjenta.
To prawda. Wszystko zależy od naszej inwencji twórczej. Dzieci doceniają nawet najmniejsze zmiany w szpitalnej rutynie. Taki pokój z pewnością zdziała wiele dobrego. Ma Pani rację, nie wszystkim dzieciom szpital kojarzy się jedynie z cierpieniem. Zawierają nowe znajomości, przywiązują się do siebie, a wspomnienia zostają na całe życie.
Dzieci potrzebują oderwania od szpitalnej rzeczywistości. Nowoczesne technologie mogą w tym pomóc. Nie jest to rozwiązanie tanie, ale z pewnością bardzo ucieszy małych pacjentów. Szpital nie musi kojarzyć się jedynie z chorobą. Wszystko zależy od władz, dostępnych środków i wyobraźni.