Jak wynika z najnowszych badań, pacjentów z depresją można podzielić na cztery podtypy sklasyfikowane przez odrębne nieprawidłowe połączenia w mózgu.
W badaniu opublikowanym w czasopiśmie „Nature Medicine”, naukowcy z Nowego Jorku zidentyfikowali biomarkery depresji poprzez analizę ponad 1100 skanów funkcjonalnych rezonansów magnetycznych (fMRI).
Zebrane wyniki badań pochodziły od pacjentów z depresją oraz od osób zdrowych. Takie biomarkery mogą pomóc lekarzom lepiej zdiagnozować podtypy depresji i określić, którzy pacjenci odniosą najprawdopodobniej korzyści z terapii przezczaszkowej stymulacji magnetycznej, która wykorzystuje pola magnetyczne do tworzenia impulsów elektrycznych w mózgu. Jest to nieinwazyjna metoda powodująca depolaryzację i hiperpolaryzację neuronów. TMS korzysta z indukcji elektromagnetycznej w celu wywołania słabego napięcia elektrycznego przy pomocy szybko zmieniającego się pola magnetycznego. Może to powodować aktywność w poszczególnych częściach mózgu, co pozwala na badanie funkcjonowania mózgu i jego połączeń. Odmiana TMS, powtarzalna przezczaszkowa stymulacja magnetyczna (rTMS), była testowana jako urządzenie stosowane w terapii wielu zaburzeń neurologicznych i psychiatrycznych, takich jak: migrena, udary, choroba Parkinsona, dystonia, szum uszny, depresja i halucynacje słuchowe.
„Te cztery podtypy depresji, które odkryliśmy, różnią się pod względem objawów klinicznych, ale co ważniejsze, różnią się one odpowiedzią na leczenie. Teraz możemy przewidzieć z dużą dokładnością, czy pacjent będzie reagował na leczenie przezczaszkowej stymulacji magnetycznej, która trwa pięć tygodni, aby ten sposób leczenia zadziałał.", relacjonują naukowcy.
Każdego roku u około 10 % Amerykanów zostaje rozpoznana depresja, a to według niektórych danych jest najczęstszą przyczyną niepełnosprawności w wielu krajach rozwiniętych.
Wysiłki w celu sklasyfikowania depresji, polegały na połączeniu grupy objawów ze współwystępującymi wynikami badania neurofizjologicznego. I choć wcześniejsze badania zdefiniowały różne formy depresji, związek pomiędzy różnymi rodzajami a neurobrazowaniem był niespójny. Ponadto, markery diagnostyczne powinny być użyteczne do odróżnienia pacjentów z depresją z osobami zdrowymi lub chociaż do oceny przewidywania odpowiedzi na leczenie.
„Depresja jest zazwyczaj diagnozowana na podstawie odczuć, które pacjeci przeżywają, ale można uzyskać różne wyniki badania psychiatrycznego, jest to kwestia wyboru zadawanych pytań. A skany mózgu są obiektywne.", przyznali naukowcy.
Badacze dzięki przypisaniu wag statystycznych biomarkerom i nieprawidłowym połączeniom w mózgu, mogli przewidzieć prawdopodobieństwo, do jakiego podtypu sklasyfikować dany przypadek depresji. Badania wykazały, że różne wzory nieprawidłowego połączenia funkcjonalnego w mózgu, rozdzielają depresję na cztery biotypów i były związane one z konkretnymi objawami. Na przykład, zmiany w tej części mózgu, która reguluje zachowania związane ze strachem i przewartościowaniem negatywnych bodźców emocjonalnych były związane z biotypem o dużym poczuciu niepokoju i lęku.
„To problem nie tylko ograniczający się do depresji. Bardzo cenne byłoby posiadanie takiego obiektywnego narzędzia, w postaci testów biologicznych, które pomogłyby w diagnozowaniu podtypów również innych chorób psychicznych, takich jak zaburzenia psychotyczne, autyzm i nadużywanie substancji psychoaktywnych", przyznają klinicyści.
Idąc dalej, naukowcy potwierdzili, że będą dążyć do powtórzenia i potwierdzenia wyników tych odkryć, by w przyszłości neuroobrazowanie mogło być szeroko stosowane w diagnostyce depresji i innych chorob psychicznych.
Źródło: sciencedaily.com
Komentarze
[ z 5]
Jestem pod wrażeniem, że naukowcom udało się opracować metodę, dzięki której być może będzie możliwe uwidacznianie zmian w mózgu jakie występują u osób z depresją i dzięki temu prawdopodobnie lepiej diagnozować tą chorobę. Jest to istotne zwłaszcza jeśli zważyć na fakt, że coraz większa część społeczeństwa na którymś etapie swojego życia zmaga się z problemem zaburzeń psychicznych w tym również depresji. Jeśli będziemy w stanie poprzez badanie obrazowe wyłapywać osoby, u których problem zakrawa o zmiany organiczne, być może również będziemy mogli lepiej dobrać terapię, która będzie skuteczna w ich przypadku. A przynajmniej najskuteczniejsza. Przecież w chwili obecnej lekarze psychiatrzy są zmuszeni dobierać substancje lecznicze tak na prawdę na oślep i dopiero poprzez obserwację pacjenta mogą analizować czy leki są skuteczne, czy raczej nie przynoszą pożądanych rezultatów. Kto wie, czy badając ośrodkowy układ nerwowy pacjentów cierpiących z powodu depresji nie uda się nam również lepiej poznać tej choroby, co w przyszłości może przełożyć się na potencjalnie lepszą walkę z chorobą i skuteczniejsze leczenie. I to nawet już na wcześniejszym etapie, kiedy zmiany nie są jeszcze aż za mocno posunięte i leczenie zaczyna nastręczać trudności, nierzadko stwarzając konieczność prowadzenia leczenia nie ambulatoryjnie, ale w szpitalu pod stałą obserwacją personelu lekarskiego lub pielęgniarskiego. Oby naukowcy nie ustawali w poszukiwaniach metody obrazowania choroby i prowadzili badania, które jak na razie wyglądają całkiem obiecująco.
Bardzo ciekawe informacje zostały przedstawione w artykule. Dzięki ogromnemu postępowi technologicznemu chociażby w przypadku obrazowania różnych części naszego ciała, a także coraz większej wiedzy na temat naszego organizmu jesteśmy w stanie dużo lepiej poznawać etiologię oraz mechanizmy różnych zaburzeń. Moim zdaniem jest to bardzo ważne ponieważ posiadając właśnie taką wiedzę być może dużo łatwiej będzie zapobiec licznym chorobom, albo stworzyć terapie, które będą się charakteryzować możliwie najlepszą skutecznością. Depresja to choroba, która dotyka coraz więcej osób w naszym społeczeństwie. Wydaje mi się, że warto jest wiedzieć o niej jak najwięcej. Wszyscy naukowcy, którzy starają się dowiedzieć o niej jak najwięcej wymagają na ogromne słowa uznania. Depresja to często choroba o bardzo złożonej etiologii. Często przyczyna pojawienia się zaburzeń depresyjnych nie jest do końca znana. Przyczyną może być sytuacje lub zdarzenia, które miały miejsce kilka, a nawet kilkanaście lat temu. W kształtowaniu naszej psychiki bardzo wrażliwy na niekorzystne bodźce ze środowiska zewnętrznego ma okres dzieciństwa oraz dojrzewania. Jeżeli w tym czasie młoda osoba jest świadkiem różnych, przykrych zdarzeń, to często zaburzenia mogą pojawić się dopiero po pewnym czasie. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach zdecydowanie zbyt mały nacisk kładzie się na profilaktykę jeżeli chodzi o depresję. Jak się okazuje aby jej zapobiec bardzo często należy wykonywać jakby się mogło wydawać zwyczajne rzeczy takie jak rozmowa, pielęgnowanie swoich zainteresowań oraz pasji. Ludzie często brak dbania o swoje zdrowie psychiczne argumentują brakiem czasu. Oczywiście w wielu przypadkach jest to nieuzasadnione tłumaczenie, które nie ma żadnego pokrycia z rzeczywistością. Aktualnie coraz mniej ludzi poświęca czas na rozmowę ze swoimi bliskimi. Większość spraw czy problemów jest rozwiązywanych drogą telefoniczną lub też za sprawą krótkich wiadomości tekstowych wysyłanych za pomocą różnych komunikatorów. To jednak nie jest w stanie zastąpić nawet krótkiej rozmowy w cztery oczy. Podczas takiej rozmowy można w stu procentach skoncentrować się na problemach drugiego rozmówcy. To właśnie wydaje mi się wyjątkowe i nieosiągalne za sprawą telefonów czy tabletów. Pozostając w tematyce tych urządzeń warto zauważyć, że stały się one nieodłącznym elementem dzieci, młodzieży, a także młodych ludzi. Wydaje mi się to bardzo niepokojące ponieważ w wielu sytuacjach korzystając z nich, tak naprawdę nie robi się nic pożytecznego. Oczywiście jest wiele zalet posiadania takich urządzeń jednak nie powinny one służyć do tego aby godzinami przesiadywać na portalach społecznościowych. Jak się okazuje może to bardzo niekorzystnie wpływać na psychikę młodych osób, co potwierdzają pewne badania. Spędzanie na wspomnianych portalach codziennie od 3 do 5 godzin w ciągu dnia może przyczyniać się do zwiększonego ryzyka ryzyka wystąpienia objawów depresji o 26 procent w przypadku dziewczynek, a o 21 procent w przypadku chłopców chłopców. Co więcej korzystanie z nich powyżej 5 godzin powodowało zwiększenie tego ryzyka o 35 u chłopców, a 50 procent u dziewczynek. Jest to jasny sygnał do tego, że trzeba znaleźć sposób na to aby odciągnąć młode osoby od tego zajęcia. W dzisiejszych czasach jest coraz więcej możliwości spędzania wolnego czasu. Z pewnością każdy będzie mógł znaleźć coś dla siebie.
Poznanie podtypu depresji z pewnością jest czymś bardzo ważnym co pozwoli na opracowanie dużo skuteczniejszych terapii. W zmniejszeniu łagodnych objawów depresji zastosowanie może mieć intensywna stymulacja mózgu. Jak się okazuje może ona również obniżyć ryzyko wystąpienia prób samobójczych. Bardzo dużą zaletą tej terapii oprócz tego, że ta forma terapii jest bezpieczna i skuteczna jest to, że na jej efekty pojawiają się bardzo szybko, co w przypadku niektórych pacjentów ma bardzo duże znaczenie. Jeżeli chodzi zaś o skutki uboczne to było obserwowane zmęczenie, a także pewien dyskomfort podczas samego zabiegu. Uczestnicy, którzy brali udział w tym badaniu nie stwierdzali pozytywnych efektów w przypadku stosowanych leków czy też terapii przeciwwstrząsowej. Dopiero ta metoda sprawiła, że czuli się oni lepiej. Pamiętać należy o tym, że wielu pacjentów choruje na lekooporną depresję, dlatego takie metody mogą okazać się dla nich nadzieją, na powrót do zdrowia i normalnego funkcjonowania. W licznych schorzeniach, podobnie w depresji, również w przypadku młodych osób bardzo ważne jest stosowanie zdrowej, zbilansowanej diety. Da się zauważyć, że wiele młodych osób odżywia się w nieprawidłowy sposób, który w przyszłości może niekorzystnie wpłynąć na ich zdrowie. Co ciekawe zmiana nawet na krótki okres nawyków żywieniowych skutkuje tym, że przez długi czas może wystąpić poprawa nastroju. Bardzo ważne jest wprowadzenie do diety dużej ilości owoców, warzyw, ryb, a także chudego mięsa. Badanie, w którym to udowodniono trwało około 3 tygodniu, a naukowcy telefonicznie badali zdrowie psychiczne uczestników. Jak się okazuje Ci, którzy stosowali się do ich zaleceń mieli znacznie lepsze wyniki jeżeli chodzi o nastrój, a także uległ redukcji poziom lęku. Uczestników skontrolowano również po trzech miesiącach i Ci którzy stosowali zdrową dietę cechowali się dobrym nastrojem. Jest to kolejny dowód na to jak ważne jest unikanie niezdrowej, wysokoprzetworzonej żywności. Depresja to choroba, która coraz częściej dotyka młodych ludzi, co niestety w wielu przypadkach może być niezauważone przez najbliższych. Eksperci zwracają uwagę, że między innymi z tego względu działania zapobiegawcze powinny być kierowane nie tylko do dzieci ale również do dorosłych. Problemem w dzisiejszym szkolnictwie jest to, że główny nacisk jest kładziony na osiąganie jak najlepszych wyników w nauce. Nie organizuje się z kolei zajęć, na których pokazywano by w jaki sposób rozwiązywać problemy czy konflikty, oraz gdzie i w jaki sposób można zasięgnąć pomocy. Bardzo ważne jest aby dzieci opuszczając szkołę umiały komunikować nie tylko z rówieśnikami, ale także z osoby starszymi. To pozwoli im na różnych etapach swojego życia w wielu sytuacjach. Eksperci radzą aby koncentrować się również na tym, żeby dzieci potrafiły rozmawiać o swoich uczuciach, a także potrzebach. W dzisiejszych czasach w wielu sytuacjach jesteśmy narażeni na sytuacje stresowe. Wydaje mi się, że w dużej mierze powinniśmy się skoncentrować na tym w jaki sposób dzieci oraz młode osoby mogłyby sobie z nim radzić w odpowiedni sposób. Z pewnością jeśli wszystkie te umiejętności uda im się opanować to wiele problemów zostanie rozwiązanych. W ich miejsce pojawi się czas na naukę oraz własne hobby, które odgrywają ważną rolę w prawidłowym procesie rozwoju młodej osoby. Coraz częściej jak się okazuje obserwuje się różnego rodzaju działania autodestrukcyjne, próby samobójcze, a także różne formy ucieczki przez młode osoby. Wśród tych form wymienia się chociażby stosowanie używek, okaleczanie się, a także zaburzenia odżywiania. Według osób zajmujących się psychiatrią istnieje spory problem w komunikacji między rodzicami, a ich dziećmi. Do tego mogą dochodzić problemy w szkole. Dzieci czy młode osoby właśnie przez działania, o których wspomniałam powyżej chcą zwrócić na siebie uwagę, że może być im potrzebna pomoc. Być może w przypadku mniej poważnych problemów skuteczna może okazać się rozmowa z rodzicami lub znajomymi, jednak w bardziej zaawansowanych problemach czasem niezbędna może okazać się pomoc specjalisty. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach wielu rodziców wstydzi się tego, że ich dziecko może potrzebować pomocy psychoterapeuty czy psychiatry, co jest oczywiście niewłaściwe. W żadnym wypadku takich sytuacji, nie można odsuwać w czasie ponieważ mogą skutkować tylko pogłębieniem się problemu ich dziecka, a ich skutków nie zawsze da się przewidzieć. W dzisiejszych czasach problemem jest to, że wielu rodziców nie poświęca swoim dzieciom odpowiedniej ilości czasu, w dużej mierze poświęcając się pracy. Wydaje im się, że jeżeli dziecku kupi się nowy telefon, komputer czy też konsolę to zajmie się ono sobą. W rzeczywistości nie jest to takie łatwe. Dzieci często mają problemy chociażby z rówieśnikami, z którymi nie zawsze sobie radzą. W takich sytuacjach chcą porozmawiać z rodzicami, jednak nie zawsze mają taką możliwość co jest bardzo przykrą dla nich sytuacją. Młode osoby w takich przypadkach szczególnie potrzebują wsparcia oraz opieki. W dzisiejszych czasach istnieje znaczny problem, ponieważ wielu z nas szuka ucieczki od problemów, tuszując przy tym rzeczywistość. Jest to oczywiście nieprawidłowe postępowanie ponieważ istnieje wiele sytuacji, że dziecko nie skarży się na swoje problemy rodzicom, przez co wydaje im się, że nie potrzebuje ono pomocy. Jeżeli chodzi o próby samobójcze to bardzo często są one spowodowane różnego rodzaju działaniami podjętymi przez rówieśników. Drugim aspektem jest zaniedbywanie socjalne, które podnosi ryzyko próby odebrania sobie życia aż 7-8 razy. Bardzo niepokojące są wyniki pewnej ankiety, z której wynika, że około 7 procent dzieci w naszym kraju czyli 250 tysięcy młodych osób próbowało odebrać sobie życie. Gdy rodzice dowiadują się, że taka sytuacja miała miejsce bardzo często jest im trudno sobie z tym pogodzić. Szukają winnych w innych osobach, nie widząc tego, że problem może być związany właśnie z nimi. Niepokojące jest to, że w takich sytuacjach szkoły bardzo często nie chcą udzielać jakiejkolwiek pomocy z uwagi na to, że takie dziecko może negatywnie wpłynąć na opinię danej placówki. To przykre, że w dzisiejszych czasach w dużej mierze stawia się na opinie innych osób, a nie na rzeczywiste problemy, które dotykają przecież tak wiele młodych osób. Liczę na to, że w niedalekiej przyszłości sytuacja jeżeli chodzi o depresje na świecie oraz w naszym kraju ulegnie poprawie zarówno jeżeli chodzi o profilaktykę, a także leczenie. Jeżeli chodzi o temat depresji to warto zaznaczyć, że nie wiąże się ona tylko ze smutkiem ale także problemach z pamięcią. Na różnych etapach naszego życia może to w znacznym stopniu utrudnić prawidłowe i efektywne funkcjonowanie. W szkole może to mieć związek z gorszymi wynikami w nauce, natomiast w przypadku starszych osób może wiązać się z problemami w pracy, które wynikają z braku koncentracji czy zapamiętywaniem ważnych do wykonania rzeczy. Pamiętajmy, że w wielu zawodach liczy się pamięć, a także detale, dlatego osoby, które muszą być przez długi czas skoncentrowane, muszą być w bardzo dobrej kondycji psychicznej. Dla takich osób pojawia się szansa ponieważ opracowane zmodyfikowane beznodiazepiny, mogą pomóc właśnie takim osobom. Badania nad tymi lekami są przeprowadzane przez kanadyjskich naukowców. Prawdopodobnie problemy z pamięcią u pacjentów z depresją wynikają z uszkodzenia receptorów GABA, które pełnią istotną rolę w funkcjonowaniu układu nerwowego. Właśnie na wspominane receptory ma działać opracowywany lek, którego pierwotnym zastosowaniem jest działanie uspokajające. Jak się okazuje ten lek może zostać wykorzystany także w przypadku innych chorób np. neurologicznych czy też psychicznych, w których pojawiają się problemy z pamięcią. Pozytywną informacją jest chociażby to, że można będzie ją stosować na wczesnych etapach choroby Alzheimera. Interesujące wyniki wykazano również w pewnej analizie, z której wynika, że stosowanie statyn, paracetamolu, aspiryny, a także pewnych antybiotyków może być bardzo pomocne w przypadku leczenia depresji. Wynikać to może z ich działania przeciwzapalnego, bowiem jak się okazuje przewlekły stan zapalny może być związany z rozwojem depresji. W badaniu wykazano, że najsilniejszym działaniem przeciwzapalnym charakteryzowały się niesteroidowe leki przeciwzapalne, minocyklina oraz kwasy omega-3.
Depresja staje się coraz częstszym problemem w naszym społeczeństwie. Oprócz metod diagnostycznych rozwijają się także metody terapeutyczne. Nowy rodzaj magnetycznej stymulacji mózgu może okazać się skuteczny u osób z depresją. Jak się okazuje ta metoda charakteryzuje się 90 procentową skutecznością, której efekty były dostrzegalne już po trzech dniach. Samo badanie nie było zbyt wielkie ponieważ obejmowało 21 osób z ciężką depresją. U osób tych stwierdzano myśli samobójcze. 19 spośród tych osób uzyskało bardzo zadowalające wyniki. Żadne dotychczas wykorzystane metody nie były w stanie pomóc tym pacjentom. Warto jest śledzić nowe doniesienia na temat leczenia różnych schorzeń. Na całym świecie przeprowadza się liczne badania, których celem jest niesienie pomocy pacjentom. Ostatnio wiele mówi się o probiotykach i o tym jak pozytywnie wpływają na nasze zdrowie. Jak się okazuje działają one przeciwzapalnie co jest związane z ograniczeniem produkcji substancji zapalnych. Ponadto pomogą złagodzić depresję w innych mechanizmach ponieważ pozwalają na leczenie podstawowych schorzeń. W ostatnim czasie zwraca się szczególną uwagę na zbyt niski poziom aktywności fizycznej wśród społeczeństwa. Jak się okazuje już niewielki wysiłek, bo 20 minutowy spacer pozwala na zredukowanie ryzyka depresji. Problemem jest jednak to, że co piąty Polak nie wykonuje nawet 10 minutowego marszu tygodniowo. Według danych konieczne jest 150 minut umiarkowanej aktywności fizycznej w ciągu tygodnia. Dzięki temu możliwe jest zredukowanie ryzyka depresji o nieco ponad jedną piątą. Według Światowej Organizacji Zdrowia dzieci powinny wykonywać wysiłek nawet przez godzinę dziennie. Ważne jest więc aby brały czynny udział w zajęciach wychowania fizycznego. Depresja to choroba, której w żadnym wypadku nie należy lekceważyć. Nie da się ukryć, że od lat liczba osób, które na nią cierpią stale wzrasta. Pewną część chorych stanowią młodzi ludzie, a także dzieci, zwłaszcza w okresie pandemii. Według danych przekazanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w pierwszym półroczu bieżącego roku z powodu zaburzeń psychiatrycznych na zwolnieniach lekarskich ubezpieczeni spędzili 14,5 miliona dni, czyli o 2,9 procenta więcej niż w poprzednim roku. Nieliczne i niewielkie badania wykazały, że u jednej piątej badanych zaobserwowano objawy depresyjne, jedna trzecia miało zaburzenia lękowe, a 70 procent doświadczyło zwiększonego stresu. Według danych w naszym kraju na depresję choruje 2 miliony obywateli, a na świecie 350 milionów osób. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia depresja do 2030 roku będzie najczęstszą chorobą cywilizacyjną. Około 800 tysięcy Polaków przynajmniej raz w życiu przeżyło epizod depresyjny. Depresja dotyka często również seniorów osoby. Przyczyny tego zjawiska są różne. Wśród nich wymienia się między innymi to, że schorzenie te może być kontynuacją zaburzeń, które występowały we wcześniejszych latach życia. Ponadto może być związana z chorobami somatycznymi. Depresji mogą sprzyjać także czynniki społeczno-psychologiczne jak osamotnienie, utrata celu w życiu, poczucie zależności od innych osób. Kolejnym czynnikiem mogą być zmiany fizjologiczne, które towarzyszą starzeniu. Występuje więc zmniejszenie objętości mózgu, co także może mieć związek z depresją. Według statystyk depresja jest dwa razy częściej diagnozowana wśród kobiet. Może to być związane z tym, że częściej zgłaszają się one do specjalistów i podejmują leczenie. Warto wspomnieć o tym, że depresja może przyczynić się do zwiększenia prawdopodobieństwa rozwoju chorób cywilizacyjnych takich jak cukrzyca i choroby krążenia. Pewne badanie przeprowadzone w Japonii wykazało, że bardziej narażeni na zaburzenia psychiczne mogą być osoby u których doszło do infekcji koronawirusem, a także jeśli u ich bliskich choroba miała ciężki przebieg. Bardziej narażeni są także pracownicy ochrony zdrowia. W ciągu trwania pandemii, aż o jedną piąta wzrosła liczba sprzedawanych antydepresantów. Sama pandemia jest przez nas odbierana subiektywnie. Dla jednych osób obecna sytuacja nie jest problemem, a dla innych może przyczynić się do tego, że ktoś będzie się bał wychodzić z domu. Związane jest to także, że zmienia się nasz styl życia. Jeśli ktoś ma mniejsze zdolności adaptacyjne to może dojść do rozwoju depresji lub zaburzeń lękowych. Bardzo szkodliwa jest tak wielozadaniowość. Kiedy wykonuje pewne zadanie nasze obwody neuronowe koncentrują się na tym działaniu. Nie jest możliwie skierowanie ich działania na kolejne zadanie w tym samym czasie. Oczywiście podstawowe rzeczy są możliwe do wykonania, jednak zbyt duże obciążenie może wpłynąć na nas negatywnie. Centrum Kontroli Chorób podaje, że 3,7 procent dzieci w wieku 3-17 lat cierpi na depresję. Wskaźnik samobójstw wynosi z kolei 14 na 100 000 osób. Bardzo ważne jest aby rodzice byli świadomi tego, jakie mogą być objawy świadczące o rozwoju tego zaburzenia psychicznego. Wśród nich wymienia się obniżony nastrój, który trwa dłużej niż dwa tygodnie. Ponadto pobudzenie psychosomatyczne, zaburzenia snu, chroniczne zmęczenie, znaczna utrata masy ciała, poczucie bezradności, utrata zainteresowań. Bardzo ważne jest aby dziecko miało możliwość najszybszego skonsultowania się ze specjalistą. W ostatnim czasie mówi się o nowych metodach dzięki, którym jest możliwe leczenie chorób psychicznych. Istotne jest aby wiedzieć o niej jak najwięcej co pozwoli na wczesne jej rozpoznanie i rozpoczęcie leczenia. Coraz większym zainteresowaniem w ostatnim czasie cieszy się psychoterapia. Jest ona bardzo często uzupełnieniem leczenia farmakologicznego, ale w przypadku mniej poważnych zaburzeń, czasem wystarcza jej przeprowadzenia w pojedynkę. Bardzo ważne jest też zaangażowanie samych rodziców. Powinni oni w większym stopniu interesować się swoim dzieckiem, prowadzić z nim ciekawe rozmowy, które czasem mogą wydawać się zbyt dociekliwe jednak może okazać się to pomocne dzieciom. Dobrym rozwiązaniem jest też wspólne spędzanie czasu na przykład podczas spaceru, jazdy na rowerze czy grach planszowych. Małe dzieci można zachęcić do kreatywnych zabaw klockami czy też kolorowanie i malowanie. Eksperci przekonują, aby w trakcie okresów gdy dzieci mogą się gorzej czuć psychicznie powinno się unikać oglądania telewizji. Udowodniono, że oglądanie telewizji może mieć związek z zaburzeniami psychicznymi. Bardzo ważne jest też ograniczenie stosowania urządzeń elektronicznych takich jak laptopy, smartfony, konsole czy tablety. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że całkowity czas ich stosowania w ciągu doby nie powinien przekraczać dwóch godzin. Wydaje się, że większość osób może mieć problem z tym aby żyć bez portali społecznościowych, a także Internetu, szczególnie w momencie, w którym znaczna część naszego życia przeniosła się z różnych względów do sieci. Media te stały się miejscem, w którym młode osoby mogą siebie kreować i komunikować się z otoczeniem. Często takie sygnały są bardzo istotne i mogą znaczyć więcej niż nam się wydaje. W kontaktach z osobami chorymi na depresję bardzo ważna jest empatia, akceptacja, a także zrozumienie. Istotna jest też chęć niesienia pomocy przez bliskie osoby. Problemem jest to, że często najbliżsi nie mają pojęcia w jaki sposób mogą to uczynić. Czasem mając dobre chęci wykonują lub mówią rzeczy, które dla chorego na depresję mogą być krzywdzące. Osoby te bardzo często w nieco odmienny sposób od zdrowych osób odbierają bodźce ze środowiska. Istotne jest aby unikać rad, których celem jest przekonanie pacjenta, że inni ludzie też mają problemy i że nie ma konieczności zamartwiania się. Tego typu pomoc często nie przynosi oczekiwanego. Nie warto jest też wspominać o osobach, które poradziły sobie z depresją. Rodzina oraz najbliżsi często chcą sprawić aby chory mógł zmienić otoczenie, zabierają więc go na odpoczynek w zupełnie inne miejsce w którym codziennie przebywa. Często jednak nie jest w stanie rozwiązać problemu, a chory często wcale nie czuje się lepiej. Pomoc osobie chorej wymaga od najbliższych osób cierpliwości oraz wytrwałości. Chory widząc w nich oparcie z pewnością będzie czuł się znacznie lepiej. Jakiś czas temu przeprowadzono badania, z których wynikało że kontakty z najbliższymi są najsilniejszym czynnikiem chroniącym przed rozwojem depresji. Szczególnie w okresie pandemii i izolacji jest ważniejsze niż w poprzednich latach.
Zaburzenia depresyjne oraz ich konsekwencje są niewątpliwie ogromnym wyzwaniem dla współczesnego państwa, i to zarówno w wymiarze osobowym, jak i gospodarczo-finansowym. Pacjenci z depresją są mniej wydajni w pracy, gorzej funkcjonują w płaszczyźnie życia rodzinnego, społecznego, duży ich odsetek korzysta z zasiłków chorobowych, część z nich podlega inwalidyzacji. W kontekście podanych powyżej informacji niepokojący jest fakt, że jedynie 20% osób z tej grupy korzysta z opieki medycznej. Niski jest także odsetek korzystających z opieki psychiatrycznej, a wynika to z kilku faktów — pacjent boi się stygmatyzacji, niedoszacowuje wagi objawów, które uniemożliwiają mu codzienne funkcjonowanie, obawia się niekorzystnego działania leków przeciwdepresyjnych, czy potencjalnego uzależnienia. Bardzo istotny jest brak akceptacji społecznej dla leczenia psychiatrycznego. Pacjent dzieli się z osobami z otoczenia odczuciami po wizytach na przykład kardiologicznej, endokrynologicznej, natomiast wizyta u psychiatry często jest skrywana nawet przed najbliższymi. Dlatego tak ważna jest rola lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, który kontaktując się regularnie z pacjentem, może w toku swojej działalności diagnostycznej wstępnie rozpoznać objawy depresyjne. Z badań Wojnara wynika, że aż około 20% pacjentów rejestrujących się po poradę do lekarzy rodzinnych to pacjenci z depresją. Często zgłaszają się oni z powodu dolegliwości somatycznych, problemów ze snem, gorszego samopoczucia, złego funkcjonowania. Jedynie połowa z nich dociera potem na zalecaną konsultację psychiatryczną. Bardzo ważne jest szybkie postawienie właściwej diagnozy, gdyż umożliwia to wdrożenie adekwatnej, dostosowanej do potrzeb pacjenta terapii. Rozpoznanie depresji zgodnie z obowiązującą klasyfikacją Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-10, International Statistical Classification of Diseases and Related Health Problems, 10 Revision) stawia się na podstawie danych uzyskanych z wywiadu i badania klinicznego. Pacjenci często nie werbalizują pewnych dolegliwości, dlatego bardzo ważne jest dopytanie o obecność przygnębienia, spadku aktywności, zainteresowania otoczeniem, o zaburzenia snu, rytmów biologicznych. Istotne jest poczucie winy, niskiej wartości i pesymistycznej oceny przyszłości. Trzeba ustalić czas trwania dolegliwości — jeśli objawy utrzymują się powyżej dwóch tygodni istnieją podstawy do ewentualnego rozpoznania epizodu depresyjnego o różnym stopniu nasilenia, od łagodnego, przez umiarkowany do ciężkiego. Omawiany epizod depresyjny, zgodnie z interpretacją autorów klasyfikacji ICD-10 obejmuje obecne w psychiatrii europejskiej pojęcie depresji endogennej, występującej w przebiegu chorób afektywnych, natomiast w amerykańskiej klasyfikacji DSM-IV (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders) pojęcie to wpisuje się w obraz tak zwanej dużej depresji (major depression). Depresja w chorobach afektywnych przebiega w sposób zróżnicowany. Podczas pracy z chorymi niejednokrotnie widać obraz kliniczny odbiegający od typowej depresji prostej, czyli takiej, w której dominuje obniżenie nastroju, a pozostałe objawy są obecne, miernie nasilone, żaden z nich nie wysuwa się natomiast na pierwszy plan. U części pacjentów obserwuje się obraz kliniczny zdominowany przez zaburzenia napędu psychoruchowego. Pacjenci stają się coraz bardziej spowolniali, dochodzi do spadku tempa myślenia aż do jego zahamowania, a w skrajnych przypadkach do wystąpienia osłupienia depresyjnego. Pozostałe objawy depresyjne są obecne, ich ekspresja jest jednak ograniczona lub wręcz niemożliwa. Przedstawiony obraz kliniczny określa się jako depresję zahamowaną lub depresję z zahamowaniem. W praktyce lekarza psychiatry, a tym bardziej lekarza rodzinnego, pacjent taki niesie ze sobą wiele zagrożeń. Pojawia się bowiem problem ograniczenia lub zaniechania przyjmowania posiłków i płynów, pacjenci siedzą lub leżą godzinami, często nie zmieniając pozycji ciała. Wymagają stałej opieki i nadzoru, dlatego powinni być hospitalizowani. Kolejny typ depresji, który można obserwować u pacjenta, to tak zwana depresja anankastyczna, czyli z natręctwami. Typowe dla tej postaci jest wysuwające się na pierwszy plan obsesyjne myślenie, nawracające wyobrażenia często o charakterze suicydalnym. Pacjent werbalizuje nawracające przykre myśli, szczególnie te o wydźwięku negatywnym. Mogą pojawić się treści nietypowe dla danego człowieka, na przykład bluźniercze czy dotyczące skrzywdzenia osób ważnych dla pacjenta. Często staje się to przyczynkiem do wystąpienia poczucia winy i niskiej samooceny. Depresja lękowa, inaczej agitowana to postać, w której dominuje przeżywanie stanów lękowych, z ich komponentą psychiczną, somatyczną i behawioralną. Pacjent trwa w stałym poczuciu napięcia, zagrożenia, pojawia się towarzyszący niepokój manipulacyjny, ruchowy, aż do pobudzenia. Typowym objawem są wyraźne zaburzenia snu. W tej postaci mamy do czynienia z wysokim ryzykiem samobójstwa. Pacjenci z depresją agitowaną często podają, że przeżywanie stałego napięcia i poczucia zagrożenia, przy jednoczesnym pobudzeniu ruchowym jest dla nich nieznośne i dlatego samobójstwo jest dla nich mniej obciążające niż znoszenie tego stanu dalej. Depresja urojeniowa, zwana też psychotyczną, charakteryzuje się obecnością interpretacji i ocen depresyjnych w takim nasileniu, że osiągają one wymiar urojeń. Są to najczęściej urojenia o charakterze winy, kary, poniżenia, grzeszności, zubożenia, także nihilistyczne. Częste są również nastawienia ksobne, z nieufnością i poczuciem zagrożenia. Pacjenci przeżywają stały lęk, towarzyszy im niepokój ruchowy. Ryzyko podjęcia próby samobójczej jest duże. Wchodzi tu także w rachubę ryzyko samobójstwa rozszerzonego. Pacjenci z tą postacią depresji wymagają hospitalizacji. Część pacjentów z depresją przejawia szczególną koncentrację na stanie zdrowia somatycznego. Występują u nich przewlekłe skargi na dolegliwości bólowe, zaburzenia związane z dysfunkcjami autonomicznymi, poczuciem braku zdrowia somatycznego. Niekiedy trudno jest z pacjentem w ramach konwersacji wyjść poza tę tematykę. Omawiany obraz to depresja hipochondryczna, czasem nazywana bólową. Postać ta może przekształcać się z czasem w depresję urojeniową. Inna grupa pacjentów przeżywa szczególnie ciężko swoje epizody depresyjne, gdyż w czasie ich trwania pojawia się u nich poczucie zobojętnienia. Występuje nasilony objaw anhedonii, ale także niemożność przeżywania uczuć smutku, żalu, współczucia, litości. Stanom tym, czyli depresji anestetycznej (depresonalizacyjnej), często towarzyszy poczucie pogorszenia sprawności funkcji poznawczych. Z czasem postać ta może także przybrać obraz urojeniowy. Szczególnie często obserwuje się ją u ludzi młodych. Analizując różnorodność postaci depresji, trudno jest uznać, że dostępne leki przeciwdepresyjne będą jednakowo skuteczne u wszystkich pacjentów. Planując terapię zawsze trzeba uwzględnić konstelacje objawów afektywnych, dominujące skargi, ale także sposób funkcjonowania pacjenta, jego gotowość do współpracy z leczącym, efekty wcześniejszych kuracji, stan somatyczny i oczekiwania. Tempo życia i potrzeba utrzymania się na rynku pracy powodują, że pacjent oczekuje leczenia, które da szybki efekt, przy braku działań niepożądanych. Współczesna psychiatria stara się wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom i kłaść nacisk na rzetelne badanie kliniczne oraz profilowy dobór leku. Należy także zaznaczyć wątpliwości pojawiające się u niektórych lekarzy i pacjentów dotyczące stosowaniatak zwanych leków generycznych. Część z nich ma jednak przeprowadzaną procedurę badania klinicznego konkretnego preparatu. Przykładem jest np. wenlafaksyna kapsułki o przedłużonym uwalnianiu (Alventa), przebadane zgodnie z obowiązującymi procedurami w Słowenii , która wykazała się efektywnością i tolerancją porównywalną do oryginalnego leku. Mimo że na przestrzeni ostatnich dekad wprowadzono do terapii wiele różnych leków, skuteczność leczenia nie jest jednak pełna i aż 60−70% pacjentów nie doświadcza całkowitej remisji, a u 30−40% nie stwierdza się nawet wystarczającej odpowiedzi na zastosowany lek. W analizie 31 randomizowanych badań leków (prawie 4500 pacjentów) ustalono, że kontynuacja leczenia przeciwdepresyjnego redukuje ryzyko nawrotu do 70%, w porównaniu z jej przerwaniem, zaś ponowny nawrót objawów depresyjnych sięga 41% pacjentów przyjmujących placebo w stosunku do 18% przy aktywnym leczeniu. Metaanaliza badań klinicznych z wykorzystaniem placebo wykazała, że korzyści wynikające ze stosowania leku przeciwdepresyjnego w stosunku do placebo rosną wraz z nasileniem objawów depresyjnych na poziomie łagodnym lub umiarkowanym, są jednak nieznaczne. Standardy terapii depresji wskazują na wagę oddziaływań psychoterapeutycznych w tej grupie pacjentów. U pacjentów z epizodami ciężkimi korzyści wynikające ze stosowania aktywnego leku występują szybko i w znacznie większym stopniu. W bieżącym roku ukazało się opracowanie podsumowujące randomizowane badania kliniczne leków przeciwdepresyjnych zgłoszone w ciągu ostatnich 25 lat do FDA. Z ustaleń autorów wynika, że wskaźniki nawrotów we wszystkich zgłoszonych badaniach były istotnie niższe w grupie pacjentów przyjmujących leki przeciwdepresyjne niż w grupie otrzymującej placebo (średnia różnica pomiędzy omawianymi częstościami wynosiła 18%), zaś średni odsetek redukcji częstości nawrotów wynosił 52% przy stosowaniu leków w porównaniu z placebo. Uzyskane z analiz dane wykazały korzyści z kontynuacji leczenia farmakologicznego po uzyskaniu początkowej odpowiedzi na lek przeciwdepresyjny, polegające na zmniejszeniu wskaźnika nawrotów depresji w stosunku do osób, u których po leczeniu ostrego epizodu odstawiano lek aktywny i włączano placebo. Wyniki te potwierdzają słuszność aktualnie obowiązujących schematów leczenia depresji. Wychodząc naprzeciw potrzebom psychiatrii klinicznej, przeprowadzono na świecie wiele dużych badań, na podstawie których można podejmować bardziej rzetelne decyzje przy wyborze leku przeciwdepresyjnego. Badanie The Sequenced Treatment Alternatives to Relieve Depression (STAR*D) obejmowało ponad 4000 pacjentów z niewyselekcjonowanych grup, w wieku 18−75 lat, chorujących na depresję. Odbywało się na 4 poziomach. Poziom I — to terapia citalopramem, poziom II — zmiana leczenia na wenlafaksynę, sertralinę lub bupropion bądź augmentacja dotychczasowego leczenia bupropionem lub buspironem, a także dołączenie terapii behawioralno- -poznawczej. Poziom III wiązał się z przestawieniem pacjenta na leczenie mirtazapiną lub nortryptyliną bądź augmentacją leczenia litem lub trójjodotyroniną. Poziom IV obligował włączenie tranylcyprominy lub mirtazapiny łącznie z wenlafaksyną. Na podstawie analizy uzyskanych danych nie stwierdzono różnic w częstości występowania remisji ani w czasie uzyskiwania remisji w przypadku zmiany leku bądź augmentacji innym lekiem na każdym poziomie leczenia. Uczestnicy, którzy wymagali większej liczby poziomów leczenia, wykazali się większą ciężkością choroby i wzrastającą liczbą nawrotów w naturalistycznym okresie obserwacji. Rokowanie było lepsze na wszystkich poziomach dla uczestników, którzy osiągnęli stan remisji, w przeciwieństwie do tych, którzy nie uzyskali ustąpienia objawów. Wyniki z omawianego badania podkreślają występowanie odpornych na leczenie depresji i sugerują możliwość uzyskania potencjalnych korzyści przy użyciu bardziej stanowczych zabiegów (augmentacja, zwiększenie dawki) na wcześniejszych etapach leczenia. Jednocześnie wydaje się, że dodanie innego preparatu do leku dotychczas stosowanego może być skuteczniejsze niż przestawianie pacjenta na zupełnie nową terapię. Cipriani i wsp. w metaanalizie 117 randomizowanych badań klinicznych (prawie 26 000 pacjentów) dotyczących leków przeciwdepresyjnych drugiej generacji ustalili, że mirtazapina, escitalopram i wenlafaksyna są skuteczniejsze w terapii zaburzeń depresyjnych niż duloksetyna, fluoksetyna, fluwoksamina, paroksetyna i reboksetyna. Reboksetyna okazała się znacząco mniej efektywna niż wszystkie inne przeanalizowane substancje. Najlepszą tolerancją cechowały się: escitalopram, citalopram, sertralina, bupropion i milnacipran. Prowadziły do najmniejszego odsetka zaniechania terapii przez pacjentów. Cipriani i wsp. analizowali dane także w aspekcie efektywności i tolerancji leków we wstępnym etapie leczenia depresji, gdyż moment ten ma kluczowe znaczenie kliniczne w uzyskaniu poprawy stanu, utrzymania współpracy pacjenta oraz zapobieżeniu narastania negatywnych zdarzeń. Najmniej skuteczne i akceptowane na tym etapie przez pacjentów były: reboksetyna, fluwoksamina, paroksetyna, duloksetyna. W ostatnim czasie wprowadzono w naszym kraju do leczenia depresji nowe cząsteczki leków – agomelatyna, wortioksetyna. Agomelatyna w badaniach randomizowanych cechuje się podobną skutecznością jak paroksetyna, sertralina, wenlafaksyna i fluoksetyna, z mniejszą częstością nawrotów choroby (23,9%) w porównaniu z placebo (50,0%). Wortioksetyna okazała się równie skuteczna jak wenlafaksyna i skuteczniejsza od placebo, duloksetyny, agomelatyny. Do wniosków płynących z przedstawionych opracowań należy podchodzić z pewną dozą dystansu. Wadą badań klinicznych, na podstawie których wyciągane są wnioski na temat leczenia jest to, że trwają one zazwyczaj krótko, pacjenci biorący w nich udział są wyjściowo wyselekcjonowani — nie stosują substancji psychoaktywnych, są zdrowi somatycznie, nie mają towarzyszących schorzeń psychiatrycznych. Dlatego każdy lekarz posiadający wiedzę teoretyczną weryfikuje ją w praktyce, w kontakcie z realnym pacjentem. Obowiązujące w Polsce i na świecie standardy leczenia zaburzeń depresyjnych podkreślają potrzebę uzyskania jak najszybszej poprawy objawowej, wprowadzenia w stan remisji oraz zapobieżenia nawrotom choroby. Rozpoczynając leczenie farmakologiczne depresji należy przede wszystkim postawić trafną diagnozę, rozpoznać schorzenia towarzyszące, ustalić leki przyjmowane przez pacjenta. Ważne jest także określenie szeroko rozumianej sytuacji psychologiczno-społecznej pacjenta, co może być istotne jako czynnik reaktywny podtrzymujący objawy depresyjne. Pierwszy kontakt z pacjentem daje dużo informacji na temat spektrum obserwowanych u niego objawów. Podczas przeprowadzania pełnego standardowego badania, obserwujemy poziom napięcia, obecność niepokoju, postawy nieufności, zwracamy uwagę na problemy z koncentracją, pamięcią, obserwujemy spontaniczność i płynność wypowiedzi. Istotne jest tempo mowy, ruchu oraz dominacja poszczególnych objawów depresyjnych, pozwalająca wstępnie określić postać kliniczną — na przykład depresja prosta, agitowana, psychotyczna itp. Przed rozpoczęciem leczenia niezbędne jest przekazanie pacjentowi podstawowych informacji o planie terapeutycznym i cechach leku, którego stosowanie jest zalecane. Zgodnie ze standardami leczenia informuje się pacjenta, że leki przeciwdepresyjne nie uzależniają, a efektu ich działania można oczekiwać po około 2−4 tygodniach regularnego stosowania. Pacjent musi uzyskać informację, że jakakolwiek modyfikacja dawki lub odstawienie leku nie powinno mieć miejsca bez porozumienia z lekarzem. Pacjent musi także uzyskać informację o potencjalnych działaniach niepożądanych oraz oczekiwanej od niego w takiej sytuacji postawie. Rozpoczynając leczenie, trzeba mieć świadomość, że wiedza medyczna pacjenta jest niewielka. Działania niepożądane, o wystąpieniu których nie poinformuje się pacjenta, mogą spowodować natychmiastowe odstawienie leku lub samowolną redukcję jego dawki. Pacjent, zgłaszając się do leczenia, oczekuje szybkiej poprawy samopoczucia, dlatego powinien być poinformowany o orientacyjnym okresie oczekiwania na nią. Ważne jest podkreślenie konieczności dostosowania dawek do potrzeb pacjenta (co może wpływać na czas uzyskania poprawy samopoczucia), a także zaznaczenie, że poprawa stanu psychicznego wiąże się ściśle ze zdyscyplinowaniem pacjenta w zakresie przestrzegania zarówno zaleconego dawkowania, jak i godzin przyjmowania przepisanego preparatu. Pacjent powinien uzyskać także informację o konieczności zgłaszania się na wizyty kontrolne. Pewne rzeczy oczywiste dla lekarza nie muszą być tak samo oczywiste dla pacjenta, szczególnie w sytuacji, gdy jest to jego pierwszy kontakt z leczeniem psychiatrycznym. Czynniki wpływające na wybór stosowanego leczenia to cechy kliniczne depresji, informacje na temat leczenia w poprzednich epizodach, współchorobowość z innymi zaburzeniami psychicznymi, współpraca ze strony pacjenta, profil działań niepożądanych leku, bezpieczeństwo stosowania leku, dostępność i cena leku, potencjalne interakcje, skuteczność leku u krewnych I stopnia, doświadczenia lekarza z lekiem, preferencje pacjenta i wygoda stosowania. Niewątpliwie czynnikiem determinującym możliwości farmakologicznego leczenia depresji jest stan somatyczny pacjenta oraz przyjmowane przez niego leki. Zawsze należy sprawdzić obecność potencjalnych interakcji oraz przeanalizować profil działań niepożądanych. Obowiązujące w Polsce standardy leczenia zaburzeń afektywnych określają nie tylko czas trwania poszczególnych faz leczenia depresji, ale także podają sugestie dotyczące wyboru leku przeciwdepresyjnego w zależności od postaci klinicznej choroby. W depresji z zahamowaniem istotne jest wdrożenie leku, który wpłynie na wyrównanie napędu psychoruchowego, przy jednoczesnej poprawie nastroju, redukcji lęku. W tej postaci depresji zaleca się stosowanie bupropionu (lek z grupy inhibitorów wychwytu zwrotnego noradrenaliny i dopaminy — norepinephrine-dopamine reuptake inhibitor [NDRI]), wenlafaksyny (lek z grupy inhibitorów wychwytu zwrotnego noradrenaliny i serotoniny — serotonin norepinephrine reuptake inhibitors [SNRI]), sertraliny (lek z grupy inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny — selective serotonin re-uptake inhibitors [SSRI]), reboksetyny (selektywny inhibitor wychwytu zwrotnego noradrenaliny — norepinephrine reuptake inhibitor [NRI]), milnacipranu (SNRI) i moklobemidu (odwracalny inhibitor MAO A — reversible inhibitor of monoamine oxidase A [RIMA]). W praktyce najważniejsza jest szybka poprawa i równoczasowy wpływ na napęd i nastrój. Pacjent z omawianą postacią choroby jest zazwyczaj głęboko depresyjny, często z ideacjami samobójczymi. Zbyt szybkie wyrównanie napędu przy braku uzyskania poprawy w zakresie depresyjnej interpretacji rzeczywistości, przy utrzymujących się myślach samobójczych może doprowadzić do podjęcia przez chorego próby samobójczej. Przedstawione powyżej substancje lecznicze cechują się w praktyce działaniem aktywizującym, mają niewielki wpływ na masę ciała oraz niewielkie działanie sedatywne. Lekiem, który wymaga przestrzegania szczególnego reżimu, jest w tej grupie moklobemid. Nie może być stosowany łącznie z selektywnymi agonistami receptora serotoninowego oraz w ciągu 14 dni od ich odstawienia (ChPL). Lek ten wymaga także ograniczeń dietetycznych — zaleca się unikanie spożywania potraw bogatych w tyraminę (np. czekolada, wędzone mięsa i ryby, żółty ser, przetwory soi). Depresja z natręctwami, czyli anankastyczna, dostarcza pacjentowi szczególnie dużo cierpienia. Wysoki jest w niej poziom napięcia, a obsesyjne, depresyjne myśli obecne są przez większą część dnia. Standardy zalecają stosowanie w tej grupie klomipaminy (trójpierścieniowy lek przeciwdepresyjny – TLPD), SSRI i wenlafaksyny. Klomipramina i SSRI poza działaniem przeciwdepresyjnym, mają udowodnioną skuteczność w zespołach natręctw. Działają także przeciwlękowo. Wenlafaksyna nie ma potwierdzonego działania w zespołach natręctw, w omawianej postaci depresji obserwuje się jednak jedynie komponentę natrętnego myślenia i/lub wyobrażeń, w stosunku do którego w praktyce codziennej wenlafaksyna okazuje się skuteczna. Wśród leków z grupy SSRI w codziennej praktyce często stosowane są sertralina, escitalopram i fluwoksamina. Leki te mają zrównoważone działanie, rzadko wywołują stany niepokoju i są dość dobrze tolerowane. W depresji agitowanej, z dużym poziomem napięcia, standardy zalecają stosowanie mirtazapiny (noradrenergiczny i specyficznie serotoninergiczny lek przeciwdepresyjny — noradrenergic and specific serotonergic antidepressant [NaSSA]), mianseryny (czteropierścieniowy lek przeciwdepresyjny), trazodonu (antagonista receptora 5HT2 i inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny — serotonin antagonist and reuptake inhibitors SARI), amitryptyliny (TLPD), doksepiny (TLPD) i klomipraminy. Przedstawione leki mają potwierdzoną skuteczność przeciwdepresyjną, działają także uspokajająco i poprawiają komfort snu. Wadą, często obserwowaną w praktyce, są skargi pacjentów na wzrost łaknienia, a przez to masy ciała (poza trazodonem), nadmierna sedacja i spadki ciśnienia tętniczego. Działanie uspokajające odczuwane jest przez pacjenta często już w pierwszych dniach leczenia, co niewątpliwie wpływa na poziom współpracy i możliwość oczekiwania na poprawę w zakresie nastroju i pozostałych parametrów stanu psychicznego. Depresja z bólem, zgodnie z obowiązującymi zaleceniami, wymaga wdrożenia do leczenia duloksetyny (SNRI), wenlafaksyny, amitryptyliny bądź milnacipranu. Wszystkie te leki poza działaniem przeciwdepresyjnym, przeciwlękowym, wywierają efekt na percepcję i przeżywanie bólu. Duloksetyna, milnacipran i amitryptylina posiadają także we wskazaniach rejestracyjnych leczenie bólu neuropatycznego i przewlekłego. W praktyce klinicznej często obserwujemy przy stosowaniu leków z grupy SNRI i TLPD szybkie ustępowanie obecnych u niektórych pacjentów z depresją dolegliwości o charakterze somatyzacyjnym — bóle głowy, karku, barków, dyskomfort bólowy w obrębie jamy brzusznej. Należy jednak pamiętać, że efekt ten u większości pacjentów pojawia się przy wyższych niż minimalne skuteczne, dawkach. Stosując leki z grupy SNRI, trzeba zawsze zwracać uwagę na fakt, że przy szybkim podnoszeniu dawek lub rozpoczynaniu leczenia od wyższej dawki należy się liczyć z wystąpieniem bardzo nieprzyjemnych dla pacjenta objawów, które niejednokrotnie powodują przerwanie terapii. Aby zapobiegać tego typu sytuacjom, należy dawki leku podnosić wolniej i zawsze informować o możliwości wystąpienia objawów ubocznych oraz o ich, najczęściej, przejściowym charakterze. W depresji z występującymi zaburzeniami snu standardy polskie zalecają stosowanie agomelatyny (agonista receptorów melatoninergicznych MT1 i MT2 , antagonista receptorów 5HT2c), mianseryny, mirtazapiny, trazodonu i doksepiny. Z uwagi na działania niepożądane wiążące się z przyjmowaniem przez pacjentów mianseryny, mirtazapiny i doksepiny (wzrost masy ciała, nadmierna sedacja, zawroty głowy, spadki ciśnienia tętniczego krwi i zaburzenia funkcji seksualnych) w praktyce coraz częściej stosowany jest trazodon i agomelatyna. Trazodon z uwagi na szeroki zakres dawkowania daje możliwość precyzyjnego dostosowania dawki do potrzeb konkretnego pacjenta, poprawia funkcje seksualne i przejawia działanie korygujące zaburzenia snu często już po pierwszych dawkach. Opisywana przez część pacjentów nadmierna sedacja i zmęczenie dnia następnego najczęściej wymaga korekty dawki i/lub optymalizacji godziny przyjmowania leku. Agomelatyna również tolerowana jest dobrze, początkowa poprawa snu, nieco później nastroju pojawia się zazwyczaj po kilku dniach od włączenia preparatu. Dodatkową zaletą przy stosowaniu tego leku jest werbalizowana przez pacjentów poprawa funkcji poznawczych. W przypadku depresji psychotycznej zaleca się połączenie leku przeciwdepresyjnego z klasycznym lub atypowym lekiem przeciwpsychotycznym. Dane z doniesień naukowych wykazują, że leczenie samym lekiem przeciwdepresyjnym lub samym lekiem przeciwpsychotycznym jest mniej skuteczne niż terapia łączona. W praktyce często stosuje się połączenie wybranych leków z grupy SSRI – fluwoksaminy lub sertraliny z olanzapiną, risperidonem. Fluwoksamina i sertralina mają bowiem potwierdzone działanie w depresjach psychotycznych. W przypadku towarzyszącego obniżenia napędu psychomotorycznego, przy braku agitacji uzyskać można poprawę stosując sulpiryd bądź flupentyksol, szczególnie gdy pacjent niechętnie przyjmuje leki i wskazane jest podawanie ich w jednej dawce dobowej. Zarówno flupentyksol, jak i sulpiryd we wstępnym okresie leczenia mogą nasilać stany niepokoju oraz podtrzymywać bezsenność. Z przedstawionych danych wynika, że w leczeniu depresji istotne jest dostosowanie profilu działania leku do klinicznej postaci depresji. Mniejsze znaczenie wydaje się mieć siła działania przeciwdepresyjnego, szczególnie że niektóre badania i metaanalizy nie wykazały znamiennych różnic pomiędzy substancjami w zakresie efektywności. Lekarz, kierując się swoją wiedzą i doświadczeniem, podejmuje decyzje zgodnie z obowiązującymi standardami, nie zapomina jednak o różnicach pomiędzy pacjentami na poziomie osobowościowym i biologicznym, co de facto determinuje przebieg procesu leczenia. Bardzo ważna jest kontynuacja farmakoterapii po zakończeniu leczenia aktywnego, gdyż zapobiega ona nawrotom depresji. ( publikacja: p. Justyna Pełka-Wysiecka i wsp.)