Wzrasta liczba dzieci i młodzieży ze zwiększonymi ponad normę wartościami ciśnienia tętniczego oraz z podwyższonymi stężeniami lipidów we krwi. Obie te patologie są skorelowane z nadmierną masą ciała i najczęściej są skutkiem nieprawidłowej diety i zbyt małej aktywności fizycznej.
Zgodnie z aktualnymi szacunkami, nadciśnienie tętnicze ma 1-5 proc. populacji pediatrycznej. Według obecnie obowiązujących wytycznych – światowych i polskich – pomiar ciśnienia tętniczego powinien być integralną częścią badania przedmiotowego dziecka podczas każdej tzw. „bilansowej” wizyty lekarskiej.
Podobnie jak w przypadku nadciśnienia, główną przyczyną rosnącej zachorowalności dzieci i młodzieży na dyslipidemię jest nadmierna masa ciała. W USA badanie przesiewowe poziomu cholesterolu całkowitego wykonuje się u każdego dziecka pomiędzy 9. a 11. rokiem życia, a następnie pomiędzy 17. a 21. rokiem życia.
W przypadku rozpoznania u dziecka stanu przednadciśnieniowego lub nadciśnienia w pierwszej kolejności zaleca się postępowanie niefarmakologiczne czyli zmianę diety na bogatą w warzywa, owoce i ryby oraz regularny wysiłek fizyczny.
Więcej: Marta Koton-Czarnecka. [Opublikowano dnia: 2015-03-12]. Nadciśnienie i dyslipidemia u dzieci – problem coraz większy. Protokół dostępu: http://www.kardiolog.pl/publikacje/34846 [Pobrano dnia: 2015-03-18].
Komentarze
[ z 8]
Wysokiemu nadciśnieniu krwi można w pełni zapobiec, jeśli wykryje się jego przyczynę, a chory jest przygotowany na podięcie odpowiednich kroków zaradczych. Wiadomo, że spożywanie pokarmów z dużą ilością soli, a także nadwaga mają związek z podwyższaniem się ciśnienia tętniczego. Regularne kontrolowanie ciśnienia krwi może więc zapobiec poważnym następstwom, ponieważ w porę wykryje się nieprawidłowości zanim dojdzie do bardzo wysokiego nadciśnienia. Niewątpliwie nadmierna waga ciała często sprzyja podwyższeniu ciśnienia krwi, gdyż nakłada na serce dodatkowe obciążenia. Wraz z przyrostem wagi ciała zwiększa się również ilość krwi w organizmie. Tak więc u osób otyłych serce musi pracować ciężej, by przepompować więcej krwi i to przez dużo rozleglejszy system naczyń krwionośnych. Czasem udaje się obniżyć ciśnienie przez pewne zmiany w sposobie odżywiania, polegające głównie na ograniczeniu dowozu kalorii i soli. Sól kuchenna to właściwie chlorek sodowy. Sód znajduje się w małych ilościach w większości naturalnych pokarmów, ale stosunkowo dużo jest go w wielu odmianach pieczywa, napojach i gotowych potrawach, sosach, marynatach, ,słonych przekąskach, mielonkach w wodzie mineralnej itp. Jeżeli chcemy zmniejszyć spożycie soli, musimy po prostu zrezygnować z dodawania jej do przygotowanych potraw przy stole. Także jeśli wyeliminujemy potrawy takie jak szynkę, chipsy ziemniaczane, słone orzeszki czy inne solone potrawy, nasze ciśnienie znacznie się obniży i może nie zaistnieje potrzeba przestawienia się na specjalne produkty o niskiej zawartości soli. Oczywiście spożywając bezsolne pieczywa, margaryny, masła czy inne produkty można skuteczniej ograniczyć zawartość soli i wpłynąć na jeszcze większe obniżenie ciśnienia krwi.
Nie od dzisiaj wiadomo, że lepsze jest odpowiednie działanie profilaktyczne niż leczenie poszczególnych schorzeń. Na każdym kroku powtarza się, że odpowiednia dieta oraz regularna aktywność fizyczna jest w stanie zapobiec rozwojowi bardzo wielu chorób. Niestety spora część naszego społeczeństwa wciąż nie zdaje sobie z tego sprawy, czego efekty można przeczytać w artykule. Dawniej młode osoby duże chętniej spędzały czas na świeżym powietrzu, ciężko było namówić je na powrót do domu, a najważniejsze było to, aby spędzać czas ze znajomymi. Bardzo popularne było ciągłe jeżdżenie na rowerach czy granie w różne gry zespołowe. Nie trzeba było najnowocześniejszego sprzętu, pięknego ubioru czy też odpowiednio przystosowanych obiektów sportowych. Jakiś czas temu zaczęło się to wszystko zmieniać, na niekorzyść dla polskiego społeczeństwa. Ważne zaczęło być to jak ktoś wygląda i czy ma nowy rower, rolki. Powoli dochodzi do sytuacji, że różne aktywności sportowe wykonuje się przez bardzo krótki czas, tak aby tylko ktoś nas zauważył, albo żeby udało się umieścić zdjęcie czy filmik na portalu społecznościowym. Coraz mniej istotne staje się dbanie o swoje zdrowie. Niestety jest to problem bardzo powszechny wśród dzieci. Według ostatnich danych nawet 20 procent polskich uczniów może mieć problem z nadwagą lub otyłością. Jest to niestety droga to innych poważnych schorzeń przewlekłych. Należy zdać sobie sprawę z tego, że problem ten jest nieco bardziej złożony i składa się na niego wiele czynników, które przyczyniły się do powstania takiej sytuacji. Należy wspomnieć o tym, że rodzice bardzo często pozwalają dzieciom na niestosowanie się do podstawowych zaleceń. Dają im pieniądze oraz przyzwolenie na kupowanie przekąsek sprawiają, że przyjmują one zdecydowanie zbyt dużo kalorii w ciągu dnia niż powinny. Innym problemem, który występuje w wielu rodzinach jest brak regularności w przyjmowaniu poszczególnych posiłków. Dziecko często wstaje na chwilę przed wyjściem ze szkoły, nie mając czasu na zjedzenie pełnowartościowego śniadania, albo jedząc bardzo lubiane przez dzieci płatki śniadaniowe, które w wielu przypadkach są potężną dawką cukrów prostych. Po powrocie, ze szkoły, w której aktywność często jest ograniczona do minimum ponieważ dziecko nie chce brać czynnego udziału w zajęciach wychowania fizycznego, dziecko bardzo często powiela schematy, które wykonują jego rodzice po powrocie z pracy. Ci często po prostu siadają przed telewizorem lub komputerem i w ten sposób przesiadują czasem nawet kilka godzin. Bierne spędzanie wolnego czasu sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej. Wydaje mi się, że bardzo ważna jest również rola pielęgniarek szkolnych. Regularne monitorowanie dzieci odnośnie nadmiernej wagi jest bardzo ważne. W przypadkach gdy sytuacja staje się niepokojąca bardzo ważne jak najszybsze poinformowanie o tym rodziców, którzy nie zawsze zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. W takich momentach bardzo pomocna może okazać się wizyta chociażby u dietetyka, który sporządzi odpowiednią dietę, która pozwoli na zrzucenie nadmiernych kilogramów i następnie utrzymanie prawidłowej masy ciała.
Nadciśnienie i nadmierne stężenie lipidów tak jak wspomniano w artykule bardzo często idą ze sobą w parze. Niestety coraz częściej obie te rzeczy są diagnozowane u młodych osób co jest bardzo niepokojące. Przyczyny tak jak czytamy leżą po stronie niewłaściwej diety, a także niskiej aktywności fizycznej, a czasem całkowitej jej braku. Konieczne jest wprowadzenie licznych zmian aby to zmienić. Konieczne jest aby dzieci zachęcić do regularnej aktywności fizycznej, która pozwala na utrzymanie prawidłowej masy ciała nawet jeśli zdarzy im się zjeść coś niezdrowego od czasu do czasu. Niestety dochodzi do sytuacji, że dzieci są zwalniane z lekcji wychowania fizycznego z powodu nadciśnienia. Postępowanie powinno być jednak zupełnie odwrotne ponieważ sport o niewielkim nasileniu zwykle korzystnie wpływa na wartości ciśnienia krwi u dziecka. Niestety rodzice bardzo często szukają wymówek, aby ich dziecko nie brało udziału w zajęciach wychowania fizycznego, wypisując zwolnienia na życzenie swoich pociech. Niestety działają tym samym na niekorzyść dla nich ponieważ przyczyniają się do tego, że ich dzieci w większym stopniu są narażeni na rozwój licznych chorób cywilizacyjnych, które są diagnozowane u coraz młodszych osób. Niestety to jak przedstawiają się dane co do nadciśnienia, pokazują, że niestety rzeczą naturalną stało się, że problem ten dotyczy także dzieci. Jak wynika z badań co trzeci obywatel naszego kraju choruje na nadciśnienie, z czego ponad połowa bagatelizuje zalecenia lekarzy i nie leczy go. Dopiero po 60 roku życia pacjenci zdają sobie sprawę, że rozpoczęcie leczenia jest konieczne. Jeżeli chodzi o popełniane przez chorych błędy to zalicza się do nich: nieregularne przyjmowanie leków, nie stosowanie zaleconej przez lekarza dawki leków lub zaprzestanie terapii. Warto zaznaczyć, że aby leczenie przynosiło oczekiwane rezultaty konieczne jest stosowanie się do zaleceń lekarza w co najmniej 80 procentach. Pamiętajmy o tym, że nadciśnienie tętnicze jest chorobą, która może także przyczyniać się do rozwoju innych, groźnych chorób, które stanowią zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Zalicza się do nich niewydolność serca,chorobę niedokrwienną serca udar mózgu, niewydolność nerek, czy retinopatię nadciśnieniową. Do rozwoju nadciśnienia tętniczego przyczynia się z pewnością nasz styl życia, ale także czynnik genetyczny. Jeżeli chodzi o nasze nawyki to zwraca się uwagę na nieprawidłową dietę, nadwagę i otyłość, palenie papierosów, nadmierne spożywanie alkoholu w dużych ilościach. Warto zaznaczyć, że istnieje pewien moment, w którym ciśnienie może być podwyższone, ale stosowanie leków nie jest jeszcze konieczne. Jest to ostatni moment aby zmienić nawyki żywieniowe oraz rozpocząć umiarkowaną aktywność fizyczną. Trzeba zaznaczyć, że sól jest dosyć powszechnie dodawana do różnych produktów toteż bardzo ważne wydaje się czytanie etykiet na wszelkiego rodzaju produktach. Wspominam o tym ponieważ nadmierne stosowanie soli, a dokładniej zawartego w niej sodu może przyczyniać się do rozwoju nadciśnienia. Jego dawka nie powinna przekraczać 1500 miligramów na dobę. Zaleca się za to spożywanie większej ilości potasu którego spore ilości znajdują się w warzywach i owocach. W dzisiejszych czasach jesteśmy narażeni na ogromną ilości stresu. Niestety ciężko jest nam go uniknąć ponieważ spotykamy się z nim w szkole, pracy czy też w domu. Istnieje też bardzo wiele napojów, których picie może przyczynić się do obniżenia ciśnienia. Nadciśnienie tętnicze w wielu przypadkach rozwija się bez wyraźnych objawów, jednak są pewne symptomy na które trzeba koniecznie zwracać uwagę i w przypadku ich wystąpienia koniecznie trzeba skonsultować się z lekarzem. Zalicza się do nich uczucie splątania, ból w klatce piersiowej, problemy ze wzrokiem czy nieregularne bicie serca. Są jednak pewne objawy, które mogą świadczyć o znacznym wzroście ciśnienia, zwanym przełomem nadciśnieniowym. Wśród nich znajdują się: zaczerwienienie twarzy, pocenie się silny ból głowy, krwawienie z nosa, czy problemy ze snem. Związane jest to z brakiem aktywności fizycznej, a także nieprawidłową dietą. Pacjenci muszą zdać sobie również sprawę z tego, że w parze z leczeniem farmakologicznym konieczne jest dbanie o swoje zdrowie poprzez prawidłowe nawyki żywieniowe, regularną aktywność fizyczną, a także unikanie nałogów takich jak palenie papierosów czy nadużywanie alkoholu. Jak się okazuje osoby z nadciśnieniem powinny w szczególności uważać na wirus grypy. Nie ma żadnych wątpliwości, że najlepszą formą ochrony są szczepienia, które w naszym kraju stają się coraz bardziej powszechne co jest bardzo dobrą informacją. Jak się okazuje zaszczepienie się zmniejsza ryzyko wystąpienia udarów czy też zawałów serca u osób z nadciśnieniem. Powikłania pogrypowe są bardzo poważne, w szczególności dotyczy to starszych osób, u których jednocześnie może występować wiele chorób. Wiele osób wspomaga się w różnych chorobach pewnymi alternatywnymi rozwiązaniami. Oczywiście w pewnych granicach jest to dozwolone, jednak w żadnym wypadku nie należy rezygnować z farmakoterapii zalecanej przez lekarza. Warto również zapytać się lekarza lub znaleźć informacje w Internecie czy składniki różnych napojów, nawet naturalne, nie reagują z lekami. Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem jest sięganie po nie, ponieważ korzystnie wpływają nie tylko na nadciśnienie tętnicze, ale pozwalają przeciwdziałać rozwojowi także innych chorób. Bardzo popularnym napojem w ostatnim czasie w naszym kraju stała się kombucha. Zawiera ona bardzo duże ilości probiotyków, a jak potwierdzają badania, regularne ich spożywanie przez okres około 8 tygodni pozwala na utrzymanie ciśnienia na prawidłowym poziomie. Do korzystnie działających napojów zalicza się także zieloną herbatę, bogatą w polifenole, które redukują z znacznym stopniu stres oksydacyjny, który może przyczyniać się do rozwoju nadciśnienia tętniczego. Z kolei naukowcy z Londynu w walce z nadciśnieniem polecają picie jednej szklanki soku z buraka dziennie. Dzięki zawartych w nich dużych ilości azotanów możliwe jest obniżenie ciśnienia tętniczego krwi. Herbata hibiskusowa, która zawiera znaczne ilości antocyjanów i przeciwutleniacze, które mogą pomóc zregenerować się uszkodzonym naczyniom, które mają tendencję do zwężania również jest polecana.
Nie da się nie zauważyć, że problem jeżeli chodzi o choroby cywilizacyjne takie jak nadciśnienie dotyka coraz częściej dzieci oraz młodzieży. Jak się okazuje już co trzeci Polak ma problem z nadciśnieniem, a połowa z chorych nie zdaje sobie z tego sprawy, co może stanowić duże zagrożenie dla zdrowia. Warto zaznaczyć, że liczne schorzenia mogą przyczyniać się także do wzrostu wartości ciśnienia. Wśród nich zalicza się między innymi przewlekłe choroby nerek,choroby przytarczyc, nadczynność lub niedoczynność tarczycy, czy zaburzenia przysadki. Warto zauważyć, że również u kobiet w przypadku przebycia menopauzy wartości te mogą być zwiększone o średnio 5 mmHg. Oczywiście wpływ mają także predyspozycje genetyczne, przewlekły stres, niewłaściwy styl życia czy zaburzenia hormonalne. Większe prawdopodobieństwo jego rozwoju występuje także w przypadku mężczyzn, osób z bezdechem sennym, siedzącym trybem życia, stosującym nadmierne ilości soli oraz z bardzo powszechną w dzisiejszych czasach nadwagą i otyłością. Warto zaznaczyć, że do zwiększonych wartości mogą przyczyniać się także stosowane leki antykoncepcyjne oraz często kupowane przez Polaków niesteroidowe leki przeciwzapalne. Schorzenie to przyczynia się do 45 procent zgonów spowodowanych niewydolnością serca oraz połowy wszystkich udarów. Często nazywane jest “cichym zabójcą” ponieważ w wielu przypadkach nie daje żadnych objawów, nawet przy bardzo wysokich wartościach. Jednak najczęstszym objawem jest ból głowy. Często jest on tłumaczony innymi czynnikami takimi jak stres,zmiany pogody, zmęczenie oraz niewyspanie. Wśród symptomów zalicza się także zaburzenia widzenia, krwawienia z nosa, wymioty oraz nudności. Te również często przypisywane są innym schorzeniom. W wyniku tego, że krew ma wysokie ciśnienie może dochodzić do znacznych uszkodzeń narządów wewnętrznych. Przyczynia się to chociażby do uszkodzenia naczyń tętniczych siatkówki w oku, drobnych naczyń krwionośnych w kłębuszku nerkowym co może prowadzić do rozwoju niewydolności nerek oraz przerostu lewej komory serca. Może ono także zwiększać ryzyko wystąpienia tętniaka aorty. Co więcej, nowe badania wykazują, że może także przyczyniać się do rozwoju chorób otępiennych. Co ciekawe na skutek wysokiego ciśnienia krwi, mózg może funkcjonować w gorszym stopniu. Potwierdzono to w badaniach przeprowadzonych na dzieciach, z których wynikało, że dzieci chorujące na nadciśnienie, które często towarzyszyło nadwadze oraz otyłości miały gorsze wyniki w testach poznawczych. Co prawda różnice te nie były zbyt duże, jednak jak się okazało miały miejsce. W innym badaniu wykazano, że między 40, a 60 rokiem życia obecność nadciśnienia tętniczego przyczyniło się do zwiększenia ryzyka wystąpienia zaburzeń poznawczych w późniejszym życiu. Dwu- a nawet trzykrotnie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia choroby niedokrwiennej ponieważ nasila rozwój miażdżycy tętnic wieńcowych. Wraz z wiekiem dochodzi do zmniejszenia elastyczności naczyń i stają się coraz sztywniejsze oraz mają mniejsze światło na skutek odkładającej się blaszki miażdżycowej. Wraz ze wzrostem ciśnienia zwiększa się prawdopodobieństwo oderwania się blaszki miażdżycowej, co wiąże się ze zwiększonym prawdopodobieństwem wystąpieniem zawału oraz udaru. Warto zaznaczyć, że u osób starszych np. po 65 roku życia nadciśnienie tętnicze ma nieco odmienny przebieg. Jest ono w pewnym sensie izolowane ponieważ nieprawidłowości bardzo często dotyczą wartości skurczowych podczas gdy wartości ciśnienia rozkurczowego są często w normie. Związane jest to z procesem starzenia, w wyniku wzrostu sztywności naczyń. Dodatkowym czynnikiem, które zwiększa występowanie tego rodzaju nadciśnienia jest choroba miażdżycowa, która w naszym kraju jest dosyć powszechna z uwagi na nieprawidłowy tryb życia prowadzony przez znaczną część społeczeństwa. W dzisiejszych czasach stosuje się coraz częściej tabletki, które mają w swoim składzie np. dwie substancje czynne. Dzięki temu chory, którym bardzo często jest starsza osoba nie musi przyjmować kilku oddzielnych tabletek tylko jedną. Warto zaznaczyć, że wielu seniorów ma problemy z pamięcią oraz koncentracją co może być zjawiskiem fizjologicznym lub skutkiem jakiś schorzeń. W takich sytuacjach zwiększa się prawdopodobieństwo, że jakaś tabletka zostanie pominięta co oczywiście jeżeli chodzi o terapię jest zjawiskiem niepożądanym. Istnieją pewne sytuacje, które stanowią niebezpieczeństwo dla pacjentów. Chodzi o sytuację, gdy razem z nadciśnieniem występuje hipercholesterolemia, która dotyka około sześciu milionów Polaków. Dobrą informacją jest to, że także w tym przypadku stworzono skuteczne leki tzw. hybrydowe, działające zarówno na nadciśnienie oraz posiadające właściwości hipolipidemizujące. Jest wiele sytuacji, które przyczyniają się do tego, że wzrasta ryzyko rozwoju nadciśnienia. Zalicza się do nich oczywiście przewlekły stres, który może być niezależnym czynnikiem prowadzącym do jego rozwoju bez względu na zaburzenia gospodarki lipidowe,jpalenie papierosów czy cukrzycę. Stres niestety na stałe pojawił się w życiu bardzo wielu osób w naszym kraju. Im dłużej on nam towarzyszy tym większe jest prawdopodobieństwo tego, że wartości ciśnienia przez dłuższy czas będą miały wysokie, nieprawidłowe wartości. Oczywiście istnieje kilka bardzo ważnych zasad, do których trzeba się stosować jeżeli chcemy sprawić aby wartości naszego ciśnienia były prawidłowe. Warto jest oczywiście zrezygnować z papierosów. Jak się okazuje już po 10 sekundach od zaciągnięcia się dymem, nikotyna trafia do mózgu, powodując wyrzut adrenaliny, który przyczynia się do podniesienia ciśnienia krwi. Eksperci zaznaczają, że moment zapalenia papierosa jest bardzo niebezpieczne ponieważ w tym momencie może dochodzić do oderwania się blaszki miażdżycowej właśnie z uwagi na wzrost ciśnienia. Większa ilość regularnie spożywanego alkoholu niż jeden kufel piwa, jeden kieliszek wódki lub dwie lampki wina przyczyniają się do stałego wzrostu ciśnienia krwi. Zaprzestanie picia już przez cztery tygodnie korzystnie wpływało na jego wartości. Bardzo ważne jest także wysypianie się. Sen krótszy niż 7 godzin, na przykład wynoszący 5 godzin może przyczynić się do zwiększonego ryzyka rozwoju nadciśnienia oraz jego gorszą kontrolę. Bardzo ważne jest również zadbanie o zredukowanie masy ciała. Dzięki zmniejszeniu masy ciała o 5-10 procent może dojść do obniżenia wartości ciśnienia tętniczego nawet o kilkanaście milimetrów słupa rtęci. Niezmiernie ważne jest stosowanie prawidłowej diety. Już samo obniżenie ilości dostarczanych kalorii do 1700-2000 oddziaływuje w korzystny sposób. Dobrze jest aby zmniejszyć ilość dostarczanego białka, które podwyższa wartości ciśnienia tętniczego, a także zrezygnować z tłuszczy pochodzenia zwierzęcego. Co ciekawe ciśnienie obniża dieta wysokowęglowodanowa, która oczywiście nie opiera się na cukrach prostych znajdujących się w słodyczach czy słodkich napojach. Chodzi o to aby cukry dostarczać w postaci brązowego ryżu, pełnoziarnistych makaronów czy nawet ziemniaków, oczywiście nie polewanych sosami czy tłuszczem. Konieczne jest także bycie ostrożnym w kwestii stosowania soli, która powinna być dostarczana w ilości 1-3 gramów na dobę, a często są to znacznie większe ilości. Odpowiednia ilość spożywanego cukru przyczynia się do tego, że wartości ciśnienia tętniczego mogą ulec redukcji o 2-8 milimetrów słupa rtęci. Warto jeść potrawy duszone, pieczone, gotowane, które nie zalegają długo w przewodzie pokarmowym. Czerwone mięso, na przykład wieprzowinę warto jest zastąpić rybami czy piersią z indyka czy kurczaka. Warto jest spożywać owoce i warzywa zawierające znaczne ilości potasu takie jak: figi, brzoskwinie, czarne porzeczki, kiwi, pomarańcze, pomidory, winogrona, melony oraz arbuzy. Dobrym wyborem są też ziemniaki, czosnek, brukselka oraz szpinak. Zaleca się także spożycie orzechów włoskich oraz otrębów pszennych oraz owsianych. Przeprowadzono również badania, że sok żurawinowy może korzystnie wpływać na nasz układ krwionośny. Działo się to między innymi przez to, że przyczyniał się on do zmniejszenia sztywności naczyń. Warto jest korzystać z coraz popularniejszych technik relaksacyjnych np. jogi, medytacji, terapii behawioralnej, gimnastyki relaksacyjno-oddechowej. Dzięki nim możliwe jest obniżenie wartości ciśnienia tętniczego skurczowego o średnio 10 mmHg, natomiast jeżeli chodzi o rozkurczowe to jest to 5 mmHg. Co ciekawe ryzyko nadciśnienia zwiększa również hałas. Jak się okazuje w badaniu przeprowadzonym na kilkudziesięciu tysiącach osób wykazano, że mieszkania w pobliżu hałaśliwych ulic, w okolicy których średni poziom hałasu w nocy wynosił powyżej 50 decybeli, zwiększał ryzyko rozwoju nadciśnienia o 6 procent. Niezmiernie ważny jest także regularny ruch. Systematycznie wykonywane ćwiczenia trwające 30-60 minut pozwalają obniżyć ciśnienie krwi o 4-9 mmHg. Początkowo trudno jest ćwiczyć, ale warto jest to robić chociaż 3-4 razy w tygodniu. Najistotniejsza jest po prostu regularność. Warto zaznaczyć, że powinien to być wysiłek wytrzymałościowy pod postacią chociażby jazdy na rowerze, pływania, nordic walkingu, aerobiku,biegania czy też tańca. Pacjenci bardzo często przy nadciśnieniu boją się wysiłku ponieważ wydaje im się, że może on niekorzystnie wpłynąć na ich zdrowie. Oczywiście musi on być w odpowiedni sposób dobrany, ale przecież pomocni są w tej kwestii lekarze czy osoby znające się na treningach. Niestety często właśnie taka wiedza nie jest przekazywana pacjentom, co związane jest z nieodpowiednią ilością czasu przeznaczaną dla jednego pacjenta. Wynika to niestety z problemu braków kadrowych, które są coraz powszechniejszym zjawiskiem w polskiej ochronie zdrowia.
Niestety obie te nieprawidłowości aktualnie stały się problemem nie tylko starszych osób, ale również młodych ludzi. Wiemy o tym, że nadciśnienie tętnicze bardzo często związane jest z niewłaściwym stylem życia, które często towarzyszy dzieciom oraz młodzieży. Mimo to wciąż bardzo ważne jest przestrzeganie wszelkich zaleceń jeżeli chodzi o prowadzenie zdrowego stylu życia. Dotyczy to właśnie odpowiedniej diety, która jest bardzo ważnym elementem całej terapii, o czym wciąż wielu pacjentów nie zdaje sobie sprawy. Jeżeli chodzi o dietę, której celem jest obniżenie ciśnienia tętniczego to połowę wszystkich produktów powinny stanowić produkty pełnoziarniste np. brązowy ryż, pełnoziarnisty makaron, pełnoziarniste płatki zbożowe czy też chleb. Przy wyborze mięsa warto zaznaczyć, że jego ilość na dobę powinna wynosić około 140 gram z czego około 65 gram powinno stanowić mięso drobiowe, 50 gram powinny stanowić ryby, a resztę powinno stanowić mięso wołowe lub wieprzowe. Jeżeli chodzi o słodkie lub słone przekąski to najlepiej ograniczyć je do ilości 150 gramów na tydzień. Tłuszcze zwierzęce należałoby zastąpić roślinnymi. Nie można również zapominać o bardzo ważnym składniku naszej diety, mianowicie o błonniku. Coraz więcej mówi się o jego pozytywnym wpływie na nasz organizm między innymi w przypadku obniżenia ryzyka rozwoju raka jelita grubego. Jak się okazuje dieta obniżająca ciśnienie powinna zawierać trzy razy więcej błonnika niż przeciętna dieta. Jego źródłem są w największej ilości owoce oraz warzywa, ale także nasiona roślin strączkowych. Jeżeli chodzi o dietę obniżającą ciśnienie dzienna porcja warzyw powinna wynosić nieco ponad 300 gram. Mogą być one przyjmowane w różnych postaciach na przykład przecierach, sosach czy zupach, jednak najbardziej zalecane jest gdy są one surowe. Powinno uważać się na owoce z uwagi na to, że zawierają one znacznie większe ilości cukrów w porównaniu do warzyw. Terapeutyczne właściwości owoców i warzyw są prawdopodobnie przypisywane temu, że zawierają znaczne ilości przeciwutleniaczy. Wykazano również, że u osób z nadciśnieniem istnieje podwyższony poziom stresu oksydacyjnego, dlatego konieczne jest dostarczanie do organizmu przeciwutleniaczy. Jak się okazuje w tym schorzeniu najbardziej skuteczna jest dieta DASH zawierająca znaczne ilości warzyw i owoców, niskotłuszczowych produktów mlecznych, a także produktów o zmniejszonej zawartości nasyconych kwasów tłuszczowych. Dzięki temu możliwe jest dostarczenie do organizmu znacznych ilości wapnia, potasu, magnezu oraz błonnika. Bardzo ważne jest także unikanie nadmiernych ilości soli. Magnez w pozytywny sposób wpływa na funkcjonowanie układu nerwowo-mięśniowego oraz sercowo-naczyniowego. Jego duże ilości można znaleźć w bobie, ziemniakach, kukurydzy, brokułach, boćwinie, koncentratu pomidorowego, figach, kiełkach soczewicy i soi, a także fasoli, grochu, soi, awokado, malinach, bananach, mandarynkach, czarnych porzeczkach, pestkach dyni, maku, kaszy gryczanej, płatkach owsianych, brązowym ryżu, kaszy jęczmiennej czy chlebie pełnoziarnistym. Duże jego ilości mogą znajdować się także w niektórych probiotykach takich jak jogurt naturalny, kefir czy maślanka. Jeżeli zaś chodzi o wapń to wpływa on na krzepnięcie krwi, reguluje rytm serca, wpływa na pracę mięśni oraz przewodnictwo nerwowe. Jego źródłem także są kefiry, jogurty czy maślanki, żółty ser, mleko, fasolka szparagowa, bób, brukselka, migdały, orzechy laskowe, siemię lniane, płatki owsiane, awokado, banany, mak, suszone figi i morele. W przypadku potasu jego rola polega na regulowaniu poziomu płynów w organizmie, przewodnictwie nerwowym i czynności mięśni. Jego duże ilości można znaleźć w grochu, fasoli, soi, pestkach dyni, nasionach, siemieniu lnianym, kaszy gryczanej i jęczmiennej, żytnim pieczywie pełnoziarnistym oraz wspomnianych wcześniej produktach zawierających probiotyki. Wracając jeszcze do tematu probiotyków. Jak się okazuje picie kefiru może korzystnie wpływać na komunikację między jelitami, a mózgiem. Dzięki regularnie wypijanemu kefirowi znacznie poprawia się perfystaltyką jelit, a także skład flory jelitowej. Wytworzona zostaje naturalna bariera dla potencjalnie niebezpiecznych bakterii i innych toksycznych substancji. Jak się okazuje efektem tych wszystkich zdarzeń było to, że w mózgu zaobserwowano wydzielanie większych ilości enzymów kluczowych dla prawidłowej pracy centralnego układu nerwowego. Innymi związkami, które mogą być stosowane w przypadku nadciśnienia tętniczego są zioła, które mogą być wykorzystywane jako dodatek do farmakoterapii. Przykładowo głóg dwuszyjkowy zawiera związki flawonoidowe, które rozkurczają mięśnie gładkie naczyń krwionośnych, co pozwala na niewielkie obniżenie ciśnienia tętniczego. Innym jest seler naciowy, który zawiera wiele związków działających przeciwutleniająco i przeciwzapalnie. Zawiera ponadto 3-n-butyloftalid, który w dużym stopniu obniża poziom ciśnienia tętniczego. Można również wspomnieć o serdeczniku pospolitym, który wpływa regulująco na czynność układu przewodzącego serca, działa uspokajająco na ośrodkowy układ nerwowy, a także redukuje ciśnienie tętnicze. Oczywiście bardzo ważna jest także farmakoterapia, która obok zmiany stylu życia jest bardzo ważnym aspektem całej terapii. Warto zaznaczyć, że niektóre leki działają najlepiej gdy są spożywane przed posiłkiem, a niektóre po posiłku. Warto jest więc spytać o to swojego lekarza lub poszukać odpowiednich informacji w ulotce. Jedzenie może utrudniać wchłanianie substancji czynnej niektórych leków, przez co skuteczność samego leku jest niższa. Należy pamiętać o tym aby leki popijać wodą. Bardzo ważne jest wystrzeganie się picia soku grejpfrutowego oraz innych owoców zawierających furanokumaryny, które mogą powodować interakcje z lekami. Znajdują się one również w pomelo czy limonce. Przykładowo u osób stosujących beta-adrenolityki czy blokery kanału wapniowego, które popiły je sokiem grejpfrutowym zaobserwowano ponad trzykrotnie wyższy poziom leku we krwi, co może przyczynić się do znacznych spadków ciśnienia, zaczerwieniem twarzy oraz bólem głowy. Należy unikać również napojów energetycznych zawierających kofeinę czy guaranę, które podnoszą ciśnienie i mogą przyczyniać się do kołatania serca, bezsenności czy też niepokoju. Wspomniana wcześniej sól jest również niebezpieczna z innego powodu niż zatrzymanie wody w organizmie. Chodzi o to, że w połączeniu z inhibitorami konwertazy angiotensyny zwiększa się ryzyko uszkodzenia nerek. Bardzo często stosowane są przez naszych obywateli niesteroidowe leki przeciwzapalne. W połączeniu z lekami moczopędnymi, beta-adrenolitykami czy inhibitorami konwertazy angiotensyny, które są stosowane w nadciśnieniu może dochodzić do zatrzymania sodu i wody w organizmie. Warto zaznaczyć, że wiele osób z nadciśnieniem ma również problemy z nadwagą lub otyłością. Część z nich stosuje leki obniżające łaknienie, po których faktycznie zmniejsza się apetyt, ale mogą wzrosnąć wartości ciśnienia krwi. Wiele osób zastanawia się nad tym, czy można pić alkohol podczas stosowania terapii obniżającej ciśnienie krwi. Oczywiście zabronione jest jego spożywanie zaraz po zażyciu leku. Konieczne jest zachowanie kilku godzin przerwy. Najlepiej aby nie był on spożywany w zbyt dużych ilościach ponieważ może to przyczyniać się do obkurczenia naczyń krwionośnych, co wiąże się ze wzrostem ciśnienia tętniczego. Czasem zdarza się, że osoby mogą zapomnieć przyjąć dawkę leku. Jeśli nie minęło zbyt dużo czasu od stałej pory przyjmowanych leków to można to jeszcze zrobić, jeśli zaś minęło więcej niż dwie godziny to warto jest zrezygnować z tej dawki i poczekać do następnej. Należy unikać tego aby nie dochodziło do zbyt krótkich przerw pomiędzy kolejnymi dawkami co może przyczyniać się do kumulowania ilości leku w organizmie i oddziaływać negatywnie bowiem może dochodzić do zasłabnięć i omdleń co w przypadku osób, które mieszkają same stanowi szczególnie duże niebezpieczeństwo. Wiele osób popełnia błąd polegający na tym, że gdy zauważone zostaną niższe wartości ciśnienia tętniczego to pacjent przestaje przyjmować leki. Leczenie nadciśnienia tętniczego trwa zwykle całe życie. Odstawienie leków może wiązać się tym, że po pewnym czasie ciśnienie znowu osiągnie niewłaściwe, wysokie wartości, co grozi wystąpieniem zawału mięśnia sercowego lub udaru mózgu. W żadnym wypadku nie można samemu modyfikować dawki stosowanych leków. Wiele osób w naszym kraju przyjmuje również różnego rodzaju suplementy. Niektórzy stosują je w nadmiarze co może przyczyniać się do zmiany działania leków, w tym także tych na nadciśnienie. Preparaty, które wzmagają działanie tych leków to między innymi oleje rybne, co może wiązać się ze zbyt dużymi spadkami ciśnienia tętniczego. Z kolei melatonina może osłabiać skuteczność leków stosowanych w nadciśnieniu. Coraz częściej jest stosowany także imbir, który ma wiele pozytywnych właściwości jednak jak się okazuje wchodzi on w interakcje z niektórymi blokerami kanału wapniowego. Nasila on działanie tych leków co może skutkować wystąpieniem zasłabnięć.
Bardzo ciekawy artykuł. Myślę, że warto też wspomniec o kolejnej chorobie, która jest plagą w naszych czasach i niestety, dotyczy coraz dzieci. A mianowicie otyłość. Otyłość u dziecka niesie ze sobą poważne konsekwencje zdrowotne. Otyłe dzieci są narażone w przyszłości na liczne choroby, m.in. bezdechy senne, niealkoholowe stłuszczenie wątroby czy PCOS. Dlatego tak ważne jest, aby zapobiegać nadmiarowym kilogramom u najmłodszych. Otyłość jest coraz częstszą dolegliwością obserwowaną u dzieci i młodzieży. Wynika z nadmiaru kalorii dostarczanych z pożywieniem w stosunku do aktualnego zapotrzebowania organizmu. Przyczynami zdecydowanej większości przypadków otyłości u dzieci są nieprawidłowy styl życia oraz zła dieta. Podstawą leczenia otyłości jest modyfikacja codziennego menu oraz zwiększenie aktywności fizycznej. Otyłość u dzieci powstaje na skutek dodatniego bilansu energetycznego, czyli nadmiaru energii dostarczanej z pożywieniem w stosunku do zapotrzebowania organizmu. Szacuje się, że tylko 5% przypadków otyłości u dzieci jest wywołana zaburzeniami hormonalnymi, zespołami genetycznymi przebiegającymi z nadmierną masą ciała lub stosowaniem leków. W pozostałych 95% przypadków nadmiar masy ciała jest spowodowany czynnikami środowiskowymi, czyli nieprawidłową dietą obfitą w tłuszcze i cukier oraz złym stylem życia (brakiem aktywności fizycznej). W patogenezie otyłości dużą rolę odgrywają także czynniki genetyczne, które mogą powodować większą predyspozycję do nadmiernego gromadzenia tkanki tłuszczowej. Do określania otyłości i nadwagi u dzieci powszechnie używa się wskaźnika BMI (ang. body mass index), który jest wyliczany jako stosunek masy ciała wyrażonej w kilogramach do podniesionej do kwadratu wartości wzrostu w m2. U dzieci tą wartość odnosi się następnie do standaryzowanych siatek centylowych w zależności do płci i wieku. Nadwagę u dzieci stwierdza się, gdy wartość BMI u dziecka znajduje się pomiędzy 90 a 97 centylem, natomiast otyłość, gdy BMI jest powyżej 97 centyla dla wieku i płci. Powstawanie otyłości u dziecka zazwyczaj jest procesem długotrwałym i powstaje na skutek dostarczania nadmiaru energii w pożywieniu w stosunku zapotrzebowania organizmu. Do najczęstszych przyczyn otyłości u dzieci należą między innymi nieprawidłowe żywienie – dieta wysokokaloryczna, bogata w węglowodany proste, tłuszcze, cukier, produkty typu fast food, kolorowe napoje zawierające dużą ilość cukrów, nadmiar spożywanego pokarmu, nieprawidłowy rozkład posiłków w ciągu dnia (małe śniadanie lub jego brak, obfita kolacja) zbyt mała ilość warzyw, produktów pełnoziarnistych w diecie, zbyt mała aktywność fizyczna, siedzący tryb życia, predyspozycje genetyczne – szacuje się, że u około 30% populacji występują czynniki genetyczne predysponujące do nadmiernego gromadzenia tkanki tłuszczowej, zespoły genetyczne przebiegające z otyłością (zespół Pradera-Willego, Cohena, łamliwego chromosomu X), zbyt mała lub duża masa urodzeniowa dziecka oraz cukrzyca matki w ciąży, leki powodujące otyłość – np. długotrwałe stosowanie glikokortykosteroidów w dużych dawkach. Nadwaga i otyłość u dzieci sprzyjają rozwojowi licznych chorób takich jak zespół metaboliczny – spowodowany jest nadmiernym gromadzeniem tkanki tłuszczowej trzewnej i rozwojem insulinooporności. Objawami zespołu metabolitycznego są nadciśnienie tętnicze, dyslipidemia oraz nieprawidłowe stężenie glukozy, astma oskrzelowa, niealkoholowe stłuszczenie wątroby, bezdechy senne – występują kilkukrotnie częściej u dzieci otyłych w stosunku do dzieci posiadających prawidłową masę ciała. Mogą prowadzić do senności w ciągu dnia, problemów z koncentracją, bólów głowy oraz nadciśnienia płucnego, zespół policystycznych jajników (PCOS), zaburzenia płodności, nieprawidłowości kostno-mięśniowe spowodowane nadmiernym obciążeniem- u otyłych dzieci częściej występuje choroba Blauta, Perthesa, koślawość kolan, bóle kręgosłupa, zaburzenia psychologiczne – depresja, wysoki poziom lęku, agresja, najczęściej spowodowane brakiem akceptacji swojego ciała przez dziecko lub odrzuceniem przez rówieśników, choroby nerek, zwiększone ryzyko nowotworów w wieku dorosłym, kamica pęcherzyka żółciowego, powikłania sercowo-naczyniowe – zawał serca, udar mózgu w wieku dorosłym. Istotne dla prawidłowego postawienia diagnozy oraz określenia przyczyny otyłości u dziecka jest zebranie informacji na temat wywiadu ciążowego i okołoporodowego (masa urodzeniowa dziecka, sposób karmienia, choroby w ciąży), obecności chorób endokrynologicznych np. niedoczynności tarczycy, stosowania leków, objawów takich jak zaparcia, zahamowanie tempa wzrostu i dojrzewania oraz chorób występujących w rodzinie (dyslipidemie, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze). Ważne jest także przeprowadzenie wywiadu na temat diety dziecka i rodziców, aktywności fizycznej oraz narażenia na stres. Do badań pomocnych w diagnostyce laboratoryjnej dziecka z otyłością zaliczamy badanie lipidogramu, hormonów tarczycy oraz nadnerczy, ocenę aktywności aminotransferaz, poziom glukozy i insuliny na czczo z wyliczeniem wskaźnika HOMA-IR, który pozwala rozpoznać insulinooporność. Jeśli otyłość występuje od wieku niemowlęcego, pomocne może być oznaczenie stężenia leptyny oraz wykonanie badań genetycznych w kierunku mutacji MC4R. U dziecka, którego BMI jest powyżej 97 centyla dla wieku i płci, bardzo ważne jest wielokierunkowe działanie mające na celu modyfikację stylu życia i diety oraz leczenie powikłań otyłości. Leczenie dietetyczne otyłości u dzieci jest podstawą terapii w przypadku nadmiaru masy ciała. Niezbędne jest ograniczenie liczby spożywanych kalorii poprzez zmniejszenie ilości spożywanych węglowodanów i cukrów prostych oraz tłuszczu. Należy zrezygnować z produktów typu fast food, zwiększyć ilość świeżych warzyw w diecie, kolorowe napoje zastąpić wodą, zjadać prawidłowe śniadanie oraz ograniczyć ilość jedzenia na kolację. Najlepsze rezultaty osiąga się przy współpracy z dietetykiem, który wprowadzi dobrze zbilansowaną dietę u dziecka. W leczeniu otyłości u dziecka ważną rolę odgrywa prawidłowa, regularna aktywność fizyczna, która zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych poprzez obniżenie ciśnienia tętniczego, poprawę insulinowrażliwości oraz obniżenie triglicerydów i cholesterolu LDL. Sport przyspiesza przemianę materii oraz polepsza wydolność fizyczną. U dzieci nie zaleca się ćwiczeń siłowych do momentu ukończenia wzrastania. W Polsce nie ma aktualnie zarejestrowanych leków do leczenia otyłości u dzieci. W przypadku otyłych dorosłych należy pamiętać, że farmakoterapia jest jedynie dodatkiem do leczenia nadmiaru masy ciała, gdyż podstawą terapii jest leczenie dietetyczne i modyfikacja stylu życia. Leczenie chirurgiczne otyłości u dzieci jest stosowane bardzo rzadko, w przypadkach otyłości olbrzymiej przebiegającej z powikłaniami metabolitycznymi u dzieci, u których wykazano dojrzałość kostną i rozwojową. Podstawą profilaktyki otyłości u dziecka jest odpowiednia dla wieku dieta, bogata w warzywa, prawidłowa podaż płynów, najlepiej wody oraz właściwa, regularna aktywność fizyczna. W przypadku niemowląt istotne jest karmienie piersią przez co najmniej 6 miesięcy życia, gdyż mleko kobiece zawiera substancje mające wpływ na regulację apetytu (lektynę, grelinę, adiponektynę). Dziecko karmione piersią szybciej uczy się rozpoznawać sygnały o głodzie lub sytości. Ważne jest wprowadzanie prawidłowych nawyków żywieniowych u dzieci od początku rozszerzania diety. Produkty podawane dziecku powinny być pełnowartościowe, należy unikać potraw wysokokalorycznych, słodzonych i wysoko przetworzonych. Zaleca się spożywanie owoców i warzyw przez dziecko 5 razy dziennie. Istotna jest odpowiednia dla wieku podaż nabiału oraz produktów bogatych w błonnik. Do ukończenia 2. roku życia nie jest wskazane ograniczanie spożycia tłuszczów, gdyż są one niezbędne do rozwoju układu nerwowego. W profilaktyce otyłości ważny jest właściwy dla wieku dziecka wysiłek fizyczny oraz ograniczanie czasu spędzanego biernie np. przed telewizorem. Zaleca się minimum 1 godzinę aktywnej zabawy dziennie.
Otyłość należy do chorób cywilizacyjnych, a liczba osób nią dotkniętych z roku na rok wciąż wzrasta. Postęp cywilizacyjny i techniczny sprzyja rozwojowi otyłości: ograniczenie aktywności ruchowej związanej z codziennymi czynnościami oraz łatwy dostęp do wysoko przetworzonej, bogatej w energię żywności prowadzi do zaburzenia równowagi między poborem a wydatkowaniem energii, co objawia się zwiększeniem tkanki tłuszczowej w organizmie. Szczególnie niepokojący jest fakt, że zaburzenie to coraz częściej występuje u najmłodszych członków społeczeństwa – dzieci i młodzieży. W Polsce,wśród dzieci w wieku szkolnym, na nadwagę i otyłość cierpi co piąty chłopiec i co siódma dziewczynka. Z tych statystyk widać, że otyłość dzieci i młodzieży staje się wyzwaniem nie tylko dla zdrowia publicznego, ale i samych młodych ludzi i ich rodzin.Wyniki badań prowadzonych w wielu krajach, także w Polsce, pozwalają zrozumieć, że otyłość u dzieci i nastolatków jest problemem całej rodziny. Wielu rodziców otyłych dzieci niepokoi się ich stanem zdrowia i zwraca się po pomoc do specjalistów, licząc na szybkie rozwiązanie problemu. Leczenie otyłości jest jednak trudne, złożone, a także, jeśli ma przynieść wymierne efekty, długotrwałe. Dlatego tak ważne jest zwrócenie uwagi na tak zwane modyfikowalne czynniki ryzyka otyłości, czyli takie, na które mamy wpływ i które możemy eliminować, dokonując wyborów dotyczących stylu życia, w tym zachowań związanych ze zdrowiem. Otyłość to nie kwestia estetyki, ale przede wszystkim zdrowia. To przewlekłe zaburzenie, spowodowane brakiem równowagi między poborem a wydatkowaniem energii, co objawia się zwiększeniem ilości tkanki tłuszczowej. Nadmierne otłuszczenie organizmu niesie ze sobą zwiększone ryzyko różnych powikłań i staje się palącym problemem zdrowotnym. Czynniki genetyczne odgrywają pewną rolę w rozwoju otyłości. Dotyczą one regulacji przemiany materii, magazynowania tkanki tłuszczowej i jej rozkładu w organizmie. Choć te wszystkie czynniki, związane z różnymi genami, mogą sprzyjać otyłości, to o jej wystąpieniu decyduje współistnienie z niekorzystnymi czynnikami środowiskowymi. Skłonność genetyczna u danej osoby nie musi więc zawsze prowadzić do rozwoju otyłości, oznacza jedynie, że dana osoba powinna zwracać baczną uwagę na przestrzeganie zdrowego stylu życia, a zwłaszcza racjonalnego odżywiania i odpowiedniej dawki aktywności fizycznej. Niewątpliwie, postępujący rozwój urbanizacji, przemysłu i postęp techniczny na świecie stwarzają warunki sprzyjające otyłości. Za jedną z przyczyn takiego stanu przyjmuje się powszechne zastępowanie pracy mięśni pracą urządzeń technicznych, co całkowicie zmieniło poziom aktywności fizycznej ludzi. Do zmniejszenia aktywności u dzieci przyczyniają się: zbyt częste, niepotrzebne korzystanie ze środków transportu, ograniczenie spontanicznej aktywności fizycznej, zabawy i gry „na siedząco” oraz nieograniczony dostęp do telewizora i komputera. Również zmiany związane ze sposobem odżywiania wpływają na rozwój otyłości: łatwy dostęp do przetworzonej, wysokokalorycznej, bogatej w tłuszcze i cukry proste żywności, zwiększanie objętości posiłków („porcja XL”), a przede wszystkim nieregularność spożywania głównych posiłków, ich opuszczanie i jednocześnie częste podjadanie kalorycznych przekąsek. Rozwojowi otyłości sprzyjają także sytuacje stresowe i problemy emocjonalne, takie jak konflikty w szkole czy w rodzinie. Mogą one prowadzić do emocjonalnego jedzenia, czyli tak zwanego „zajadania problemów”. Gdy dziecko przeżywa trudności, niepowodzenia, czuje się samotne lub zasmucone, jedzenie może spełniać funkcję kompensacyjną i, również za sprawą rodziców, być traktowane jako pocieszenie. Wyniki wielu badań dostarczają nam dowodów na to, że karmienie piersią odgrywa ważną rolę w „zaprogramowaniu” nie tylko układu odpornościowego dziecka, ale także jego metabolizmu na całe życie. Rosnąca w ostatnich latach liczba badań oraz ich wyniki pozwalają wnioskować, że wyłączne karmienie piersią przez pierwsze sześć miesięcy życia dziecka odgrywa znaczącą rolę w ochronie przed nadmiernym przyrostem masy ciała i jest uważane za jeden z kluczowych elementów pierwotnej profilaktyki nadwagi i otyłości w wieku rozwojowym. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby karmić wyłącznie piersią przez pierwszych sześć miesięcy życia, a następnie, rozszerzając dietę dziecka, kontynuować karmienie przez dwa lata lub dłużej. Ze względu na duże, i wciąż zwiększające się rozpowszechnienie otyłości uznaje się ją za epidemię XXI wieku. W krajach europejskich nadwaga i otyłość występuje u co czwartego dziecka i nastolatka w wieku szkolnym. Według ostatnich badań, w Polsce w 2009 roku stwierdzono ją u 16% dzieci w wieku od sześciu do dziewiętnastu lat (u 19%, chłopców i 14% dziewcząt). Z porównania z wcześniejszymi badaniami wynika, że częstość nadwagi i otyłości wśród dzieci i młodzieży szkolnej w Polsce zwiększa się o około 2-3% w ciągu dziesięciu lat. Nie bez przyczyny mówi się, że otyłe dziecko to otyły dorosły. U otyłego przedszkolaka prawdopodobieństwo zostania otyłym dorosłym jest ponad czterokrotnie większe niż u jego rówieśników o prawidłowej masie ciała. Bardzo często pozostaje on otyłym nastolatkiem. Otyłość w wieku od piętnastu do siedemnastu lat wiąże się z kolei aż z 17,5 razy większym ryzykiem wystąpienia otyłości w życiu dorosłym. Tak więc ponad 30% otyłych przedszkolaków i prawie 80% otyłych nastolatków ma szansę stać się otyłymi dorosłymi. Występuje duże ryzyko otyłości u dzieci, których rodzice są otyli. Z badań wynika, że 70% dzieci, których oboje rodzice są otyli, również jest otyłe. Jeżeli oboje rodzice są szczupli, ryzyko otyłości u dziecka wynosi jedynie 10%. Dzieci są bacznymi obserwatorami. Te zależności są najczęściej związane z nieprawidłowymi wzorcami odżywiania rodziców, którzy przekazują je swoim dzieciom. Zwykle dotyczy to nadmiernego spożycia tłuszczów i cukrów prostych. Dużą role ogrywają także wzorce związane ze spędzaniem wolnego czasu i aktywnością fizyczną w rodzinie. Ponadto, otyli rodzice często nie uważają otyłości swoich dzieci za problem i nie są świadomi tego, że może ona stać się przyczyną wielu dodatkowych problemów zdrowotnych. Nie ma jednego genu, który odpowiada za otyłość. Jest ona wynikiem złożonego procesu. Każdy z nas ma zestaw genów, który bardziej lub mniej predysponuje daną osobę do otyłości lub jej braku. Otyłość jest wynikiem zaburzonej równowagi pomiędzy ilością spożytej z pokarmami energii a jej zużyciem. Rozwój otyłości jest procesem długotrwałym, w którym rolę odgrywają zarówno predyspozycje genetyczne, jak i czynniki środowiskowe. Istnieje wiele czynników, które jej sprzyjają. Bardzo duże znaczenie w rozwoju otyłości mają zmiany zachodzące w środowisku, zmiany warunków i sposobu życia. W ciągu ostatnich kilku pokoleń zdecydowanie zmienił się sposób odżywiania i zmniejszyła się aktywność fizyczna. Jak już wcześniej wspomniano, bardzo ważnym czynnikiem są również zwyczaje żywieniowe oraz sposób spędzania wolnego czasu w rodzinie. Mówi się nawet o „dziedziczeniu sposobu jedzenia”. Zjawisko to polega to na przekazywaniu w rodzinie zwyczajów, sposobu, ilości i jakości spożywanych pokarmów. Co ciekawe, stwierdzono również, że zarówno otyli dorośli, jak otyłe dzieci znacznie szybciej jedzą i słabiej żują pokarmy w porównaniu z osobami szczupłymi. Przyczyną tycia jest dodatni bilans energetyczny, co oznacza większą liczbę kalorii dostarczanych do organizmu niż kalorii wydatkowanych. Na utrzymanie przyrostu wysokości i masy ciała u dziecka ma wpływ równowaga między przyswojonym pokarmem a wydatkiem energii wytworzonej (tak zwany bilans energetyczny). Składnikami bilansu energetycznego są: podaż energii i wydatek energetyczny. Podaż energii (ilość spożytego pokarmu) jest uzależniona od kontroli łaknienia, a miejscem odpowiedzialnym za tę kontrolę jest część mózgu zwana podwzgórzem. Tam znajduje się ośrodek kontroli głodu i sytości, który poprzez połączenie z innymi strukturami mózgu i różnymi przekaźnikami obwodowymi, pozwala dostosować ilości spożywanych pokarmów do zapotrzebowania energetycznego organizmu.
Przez lata sporym błędem pewnej grupy lekarzy było to, że bagatelizowali podwyższony poziom cholesterolu LDL u pacjentów, sugerując by się nie martwili i zalecając im dietę, a nie leki. Niestety w większości przypadków dieta jest nieskuteczna, bo u wielu osób poziom cholesterolu jest już tak wysoki, że zdrowy styl życia, czyli dieta, wysiłek fizyczny czy obniżenie masy ciała są już nieskuteczne. W takim wypadku trzeba jak najszybciej włączyć leczenie, gdyż długo utrzymujący się wysoki poziom cholesterolu to niezależny czynnik ryzyka powikłań takich jak zawał, udar, śmierć sercowo-naczyniowa, nagła śmierć sercowa, niedokrwienie, może spowodować też pojawienie się zaburzenia rytmu serca i wielu, właściwie wszystkich możliwych chorób serca. Statyny to leki pochodzenia syntetycznego lub naturalnego, które wykazują szereg właściwości poprawiających funkcjonowanie układu naczyniowego. Najczęściej kojarzy się je przede wszystkim z obniżaniem poziomu ,,złego cholesterolu". Wykazano, że obniżenie LDL o każde 40 mg/dL, powoduje zmniejszenie ryzyka zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych aż o 20 procent. Ocenia się, że nawet 20 mln Polaków ma hipercholesterolemię, przy czym większość przypadków choroby jest niezdiagnozowana. W pewnej grupie przypadków choroba jest wykrywana, ale leczenie z różnych przyczyn nie jest podejmowane, a w dalszej kolejności - tam gdzie leczenie jest podejmowane - często, nawet częściej niż w połowie przypadków - nie jest wystarczająco skuteczne. Docelowe stężenie cholesterolu, czyli takie, co do którego mamy ewidencję naukową, że jest optymalne dla danego pacjenta, bardzo często nie jest osiągane. Zgodnie z ostatnimi danymi ogólnopolskimi tylko 6 do 8 procent pacjentów z hipercholesterolemią w naszym kraju osiąga zalecane stężenie cholesterolu. Co gorsza, sytuacja nie jest optymalna nawet w odniesieniu do pacjentów o bardzo dużym ryzyku sercowo-naczyniowym, takich którzy już przebyli zawał serca lub udar mózgu, którzy mają bardzo duże ryzyko wystąpienia ponownego zawału serca czy udaru mózgu. W tej populacji mniej niż jedna piąta pacjentów osiąga docelowe stężenie cholesterolu LDL. Podwyższone stężenie lipidów kojarzone są przede wszystkim z chorobami układu sercowo-naczyniowego i ze zwiększeniem ryzyka zawału mięśnia sercowego i udaru mózgu. Na świecie choroby sercowo-naczyniowe odpowiadają za 40-50 procent zgonów. Statystyki pokazują, że 75 procent z tych zgonów miało miejsce w wyniku chorób sercowo-naczyniowych o podłożu miażdżycowym. Jeżeli chodzi o miażdżycę warto zdać sobie sprawę, że kluczowym elementem płytki miażdżycowej jest właśnie cholesterol.Wysoki cholesterol łatwo zbagatelizować, bo bardzo długo się niczym nie objawia. Dlatego tak ważne jest, by badać poziom cholesterolu, przede wszystkim LDL, przy każdej możliwej okazji.Miażdżyca jest przewlekłą chorobą zapalną tętnic. Gdy w ich ścianach zaczynają gromadzić się komórki zapalne i cholesterol, zaczyna tworzyć się blaszka miażdżycowa, a przepływ krwi przez te naczynia staje się coraz bardziej zaburzony. Jeśli pacjent nie jest objęty leczeniem, blaszka staje się coraz grubsza, co sprawia, że prędzej czy później tętnica się prawie całkowicie zwęzi lub nawet całkowicie ulegnie zamknięciu. Dochodzi wówczas do niedokrwienia miejsca, do którego to naczynie doprowadza krew, czego efektem może być zawał mięśnia sercowego, udar czy niedokrwienie kończyn dolnych. Jeżeli do zawału dojdzie u młodej osoby, u której w następstwie zamknięcia światła naczynia nie wytworzyło się krążenie oboczne, pozwalające na zastępcze ukrwienie danego narządu, może on skończyć się zgonem. Natomiast u osób starszych zawał często ma groźne komplikacje, może dojść np. do niewydolności serca. U osób zdrowych za nieprawidłowe uznaje się stężenie LDL przekraczające 115 mg/dl.W większości przypadków hipercholesterolemia ma podłoże genetyczne. Stan ten może jednak wynikać również z innych schorzeń, do których należy na przykład niedoczynność tarczycy, zespół nerczycowy, czy stosowanie niektórych leków. Przed niekorzystnym wpływem cholesterolu nasz organizm jest chroniony przez żółć produkowaną przez wątrobę i magazynowaną w pęcherzyku żółciowym. Jednak gdy cholesterolu jest w nadmiarze, produkcja żółci może okazać się niewystarczająca. Wskutek tego w pęcherzyku, a także w drogach żółciowych zaczynają się tworzyć złogi, nazywane potocznie kamieniami. Badania wskazują, że problem ten staje się coraz bardziej powszechny wśród pacjentów na całym świecie. To choroba cywilizacyjna, którą dotknięci są mieszkańcy krajów rozwiniętych. Dzieje się tak ponieważ w dużej mierze to nasze wybory żywieniowe są związane z nadmiernym poziomem cholesterolu i tworzeniu się złogów. Obfituje ona w tłuszcze nasycone, cukry rafinowane i żywność zawierającą konserwanty przy jednocześnie zbyt małej ilość kwasów tłuszczowych nienasyconych. Dietą możemy zminimalizować stężenie cholesterolu o maksymalnie 20 procent. Zdecydowana większość z całkowitej puli cholesterolu w naszym organizmie stanowi cholesterol endogenny, syntezowany głównie w wątrobie, skórze i jelitach. Jego dzienna produkcja sięga 1,5 g. Resztę dostarczamy wraz z pożywieniem.Współczesna medycyna dysponuje skutecznymi lekami, które obniżają stężenie cholesterolu. Warto też wspomnieć o tym, że w naszym kraju za rzadko sięga się po leki z innych grup niż statyny. Leki te skutecznie redukują poziom cholesterolu, szczególnie dobrze sprawdzają się w leczeniu skojarzonym, wzmacniają efekt hipolipemizujący statyn. Chodzi o inhibitor wchłaniania cholesterolu w jelitach oraz lekach, które w innym mechanizmie niż statyny hamują syntezę cholesterolu w wątrobie. Leki te zmniejszają produkcję lub aktywność tzw. białka PCSK9. Są to leki nowoczesne, dobrze tolerowane, o udowodnionym wpływie na ryzyko występowania powikłań sercowo-naczyniowych. Ich zaletą jest podawanie nie trzy razy dziennie, nie codziennie, nie raz na tydzień, ale co dwa, a czasem co 4 tygodnie, zaś jedna z tych molekuł może być stosowana nawet raz na pół roku. Długi okres czasu między kolejnymi dawkami leku zapewnia komfort pacjentom i zwiększa pewność lekarzy, że lek jest stosowany. Mimo że statyny są z reguły dobrze tolerowane przez pacjentów, to należy zdawać sobie sprawę o ich głównym działaniu niepożądanym, czyli uszkodzeniu mięśni (miopatii). Na wystąpienie miopatii szczególnie narażone są osoby z cukrzycą, w podeszłym wieku i cierpiące na schorzenia nerek. Poza tym, interakcje statyn z niektórymi lekami z grupy przeciwgrzybiczych, przeciwnadciśnieniowych i częścią antybiotyków, mogą nasilać ryzyko miopatii. U pewnej, niewielkiej grupy leczonych statynami może rozwinąć się rabdomioliza, czyli rozpad mięśni poprzecznie prążkowanych prowadzący do niewydolności nerek.Podczas zażywania statyn zaleca się monitorowanie poziomu enzymów wątrobowych, ponieważ jak wynika z badań, leki te mogą spowodować ich istotny wzrost. Do najczęstszych działań niepożądanych statyn, które nie należą do szczególnie niebezpiecznych, zalicza się: bóle głowy, wymioty, zaparcia, biegunki, bóle stawów, wysypkę i zaburzenia snu. Wyniki badań sugerują, że osoby, które na co dzień zażywają statyny, są w mniejszym stopniu narażone na zgon z powodu COVID-19. Eksperci zalecają, aby osoby z chorobami sercowo-naczyniowymi i hiperlipidemią podczas pandemii nie zaniechały ich przyjmowania. Przede wszystkim wykazują działanie profilaktyczne, obniżając stan zapalny naczyń krwionośnych, co pośrednio wpływa na przebieg infekcji. Lek z grupy statyn, stosowanych w celu obniżeniu poziomu cholesterolu we krwi, poprawia sprawność intelektualną u osób z wtórnie postępującą postacią stwardnienia rozsianego. Naukowcy z Londynu we wcześniejszym dwuletnim badaniu wykazali, że wysokie dawki jednej ze statyn – simwastatyny, stosowanej powszechnie u pacjentów z hipercholesterolemią, zmniejszają ubytki tkanki nerwowej w mózgu pacjentów z wtórnie postępującą postacią stwardnienia rozsianego. Badanie jest ważne z klinicznego punktu widzenia, ponieważ pacjenci ze stwardnieniem rozsianym, a w szczególności z jego postępującą postacią, mają istotne choć zbyt rzadko zgłaszane problemy natury poznawczej, takie jak zaburzenia pamięci, przetwarzanie informacji czy płynność poznawcza. Interesujące jest to, że simwastatyna wywiera szerszy pozytywny wpływ na zdolności poznawcze oraz na jakość życia, czyli dwa kluczowe obszary, które stanowią szczególnie duże wyzwanie u chorych na postępującą postać stwardnienia rozsianego. Te wyniki tylko potwierdzają, jak ważne jest przeprowadzenie III fazy tego badania. Wytyczne wskazują, że spożycie cholesterolu należy ograniczyć do maksymalnie 300 mg na dzień.