Coraz więcej noworodków i niemowląt operowanych jest w Klinice Chirurgii Dziecięcej, Urologii i Traumatologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Liczba takich zabiegów, które często ratują dzieciom życie, rośnie, dzięki dobrej współpracy chirurgów, specjalistów z położnictwa i ginekologii oraz neonatologów.
Dr n. med. Przemysław Wolak – kierownik Kliniki Chirurgii Dziecięcej Urologii i Traumatologii WSzZ informuje, że tylko od początku grudnia zeszłego roku, do początku lutego br., jego zespół zoperował 16 dzieci, do 6 tygodnia życia. Pięcioro z nich było operowanych w dniu urodzenia, troje do piątej doby życia. Zabiegi dotyczyły pełnego przekroju wad rozwojowych – najczęściej ośrodkowego układu nerwowego i były związane z wodogłowiem oraz przepukliną oponowo-rdzeniową. – Pozostałe operacje obejmowały schorzenia wynikających z wad przewodu pokarmowego na różnym poziomie – dodaje doktor Przemysław Wolak. Wylicza, że w gronie operowanych noworodków były dzieci z: obumierającym zapaleniem jelit, zarośnięciem jelita cienkiego, czy odbytu, chorobą Hirschsprunga, wrodzonym, przerostowym zwężeniem odźwiernika.
– W większości przypadków ratujemy tym dzieciom życie. Jeżeli byśmy ich nie zoperowali, albo opóźnili zabieg, to rokowania byłyby gorsze – uważa chirurg.
Doktor przyznaje, że idealna jest sytuacja, gdy wada u dziecka jest stwierdzona prenatalnie i już na podstawie USG można ocenić schorzenie, i przygotować się do dalszego leczenia, a także ustalić wszystko z rodzicami. – To zaczyna u nas tak funkcjonować – przekonuje doktor Wolak.
W podobnym tonie wypowiada się dr hab. n. med. Wojciech Rokita – kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii w WSzZ, który twierdzi, że w szpitalu działa namiastka Centrum Perinatologii. – W tej chwili dzieci z wadami wrodzonymi, które musiały być leczone nawet poza województwem, dzięki współpracy z Kliniką Chirurgii Dziecięcej mogą być operowane u nas i to stwarza możliwość myślenia o tym, aby w przyszłości powstało tu prawdziwe Centrum Perinatologii – mówi profesor.
W jego odczuciu, liczba zabiegów operacyjnych u noworodków będzie wzrastać, gdyż Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach jest miejscem gdzie trafiają najcięższe, patologiczne ciąże. Potwierdza to Grażyna Pazera – kierownik Kliniki Neonatologii WSzZ. Lekarka przypomina też, że Szpital Zespolony jest ośrodkiem, gdzie rodzi się najwięcej dzieci w województwie. Neonatolog chwali współpracuję z chirurgami dziecięcymi, przyznaje, że specjaliści ci bardzo często konsultują noworodki i że lekarze w WSzZ tworzą zespół wielodyscyplinarny.
Dotychczas, w starej siedzibie Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego, rocznie operowanych było około 50 noworodków i niemowląt. Wszystko wskazuje na to, że liczba tych zabiegów znacznie wzrośnie.
Źródło: Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach
Komentarze
[ z 2]
Bardzo przyjemnie jest czytać podobne wiadomości, w których przekazywane są informacje z których można dowiedzieć się, że rosną możliwości leczenia operacyjnego noworodków. Cieszę się, że medycyna w naszym kraju rozwija się i to we wszystkich jej aspektach, w tym również w zakresie chirurgii dziecięcej. Nie trudny do zauważenia jest fakt, że jest to jedna z najtrudniejszych dziedzin medycyny zwłaszcza, kiedy operacje mają być wykonywane u najmłodszych dzieci, w dodatku tuż po narodzinach. Często problemem są tutaj nie tylko niewielkie rozmiary ciała noworodków kwalifikowanych do leczenia operacyjnego, ale również inne problemy zdrowotne i obciążenia z którymi musi zmagać się lekarz zajmujący się leczeniem. W dodatku przecież leczenie dzieci obciążone jest również problemami natury psychicznej jakie narzucane są na lekarza kierującego terapią. Przecież należy liczyć się z tym, że operacja i leczenie, które dopiero rozwijają się mogą wiązać się z tym, że terapia zakończy się niepowodzeniem. Niewątpliwie wszyscy chirurdzy muszą liczyć się z takim ryzykiem włączonym w swój zawód wykonywanie pracy, jednak wydaje mi się, że ewentualne powikłania, czy nieudane operacje jakie wykonywane są na dzieciaczkach wiążą się z największym obciążeniem psychicznym. Brawa dla lekarzy, którzy mimo wszystko starają się, aby zapewniać leczenie dla tych maluszków i dbać o rozwój polskiej chirurgii.
W ubiegłym roku polska neonatologia skoncentrowała się przede wszystkim na rozwiązywaniu problemów organizacyjnych dotyczących COVID-19. Konieczne było ustalenie odpowiednich schematów postępowania na oddziałach neonatologicznych. Nie ma jeszcze odpowiedniej wiedzy na temat możliwego przebiegu infekcji spowodowanej koronawirusem SARS-CoV-2 u noworodków donoszonych czy u wcześniaków, a terapia COVID-19 w tej grupie pacjentów jest ograniczona do postępowania objawowego. Wiemy jednak, że przebieg tej choroby u nowo narodzonych dzieci był do tej pory opisywany jako stosunkowo łagodny i nie odnotowano żadnego potwierdzonego przypadku zgonu noworodka z powodu jedynej przyczyny, jaką była infekcja COVID-19. Na podstawie dotychczasowych obserwacji można więc stwierdzić, że COVID-19 nie jest chorobą w sposób istotny zagrażającą życiu zakażonych noworodków. Polska neonatologia, choć jest młodą dziedziną medycyny, plasuje się na światowym poziomie. Wszystko dzięki organizacji opieki neonatologicznej, nakładom finansowym na sprzęt, ale przede wszystkim dzięki wzbitnzm specjalistom, którzy każdego dnia walczą o życie i zdrowie najmniejszych i najbardziej niedojrzałych noworodków. Polskie Towarzystwo Neonatologiczne uaktualniło standardy w opiece neonatologicznej, które stanowią kompendium wiedzy i ułatwiają pracę lekarzom neonatologom i pediatrom w naszym kraju. Średnio co dziesiąte dziecko w Polsce rodzi się przed terminem. Wcześniaki, zwłaszcza z bardzo lub ekstremalnie małą masą ciała, wymagają po urodzeniu odpowiednio długiego pobytu na oddziałach intensywnej terapii i patologii noworodka. W okresie jesienno-zimowym bardziej niż koronawirus niebezpieczny jest dla nich wirus RS, który może prowadzić do ponownego pobytu w szpitalu i groźnych powikłań, a nawet śmierci. Kontakt z nim ma nawet 90 procent wcześniaków. Dlatego dzieci, które przyszły na świat przed czasem, warto zabezpieczyć poprzez immunoprofilaktykę, czyli podanie im gotowych przeciwciał. Świadczenie to jest refundowane przez państwo, a w całej Polsce jest prawie 70 akredytowanych ośrodków, w których można bezpłatnie z niego skorzystać. Pandemia wywołana koronawirusem przyczyniła się do tego, że opieka nad wcześniakami stała się dużym wyzwaniem. Wielu rodziców nie mogło odwiedzać swoich dzieci w szpitalach ze względu na ryzyko zakażenia koronawirusem. Zagrożeniem dla maluchów jest też wspomniany syncytialny wirus nabłonka oddechowego. W okresie jesienno-zimowym jest on przyczyną infekcji u 70 procent dzieci do drugiego roku życia, a kontakt z nim ma 90 procent wcześniaków. U zdrowych dzieci, urodzonych we właściwym czasie, może wywołać tylko lekki katar lub kaszel. Jednak dla wcześniaków jest szczególnie niebezpieczny. Z powodu przedwczesnych narodzin mają one nie w pełni dojrzałe drogi oddechowe, a to oznacza, że struktury w płucach niezbędne do oddychania nie są jeszcze wykształcone. Infekcje wywołane wirusem RS, takie jak zapalenia oskrzeli czy płuc, dodatkowo obciążają niedojrzałe płuca czego konsekwencją są zaburzenia oddychania i bezdechy. Może to prowadzić do niedotlenienia i kolejnych powikłań zdrowotnych. W efekcie konieczna jest hospitalizacja, czasem nawet na oddziale intensywnej terapii z zastosowaniem respiratora. Infekcja ta może pociągać za sobą poważne powikłania: u dzieci, które przeszły infekcję wywołaną wirusem RS, czterokrotnie częściej występuje później astma oskrzelowa.Odpowiednia opieka neonatologiczna ma znaczenie dla przebiegu niemal całego późniejszego życia pacjenta. Jeśli jest skuteczna, zapobiega potencjalnym powikłaniom zaburzającym prawidłowy rozwój dziecka w kolejnych latach. Zgodnie z danymi pochodzącymi z okręgowych izb lekarskich obecnie jest w Polsce około 1000 neonatologów. Znaczna część młodych lekarzy decydujących się na kształcenie w specjalizacjach „dziecięcych” wybiera pediatrię. Czasami zdarza się oczywiście, że lekarz z tytułem specjalisty w dziedzinie pediatrii wybiera jako drugą specjalizację neonatologię. Lekarze częściej wybierają pediatrię, ponieważ w mniejszych miejscowościach większe zapotrzebowanie jest właśnie na pediatrów. Podstawowe miejsce zatrudnienia dla neonatologa, które pozwala mu się zawodowo rozwijać, to oddział intensywnej terapii. Oczywiście, specjalista neonatologii znajdzie dla siebie miejsce również w placówkach o niższych poziomach referencyjności, ale nie będzie to wybór będący naturalnym dopełnieniem jego kształcenia. Przyczyny kryzysu kadrowego w neonatologii należy szukać także w tym, że neonatolodzy nie otwierają prywatnych praktyk. Ogranicza to tym lekarzom możliwości poprawienia swojej sytuacji finansowej. Badania przesiewowe noworodków pod kątem SMA w Polsce będą realizowane w ramach programu Ministerstwa Zdrowia, koordynowanego przez Instytut Matki i Dziecka. Lekarze dysponują skutecznymi lekami do terapii SMA, to niestety efekt leczenia jest ograniczony późną diagnozą i nieodwracalnymi zmianami w układzie nerwowym i mięśniach, powstałymi w wyniku choroby. Stąd zabiegi czynione przez ekspertów i towarzystwa pacjentów na całym świecie, aby wszystkie noworodki od razu po narodzinach zostały objęte badaniem przesiewowym w kierunku SMA. Badanie przesiewowe pod kątem tej choroby wykonuje się z kropli krwi pobranej od noworodka na bibułę. Jeśli choroba zostanie wykryta, badanie podlega dalszej weryfikacji. W tym samym czasie ocenia się liczbę zapasowych kopii genu SMN2. To pozwala określić, z jakim potencjalnym obrazem klinicznym choroby możemy mieć do czynienia u konkretnego dziecka. Jeśli dziecko ma 2 lub 3 kopie, czyli może rozwinąć postać ciężką, leczenie należy włączyć natychmiast po postawieniu rozpoznania. W Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej stosowana jest hipotermia terapeutyczna, która nie tylko pozwala zwiększyć szanse przeżycia noworodków, które przyszły na świat z niedotlenieniem, ale też redukuje u nich ryzyko niepełnosprawności. Stosowane są dwie metody terapeutycznego chłodzenia. Pierwsza z nich to selektywne chłodzenie głowy (SHC), a druga to chłodzenie całego ciała (WBC). Druga metoda uznawana jest za lepszą. Hipotermii poddać można noworodki urodzone w 36. tygodniu ciąży lub później i należy ją zastosować jak najszybciej, warunkiem jest, aby od porodu do rozpoczęcia leczenia nie upłynęło więcej niż 6 godzin. Z obserwacji wynika, że hipotermia nie tylko zwiększa szanse przeżycia noworodków, ale także podnosi prawdopodobieństwo prawidłowego stanu neurologicznego i rozwoju w kolejnych latach. Kontakt skóry ze skórą natychmiast po porodzie, jeszcze przed ustabilizowaniem stanu dziecka, może o 25 procent zmniejszyć śmiertelność u niemowląt z bardzo niską masą urodzeniową. Kontakt "skóra do skóry" po porodzie, czyli Kangaroo Mother Care (KMC) to jeden z najskuteczniejszych sposobów zapobiegania śmiertelności niemowląt na całym świecie. Aktualne zalecenie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) mówi, że w przypadku wcześniaków kangurowanie powinno rozpocząć się, gdy tylko dziecko o niskiej wadze jest wystarczająco stabilne. U dziecka przedwcześnie urodzonego mogą wystąpić problemy w przyjmowaniu pokarmów, co jest skutkiem niedostatecznie wykształconych odruchów ssania i połykania oraz braku między nimi koordynacji. W pierwszych dniach po urodzeniu żołądek wcześniaka ma pojemność 3-5 ml. Sok żołądkowy charakteryzuje się znikomą ilością kwasu solnego i enzymów trawiennych. Częste są także ulewania i wymioty. We krwi noworodka występuje wysokie stężenie szkodliwego amoniaku, ponieważ niedobór ilościowy i zmniejszona aktywność enzymów wątrobowych biorących udział w przemianie białek ogranicza syntezę mocznika. U dzieci zbyt wcześnie urodzonych występuje także upośledzenie trawienia tłuszczów i przyswajania witamin rozpuszczalnych w tłuszczach szczególnie witaminy D, której niedobór może skutkować krzywicą. U dzieci tych obserwuje się także skłonność do niedokrwistości z powodu niedostatecznej czynności szpiku kostnego, wątroby i śledziony oraz braku zapasów składników mineralnych takich jak żelazo i miedź. Zmniejszenie masy ciała po urodzeniu wcześniaka jest większe niż u noworodków urodzonych w terminie i wraca do prawidłowych wartości między 20. a 30. dniem życia. Wydatek energetyczny na podstawowe procesy fizjologiczne jest mniejszy, natomiast wytwarzanie ciepła w organizmie jest zbyt małe. U wcześniaków zauważa się szybkie tempo wzrostu, zazwyczaj dzieci te wyrównują niedobory masy ciała i wzrostu około 12. miesiąca życia.