Dzięki obserwacjom komórek nowotworowych przez naukowców odnaleziono odpowiedź na pytanie, dlaczego czerniak jest najpoważniejszym i najbardziej agresywnym rodzajem nowotworu skóry. Panele naukowe pokazują, jak pojedyncze komórki czerniaka przyczyniają się do tworzenia się guza w ciągu zaledwie czterech godzin.
Naukowcy z University of Lowa dokonali obserwacji „komórek nowotworowych w akcji”, dokumentując w czasie rzeczywistym w formie 3-D, w jaki sposób zachowują się komórki czerniaka w czasie nowotworzenia. Komórki te nie tracą czasu na znalezienie kolejnych nowotworowych komórek, przeciskają się przez przygotowany laboratoryjnie żel, aby szybko przyłączyć się do innych komórek czerniaka i tworzyć nowotwór.
Zespół naukowców wykorzystał unikalne i wspomagane komputerowo oprogramowanie do rekonstrukcji trójwymiarowej, aby zarejestrować zarówno zachowanie komórek raka piersi jak i komórek czerniaka. Grupa badaczy stwierdziła, że oba nowotwory działają podobnie w etapach łączenia się komórek i tworzeniu się guza. Z tą wiedzą przeanalizowali ponad 50 przeciwciał monoklonalnych – specjalnych czynników, które mogłyby zatrzymać komórki obu tych nowotworów przed wzrostem, łączeniem się i nowotworzeniem.
Naukowcy podtrzymują hipotezę, że połączenia między komórkami tych nowotworów są tak bardzo podobne, że w tym zjawisku muszą brać udział te same molekuły i mechanizmy. Starają się oni rownież odnaleźć lek, który blokuje tworzenie nowotworów bez toksycznego działania na zdrowe komórki w organizmie.
Zespół naukowców w swojej publikacji już w 2015 r wykazał, że komórki rakowe sutka tworzą mase nowotworową łącząc się poprzez połączenia „kable – mosty” - między drobnymi agregatami komórek nowotworowych. W obecnym badaniu grupa twierdzi, że komórki czerniaka zachowują się w podobny sposób, ale z inną szybkością.
Według obserwacji komórki czerniaka są w ciągłym ruchu. Wydaje się, że dzielą się na więcej komórek w pośpiechu, aby jednocześnie łączyć się w grupy.
Testy laboratoryjne wykazały, że pojedyncza komórka przemieściła o odległość trzy razy większą niż jej własna średnica, łącząc się dzięki temu z małym skupiskiem innych komórek nowotworowych w ciągu zaledwie czterech godzin. W kolejnym przypadku w ciągu 72 godzin dwadzieścia cztery pojedyncze komórki czerniaka oraz małe skupiska komórek przeniosły się do jednego głównego dużego skupiskanowotworowego, powodując w tym miejscu 80-procentowy poziomu agregacji wszystkich komórek nowotworowych.
Komórki czerniaka są "szybkie jak błyskawice", tłumaczą autorzy badania.
W przeciwieństwie, komórki raka piersi są bardziej powolne zarówno w swoich ruchach, jak i w tworzeniu guzów oraz przerzutów. W poprzednim badaniu dowiedziono, że komórki raka piersi czekają średnio 100 godzin - dzieląc się na więcej komórek w trakcie tego okresu - zanim tworzą "wyspy klonalne" lub małe grupy, które następnie stopniowo łączą się w celu utworzenia dużych rozmiarów guza.
Powodem, dla którego komórki czerniaka wydają się być w ciągłym ruchu może być jego ewolucyjne pochodzenie. Melanocyty, zdrowe komórki skóry, które tworzą pigmentową melaninę, pochodzą z komórek nerwowych, tworzonych w kręgosłupie. Komórkami macierzystymi dla melanocytów są melanoblasty, powstające z ektodermalnych komórek grzebieni nerwowych. Melanocyty występują też w naczyniach opon miękkich. Po zaprogramowaniu melanocyty migrują przez tkankę, aby przemieścić się i zmienić swoje miejsce do górnej warstwy skóry.
„Te komórki są stworzone do tego, by się ruszać”, tłumaczą autorzy badania. Ponieważ komórki czerniaka pochodzą z melanocytów, dlatego zachowują ten sam profil ruchomości.
Mimo to, w jaki sposób komórki czerniaka łączą się z nowotworami - niezależnie od tego, czy poszczególne komórki łączą się w małe lub duże grupy komórek, czynią to z podobnym wzorem, co komórki raka piersi: Połączenia są rozciągane na szpulę do innych komórek lub ich grup.
Naukowcy dzięki analizie 51 przeciwciał monoklonalnych, odnaleźli przeciwciało anty-beta 1 integryny / (CD29) i anty-CD44, które blokowały tworzenie guza w obu nowotworach.
"Niesamowite w tych badaniach jest to, że tym samym lekiem, który zatrzymuje komórki nowotworowe piersi przed tworzeniem połączeń, możemy powstrzymać również komórki czerniaka, pomimo, że rodzaj tych nowotworów jest zupełnie inny. Oznacza to, że pomimo różnego pochodzenia nowotworów istnieją wspólne cechy, dzięki którym może istnieć uniwersalna terapia, która miałaby zastosowanie we wszystkich nowotworach ", podsumowują autorzy badania.
Komentarze
[ z 7]
Dobrze, że badania zgłębiające możliwości tworzenia guzów i mnożenia się przez komórki czerniaka pojawiła się właśnie teraz- w czasie kiedy większa ilość promieni słonecznych dociera do powierzchni ziemi i kiedy znaczna część ludzi powoli zaczyna spędzać coraz więcej czasu wystawiając powierzchnię skóry na ich działanie. Opalanie w dalszym ciągu jest bardzo modnym, wręcz popularnym sposobem spędzania wolnego czasu. To zaskakujące, że pomimo rozpowszechniania wiedzy o chorobach nowotworowych skóry i tak mnóstwo osób decyduje się na intensywne opalanie w okresie urlopowym zupełnie nie przejmując się potencjalnym rozwojem zmian neoplazmatycznych w przyszłości. Wydaje im się, że choroba ich przecież nie dotyczy i nie może dotyczyć, a jeśli nawet to zdarzyć się to może dopiero w bardzo odległej przyszłości, kiedy już niekoniecznie będzie to mogło mieć wpływ na ograniczenie długości czasu ich życia, czy pogorszyć jego jakość. A pokazanie ludziom jak szybko komórki czerniaka, kiedy już wytworzą się w organizmie mogą doprowadzić do powstania guza z pewnością nie jednemu da do myślenia i przyczyni się do większej dbałości o chociażby stosowanie odpowiednich filtrów podczas opalania, a jeśli nie filtrów to chociaż baczniejszej obserwacji znamion takich jak pieprzyki lub tylko przypominających pieprzyki, a które mogą okazać się właśnie rozpoczynającą się powiększać zmianą barwnikową wywołaną przez komórki czerniaka.
W życiu bym nie pomyślała, że te dwie, na pozór całkiem inne i odmienne od siebie jednostki chorobowe w których jedynym spójnym punktem jest obecność komórek neoplazmatycznych można ze sobą powiązać i jednocześnie prowadzić badania nad obiema. W dobie, kiedy choroby nowotworowe stają się coraz częstszą chorobą i coraz powszechniejszą przyczyną zgonów i to na całym świecie, nie tylko w krajach rozwijających się czy wysoko rozwiniętych, bardzo ważne jest, aby prowadzić podobne badania. Dodatkowym atutem poszerzania wiedzy o nowotworach jest fakt, że ludzie często czują strach przed tym, czego nie znają i boją się tego, czego nie rozumieją. Dzięki temu, że prowadzone będą odkrycia na temat chorób nowotworowych, w tym między innymi tych najczęstszych jak guzy piersi czy właśnie czerniak, ludzie będą mogli żyć z poczuciem, że poznali swojego wroga, że rozumieją z czym walczą i wtedy być może choroby onkologiczne nie będą już tak przerażające, a to może stać się przyczyną, że narodzą się w chorych osobach, a także w ich rodzinach i wśród ich bliskich nowe możliwości i nowe nadzieje do wali z przeciwnościami losu i do pokonania i przezwyciężenia choroby.
Czerniak to bardzo groźny nowotwór, który nie jest wykryty odpowiednio wcześnie bardzo łatwo daje przerzuty. W okresie wakacyjnym jesteśmy dużo bardziej narażeni na promieniowanie słoneczne, które może przyczyniać się do rozwoju tego nowotworu złośliwego. Etiopatologia czerniaka, podobnie jak innych nowotworów jest wypadkową działania czynników środowiskowych i predyspozycji genetycznej. Ta korelacja częściowo tłumaczy różny odsetek chorych z rodzinną historią czerniaka w różnych populacjach. Z drugiej strony różny procent zachorowań można tłumaczyć narażeniem na różne czynniki środowiskowe bądź ich różne natężenie. Jednym z głównych czynników środowiskowych, mających wpływ na etiologię czerniaka jest ekspozycja na promieniowanie UV. Promieniowanie to wywiera mutagenny wpływ na DNA, co skutkuje nagromadzeniem różnorakich zmian genetycznych, promujących z jednej strony proliferację komórek, z drugiej hamując szlaki prowadzące do apoptozy, które aktywowane są w odpowiedzi na zniszczenie DNA. Czynnikami sprzyjającymi są: jasna karnacja skóry, jasne włosy, tendencja do oparzeń słonecznych, piegi i znamiona pigmentowe. Czynniki te są uwarunkowane genetycznie, a odpowiedź na ekspozycję UV jest procesem złożonym. Genetyka czerniaków jest przedmiotem intensywnych badań, prowadzonych od wielu lat przez różne ośrodki badawcze. W wyniku przeprowadzonych analiz udało się zidentyfikować kilka genów, których mutacje bądź inaktywacja są przyczyną powstania choroby. Z jednej strony – są to zmiany w genach supresorowych szlaku p16(CDKN2a) – CDK4-Rb i ARF- -HDM2-p53, z drugiej – mutacje aktywujące kaskadę przekazywania sygnału pojawiające się w onkogenach Ras i BRAF. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że pomimo wielu doniesień literaturowych o zidentyfikowaniu mutacji w wyżej wymienionych grupach genów, obejmują one tylko pewien procent przypadków i nie stanowią uniwersalnego modelu transformacji nowotworowej. Również czas i miejsce ich pojawiania się w tym procesie jest nadal przedmiotem dyskusji. CDKN2a jest jednym z pierwszych genów intensywnie analizowanych w poprzedniej dekadzie, ze względu na wysoki procent mutacji znajdowanych w liniach komórkowych, w tym 90% linii czerniakowych. Mutacje somatyczne znajdowane są w różnym odsetku przypadków i dotyczą zarówno czerniaków sporadycznych, jak i dziedzicznych. Mutacje te zostały opisane przez wielu autorów i zebrane w różnych elektronicznych bazach danych. CDKN2a może ulec dezaktywacji nie tylko poprzez mutacje punktowe. Często opisywane w literaturze przypadki dotyczą delecji fragmentu genu bądź locus, jak również niestabilności odcinków mikrosatelitarnych. Jednym z mechanizmów wyciszania ekspresji p16 jest metylacja wysp CpG w odcinku promotorowym. Ten rodzaj metylacji jest odwracalny po zadziałaniu 5-dezoksyazacytydyną. Metylacja de novo w tym odcinku została stwierdzona aż w 20% przypadków w różnych typach nowotworów. PRb może być również inaktywowane poprzez mutacje CDK4 R24C lub R24H, które uniemożliwiają przyłączenie p16 do CDK4 powodując permanentną aktywność kinazową. Mutacje w genie p53 są rzadkie, głównie są to tranzycje C/T charakterystyczne dla działania promieniowania UV. Ich występowanie wiąże się natomiast z gorszym rokowaniem choroby. Mutacje w genie Ras powodują aktywowanie dwóch konserwatywnych szlaków przekazywania sygnału Raf-MAPK-Erk i P13K-Akt. Częstość mutacji w rodzinie genów Ras została ustalona na ok. 10–20% przypadków. Zmiany te najczęściej dotyczą pojedynczo nukleotydowej substytucji w jednym z trzech kodonów 12, 13 i 61 oraz rzadziej w pozycjach 59 i 63. Mutacje w tych miejscach powodują aktywację ras niezależnie od czynnika stymulującego. Mutacje w genie NRAS częściej odnajdywane są w czerniakach z obszarów ciała eksponowanych na słońce, a szczególnie dotyczy to mutacji w kodonie 61. Pierwszą przesłanką do udziału szlaku P13K-Akt w progresji czerniaka było stwierdzenie utraty ekspresji PTEN w czerniakach. PTEN jest białkową i lipidową fosfatazą i inhibitorem Akt poprzez P13K. Utrata heterozygotyczności locus PTEN (10q) jest stwierdzana w 30–50% przypadków czerniaków, a w 10% znajdowane są mutacje w genie. Innym niezwykle ważnym dla powstawania czerniaka genem jest BRAF. Gen zlokalizowano na chromosomie 7q34 i koduje on 94 kD serynowo-treoninową kinazę. Somatyczne mutacje w tym genie zostały zidentyfikowane w 66% czerniaków oraz pojawiają się z niższą częstotliwością w innych nowotworach. Wszystkie zidentyfikowane mutacje znajdują się wewnątrz domeny kinazowej. Mutacją pojawiającą się najczęściej jest V599E i stanowi ona 80% wszystkich znalezionych mutacji i aż 90% w czerniakach. Taka sytuacja sugeruje swoisty środowiskowy czynnik. Czynnikiem tym jest najprawdopodobniej promieniowanie UV, pomimo że brak charakterystycznych dla działania tego czynnika mutacji C/T lub CC/TT, co może sugerować inny mechanizm powstawania mutacji indukowanych promieniowaniem UV. Mutacje w genie BRAF wykryto w 82% znamion, wydaje się, że mutacyjna aktywacja szlaku Ras/Raf/MAPK w znamionach jest krytycznym momentem transformacji nowotworowej. Nie stwierdzono współwystępowania mutacji w genach BRAF i KRAS, co sugeruje równy udział obydwu onkogenów w transformacji nowotworowej w fazie inicjacji choroby. Jednym z najbardziej znaczących czynników ryzyka jest rodzinna historia choroby. Czerniak jest związany z czterema zespołami dziedzicznymi: czerniakiem rodzinnym (CMM OMIM#155600), zespołem znamion dysplastycznych (FAMMM OMIM#155600), czerniakiem rodzinnym z rakiem trzustki FAMMM- -PC (OMIM#606719) i czerniakiem z gwiaździakiem lub innymi nowotworami centralnego układu nerwowego (MA OMIM#155755). Przynajmniej 10% chorych na czerniaka podaje w wywiadzie zachorowanie w pierwszym lub drugim pokoleniu [30]. CMM charakteryzuje się występowaniem przynajmniej dwóch czerniaków w rodzinie. Innymi predysponującymi zespołami są FAMMM i FAMMM-PC. Ten pierwszy związany jest z rodzinnym występowaniem czerniaka w powiązaniu z obecnością wielu atypowych znamion, natomiast w zespole FAMMM-PC dodatkowo występuje rak trzustki. Zespół melanoma-astrocytoma został po raz pierwszy opisany przez Kaufman i wsp. w rodzinie z CMM, w której oprócz czerniaka pojawiły się również nowotwory centralnego układu nerwowego. Nie stwierdzono jednak mutacji w genach CDKN2a, 2b i CDK4, natomiast w jednej z rodzin wykryto delecję specyficznego dla p14ARF eksonu 1 beta. Czerniak może również występować jako nowotwór towarzyszący innym zespołom dziedzicznym. W badanej przez nas grupie 285 chorych na czerniaka 59 pacjentów podawało występowanie nowotworu w rodzinie, co stanowi 20,7%. W tej grupie najczęściej, bo w 23,7% występował rak płuc. W 16,9% rodzin występował rak piersi i żołądka. Opisano już segregację raka piersi z czerniakiem dla populacji polskiej. Jeden przypadek czerniaka w rodzinie stwierdzono w 13,5% grupy wykazującej nowotwory w rodzinie, co stanowi tylko 2,8% wszystkich badanych pacjentów. Obecność 2 czerniaków w rodzinie stwierdzono w 3,4% przypadków grupy obciążonej, co stanowi tylko 0,7% wszystkich badanych przypadków. Wydaje się, że czerniak w populacji polskiej występuje jako jeden z elementów spektrum nowotworowego w rodzinach. Stwierdziliśmy niski odsetek CMM i innych zespołów predysponujących do czerniaka w badanym przez nas materiale klinicznym. Mutacje w części kodującej genu CDKN2a występują niezwykle rzadko w populacji polskiej. W rodzinach podających w wywiadzie występowanie raka piersi wykonano również badanie genu BRCA1, jednak mutacji w badanych przez nas przypadkach też nie stwierdzono. Na związek czerniaka z rakiem piersi może wskazywać fakt, że na 8 chorych na czerniaka i inny dodatkowy nowotwór, aż w 5 przypadkach był to rak piersi. Korelacja pomiędzy rakiem piersi, a czerniakiem u tych samych pacjentów została już opisana. W związku z tym, że u takich chorych, podobnie jak badanym przez nas materiale, nie stwierdza się mutacji w genach CDKN2a i BRCA1, uważa się, że nowotwory te mają inną etiologię genetyczną. (Źródło: “Podłoże genetyczne czerniaka– badania własne i przegląd piśmiennictwa” Autorzy: Katarzyna Lamperska, Anna Przybyła, Aldona Kaczmarek, Ewa Leporowska, Andrzej Mackiewicz)
Wg nowych danych, Obecnie celem hormonoterapii jest receptor ERα, ponieważ większość nowotworów złośliwych u kobiet, szczególnie po menopauzie, jest indukowana i pobudzana do progresji przez estrogeny. Uznane i rozważane wyznaczniki molekularne raka piersi pomagają w doborze leków przeciwnowotworowych, dawki, czasu leczenia oraz ocenie szansy wznowy nowotworu. ERα jest wrażliwy na estrogeny, jednakże poprzez zmienioną konformację białka w wyniku mutacji bądź alternatywnego składania mRNA, może być niewrażliwy na leki z grupy SERM i SERD. Wówczas można wybrać za cel wcześniejszy etap całej kaskady transdukcji sygnału, mianowicie etap syntezy estrogenów, stosując inhibitory aromatazy, jak np. aminoglutetymid. Także ekspresja innych białek może być celem terapii. Obecnie dostępne są preparaty hamujące działanie czynników wzrostu VEGF i EGF. Receptor HER-2 daje podstawę do zastosowania zestawu monoklonalnych przeciwciał (preparat trastuzumab, herceptyna) lub do wprowadzenia leków stosowanych w I stopniu zaawansowania raka piersi, takich jak Pertuzumab, EKB-569, a w III fazie OSI-774, Tarceva, Erlotinib. Pertuzumab (rhuMab 2C4, Omnitarg) jest jednym z przedstawicieli grupy inhibitorów dimeryzacji receptorów rodziny HER, określanych skrótem HDI (Human Epidermal Growth Factor Receptor dimerization inhibitors). Jest to zestaw monoklonalnych przeciwciał, które wiążą inne epitopy zewnątrzkomórkowej domeny HER-2, inne niż przeciwciała obecne w trastuzumabie i dzięki wprowadzonej zawadzie przestrzennej blokują domeny odpowiedzialne za tworzenie heterodimerów HER-2 z innymi receptorami z grupy HER. EKB-569 (3-cyjano-kwinolin) jest substancją o potencjalnym działaniu przeciwnowotworowym. Wiąże się on kowalencyjnie z receptorami HER-1, HER-2 i HER-4, blokując ich fosforylację i przekazanie sygnału do wnętrza komórki, co hamuje jej proliferację i może dodatkowo stymulować apoptozę. Preparat OSI-774 (Erlotinib, Taceva) zawiera chlorowodorek kwinazoliny, który, współzawodnicząc z ATP w wiązaniu się do wewnątrzkomórkowej domeny katalitycznej wszystkich receptorów z grupy HER, blokuje sygnał do proliferacji, generowany związaniem się EGF do tych receptorów. Jednakże należy pamiętać, że w komórkach nowotworowych, zmienione w wyniku mutacji lub alternatywnego składania, białka markerowe mogą być nierozpoznawalne przez monoklonalne przeciwciała używane w diagnostyce i dawać wynik fałszywie ujemny. W związku z tym tak cenne jest opracowanie mikromacierzy cDNA, które powinny zawierać cDNA z kombinacji wszystkich możliwych transkryptów, powstałych z alternatywnego składania mRNA i transkrypcji z różnych promotorów. Sam gen kodujący ERα ma 7 promotorów i wiadomo, że transkrypcja jest inicjowana z innych promotorów w komórkach nowotworowych, niż w komórkach prawidłowych. Najnowsze technologie molekularne dla diagnostyki i terapii skupiają się na konstrukcji macierzy cDNA i mikrotestów tkankowych TMA (tissue microarrays), będących kombinacją testu ACGH (array-based comparative genomic hybridization), opartego na genomowej hybrydyzacji i innych testów, opartych na fluorescencyjnej hybrydyzacji in situ FISH (fluorescence in situ hybridization). Po przeanalizowaniu poziomu ekspresji cDNA 18 432 ludzkich genów z materiału pobranego od chorych na raka piersi z dobrym i złym rokowaniem, zidentyfikowano grupę genów kluczowych dla rozwoju nowotworu piersi i wyliczono indeks prognostyczny IP, w celu oceny prognozy pooperacyjnej. Tego typu testy mogą być w przyszłości zastosowane w rozpoznaniu i ocenie rokowania chorych na raka piersi, ponieważ obecnie żaden marker molekularny nie jest w stanie zasygnalizować obecności mikroprzerzutów, które mogą mieć miejsce nawet w I stadium nowotworu. Po drugie, dobrze rokujący spadek jakiegoś markera może być wynikiem operacyjnego usunięcia masy guza, a nie skutecznego leczenia. Rodzina białkowych kinaz serynowo-treoninowych PKC (protein kinase C) stanowi grupę białek, biorących udział w regulacji cyklu komórkowego. PKC powodują zatrzymanie cyklu w fazie G1 komórek raka piersi na drodze szlaku przekazywania sygnału PKC-ERK-MAPKJNK-Rb (ERK − extracellular signal-regulated kinase, MAPK − mitogen-activated protein kinase, JNK − c-Jun NH2-terminal kinase, Rb – retinoblastoma). Z grupy tych białek wybrano nowe białka, będące molekularnymi wyznacznikami raka piersi, a także będące jednocześnie nowymi obiecującymi celami terapii tej choroby. Dodatkowo odkryto nowy mechanizm, dzięki któremu kwasy trans-retinolowe ATRA (all-trans retinoic acid) i antyneoplaston powodują zwiększenie zahamowania wzrostu komórek raka piersi, wywierając efekt na wewnątrzkomórkowe drogi przekazywania sygnałów. ATRA i antyneoplaston wyciszają ekspresję PKC i obniżają stopień fosforylacji białek szlaku ERK-MAPK oraz białka Rb, co w konsekwencji powoduje zatrzymanie cyklu komórkowego w fazie G1. Szlak wewnątrzkomórkowego przekazywania sygnałów z udziałem PKC stanowi obiecujący cel dla nowych leków. Następnymi kandydatami na wyznaczniki i cele terapii raka piersi są: supresor nowotworów Cap43/NDRG1/Drg-1 (N-myc downstreamregulated gene 1/ Differentiation-related gene-1) i białko regulatorowe YB-1 (Y-box binding protein-1), wiążące sekwencję Y-box w DNA. Stymulacja estradiolem (E2) komórek raka piersi ERα(+) obniża ekspresję genu Cap43. Efekt ten jest zniesiony po podaniu tamoksyfenu i ekspresja genu Cap43 wzrasta. Zatem produkt genu Cap43 może stać się nowym molekularnym wyznacznikiem, użytecznym w monitoringu skuteczności terapii lekami antyestrogenowymi. Jądrowe białko YB-1 należy do rodziny białek zawierających domenę szoku hipotermicznego CSD (cold shock domain). Ekspresja genu YB-1 jest pozytywnie skorelowana z ekspresją HER-2 w komórkach raka piersi i stanowi niezależny czynnik prognostyczny, służący do oceny czasu całkowitego przeżycia. Poziom ekspresji YB-1 koreluje ze stopniem złośliwości histopatologicznej raka piersi. Dobrym wyznacznikiem może być koaktywator receptora ERα, AIB1 (SRC-3), którego silną nadekspresję wykazano w liniach komórkowych raka piersi człowieka MCF-7. Jego nadekspresja w komórkach nowotworowych znosi antagonistyczne działanie tamoksyfenu na ERα, co może być przyczyną nieskutecznej terapii lekami z grupy SERM. Bardzo ważną rolę odgrywa tu HER-2, od którego prowadzony sygnał aktywuje AIB1 poprzez fosforylację . Celem obecnie stosowanych antracylin w terapii raka piersi jest topoizomeraza II (TopoII), jądrowy enzym nacinający DNA. Miejscowe rozwinięcie DNA jest niezbędne do procesów transkrypcji, replikacji, a także naprawy DNA, dlatego m.in. w nadekspresji TopoII leży przyczyna oporności nowotworów zarówno na chemio-, jak i radioterapię. W 5% przypadków raka piersi stwierdza się amplifikację genu TopoII, aczkolwiek amplifikacja samego genu nie zawsze wiąże się z podwyższeniem ekspresji na poziomie białka. Wysoka ekspresja TopoII w komórkach nowotworowych wiąże się z słabym stopniem zróżnicowania komórek, wysokim indeksem proliferacyjnym i brakiem receptorów steroidowych, co sprzyja rozwojowi bardzo agresywnych nowotworów. Dodatkowo fakt, iż TopoII jest bardzo ważnym białkiem biorącym udział w naprawie DNA, powoduje, że nowotwory z jej nadekspresją są w stanie szybko naprawić uszkodzenia wywołane chemio-, jak i radioterapią, obniżając prawdopodobieństwa przeżycia chorych na raka piersi. Poziom TopoII jest kandydatem na bardzo dobry wyznacznik predykcyjny, mówiący o skuteczności chemioterapii opartej na antracyklinach, a także pomagający oszacować szansę przeżycia pacjentek z rakiem piersi. Jednak w dobie rozwoju badań nad molekularnymi wyznacznikami raka piersi, są nowotwory, w przypadku których jedynymi użytecznymi markerami, dającymi lekarzom onkologom podstawy do wyboru terapii, są klasyczne markery: rozmiar guza i stan okolicznych węzłów chłonnych oraz ekspresja receptora estrogenowego ERα. Sytuacja taka ma miejsce w przypadku najtrudniej leczonych tzw. „potrójnie negatywnych” (triple-negative) nowotworów piersi o fenotypie ERα(-)/PR(-)/HER-2(-). Ten typ nowotworu nie wykazuje ekspresji ERα, PR ani HER-2, dlatego możliwości uzupełniającego leczenia są ograniczone – nowotwory o takim fenotypie nie reagują na hormonoterapię oraz trastuzumab. W celu opisania stopnia zaawansowania tego typu raka piersi i ewentualnego wyboru terapii oznacza się inne markery, takie jak: inne niż HER-2 receptory z rodziny EGFR, receptor androgenowy (ADR), P-kadherynę, E-kadherynę, p53, cytokeratyny CK5/6 i CK14. W tego typu nowotworach obserwuje się zanik ekspresji ADR i E-kadheryny, a zwiększenie ekspresji cytokeratyn, P-kadheryny, p53 i EGFR. Nowotwory te są bardzo agresywne, szybko powiększają swoją masę, dają dalekie przerzuty, a chorzy wykazują krótki czas przeżycia . Obecnie markery CA15-3, CA 27.29, CEA, ERα, PR, HER-2, uPA i PAI-1 są jedynymi, rekomendowanymi przez ASCO (American Society of Clinical Oncology), markerami molekularnymi raka piersi, badanymi u chorych przyjmowanych na oddziały onkologiczne . Oznaczenie niektórych markerów ulegających ekspresji w komórkach nowotworowych, zarówno w surowicy, jak i wewnątrz lub na powierzchni komórek nowotworowych, daje wgląd w procesy zachodzące w samym nowotworze, pomaga zaprojektować zestaw leków i strategię chemioterapii. Markery odzwierciedlają przebieg i skuteczność prowadzonej terapii i pozwalają na postawienie prognozy. Z tego względu tak cenne jest poszukiwanie nowych markerów, pozwalających na ustalenie typu i fazy nowotworu, w której się aktualnie znajduje. Równie pożądane są prace nad udoskonalaniem czułości i swoistości testów wykrywających określone wyznaczniki. Aktualnie oznaczane molekularne wyznaczniki raka piersi oraz te, nad których przydatnością wciąż trwają prace, winny być połączone z uznanymi wyznacznikami klinicznymi oraz wzbogacone o metodologię bioinformatyczną. Rak piersi może być indukowany, promowany i ulega progresji z jednoczesnymi zmianami w ekspresji wielu genów, dlatego zastosowanie mikromacierzy cDNA, umożliwiających jednoczesną analizę tysięcy genów, oraz zastosowanie analiz proteomicznych, może znacznie wzmocnić siłę prognozowania w raku piersi. Kombinacja cDNA genów, których udział stwierdzono w raku piersi, będzie użytecznym narzędziem monitorującym procesy zachodzące w komórkach nowotworowych, a dodatkowo dane pochodzące z analizy proteomu dostarczą celów terapii celowanej, zarówno klasycznej, jak i genowej. ( autorzy: Katarzyna Janik-Papis, Janusz Błasiak, Journal of Oncology 2010 )
Jakiś czas temu przeprowadzono nowe badania, które wyjaśniały w jaki sposób mogą powstawać transformacje, które w konsekwencji prowadzą do rozwoju czerniaka. Jak się okazuje melanocyty, syntetyzujące melaninę która chroni naszą skórę przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym mogą zmienić się w komórki nowotworowe. W niedojrzałych formach tych komórek, zlokalizowanych w mieszkach włosowych mogą następować zmiany genetyczne, które mogą doprowadzić do rozwoju nowotworu. Komórki te wędrują do powierzchni naskórka, gdzie rozmnażają się, a następnie penetrują w głębsze warstwy skóry- skóry właściwej. W tym miejscu komórki pozbywają się markerów oraz pigmentów, co sprawia, że stają się one zbliżone do komórek skóry lub komórek nerwowych, co utrudnia ich rozpoznanie przez układ odpornościowy. W dalszych etapach badań stwierdzono, że te mutacje same w sobie nie były zbyt groźne dopóki nie pojawiły się inne czynniki, które przyczyniały się do rozwoju raka. Konieczna bowiem była jeszcze obecność endoteliny oraz białka tworzącego szlak sygnalizacyjny Wnt. W prawidłowych warunkach odpowiedzialne są one za wzrost włosa, a także namnażanie się komórek pigmentowych zlokalizowanych w mieszkach włosa. Jednak gdy chodzi o zmienione komórki mogą przyczyniać się do rozwoju czerniaka. Jeżeli chodzi o rozprzestrzenianie się to ten nowotwór skóry, stanowi dla naszego zdrowia największe zagrożenie, w szczególności gdy występuje na skórze szyi, a także powyżej niej z uwagi na to, że ma to związek z większym ryzykiem ich powstawania, co znacznie pogarsza rokowanie. W przypadku, gdy zmiany występują poniżej szyi ewentualne przerzuty diagnozowano zwykle w okolicznych węzłach chłonnych, jednak występowanie we wcześniej wymienionych miejscach miało związek z większym prawdopodobieństwem odległych przerzutów, które są groźniejsze dla zdrowia. W niektórych miastach w Polsce podjęto odpowiednie kroki, aby zwiększyć jakość świadczeń i pomóc pacjentom z problemami onkologicznymi występującymi w obrębie skóry. Na przykład w Wojskowym Klinicznym Szpitalu w Krakowie utworzono Centrum Leczenie Nowotworów Skóry i Czerniaka. Pracuje w nim wykwalifikowany personel w składający się z chirurgów plastycznych, onkologicznych, a także dermatologów. W ośrodku tym chorzy mogą liczyć na przeprowadzenie bardzo dokładnej diagnostyki w postaci dermatoskopii, wideodermatoskopii, badań histopatologicznych, a także diagnostyki chirurgicznej. Działania warte uwagi podjęto także we Wrocławiu. W celu zwiększania wykwalifikowania lekarzy rodzinnych odnośnie diagnostyki tych chorób przeprowadzano w tym mieście bardzo interesujące szkolenia dla lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej, których celem było zwiększenie ich wiedzy związanej z diagnostyką groźnych dla zdrowia i życia zmian skórnych. Program ten zakłada także aby przeprowadzać specjalistyczne badania, nawet bez skierowania. Ma on potrwać dwa lata, a środki finansowe mają pochodzić z Ministerstwa Zdrowia, a także funduszy europejskich. Ma on obejmować lekarzy rodzinnych z trzech województw: opolskiego, śląskiego oraz dolnośląskiego. Podczas realizacji tego programu będzie można również uzyskać informacje na temat profilaktyki chorób skóry oraz przebadać się z wykorzystaniem dermatoskopu lub wideodermatoskopu. Wydaje mi się, że tworzenie takich programów jest jak najbardziej słuszne z uwagi na to, że oczekiwanie na wizytę u specjalisty czasem trwa kilka miesięcy, a jak wiemy w przypadku nowotworów czas ma bardzo duże znaczenie. Osobom w wieku 50-64 lat z uwagi na zwiększone ryzyko rozwoju nowotworów skóry przewiduje się przeprowadzanie badań przesiewowych. Wydaje mi się, bardzo dobrym pomysłem to, że lekarze rodzinni będą poszerzać swoją wiedzę na temat nowotworów skóry, ponieważ właśnie do nich, w pierwszej kolejności zgłasza się znaczna część pacjentów. Warto więc aby ich wiedza na temat chorób, które występują coraz częściej była jeszcze większa. Jak w każdej chorobie bardzo ważne jest postawienie odpowiedniej diagnozy, na jak najwcześniejszym etapie rozwoju.Moim zdaniem każdy z nas powinien posiadać podstawową wiedzę na temat samobadania, które jest bardzo istotne w przypadku tego raka skóry. Warto zapoznać się z metodą ABCDE. A oznacza asymetrię, B nierównomierne brzegi zmiany, C zmianę koloru, która dotyczy rozjaśnienia lub zaciemnienia w obrębie zmiany, D zmianę rozmiaru powyżej 6mm, E natomiast postępujące zmiany w obrębie znamienia. Warto również zwrócić uwagę na niskiej jakości lampy, które są wykorzystywane do wykonywania paznokci hybrydowych. Zwiększają one bowiem ryzyko rozwoju czerniaka podpaznokciowego. Jeżeli chodzi o objawy sugerujące rozwój innych nowotworów skóry to można zaliczyć do nich błyszczący guzek, który może wyglądać jak ugryzienie komara. Najczęściej lokalizuje się na twarzy, a dokładniej na czole, w okolicach oczu i nosa, a także na plecach. W mniejszej ilości przypadków występuje na kończynach dolnych lub górnych. Jeśli jednak zmiana nie znika przez dłuższy czas to konieczna może być wizyta u specjalisty. Warto zaznaczyć, że rak podstawnokomórkowy może występować również jako płytkie owrzodzenie. Zwykle przypomina wtedy niewielkich rozmiarów ranę, pokrytą strupem, który po pewnym czasie odpada, a w jego miejscu pojawia się nowy. Gdy rana nie goi się przez kilka tygodni konieczne jest skonsultowanie się z dermatologiem lub onkologiem. Łuszczenie się skóry, które nie ustępuje, a dodatkowo zwiększa powierzchnię zajętej skóry również powinno być sygnałem, że mogło dojść do rozwoju nowotworu. Bardzo ważne jest także zwrócenie uwagi na odmienny kolor znamion, które mogą świadczyć o tym, że doszło do rozwoju nowotworu. Kolory, które powinny nas niepokoić to czerwony, niebieski lub fioletowy. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że czynnikiem, który w największym stopniu przyczynia się do rozwoju nowotworów skóry jest promieniowanie ultrafioletowe pochodzące ze Słońca, a także te które jest emitowane przez lampy w solariach. Dlatego tak ważne jest odpowiednia ochrona przed Słońcem oraz unikanie solarium. Jak się okazuje najbardziej szkodliwe dla skóry jest krótkie, ale intensywne opalanie, które przyczynia się do rozwoju oparzeń słonecznych. W szczególności ostrożne powinny być osoby o jasnej karnacji. Zespół znamion dysplastycznych również przyczynia się do zwiększania zachorowania ponieważ czerniak może rozwijać się również na podłożu innych zmian.
Chciałbym się odnieść do tematu czerniaka. Od bardzo dawna mówi się o tym, że dbanie o prawidłowy poziom witaminy D jest istotny dla naszego zdrowia. W przypadku czerniaka jest podobnie. W pewnym badaniu wykazano, że u osób, które mają jej nieprawidłowy poziom, dwa razy częściej występował czerniak. Chorzy, u których stwierdzono niedobór tej witaminy miały o 16 procent większą śmiertelność w porównaniu do osób, u których jej poziom był prawidłowy. Sezon wakacyjny to szczególny moment w roku, w którym musimy chronić się przed działaniem szkodliwych promieni słonecznych. Warto jest więc zaopatrzyć się w kremy z filtrem, które chronią zarówno przed promieniami UVA i UVB ponieważ oba te rodzaje mogą w negatywny sposób oddziaływać na nasze zdrowie i zwiększać ryzyko rozwoju czerniaka. Może on początkowo występować na powierzchni skóry, a następnie wrastać w jej głąb na 1mm. W wyniku tego może dostać się do naczyń krwionośnych co może zwiększać ryzyko wystąpienia niebezpiecznych dla życia przerzutów. Jest to najbardziej niebezpieczna sytuacja jeżeli chodzi o czerniaka. Nowotwór ten ma bardzo agresywny przebieg dlatego bardzo ważne jest jego wczesne zdiagnozowanie. Jeśli występuje on tylko miejscowo i zostanie w porę chirurgicznie usunięty to szansa na wyleczenie znacznie wzrasta. Wspomnieć należy o tym, że badanie kontrolne u specjalisty jest nieinwazyjne, szybkie i niezbyt skomplikowane. Lekarz używając dermatoskopu, który umożliwia 10-12 krotne powiększenie ogląda skórę. Pozwala to na uwidocznienie głębszych struktur znamienia co pozwala na analizę atypowych zmian. W przypadku czerniaka należy wspomnieć o solariach. Według Światowej Organizacji Zdrowia w 2009 roku korzystanie z nich zostało uznane za jeden z bardziej rakotwórczych czynników. Promieniowanie wytwarzane przez lampy w solarium jest około 10-15 procent silniejsze od promieniowania słonecznego w najbardziej gorący dzień. 10 minut w solarium jest więc porównywalne do 100 minut przebywania na Słońcu. Osoby, które korzystają z solarium raz w miesiącu są o 55 procent bardziej narażone na rozwój czerniaka, a u osób poniżej 30 roku życia prawdopodobieństwo to jest większe o 75 procent. Warto zaznaczyć, że korzystanie z solarium jest szczególnie niebezpieczne w okresie jesienno-zimowym, ponieważ skóra w tym okresie nie jest przygotowana na działanie promieniowania ultrafioletowego. Warto wspomnieć o tym, że w naszym kraju w 2018 roku wprowadzono zakaz korzystania z solarium przez osoby niepełnoletnie. Moim zdaniem to bardzo dobre działanie profilaktyczne. Warto wspomnieć, że niewiele krajów na świecie zdecydowało się na takie postępowanie. Dobrym działaniem jest także to, że w solariach muszą zostać umieszczone widoczne ostrzeżenia, które informują o tym, że korzystanie z nich może zwiększać ryzyko rozwoju czerniaka. Dane pochodzące z Krajowego Rejestru Nowotworów sugerują, że czerniak jest coraz częściej diagnozowany wśród młodych osób w wieku 24-40 lat, częściej u kobiet. Szczególnie narażone są osoby o jasnej karnacji i włosach. Istotne jest zwracanie uwagi na nowopowstałe znamiona. Najlepszym momentem aby przeprowadzać badania skóry u dermatologa jest jesień ponieważ po okresie wakacyjnym może dochodzić do zwiększania ich ilości na skórze. Warto wspomnieć, że w naszym kraju każdego roku diagnozuje się około 4 tysiące przypadków czerniaka. Jak się okazuje trzy czwarte chorych może być leczonych operacyjnie. Pozostała część pacjentów ma zaawansowaną postać choroby. Od razu po leczeniu chirurgicznym bardzo ważne jest rozpoczęcie terapii uzupełniającej. Dzięki temu jest szansa, że u około 20-25 procent pacjentów nie dojdzie do nawrotu choroby. Eksperci dodają, że istotnym problemem jest to, że wszelkie objawy są lekceważone przez pacjentów i nie zgłaszają się oni we właściwym czasie do specjalistów. W Polsce z powodu tego nowotworu złośliwego każdego roku umiera około tysiąca osób. Gdyby udało się odpowiednio wcześnie rozpocząć terapię to na pewno liczba tych osób uległaby redukcji. Ostatnio znaczącą rolę w leczeniu odgrywa immunoterapia. Podobnie jest także w przypadku czerniaka. Wykorzystuje się komórki odpornościowe gospodarza do walki z komórkami nowotworowymi. W pierwszej i drugiej linii leczenia stosuje się nowoczesne leki, które wiążą się z receptorem punktu kontrolnego PD-1, zlokalizowanym na limfocytach T lub PDL-1, które występują na komórkach nowotworowych. Gdy u chorych jest obecna mutacja BRAF to można wykorzystać terapię celowaną molekularnie. Zastosowanie terapii molekularnej pozwala osiągnąć 5-letnie przeżycie pacjentów na poziomie 40-50 procent. W przypadku gdy się go nie stosuje to takie przeżycie obserwuje się tylko u 4 procent chorych. Obie te formy terapii są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia ale nie są w pełni dostępne. Terapię w pierwszej kolejności należy rozpocząć od oceny typu raka i jego poziomu zaawansowania. W momencie wystąpienia przerzutów rozpoczyna się leczenie systemowe, a jeżeli występują one w węzłach to należy usunąć je w trakcie operacji. Według badań które miały miejsce w Izraelu okazało się, że skuteczna w przypadku leczenia czerniaka może okazać się szczepionka. Jak dotąd badania przeprowadzono na myszach, ale okazała się ona skuteczna zarówno w profilaktyce czerniaka jak i jego leczeniu, nawet gdy doszło do wystąpienia przerzutów. Prace nad tego rodzaju szczepionką są przeprowadzane również w Teksasie. Według naukowców szczepionka powoduje, że system odpornościowy zaczyna produkować odpowiednie leukocyty, które są skierowane na komórki nowotworowe. Interesujące jest to, że szczepionka chroniła przed nawrotami choroby w kolejnych latach życia. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości uda się doprowadzić do tego, że zostanie ona wykorzystana w warunkach klinicznych. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że bardzo ważne jest dbanie i ochrona zdrowia naszych dzieci od najwcześniejszych lat ich życia. Oczywiście chodzi także o zabezpieczanie skóry przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym. Według naukowców istotne jest aby dzieci do 6 miesiąca życia chronić przed nadmierną ekspozycją na promienie słoneczne, a do 3 roku życia te narażenie powinno być zredukowane do minimum. Do drugiego roku życia należy stosować filtry fizyczne, natomiast po przekroczeniu tego wieku można stosować filtry chemiczne. Nie można zapominać również o tym, że istnieje czerniak, który może występować wewnątrz gałki ocznej. Jest to najczęstszy nowotwór tego narządu. Powstaje on zarówno z przyczyn genetycznych, a także na skutek promieniowania UVA i UVB. Nowotwór ten lokalizuje się częściej w miejscach, w których zlokalizowanych jest większa ilość komórek barwnikowych. Miejsca te to tęczówka, naczyniówka oraz ciało rzęskowe. Najczęściej jednak jest obserwowany w naczyniówce, zwykle w jednym oku. W celu jego zdiagnozowania przeprowadza się badanie lampą szczelinową, a także wziernikowania. W dalszej kolejności wykonuje się badanie ultrasonograficzne aby ocenić granice występowania zmiany nowotworowej. Kolejnym krokiem jest wykonanie rezonansu magnetycznego, który pozwala na uzyskanie dokładniejszego obrazu oraz oceny innych narządów pod kątem ewentualnych przerzutów. Wiele osób martwi się, że w przypadku zdiagnozowania tego nowotworu wewnątrz gałki ocznej musi dojść do jej całkowitego usunięcia podczas operacji. Jak się jednak okazuje jest to stosunkowo rzadkie postępowanie. Początkowo wykonuje się bowiem radioterapię miejscową oraz celowane terapie molekularne. Bardzo ważne jest odpowiednia profilaktyka polegająca na noszeniu okularów z odpowiednim filtrem, a także systematycznym, corocznym badaniu się u okulisty. Objawy, które powinny być niepokojące i sugerujące, że konieczna może być wizyta u specjalisty to: ból gałki ocznej, problemy ze wzrokiem dotyczące pola widzenia, a także ostrości i podrażnienia oka. Wielu pacjentów w naszym kraju nie wie w jaki sposób należy postępować w przypadku gdy nie mamy pewności co do niepokojących zmian. W naszym kraju działają fundacje, które udostępniają materiały informacje na temat czerniaka. Zostały one opracowane przez specjalistów, dzięki czemu pacjent wie w jaki sposób należy postąpić w momencie podejrzenia i rozpoznania czerniaka.
Wskaźniki przeżywalności w naszym kraju przekraczają obecnie 74 procent. Na tle innych nowotworów jest to bardzo dobry wynik, ale wciąż istnieje szansa aby był większy. Bardzo ważne jest wpłynięcie na to aby kobiety częściej zgłaszały się do specjalistów. Opieka nad kobietami powinna być sprawowana w wyspecjalizowanych ośrodkach. Wybierając miejsce, w którym będzie przeprowadzana terapia należy sugerować się liczbą wykonywanych zabiegów, a także specjalistami, którzy tam pracują. W skład zespołu powinien wchodzić radioterapeuta, onkolog kliniczny, radiolog, patolog, chirurg onkologiczny, chirurg plastyczny, a także psychoonkolog i rehabilitant. Bardzo dobrą informacją jest to, że coraz częściej chirurgicznemu usunięciu guza towarzyszy rekonstrukcja operowanej piersi. Co ciekawe można ją przeprowadzić podczas tego samego zabiegu, chyba, że w dalszych etapach leczenia będzie wykorzystywana radioterapia. Należy wspomnieć, że jest ona wykorzystywana w przypadku wczesnych stadiach naciekającego raka piersi, jako terapię uzupełniającą leczenia chirurgicznego. Jeżeli natomiast nie ma warunków do tego aby zrobić to od razu to rekonstukcja moża zostać odroczona, do momentu, aż pacjentka będzie w lepszej kondycji. Pozytywną informacją jest to, że wstawienie piersi jest refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, co sprawia, że dostęp do nich z pewnością jest dużo łatwiejszy. Około trzy czwarte nowotworów piersi są hormonozależne. W takim wypadku od około trzydziestu lat z powodzeniem stosuje się tamoksyfen, który blokuje receptor estrogenowy. Zastosowanie znalazły też inhibitory aromatazy blokujące enzym kluczowy do syntezy estrogenów. Aby zapobiec nawrotowi choroby, kobiety po terapii muszą cały czas regularnie się badać. Przez dwa lata po operacji co trzy-cztery miesiące, następnie co sześć miesięcy, a po pięciu latach co 12 miesięcy. Co roku należy też przeprowadzić badanie ginekologiczne i cytologiczne wymazów z szyjki macicy. Ponadto opuszczając szpital kobieta otrzymuję datę kontroli ambulatoryjnej, program rehabilitacji, a także zalecenia co do pielęgnacji i stosowania leków przeciwbólowych. Powinno się także korzystać ze specjalistycznego gorsetu przez trzy miesiące, a także unikać nacisku na piersi oraz nadmiernej aktywności fizycznej. Według zaleceń każda kobieta po 30 roku życia powinna raz do roku wykonywać badanie ultrasonograficzne piersi. W niektórych przypadkach do rozwoju złośliwego nowotworu może dojść przed trzecią dekadą życia. U młodszych kobiet zaleca się właśnie przeprowadzanie badań USG, natomiast u starszych mammografię. Związane jest to z tym, że u młodszych kobiet w gruczołach piersiowych przeważa tkanka gruczołowa, a u starszych tkanka tłuszczowa, a ta jest naturalnym kontrastem rentgenowskim. Wraz z upływem czasu doszło do znacznego postępu w obu tych metodach obrazowania, dzięki czemu możliwe jest wykrycie zmian na wcześniejszych etapach rozwoju co zwiększa szanse na skuteczne wyleczenie. Jak się okazuje o przeżywalności kobiet decyduje złośliwa zmiana, która nie przekracza 9 milimetrów wielkości. Według danych, przyrost guza do wielkości 1 centymetra trwa średnio około 5 lat. Najmniejsze zmiany, które można wykryć sięgają 3-4 milimetrów w zależności od techniki badania, a także układzie tkanek. To pokazuje, że systematyczne badania minimalizuje ryzyko rozwoju groźnej zmiany. Oczywiście nie wszystkie przypadki są takie same i ważniejsze jest aby badać się według zaleceń. Rodzaj zmiany nowotworowej w wielu przypadkach zależy także od wieku pacjentki. Jeżeli chodzi o młodsze kobiety to częściej są to zmiany łagodne, natomiast w przypadku starszych to częściej diagnozuje się zmiany złośliwe. Od niedawna wykorzystuje się tak zwaną elastrografię. Umożliwia ona nie tylko na określenie wielkości zmiany, ale także jej twardość wyrażoną w kilopaskalach.Przeprowadzono interesujące badanie, z którego wynika, że kobiety pijące codziennie jedną szklankę mleka są nawet o 80 procent bardziej narażone na rozwój raka piersi. Przyczyną takiego zjawiska mogą być mogą być krowie hormony znajdujące się w mleku. Co ciekawe spożycie mleka i innych produktów zawierających białko wiąże się z podwyższeniem poziomu insulinozależnego czynnika wzrostu (IGF-1), który zwiększa ryzyko rozwoju groźnych nowotworów. Naukowcy rekomendują przeprowadzanie dalszych badań ponieważ całkowite zrezygnowanie z dostarczania mleka i nabiału jest bardzo trudnym zadaniem, często niemożliwym do wykonania. Do poznanych czynników ryzyka zalicza się także czynniki genetyczne czy hormonalne. Ryzyko te wzrasta jeżeli u matki lub siostry kobiety przed 35 rokiem życia zdiagnozowano raka piersi. W ostatnich latach sytuacja kobiet, które chorują na raka piersi uległa znacznej poprawie. Związane jest to z licznymi działaniami różnych organizacji, dzięki którym możliwe było wprowadzenie niektórych zmian związanych z działaniem diagnostycznym, a także terapeutycznym. Dostępne są nowe formy terapeutyczne, wśród których wymienia się na przykład leki z grupy inhibitorów kinaz zależnych od cyklin – cykliby CDK4/6. Są one wykorzystywane w przypadku chorych na hormonozależnego HER 2 ujemnego raka piersi. W połączeniu z innymi terapiami zwiększają czas progresji raka i są dobrze tolerowane przez pacjentki. Aktualnie celem jest aby ułatwić do niego dostęp, szerszej grupie pacjentek. Uważa się, że 20-30 procent pacjentek ma nadmierne ilości wspomnianych receptorów. W takich wypadku choroba przebiega ciężej, a progresja jest szybsza.Jeżeli chodzi o mammografię to coraz częściej wykorzystuje się ją w wersji cyfrowej, co pozwala na przeprowadzanie manipulacji obrazem, dzięki czemu możliwe jest łatwiejsze dostrzeżenie niektórych zmian. Wykorzystuje się też tomosyntezę, a także mammografię spektralną, w której wykorzystuje się kontrast, co pozwala na potwierdzenie lub wykluczenie wieloogniskowości zmiany. Kolejnym sposobem obrazowania jest rezonans magnetyczny. Rak piersi uwarunkowany genetycznie stanowi około 10 procent. Aktualnie coraz młodsze kobiety muszą się mierzyć z chorobą nowotworową, dlatego nie należy odkładać w czasie badań diagnostycznych. Warto jest wspomnieć o urządzeniu, które pozwala na wykonanie samobadania w domu. Urządzenie te swoje działanie opiera na monitorowaniu rozkładu temperatury w piersiach oraz rejestrowaniu obszarów podwyższonej temperatury, które mogą świadczyć o rozwoju zmiany nowotworowej. Związane jest to z tym, że komórki nowotworowe od tych zdrowych odróżnia fakt, że mają bardziej nasilony metabolizm oraz gęstą sieć naczyń krwionośnych. Te dwa zjawiska przyczyniają się do miejscowego wzrostu temperatury, który może zostać wychwycony dzięki termografii kontaktowej. Warto wspomnieć, że urządzenie to jest w stanie wykryć zmiany, które mają około 3 milimetrów. Istnieje wiele zalet takiego urządzenia. Samo badanie trwa około 15 minut i jest całkowicie bezbolesne i bezpieczne ponieważ nie wykorzystuje promieniowania. Specjalnie opracowana aplikacja, która może być zainstalowana na smartfonie lub tablecie łączy się z urządzeniem i wyniki mogą być przesyłane do specjalistycznej bazy danych, która pobiera dane od pacjentek. Zdaniem wielu ekspertów dobrym rozwiązaniem jest aby łączyć różne formy badań diagnostycznych. Jeżeli chodzi o zapobieganie zaawansowanym stadium raka piersi to oprócz regularnych badań należy zwrócić uwagę także na działania profilaktyczne. Priorytetem powinno być unikanie alkoholu, a także papierosów. Niebezpieczne jest także promieniowanie jonizujące. Należy stosować zbilansowaną, zdrową dietę, regularnie uprawiać aktywność fizyczną, a także w miarę możliwości karmić dziecko piersią, minimalnie przez pół roku. Obecnie najczęstszą formą leczenia raka piersi jest operacja polegająca na usunięciu zmiany z odpowiednim marginesem zdrowych tkanek, który powinien być możliwie jak najmniejszy, aby nie okaleczać pacjentki w zbyt dużym stopniu. Według wytycznych takie leczenie należy przeprowadzić u każdej pacjentki, u której nie ma co do tego przeciwwskazań. Aktualnie należy przeprowadzać biopsję węzła wartowniczego, ponieważ w niektórych przypadkach dochodzi do przerzutów, najczęściej do węzłów pachowych. Z kolei u kobiet, u których ta forma terapii ze względów medycznych jest niemożliwa formą leczenia pozostaje mastektomia.