19 kwietnia w Klinice Kardiologii Wieku Dziecięcego i Pediatrii Ogólnej Samodzielnego Publicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wykonano zabieg wszczepienia podskórnego rejestratora arytmii komunikującego się ze smartfonem. Była to pierwsza implantacja tego typu rejestratora arytmii u dziecka w Polsce i jedna z pierwszych w Europie.
Jak poinformował Warszawski Uniwersytet Medyczny, w zabiegu uczestniczyli: dr Piotr Wieniawski z Kliniki Kardiologii Wieku Dziecięcego i Pediatrii Ogólnej (kierownik prof. Bożena Werner), dr hab. Marcin Grabowski z I Katedry i Kliniki Kardiologii (kierownik prof. Grzegorz Opolski), dr Beata Cała z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dziecięcej (kierownik dr n. med. Magdalena Mierzewska-Schmidt), Katarzyna Gadomska i dr Piotr Przygodzki z firmy Abbott oraz niezastąpiony zespół Pielęgniarek, Pielęgniarzy i Techników Ośrodka Badań Inwazyjnych Układu Sercowo Naczyniowego Kliniki Kardiologii Wieku Dziecięcego i Pediatrii Ogólnej WUM.
Innowacyjność urządzenia Confirm RX DM3500 wszczepionego u 11-letniego chłopca z wywiadami utrat przytomności bez ustalonej przyczyny polega nie tylko na małej inwazyjności zabiegu i miniaturowym kształcie urządzenia, ale też dodatkowej możliwości komunikacji z telefonem komórkowym pacjenta. Aplikacja w telefonie komórkowym sprawdza działanie urządzenia i w sytuacji, kiedy wystąpi określone zdarzenie lub sam pacjent zgłosi, że źle się czuje, telefon komunikuje się z urządzeniem i nagrywa zapis EKG z danego okresu.
Dzięki takiej technologii zapis nieprawidłowego rytmu serca może być natychmiast wysłany do centralnego systemu kontroli, gdzie dane są przechowywane i następnie analizowane przez lekarza, który w zależności od przyczyny objawów podejmuje właściwe działania.
Komentarze
[ z 8]
Telemedycyna to przyszłość. Zastosowanie nowoczesnych technologii do szybkiego kontaktu lekarza z pacjentem będzie codziennością i to z pewnością już niedługo. Możemy sobie wyobrazić ile możliwości da nam korzyści, gdy popatrzymy na dzisiejsze osiągnięcia. Diagnostyka arytmii nie zawsze jest prosta. Zwłaszcza dzieci nie są świadome zagrożenia. Urządzenie rejestrujące rozwiąże ten problem.
To prawda, dziecko nie zawsze powie nam, że źle się czuje. Również u dorosłych arytmie, o ile nie dają poważnych objawów, są trudne do wykrycia. Operacja wszczepienia urządzenia jest nieinwazyjna i to czyni ją metodą godną rozważenia w wielu innych przypadkach. Połączenie urządzenia z telefonem jest dość nietypowe. Jeszcze w naszych czasach nie przyzwyczailiśmy się do tego typu innowacyjnych rozwiązań.
Coraz to większe rozpowszechnienie technologii ma swoje wady i zalety. Jeżeli chodzi o medycynę to ja w wykorzystaniu różnego rodzaju aplikacji dostrzegam same plusy. Tak samo jest też w tym przypadku, który może okazać się bardzo dobrym rozwiązaniem jeżeli chodzi o monitorowanie pacjentów z arytmią. Jednym z częściej występujących schorzeń z tej grupy jest migotanie przedsionków, uznawane za jeden z najgroźniejszych w skutkach rodzajów zaburzeń rytmu serca. Schorzenie to występuje u 2-4% społeczeństwa, w tym nawet wśród 10% osób po 70 roku życia. Najgorszą konsekwencją przegapionego lub niewłaściwie leczonego migotania przedsionków są zatory, które mogą powodować między innymi udar mózgu, jedną z głównych przyczyn inwalidztwa. Stałe monitorowanie pacjenta według mnie jest bardzo istotne ponieważ dokładnie pozwoli zbadać czy dana terapia jest skuteczna, nie przyczyniając się do wyżej wymienionych powikłań migotania przedsionków. Póki co taki czujnik został wszczepiony dziecku, ale myślę, że kwestią czasu jest, że skorzystają również z niego starsi pacjenci. Wydaje mi się, że takie rozwiązanie może okazać się świetnym pomysłem jeżeli chodzi o seniorów, szczególnie tych, którzy mieszkają sami. Często zdarza się bowiem, że zapominają wziąć leków doprowadzając do epizodów zaburzeń akcji serca, co wiąże się z pogorszeniem samopoczucia, a nawet utratą przytomności. W takim wypadku dzięki odpowiednio stworzonej aplikacji do chorego mogłaby zostać wysłana pomoc, a jak wiemy czas gra tutaj istotną rolę. W bardziej optymistycznym scenariuszu, aplikacja zaalarmuje pacjenta, który przypomni wziąć dawkę leków, która została przeoczona i groźne sytuacje mogą nie zaistnieć. Istnieją również aplikacje, które monitorują pracę serca bez dodatkowych urządzeń nie uwzględniając smartfona. Pomiar jest łatwy i szybki. Polega na przyłożeniu palca do obiektywu aparatu fotograficznego i flesza oraz przytrzymaniu go w tej pozycji przez kilkanaście sekund. Ja jednak bardziej jestem przekonany co do wersji związanej z umieszczeniem podskórnie czujnika. Jednak nie wiemy jak szybko takie rozwiązania zostaną wprowadzone i którzy pacjenci będą mogli z tego skorzystać. Takie rozwiązanie jak takie aplikacje wydaje się być dobrym,tymczasowym rozwiązaniem. Te aplikacje są akceptowane zarówno przez europejskie jak i amerykańskie stowarzyszenia kardiologiczne, co może potwierdzać ich skuteczność. Miejmy nadzieję, że wraz z dalszym rozwojem technologii stan zdrowia wszystkich pacjentów ulegnie poprawie, a ciągłe monitorowanie okaże się skuteczne w doborze odpowiedniego leczenia i w miarę potrzeby szybkiego reagowania.
Zaburzenia rytmu serca (arytmia) to dolegliwość, którą cechuje przyśpieszenie, zwolnienie i nieregularność w jego funkcjonowaniu. U niektórych pacjentów zaburzenia to przebiega zupełnie bezobjawowo, natomiast u innych bywa stanem zagrażającym życiu. Przyczyną tej dolegliwości są najczęściej choroby zastawek oraz choroby mięśnia serca. Praca tego układu, mimo że jest w pewnym sensie autonomiczna, czyli niezależna, podlega dość ścisłemu nadzorowi układu nerwowego oraz wpływom biochemicznym (jest m.in. zależna od stężenia jonów wapnia, potasu, a w mniejszym stopniu sodu we krwi) i hormonalnym (np. adrenaliny i tyroksyny), temperatury, ciśnienia śródnaczyniowego itd. Zaburzenia rytmu serca pojawiają się, gdy zakłócona zostanie prawidłowa praca serca. Wówczas może pojawić się przyspieszenie akcji serca (tachykardia) lub zwolnienie (bradykardia), bądź zaburzenia rytmiczności (arytmia). U niektórych osób można zaobserwować wyraźną zmianę częstości akcji serca pod wpływem silnych bodźców stresowych, takich jak lęk, radość, itp. Najdokładniejszą i najbardziej miarodajną metodą badania arytmii jest badanie elektrokardiograficzne,polegające na zapisaniu czynności bioelektrycznej serca na papierze, czyli stworzenie elektrokardiogramu za pomocą elektrokardiografu.
Ból w klatce piersiowej, duszność czy nadmierna męczliwość to pierwsze symptomy, jakie pojawiają się w chorobach serca. Dowiedz się, na czym polegają badania wykonywane przy podejrzeniu arytmii. EKG jest bezbolesnym badaniem wykonywanym rutynowo u pacjentów starszych i cierpiących na choroby serca. Pacjent kładzie się na leżance, a do jego kończyn i klatki piersiowej przyczepiane są elektrody, które rejestrują czynność elektryczną serca. Badanie trwa kilka minut i pozwala ocenić miarowość bicia serca, występowanie bloków przewodzenia i skurczów dodatkowych. U niektórych pacjentów arytmia nie występuje jednak stale, a jedynie raz na kilka dni czy raz na kilka godzin. W takim wypadku elektrokardiografia nie jest wystarczającym sposobem na wykrycie choroby. Badanie Holterowskie monitoruje czynność elektryczną serca przez 24 godziny. Pacjentowi przyczepia się do klatki piersiowej elektrody podłączone do aparatu, który musi nosić przypięty do ubrania. Chory powinien utrzymywać w ciągu dnia normalną aktywność, a wszystkie wykonywane czynności zapisywać na otrzymanym w poradni formularzu. Badanie to pozwala na wykrycie zaburzeń rytmu serca, także tych, które pojawiają się napadowo. Badanie echokardiograficzne pozwala obejrzeć serce za pomocą ultrasonografii (USG). Lekarz przykłada pacjentowi do klatki piersiowej głowicę i na monitorze ogląda obraz serca. Badanie to pozwala na wykrycie nieprawidłowości w budowie serca, które mogą być przyczyną arytmii. Czasami echokardiografię wykonuje się przez przełyk. Wówczas głowica jest wprowadzana do przełyku podobnie jak gastroskop. Badanie elektrofizjologiczne serca jest badaniem inwazyjnym wykonywanym w znieczuleniu miejscowym lub ogólnym. Do serca pacjenta przez żyły udowe i żyłę szyjną wewnętrzną wprowadza się cewniki, które pozwalają na wykonanie pomiarów elektrofizjologicznych. Badanie pozwala na precyzyjne określenie miejsca generującego nieprawidłowy rytm i dokładne rozpoznanie rodzaju zaburzeń rytmu serca. W trakcie badania elektrofizjologicznego serca do przełyku pacjenta wprowadza się elektrodę, która ma za zadanie elektrycznie pobudzać lewy przedsionek serca. Badanie może być odbierane jako nieprzyjemne - chorzy odczuwają zwykle pieczenie lub chwilowy ból zlokalizowany za mostkiem lub w przełyku. Stymulacja przezprzełykowa umożliwia ocenę naturalnego rozrusznika serca, ocenę przewodzenia impulsów między przedsionkami a komorami i pozwala na precyzyjne rozpoznanie zaburzeń rytmu serca.
Zwykle serce bije ok. 60-80 razy na minutę. W sytuacjach stresowych może bić około 120 razy na minutę, a po wysiłku serce może uderzać nawet 180 razy na minutę. Gdy przyśpiesza bez powodu, może to wskazywać na chorobę. Arytmia serca zwykle kojarzy się z bólem w klatce piersiowej i nierównomiernym kołataniem serca, w rzeczywistości polega na powstawaniu nierównych odstępów czasowych między następującymi po sobie uderzeniami albo okresów nagłego przyśpieszenia lub zwolnienia jego pracy. Czasami arytmia serca jest banalnym problemem, jednak nierzadko jest związana z poważnymi konsekwencjami, nawet zagrażającymi życiu. Arytmia komorowa może mieć charakter napadowy (pojawia się okresowo) lub długotrwały (utrzymuje się przez długi czas). Wraz z wiekiem zwiększa się ryzyko jej wystąpienia. Aby właściwie rozpoznać zaburzenia rytmu serca lekarz powinien przede wszystkim bardzo dokładnie osłuchać pacjenta i zbadać jego tętno. Następnie jest wykonywane badanie elektrokardiograficzne lub 24-godzinne EKG hotler, jeśli skurcze nie pojawiają się zbyt często. Jest to zmodyfikowane badanie EKG – do klatki piersiowej pacjenta przyklejane zostają minielektrody połączone z niewielkim urządzeniem rejestrującym pracę serca, w trakcie wykonywania czynności dnia codziennego, również podczas snu. U pacjentów ze zdiagnozowaną arytmią należy w każdym przypadku znaleźć przyczynę konkretnego przypadku. W tym celu należy wielokrotnie powtarzać badanie EKG. ardzo ważne są również odczucia chorej osoby. Aby prawidłowo i szybko rozpoznać dolegliwości, ogromne znaczenie ma to, w jakich okolicznościach, jak często i na jak długo nasze serce traci naturalny rytm. Niekiedy niezbędne może się okazać cewnikowanie i pomiar napięcia elektrycznego wewnątrz serca.
W leczeniu arytmii gdy leczenie farmakologiczne nie przynosi oczekiwanego efektu najczęściej wykonuje się zabieg ablacji. Jest to małoinwazyjny zabieg, którego założeniem jest odizolowanie niewielkiego obszaru serca, który przyczynia się do występowania arytmii. Tworzy się więc niewielką bliznę blokujących przewodzenie impulsów. Największym problemem w tego typu zabiegach jest zlokalizowanie obszaru, który jest odpowiedzialny za powstawanie zaburzeń. W takim celu wykorzystuje się trójwymiarowe mapowanie serca, szczególnie w tak zwanych arytmiach nietypowych, które nie mają związku z naturalnymi tworami mięśnia sercowego. Wśród nich wymienia się na przykład częstoskurcze przedsionkowe w obrębie węzła zatokowego, ze względu na konieczność bardzo dużej dokładności podczas zabiegu, aby nie dosżło do jego uszkodzenia i konieczności wszczepienie stymulatora. Trudną sytuacją jest też gdy dochodzi do częstoskurczu przedsionkowego z okolicy węzła przedsionkowo-komorowego u pacjenta, u którego występuje dodatkowo wada serca Ta forma terapii jest już stosowana w naszym kraju i charakteryzuje się większą skutecznością, bezpieczeństwem, a także jest bardziej opłacalna. Pozwala dodatkowo na skrócenie zabiegu i konieczności stosowanie większej dawki znieczulenia co umożliwia, krótszy pobyt pacjenta w szpitalu. Podczas tego zabiegu wykorzystuje się dostęp do naczyń krwionośnych z okolicy pachwiny i na szyi.Zaburzenia rytmu serca mają miejsce gdy dochodzi do nieprawidłowości w przewodzeniu lub wytwarzaniu impulsów. Problemem jest to, że zaburzenia rytmu serca wcale nie muszą objawiać się podmiotowo i przedmiotowo. Są jednak pewne symptomy, które mogą sugerować, że dana osoba ma zaburzenia rytmu serca. Wśród nich wymienia się ból w klatce piersiowej, duszności, niepokój, zawroty głowy, męczliwość oraz omdlenia. Istnieją pewne czynniki, które mogą sprawić, że zwiększa się ryzyko wystąpienia arytmii. Jednym z nich jest choroba wieńcowa, a także operacje, które mogły spowodować, że serce funkcjonuje nieprawidłowo. Wąskie tętnice serca, wady zastawek, przebyty zawał serca i kardiomiopatie mogą przyczynić się do arytmii. Nadciśnienie tętnicze może sprawić, że dochodzi do przerostu lewej komory serca. W takim przypadku przewodnictwo impulsów może być utrudnione. Chorobą, która może zwiększać ryzyko zaburzeń rytmu serca jest także coraz częściej diagnozowana w naszym społeczeństwie cukrzyca. Przyczynia się ona do uszkodzenia naczyń krwionośnych, a dokładniej ich śródbłonka. Wiąże się to z rozwojem stanu zapalnego, sprzyja zakrzepicy, zwiększając ryzyko rozwoju przedwczesnej miażdżycy, częstego bezobjawowego niedokrwienia mięśnia sercowego co w dalszej kolejności może wiązać się ze zwiększonym ryzykiem rozwoju zaburzeń rytmu serca. W mięśniu sercowym osób z cukrzycą powstają obszary, które nie są w odpowiedni sposób zaopatrywane w niezbędne do funkcjonowania substratu. To może przyczyniać się do tworzenia potencjalnych miejsc, w których tworzą się arytmie. Występowanie problemów z tarczycą w postaci nadczynności lub niedoczynności może predysponować do rozwoju arytmii. Zaburzenia elektrolitowe dotyczące magnezu, wapnia, potasu oraz sodu także mogą powodować nieprawidłowości w przewodzeniu impulsów w sercu. Osoby nadużywające alkoholu, papierosów, czy też kawy także mogą doświadczać zaburzeń rytmu serca. Warto też wspomnieć o dopalaczach oraz narkotykach, które poprzez swoje działanie mogą w istotny sposób wpłynąć na serce i spowodować wiele rodzajów arytmii, a nawet śmierci na skutek migotania komór. Istnieje istotny progres w leczeniu zaburzeń rytmu serca. Podstawą jest jednak odpowiednio wczesne rozpoznanie, dzięki któremy nie doszło jeszcze do istotnych zaburzeń w organizmie, które mogą stanowić zagrożenie zdrowia, a nawet życia. Wiele w ostatnim czasie mówi się o powikłaniach, które wynikają z infekcji koronawirusem. Jak się okazuje przebycie COVID-19 może się wiązać ze zwiększonym ryzykiem przyspieszonego rytmu serca, a także migotania przedsionków. Leczenie tych osób może być utrudnione z uwagi na to, że stosowanie leków przeciwmalarycznych i niektórych antybiotyków może potęgować te zaburzenia. Stosowanie tych leków musi się wiązać z dokładniejszym monitorowaniem pracy serca w postaci EKG. Jeżeli stwierdzi się jakieś nieprawidłowości to konieczne jest zmodyfikowanie dawek lub zaprzestanie farmakoterapii konkretnymi substancjami. Aktualnie część chorych ma odroczone zabiegi z uwagi na pandemię. Szpitale w większości starają się nadrobić zaległości i udzielić pomocy pacjentom możliwie jak najszybciej. W ostatnim czasie zwraca się uwagę na to, że u dzieci coraz częściej są diagnozowane różne zaburzenia rytmu serca. Prawdopodobnie jest to związane z nowocześniejszymi i dokładniejszymi metodami diagnostycznymi już w czasie okresu prenatalnego. Rośnie też liczba osób, którym na wczesnym etapie życia przeprowadzono operację, której celem było skorygowanie wad serca. W takich wypadkach Bardzo często są one wykrywane przypadkowo na przykład podczas szczepień ochronnych. Arytmie mogą pojawić się już w życiu prenatalnym. Jak się okazuje mogą one dotyczyć nawet dwóch procent płodów i wykrywane już podczas rutynowego badania ultrasonograficznego. Najczęściej diagnozowane są pobudzenia nadkomorowe, które wynoszą około 85 procent. Zbyt szybki rytm serca stanowi 10 procent przypadków, a zbyt wolny pozostałe 5. Możliwość tak wczesnego zdiagnozowania zaburzeń skłania do przeprowadzania leczenia farmakologicznego, podając leki matce. Noworodki, u których rozpoznano arytmię muszą mieć wykonaną poszerzoną diagnostykę, przynajmniej o zapis EKG. Dobrą informacją jest to, że wiele takich zaburzeń rytmu serca z czasem ustępują. Przyczyn, które powodują wystąpienie tych zaburzeń jest bardzo wiele. Wśród nich wymienia się między innymi procesy zapalne, choroby zakaźne, infekcje, gorączka oraz zaburzenia elektrolitowe. Wymienia się także, podobnie jak u starszych zaburzenia hormonalne, głównie w przypadku hormonów tarczycy. Niestety istnieją także arytmie związane z kardiomiopatią, z wrodzoną wadą serca, w szczególności po operacji, a także zapaleniem mięśnia sercowego. W takim wypadku rokowanie niestety jest znacznie gorsze. Coraz więcej mówi się o pacjentach z tak zwanymi kanałopatiami. Dotyczy to osób, u których genetycznie dochodzi do zaburzeń rytmu serca, przy prawidłowej jego anatomii. Zaburzenia molekularne odpowiadają za nieprawidłową budowę kanałów, przez które przepływają jony co zmienia czas trwania i kształt potencjału czynnościowego. Jeżeli takie zaburzenie zostało stwierdzone u dziecka, to dobrze aby cała rodzina została przebadana pod tym kątem. Tak jak wcześniej wspomniałam u dzieci rzadko mają miejsce objawy związane z arytmią. Jeżeli już się pojawią to może występować uczucie szybkiego bicia serca lub jego kołatania. Bardzo ważne jest aby w takich wypadku dziecko zostało przebadane przez specjalistę. Postępowanie zależy od rozpoznania. Niektóre osoby będą wymagać systematycznej kontroli, u innych zaś konieczne będzie rozszerzenie diagnostyki i być może bardziej wyspecjalizowanych działań. Innymi objawami mogą być okresowe utraty przytomności. U dzieci i młodzieży omdlenia to w większości przypadków tak zwane omdlenia odruchowe, które nie stanowią zagrożenia. Wymagają one jednak konsultacji i wykluczenia groźnych schorzeń. Decyzję o wdrożeniu leczenia powinien podjąć kardiolog, który specjalizuje się w leczeniu zaburzeń rytmu serca. Warto wspomnieć, że w ostatnich latach w znacznym stopniu ograniczono stosowanie leków antyarytmicznych u małych dzieci z uwagi na liczne działania niepożądane. Małe dzieci po ukończeniu 5 roku życia powinni być kierowani do ośrodków, w których istnieje możliwość wykonania ablacji. W celu ułatwienia diagnostyki jakiś czas temu pojawiły się metody, w których może zostać wykorzystana sztuczna inteligencja, która coraz chętniej jest wykorzystywana w medycynie. W takim urządzeniu ma być wgrana bardzo duża baza danych dotycząca prawidłowych i nieprawidłowych wyników badania EKG. Na podstawie aktualnie uzyskanego wyniku ma być ona porównywana właśnie z tą bazą danych. To pozwoli na szybkie uzyskanie wyniku. Okazało się, że sztuczna inteligencja pracowała z 80 procentową skutecznością. W połączeniu z wiedzą lekarzy z pewnością umożliwi to na prawidłowe postawienie diagnozy.
Pandemia COVID-19 sprawiła, że wyraźnie spadła liczba procedur zabiegowego leczenia zaburzeń rytmu serca. Z danych pochodzących z Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że w pierwszym półroczu 2019 roku wykonano 3200 ablacji migotania przedsionków, a rok później, w tym samym okresie, o 25 procent zabiegów mniej. W przebiegu infekcji koronawirusem bardzo często dochodzi do zajęcia mięśnia sercowego w postaci jego zapalenia oraz mikrozatorowości w tętnicach wieńcowych, co dodatkowo pogarsza kurczliwość mięśnia, nasila objawy niewydolności serca oraz pogarsza tolerancję migotania przedsionków. Z uwagi na stan prozakrzepowy częściej może występować zatorowość obwodowa, w tym udar niedokrwienny mózgu, mimo kontynuowania typowego leczenia przeciwzakrzepowego. Kolejnym niekorzystnym zjawiskiem jest gorączka, która w czasie COVID-19 bywa wysoka i może trwać kilka dni. Powoduje to zmiany elektrolitowe i odwodnienie organizmu, co sprzyja wystąpieniu migotaniu przedsionków. Ponadto część leków stosowanych w terapii tej infekcji wykazuje niekorzystną interakcję z lekami antyarytmicznymi, stosowanymi w tej arytmii, albo sama powoduje zaburzenie rytmu serca, co może prowadzić do jego nasilenia lub pojawienia się nowych, czasem groźnych dla życia zaburzeń rytmu serca. Migotanie przedsionków to najczęściej występujący rodzaj zaburzeń rytmu serca. Dotyczy głównie osób w podeszłym wieku, ale nie zawsze. Arytmia ta polega na szybkiej, nieskoordynowanej aktywacji przedsionków, która powoduje, że serce kurczy się bardzo nieregularnie. Skutkiem tego jest między jest zmniejszona objętość krwi, jaką serce tłoczy w ciągu jednej minuty do naczyń krwionośnych. To z kolei może prowadzić do zalegania krwi w obrębie przedsionków i tworzenia się skrzeplin, czyli materiału zatorowego, zaś w konsekwencji - do niedokrwiennego udaru mózgu. Według ogólnopolskiego badania epidemiologicznego NOMED-AF arytmia ta dotyczy aż 23 procent populacji pacjentów powyżej 65. roku życia. Kardiolodzy podkreślają również, że migotanie przedsionków staje się narastającym problemem zdrowotnym już nie tylko wśród osób dorosłych, po 40. roku życia oraz w wieku emerytalnym, ale także znacznie młodszych pacjentów. U dzieci i młodzieży często zaburzenia rytmu serca przebiegają bezobjawowo i są wykrywane przez przypadek, np. przy okazji badań przed szczepieniem ochronnym lub w trakcie wykonywania bilansu zdrowia. W ostatnim czasie obserwuje się wzrost liczby dzieci z zaburzeniami rytmu serca, chociaż nie ma dokładnych danych epidemiologicznych. Jedną z przyczyn jest istotna poprawa w zakresie diagnostyki, zaczynając od okresu prenatalnego, poprawa dostępu do wydłużonego monitorowania zapisu EKG. Rośnie też liczba pacjentów po operacyjnym leczeniu wrodzonych wad serca. Arytmie serca mogą ujawnić się już w okresie prenatalnym. Według statystyk występują u około 2 procent płodów i zwykle są rozpoznawane w czasie rutynowego położniczego badania ultrasonograficznego. Najczęściej obserwuje się dodatkowe pobudzenia nadkomorowe (około 85 procent), zbyt szybki rytm serca występuje u jednego na dziesięć płodów z arytmią, a zbyt wolny u około 5 procent. Wykrycie w tym najwcześniejszym okresie życia częstoskurczu może wymagać leczenia, leki podaje się wówczas przyszłym matkom. Noworodki z prenatalnie potwierdzonymi arytmiami wymagają poszerzenia diagnostyki przynajmniej o zapis EKG, chociaż wiele z wykrytych tak wcześnie zaburzeń ustępuje samoistnie. Lista przyczyn występowania zaburzeń rytmu serca w wieku pediatrycznym jest bardzo długa. Pojawieniu się arytmii sprzyjają procesy zapalne, infekcje, choroby zakaźne wieku dziecięcego (obecnie ograniczone z powodu upowszechnieniu szczepień ochronnych), gorączka, zaburzenia jonowe (np. w wyniku biegunki lub/i wymiotów). Należy też pamiętać o zaburzeniach hormonalnych (zwłaszcza w przebiegu chorób tarczycy), niedokrwistości, proarytmicznym efekcie działania niektórych leków (np. antyarytmicznych, sympatykomimetyków) czy zatruciu. Ustąpienie powyższych problemów zwykle normalizuje rytm serca pacjenta. Ta postać arytmii może objawiać się poprzez uczucie szybkiego bicia serca, osłabienie, pogorszoną tolerancję wysiłku, zawroty głowy. Pacjenci, którzy w trakcie występowania arytmii mierzą sobie ciśnienie, często stwierdzają wysoki puls i niskie lub na odwrót – podwyższone wartości ciśnienia tętniczego krwi. Migotanie przedsionków nie zawsze jednak daje odczuwalne dla pacjenta objawy. Mówi się wtedy o niemej postaci arytmii. W jednej z klinik w naszym kraju przeprowadzono pierwsze na świecie zabiegi łączące krioablację z ablacją pulsacyjnym polem elektrycznym. Technika ta może znacznie usprawnić leczenie pacjentów ze zdiagnozowanym migotaniem przedsionków. Przeprowadzony zabieg objął izolację żył płucnych oraz tylnej ściany lewego przedsionka za pomocą cewnika PFCA zasilanego przez opatentowane urządzenia do krioablacji Adagio iCLAS i ablacji pulsacyjnym polem elektrycznym. Inni naukowcy realizują eksperymentalny projekt innowacyjnej terapii pacjentów z tachykardią komorową, u których typowe metody leczenia tych zagrażających życiu arytmii serca okazały się nieskuteczne. Jest to leczenie, w której stosuje się pojedynczą, wysoką dawkę promieniowania. W czasie zabiegu napromieniamy miejsce, które jest źródłem arytmii w sercu. Identyfikuje się je przy wykorzystaniu badania elektrofizjologicznego i trójwymiarowego mappingu elektroanatomicznego. Następnie dane dotyczące ogniska arytmii, z którego nieprawidłowe impulsy elektryczne rozchodzą się po całym sercu, są przenoszone na badanie obrazowe, z którego korzystali naukowcy, planując radioterapię, a więc na tomografię komputerową. To miejsce jest oznaczany i dokładnie planowany jest rozkład dawki promieniowania, aby podać ją dokładnie w ognisko arytmii, jednocześnie chroniąc przed uszkodzeniem pozostałe części serca, tętnice wieńcowe i inne struktury. Przeciwwskazaniem do zastosowania tej metody są m.in. odwracalne arytmie, wynikające chociażby z zaburzeń metabolicznych, kanałopatii czy innych schorzeń, które mogą być leczone w inny, gwarantujący ustąpienie dolegliwości sposób. Do zabiegu nie kwalifikują się również pacjenci po przebytym w ciągu ostatnich 3 miesięcy zawale serca lub po innej interwencji kardiochirurgicznej, a także pacjenci z aktywnymi chorobami zapalnymi mięśnia sercowego i wsierdzia, które również mogą być źródłem arytmii. Aktualnie opasek fitnessowych czy inteligentnych zegarków używamy głównie do pomiaru naszej aktywności fizycznej, ale już w niedalekiej przyszłości za sprawą nowego algorytmu mogą one zyskać zupełnie inne znaczenie dla naszego zdrowia. Naukowcy uzyskali wyniki kolejnych badań, w których testowano nowy algorytm, zaprojektowany do wykrywania nieregularnego rytmu serca, w tym migotania przedsionków, na podstawie danych pozyskanych przez opaski fitnessowe i inteligentne zegarki. Okazuje się, że taka kombinacja może przynieść wiele dobrego, bo podczas testów udało się wykryć aż 98% epizodów arytmii. Wynika z tego, że fitnessowe opaski i smartwatche mogą zyskać dodatkową funkcję zdrowotną, a że stosuje je coraz więcej osób, to mogą poważnie przyczynić się do ograniczenia chorób układu sercowo-naczyniowego wynikających ze zbyt późnej diagnozy. Ponadto nie wymagają od użytkownika większego zaangażowania, wystarczy je nosić - algorytm działa najskuteczniej podczas braku aktywności fizycznej, więc najwięcej epizodów arytmii wykrywa podczas snu. Potas jest bardzo ważnym czynnikiem zapewniającym odpowiednie funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego. Bierze udział w utrzymywaniu właściwego ciśnienia tętniczego krwi, wpływa pozytywnie na śródbłonek naczyniowy, zmniejsza produkcję wolnych rodników. Jednak jego najważniejszą rolą jest udział w funkcjonowaniu tzw. układu bodźcowo-przewodzącego, odpowiedzialnego za prawidłową pracę serca. Wraz z pogłębianiem się niedoboru potasu zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia zaburzeń rytmu serca pod postacią dodatkowych pobudzeń, częstoskurczów, a nawet migotania komór, prowadzącego do zatrzymania krążenia. Najczęstszym rodzajem arytmii jest migotanie przedsionków, zaś hipokaliemia zwiększa ryzyko jego wystąpienia o ponad 60 procent. Migotanie przedsionków z kolei 5-krotnie zwiększa ryzyko udaru niedokrwiennego mózgu i dwukrotnie ryzyko zawału serca.