Pandemia nie sprzyjała aktywności fizycznej. Prawie 10 proc. dzieci i młodzieży w wieku od 10 do 18 lat nie ćwiczyło ani jednego dnia w tygodniu. Co najmniej cztery razy w tygodniu miało z nią do czynienia 41 proc. badanych, o blisko 10 proc. mniej niż wcześniej - wynika z ustaleń pracowni IBRiS.
Pandemia Covid19 spowodowała, że aktywność fizyczna, która i tak nie była domeną dzieci i młodzieży, była podejmowana jeszcze rzadziej. Jak wynika z ostatniej edycji badania „Aktywność dzieci i młodzieży w dobie pandemii” samodzielny wysiłek związany z ruchem na świeżym powietrzu, lub podczas ćwiczeń zadeklarowało 41 proc. badanych. Przed ogłoszeniem pandemii odsetek ten wynosił 50 proc.
Zwiększył się natomiast w ciągu roku pandemii odsetek młodych ludzi, którzy podejmowali aktywność fizyczną trwającą 60 minut dziennie raz lub dwa razy w tygodniu, jak również nie uprawiali w ogóle żadnego sportu, ani ćwiczeń. Co piąty badany w wieku od 10 do 18 roku życia uprawiał sport przez nie mniej niż 60 minut w trakcie 3 lub 4 dni w tygodniu, 12 proc. – pięciu dni, 7 proc. – sześciu. Ani jednego dnia na aktywność fizyczną nie poświęciło 9 proc. badanych, a codziennie miało z nią do czynienia 4 proc.
- Generalnie pandemia i związane z nią obostrzenia spowodowały, że młodzież się rozleniwiła – ocenił prezentujący wyniki badania z ramienia pracowni IBRiS Kamil Smogorzewski, koordynator projektu. Według niego szczególnie dotkliwe pod tym względem były obostrzenia związane z pierwszą falą pandemii. - Ale potem także nie było lepiej, bo w świadomości młodych ludzi utrwaliło się przekonanie, że aktywność fizyczna nie jest konieczna - powiedział Smogorzewski.
Z badania wynika, że w czasie pandemii zmniejszył się udział osób w wieku od 10 do 18 roku życia, które zadeklarowały uprawianie intensywnej, powodującej zmęczenie i „utratę tchu” aktywności fizycznej. Zmalał również odsetek osób deklarujących intensywną aktywność 2-3 razy w tygodniu oraz (choć nieznacznie) – codziennie. Zwiększyła się natomiast o 11 proc. grupa młodzieży deklarująca, że takie wyzwania podejmowała rzadziej niż raz na dwa tygodnie.
Najczęściej uprawnianą przez dzieci i młodzież aktywnością fizyczną, jak wynika z badania IBRiS, było jednak nie mające wiele wspólnego ze sportem spacerowanie (59 proc.). Nieco mniej popularna była jazda na rowerze (45 proc.), a co trzecia osoba grała w piłkę nożną. Na kolejnych miejscach pod względem popularności znalazły się biegi (25 proc.), oraz siatkówka (około 25 proc. badanych). Nieco mniej chętnie pływano i uprawiano gimnastykę (20 proc.).
- Spacerowanie trudno nazwać sportem. Ale lepsza taka aktywność fizyczna niż spędzanie czasu przed ekranem monitora na oglądaniu telewizji, czy filmów na platformach streamingowych, co było, niestety, powszechnym sposobem na spędzanie czasu wolnego przez młodzież w trakcie spowodowanych pandemią lockdownów - powiedziała Katarzyna Dulnik, była koszykarka, obecnie prezes Fundacji Kasi Dulnik.
Pandemia w znaczny sposób wpłynęła na częstotliwość udziału w obowiązkowych, organizowanych przez szkołę zajęciach WF. W dobie nauki w trybie online odnotowano zarówno spadek niechęci do udziału w nich (z 16 do 12 proc.), jak i chęci do aktywnego uczestnictwa (z 31 do 22 proc.). Zwiększyła się natomiast (z 23 do 40 proc.) grupa młodych ludzi deklarujących brak stosunku do tego rodzaju aktywności. Chęć do uczestnictwa w lekcjach WF była większa wśród chłopców niż dziewcząt, jak również młodszych roczników uczniów, niż starszych.
Pandemia i związane z nią ograniczenie były głównym czynnikiem demotywującym dzieci i młodzież do uprawiania sportu. Blisko połowa badanych przez IBRiS wskazała, że miała ona decydujący wpływ na zaprzestanie aktywności fizycznej. Częstą przyczyną niechęci do ruchu było także lenistwo, do którego przyznało się czterech na dziesięciu respondentów. Mniej więcej taki sam odsetek badanych wskazał również na duże, nieoczywiste (nauka w trybie zdalnym) wymagania w szkole w trakcie pandemii.
- Ale sytuację na pewno poprawiłyby inwestycje w infrastrukturę, czyli budowa przez samorządy ogólnodostępnych skateparków, ścieżek rowerowych, zewnętrznych siłowni – zauważył Mateusz Górski, nauczyciel wychowania fizycznego, trener szermierki.
Sprawność fizyczna dzieci, generalnie, została dobrze oceniona w badaniu IBRiS przez rodziców: takiego zdania było siedmiu na dziesięciu opiekunów. Tylko 7 proc. podpisało się pod stwierdzeniem, że jest zła. Zdaniem 40 proc. rodziców ich dziecko jest bardziej wysportowane niż rówieśnicy. Jednak aż czterech na dziesięciu respondentów zauważyło pogorszenie sprawności fizycznej swojego dziecka w czasie pandemii, a trzech na dziesięciu – obniżenie kondycji psychicznej. Stosunkowo niewielu opiekunów zaobserwowało poprawę samopoczucia zarówno fizycznego, jak i psychicznego dzieci (odpowiednio 9 proc. oraz 7 proc.).
W prezentacji zawierającego wyniki badania raportu, która odbyła się w Centrum Konferencyjnym Polskiej Agencji Prasowej wzięli udział: Anna Kukla – prezes zarządu Fundacji LOTTO, Marcin Duma – prezes zarządu IBRiS, Katarzyna Dulnik - prezes Fundacji Kasi Dulnik, Mateusz Górski - trener szermierki, nauczyciel wychowania fizycznego (online), oraz Kamil Smogorzewski – koordynator projektu z ramienia pracowni IBRiS.
Komentarze
[ z 0]