Zakład Diagnostyki Obrazowej w Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni, funkcjonujący w ramach spółki Szpitale Pomorskie, wzbogacił się o najnowszy mammograf 3D.
Aparat mammograficzny Selenia Dimensions to najnowsza technologia cyfrowa w obrazowaniu piersi w porównaniu z konwencjonalną mammografią. Ma możliwość skanowania z tomosyntezą, czyli mammografią trójwymiarową.
– Cieszymy się, że dzięki temu mammografowi uda się wykonywać badania na najwyższym poziomie, co pozwoli na bardzo dokładną diagnostykę, a co za tym idzie, szybsze doprecyzowanie rodzaju choroby – mówi dr n. med. Dariusz Nałęcz, wiceprezes Zarządu Szpitali Pomorskich.
Mammografia 3D to nowe, skuteczne narzędzie w diagnostyce nowotworów piersi. Technika ta pozwala na wykrycie zmian nowotworowych w piersiach, których nie jest w stanie dokonać tradycyjna mammografia. Umożliwia również dokładną ocenę granic znalezionych zmian i ich precyzyjną lokalizację. W przypadku tomosyntezy można zredukować ucisk, co wiąże się z mniejszym dyskomfortem dla pacjentki. Aparat będzie również używany do dodatkowej diagnostyki piersi, takiej jak ucisk, powiększenie, używając mobilnego fotela biopsji mammotomicznej lub lokalizacji zmian (harpunowania).
Mammograf wraz z montażem kosztował prawie 1,5 mln zł. Środki pochodziły z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, samorządu województwa pomorskiego, budżetu państwa oraz spółki Szpitale Pomorskie. Sprzęt był kupiony w 2017 r. w związku z realizowanym przez Szpitale Pomorskie projektem Rozbudowa, przebudowa i doposażenie Szpitali Pomorskich sp. z o.o. w celu zapewnienia kompleksowej diagnostyki i leczenia chorób cywilizacyjnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020, Oś Priorytetowa 7, Działanie 7.1, Poddziałanie 7.1.2.
Komentarze
[ z 7]
Wspaniale słyszeć, że coraz więcej palcówek kupuje najnowszy sprzęt, który będzie służył pacjentom. Mammografia jest bardzo ważnym badaniem, ponieważ coraz więcej kobiet choruje na nowotwory piersi. Wiele pań pewnie nawet nie wie, że choroba się rozwija. Bardzo ważne jest wykrycie nowotworu w początkowym stadium - łatwiejsze to zwalczenia i możliwość uniknięcia chemioterapii, która bardzo wyniszcza organizm i niestety nie jest gwarancją na wyleczenie. Uważam, że badania mammograficzne powinny być zalecane kobietom nie od 50 roku życia, ale już od 40. Ciekawe czy mammograf 3D sprawdzi się lepiej od mammografów o starszej technologii. Wydawałoby się, że im nowsza technologia tym lepsze wyniki - oby tak właśnie było i oby uratował wiele kobiet przed rakiem piersi.
To bardzo dobra wiadomość, że kolejny szpital wyposaża się w coraz nowsze maszyny diagnostyczne. Dzięki rosnącej samoświadomości kobiet oraz licznym kampaniom medialnym mammografia odgrywa coraz większą rolę w życiu Polek. Ma ona największe znaczenie w wykrywaniu wczesnego raka piersi, co znacząco zmniejsza umieralność z powodu tego nowotworu. Mammografia to jedyna skuteczna metoda badań przesiewowych w kierunku raka piersi. Wykazuje się bardzo dużą czułością i swoistością w tym względzie.Poza tym mammografem wykrywa się też większe guzki oraz charakterystyczne dla raka mikrozwapnienia. Ponieważ za pomocą tego badania można wychwycić bardzo małe zmiany, daje to możliwość wyleczenia i uratowania życia wielu kobietom.
Wszystko się zgadza. W wielu ośrodkach zdrowia przypadłyby się takie nowoczesne trójwymiarowe mammografy. Technika ta, pozwala na wykrycie bardziej inwazyjnych zmian w piersiach, czego nie jest w stanie dokonać tradycyjna mammografia 2D. Im szybsza diagnoza, tym większe szanse na przeżycie pacjentki. Miarą efektywności tej metody było opublikowane 25 lipca na łamach czasopisma The Journal of the American Medical Association badanie angażujące prawie pół miliona pacjentek. W porównaniu ze standardową techniką obrazowania 2D, wykazało większą czułość i zmniejszoną liczbę pacjentek, które wymagają dodatkowej diagnostyki. W oparciu o badanie retrospektywne, czyli analizujące dane medyczne z przeszłości, z lat 2010 – 2012, wykazano, że tomosynteza z techniką 2D wykryło o 41 % więcej nowotworów, niż metoda 2D stosowana samodzielnie. Co więcej, liczba kobiet zgłaszających się na dodatkowe badania została zredukowana o 15 %. W trójwymiarowej technice skriningu piersi najogólniej ujmując widać więcej i lepiej. Przez to, że obraz tkanek mniej nakłada się na siebie, zmiany w gruczole piersiowym są lepiej widoczne dla oka, a struktury są rozdzielone na różnych głębokościach. Lekarze są w stanie otrzymać zrekonstruowany obraz, w wyniku wykonania setek zdjęć piersi pod różnym kątami. Chyba każda kobieta chciałaby być badana takimi narzędziami ! Brawo Gdynia !
Bardzo się ciesze, że coraz większa liczba szpitali w Polsce wyposaża się w coraz to lepszy sprzęt czy to leczniczy, zabiegowy czy właśnie diagnostyczny. Ten ostatni wydaje się bardzo ważny ponieważ coraz to nowsze metody pozwalają na wcześniejsze wykrycie nieprawidłowości, a to zwiększa szanse pacjenta na wyleczenie i przeżycie. Co ważne, mam nadzieje, że w parze z nowym sprzętem będzie szła duża ilość przyjętych pacjentem. Często niestety zdarza się tak, że dana placówka jest wyposażony w najnowocześniejszy sprzęt, a z uwagi na mała ilość pieniędzy przeznaczoną na świadczenia stoi on nieużywany. W Polsce jeszcze jakiś czas temu był spory problem z tym, żeby zachęcić kobiety aby poszły na jakiekolwiek badania, w tym mammografie. Kobiety często wstydziły się tego badania, inne dowiadywały się, że badanie wbrew pozorom było nieprzyjemne. To trochę słabe argumenty patrząc na powagę sytuacji jakim jest rak piersi. Ważne, że tomosynteza wykluczy jeden z tych problemów co napewno zachęci sporą liczbę pacjentek do nowoczesnej mammografii. W Polsce na sto tysięcy kobiet około pięćdziesięcu choruje na ten nowotwór. Według mnie to bardzo duża ilość. W naszym społeczeństwie statystyki stosunkowo łatwo trafiają do świadomości Polaków. Warto jest aby przedstawiać je każdemu, co może przyczynić się do tego, że nasi rodacy chętniej skierują się do lekarzy w celu w wykonania badań profilaktycznych. Czytając o zaletach nowego mammografu, jestem bardzo zadowolony z tego, że pojawił się w Polskim szpitalu. Bardzo sporym problemów, który dotykał wiele pacjentek było to, że trudno było dokładnie zlokalizować miejsce nowotworu, aby móc go sprawnie usunąć podczas operacji. Teraz ten problem zostanie zażegnany, a szanse na skuteczne wylecznie wzrastają. Dodatkowo ilość promieniowania jest porównywalna do normalnej mammografii, co świadczy o tym, że jest bezpieczna dla pacjentki przy dużo lepszej jakości obrazu jaką może otrzymać lekarz. Polscy naukowcy pracują nad tym aby stworzyć podręczny skaner termograficzny do wykrywania wczesnych zmian chorobowych. Bardzo ważne jest, aby kobiet, albo ich partnerzy badali piersi dotykiem, co również jest istotnie ważne w miare wczesnej diagnostyce tego raka.
Tak jak powiedziały dziewczyny przed mną - taki mammograf to marzenie ! Pozwolę sobie tylko dodać kolejną zaletę tego nowoczesnego narzędzia diagnostycznego, które pomoże wielu kobietom. Ponadto, technika ta oferuje większą wykrywalność nawet najmniejszych zmian, co w przypadku kobiet o tzw. gęstych piersiach może być problematyczne. Jeśli chodzi o zmiany w piersiach, przede wszystkim chodzi tu o tzw. mikrokalcyfikacje, czyli drobne mikrozwapnienia, które mogą być naturalnym procesem metabolicznym w piersi, ale też sygnałem zmian nowotworowych. Z drugiej strony są to na tyle małe obiekty, że konieczna jest wysoka rozdzielczość, czyli duża rozdzielczość przestrzenna obrazowania. To daje tomosynteza. Nie zawsze możemy to zapewnić poprzez mammografię 2D. Jeśli chodzi o dawkę promieniowania, nie budzi ona zastrzeżeń, gdyż jest porównywalna z dawka stosowaną w konwencjonalnym podejściu i jest bezpieczna dla pacjenta. Bardzo dokładna diagnoza (którą umożliwia tomosynteza) pozwala uniknąć biopsji, czyli stresu dla pacjentki, bólu jak i samych kosztów z tym związanych. Ze względu na wysoką jakość obrazu jest możliwa mniejsza kompresja. W normalnej mammografii ucisk na pierś sięga rzędu 13 kilogramów, aby uzyskać równomierna warstwę do obrazowania. W przypadku tomosyntezy mamy możliwość zredukować ucisk, co wiąże się z mniejszym dyskomfortem dla pacjentki. Technika ta stanowi rewolucyjne podejście w diagnostyce raka piersi. To kolejny przykład jak nowoczesne technologie zmieniają podejście pod kątem diagnostyki nowotworów. Myślę, że prędzej czy później dojdziemy do rozpowszechnienia takiego sprzętu w naszym kraju, trudno powiedzieć na ile będzie to procedura ogólnie dostępna. Powinny powstawać wyspecjalizowane ośrodki diagnostyki chorób piersi i takie ośrodki powinny być wyposażane w najnowocześniejszą aparaturę diagnostyczną.
Mam nadzieję, że zakup nowoczesnego sprzętu to wynik nie tylko niego niebywałej skuteczności w wykrywaniu zmian nowotworowych, ale także tego, że kobiety coraz częściej mają w planach regularne badania. Jeszcze kilka lat temu pamiętam jak działał program rozsyłający pocztą zaproszenia do kobiet, na badania w mobilnych gabinetach. Odsetek chętnych, które stawiały się był jednak bardzo mały. Być może związane to było z jeszcze niezbyt dużą świadomością kobiet co do tej choroby. Obecnie pojawia się ona coraz częściej, a ryzyko nieprzeżycia w przypadku zaawansowanego stanu choroby jest bardzo duże, bo nawet co 3 osoba w takim wypadku umiera. Nowoczesny mammograf 3D pozwala na zwiększenie szans kobiet na przeżycie. Odpowiedzialność za zdrowie często w dużej mierze leży po stronie pacjenta. Jeżeli wykonuje on regularnie badania profilaktyczne, tak jak nakazują wytyczne to szansa wyleczenia diametralnie wzrasta. Guzki o niewielkich rozmiarach, które nie są wyczuwalne przez lekarza i pacjentkę oznaczają wczesny stan choroby, zwiększając szansę na operację oszczędzającą pierś. Jest to aspekt niezmiernie ważny jeżeli chodzi o nastawienie pacjentek do samego samego leczenia, oraz okresu po operacji. Doskonale wiemy, że nastawienie danej osoby do leczenia, do klucz do prawidłowo przeprowadzonego leczenia zakończonego sukcesem. Często zdarza, że kobiety po usunięciu piersi załamują się i czują się mniej kobiece. Wtedy niezbędne jest wsparcie najbliższych. Jednak nowoczesny mammograf pozwala w dużej mierze temu zapobiec. Pomimo braku chęci do badania kobiet w przeszłości różne ośrodki oraz instytucje cały czas zachęcają kobiety do bezpłatnych badań nawet przy użyciu tych najnowszych aparatur, które powtarzane są raz na dwa lata po ukończeniu 50 roku życia. W przypadku grup ryzyka należy pamiętać aby badania te rozpocząć odpowiednio wcześnie, wykonując też dodatkowe obrazowanie za pomocą USG czy rezonansu magnetycznego. Mam nadzieję, że niedługo doczekamy się tego, że większa ilość placówek będzie wyposażona w sprzęt, a rak piersi nie będzie występował u tak dużej liczby Polek jak do tej pory.
Rak piersi uwarunkowany genetycznie stanowi około 10 procent. Aktualnie coraz młodsze kobiety muszą się mierzyć z chorobą nowotworową, dlatego nie należy odkładać w czasie badań diagnostycznych. Warto jest wspomnieć o urządzeniu, które pozwala na wykonanie samobadania w domu. Urządzenie te swoje działanie opiera na monitorowaniu rozkładu temperatury w piersiach oraz rejestrowaniu obszarów podwyższonej temperatury, które mogą świadczyć o rozwoju zmiany nowotworowej. Związane jest to z tym, że komórki nowotworowe od tych zdrowych odróżnia fakt, że mają bardziej nasilony metabolizm oraz gęstą sieć naczyń krwionośnych. Te dwa zjawiska przyczyniają się do miejscowego wzrostu temperatury, który może zostać wychwycony dzięki termografii kontaktowej. Warto wspomnieć, że urządzenie to jest w stanie wykryć zmiany, które mają około 3 milimetrów. Istnieje wiele zalet takiego urządzenia. Samo badanie trwa około 15 minut i jest całkowicie bezbolesne i bezpieczne ponieważ nie wykorzystuje promieniowania. Specjalnie opracowana aplikacja, która może być zainstalowana na smartfonie lub tablecie łączy się z urządzeniem i wyniki mogą być przesyłane do specjalistycznej bazy danych, która pobiera dane od pacjentek. Zdaniem wielu ekspertów dobrym rozwiązaniem jest aby łączyć różne formy badań diagnostycznych. Według zaleceń każda kobieta po 30 roku życia powinna raz do roku wykonywać badanie ultrasonograficzne piersi. W niektórych przypadkach do rozwoju złośliwego nowotworu może dojść przed trzecią dekadą życia. U młodszych kobiet zaleca się właśnie przeprowadzanie badań USG, natomiast u starszych mammografię. Związane jest to z tym, że u młodszych kobiet w gruczołach piersiowych przeważa tkanka gruczołowa, a u starszych tkanka tłuszczowa, a ta jest naturalnym kontrastem rentgenowskim. Wraz z upływem czasu doszło do znacznego postępu w obu tych metodach obrazowania, dzięki czemu możliwe jest wykrycie zmian na wcześniejszych etapach rozwoju co zwiększa szanse na skuteczne wyleczenie. Jak się okazuje o przeżywalności kobiet decyduje złośliwa zmiana, która nie przekracza 9 milimetrów wielkości. Według danych, przyrost guza do wielkości 1 centymetra trwa średnio około 5 lat. Najmniejsze zmiany, które można wykryć sięgają 3-4 milimetrów w zależności od techniki badania, a także układzie tkanek. To pokazuje, że systematyczne badania minimalizuje ryzyko rozwoju groźnej zmiany. Oczywiście nie wszystkie przypadki są takie same i ważniejsze jest aby badać się według zaleceń. Jeżeli chodzi o zapobieganie zaawansowanym stadium raka piersi to oprócz regularnych badań należy zwrócić uwagę także na działania profilaktyczne. Priorytetem powinno być unikanie alkoholu, a także papierosów. Niebezpieczne jest także promieniowanie jonizujące. Należy stosować zbilansowaną, zdrową dietę, regularnie uprawiać aktywność fizyczną, a także w miarę możliwości karmić dziecko piersią, minimalnie przez pół roku. Obecnie najczęstszą formą leczenia raka piersi jest operacja polegająca na usunięciu zmiany z odpowiednim marginesem zdrowych tkanek, który powinien być możliwie jak najmniejszy, aby nie okaleczać pacjentki w zbyt dużym stopniu. Według wytycznych takie leczenie należy przeprowadzić u każdej pacjentki, u której nie ma co do tego przeciwwskazań. Aktualnie należy przeprowadzać biopsję węzła wartowniczego, ponieważ w niektórych przypadkach dochodzi do przerzutów, najczęściej do węzłów pachowych. Z kolei u kobiet, u których ta forma terapii ze względów medycznych jest niemożliwa formą leczenia pozostaje mastektomia. Wskaźniki przeżywalności w naszym kraju przekraczają obecnie 74 procent. Na tle innych nowotworów jest to bardzo dobry wynik, ale wciąż istnieje szansa aby był większy. Bardzo ważne jest wpłynięcie na to aby kobiety częściej zgłaszały się do specjalistów. Opieka nad kobietami powinna być sprawowana w wyspecjalizowanych ośrodkach. Wybierając miejsce, w którym będzie przeprowadzana terapia należy sugerować się liczbą wykonywanych zabiegów, a także specjalistami, którzy tam pracują. W skład zespołu powinien wchodzić radioterapeuta, onkolog kliniczny, radiolog, patolog, chirurg onkologiczny, chirurg plastyczny, a także psychoonkolog i rehabilitant. Bardzo dobrą informacją jest to, że coraz częściej chirurgicznemu usunięciu guza towarzyszy rekonstrukcja operowanej piersi. Co ciekawe można ją przeprowadzić podczas tego samego zabiegu, chyba, że w dalszych etapach leczenia będzie wykorzystywana radioterapia. Należy wspomnieć, że jest ona wykorzystywana w przypadku wczesnych stadiach naciekającego raka piersi, jako terapię uzupełniającą leczenia chirurgicznego. Jeżeli natomiast nie ma warunków do tego aby zrobić to od razu to rekonstukcja moża zostać odroczona, do momentu, aż pacjentka będzie w lepszej kondycji. Pozytywną informacją jest to, że wstawienie piersi jest refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, co sprawia, że dostęp do nich z pewnością jest dużo łatwiejszy. Około trzy czwarte nowotworów piersi są hormonozależne. W takim wypadku od około trzydziestu lat z powodzeniem stosuje się tamoksyfen, który blokuje receptor estrogenowy. Zastosowanie znalazły też inhibitory aromatazy blokujące enzym kluczowy do syntezy estrogenów. Aby zapobiec nawrotowi choroby, kobiety po terapii muszą cały czas regularnie się badać. Przez dwa lata po operacji co trzy-cztery miesiące, następnie co sześć miesięcy, a po pięciu latach co 12 miesięcy. Co roku należy też przeprowadzić badanie ginekologiczne i cytologiczne wymazów z szyjki macicy. Ponadto opuszczając szpital kobieta otrzymuję datę kontroli ambulatoryjnej, program rehabilitacji, a także zalecenia co do pielęgnacji i stosowania leków przeciwbólowych. Powinno się także korzystać ze specjalistycznego gorsetu przez trzy miesiące, a także unikać nacisku na piersi oraz nadmiernej aktywności fizycznej. Rodzaj zmiany nowotworowej w wielu przypadkach zależy także od wieku pacjentki. Jeżeli chodzi o młodsze kobiety to częściej są to zmiany łagodne, natomiast w przypadku starszych to częściej diagnozuje się zmiany złośliwe. Od niedawna wykorzystuje się tak zwaną elastrografię. Umożliwia ona nie tylko na określenie wielkości zmiany, ale także jej twardość wyrażoną w kilopaskalach. Przeprowadzono interesujące badanie, z którego wynika, że kobiety pijące codziennie jedną szklankę mleka są nawet o 80 procent bardziej narażone na rozwój raka piersi. Przyczyną takiego zjawiska mogą być mogą być krowie hormony znajdujące się w mleku. Co ciekawe spożycie mleka i innych produktów zawierających białko wiąże się z podwyższeniem poziomu insulinozależnego czynnika wzrostu (IGF-1), który zwiększa ryzyko rozwoju groźnych nowotworów. Naukowcy rekomendują przeprowadzanie dalszych badań ponieważ całkowite zrezygnowanie z dostarczania mleka i nabiału jest bardzo trudnym zadaniem, często niemożliwym do wykonania. Do poznanych czynników ryzyka zalicza się także czynniki genetyczne czy hormonalne. Ryzyko te wzrasta jeżeli u matki lub siostry kobiety przed 35 rokiem życia zdiagnozowano raka piersi. W ostatnich latach sytuacja kobiet, które chorują na raka piersi uległa znacznej poprawie. Związane jest to z licznymi działaniami różnych organizacji, dzięki którym możliwe było wprowadzenie niektórych zmian związanych z działaniem diagnostycznym, a także terapeutycznym. Dostępne są nowe formy terapeutyczne, wśród których wymienia się na przykład leki z grupy inhibitorów kinaz zależnych od cyklin – cykliby CDK4/6. Są one wykorzystywane w przypadku chorych na hormonozależnego HER 2 ujemnego raka piersi. W połączeniu z innymi terapiami zwiększają czas progresji raka i są dobrze tolerowane przez pacjentki. Aktualnie celem jest aby ułatwić do niego dostęp, szerszej grupie pacjentek. Uważa się, że 20-30 procent pacjentek ma nadmierne ilości wspomnianych receptorów. W takich wypadku choroba przebiega ciężej, a progresja jest szybsza.Jeżeli chodzi o mammografię to coraz częściej wykorzystuje się ją w wersji cyfrowej, co pozwala na przeprowadzanie manipulacji obrazem, dzięki czemu możliwe jest łatwiejsze dostrzeżenie niektórych zmian. Wykorzystuje się też tomosyntezę, a także mammografię spektralną, w której wykorzystuje się kontrast, co pozwala na potwierdzenie lub wykluczenie wieloogniskowości zmiany. Kolejnym sposobem obrazowania jest rezonans magnetyczny.