W gdańskim Uniwersyteckim Centrum Klinicznym wykonano pierwszy na Pomorzu przeszczep płuc. Organ otrzymał chory na rozedmę 64-latek z Pruszcza Gd. W UCK na liście oczekujących na podobny zabieg jest ośmiu kolejnych pacjentów.
O pierwszej w regionie transplantacji płuc poinformowano w czwartek na konferencji prasowej zorganizowanej w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym (UCK). Jak wyjaśniono, operacja odbyła się 31 lipca. Pacjent nadal jest w szpitalu, ale jak dotąd nie doszło do żadnych powikłań i – jeśli ten stan się utrzyma, w najbliższych dniach będzie mógł wrócić do domu.
Dyrektor ds. lecznictwa UCK dr hab. Tomasz Stefaniak poinformował, że intensywne przygotowania do wdrożenia w placówce programu transplantacji płuc trwały kilka miesięcy, a rozpoczęły się od sprowadzenia na początku roku do Gdańska specjalistów ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, w tym dr. Jacka Wojarskiego, dr. Wojciecha Karolaka oraz dr. hab. Sławomira Żeglenia.
"Przed przeprowadzeniem pierwszego zabiegu trzeba było dopełnić wielu formalności wymaganych przez autoryzowane instytucje i wprowadzić w gdańskim szpitalu procedury związane z przeszczepami serca i płuc, bo takie zabiegi również mamy w planie wykonywać w UCK" – wyjaśnił obecny na konferencji dr Jacek Wojarski zatrudniony w Klinice Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej UCK. Dodał, że pierwszą gdańską transplantację płuc poprzedziły też bardzo intensywne szkolenia zespołów pielęgniarskich i lekarskich z wielu klinik i pracowni UCK.
Dr Wojarski poinformował, że 64-letni mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego otrzymał organ od dawcy, który "został zdiagnozowany w gdańskim szpitalu w UCK". Lekarz wyjaśnił, że pacjent, któremu przeszczepiono płuca, cierpiał na "krańcową, nasiloną postać rozedmy płuc, która właściwie uniemożliwiała mu aktywny tryb życia". "Nasilające się w ostatnim czasie dolegliwości i liczba hospitalizacji tego pacjenta pokazywały, że czas, jaki mu pozostał, kurczy się" – zaznaczył Wojarski.
Przedstawiciele UCK poinformowali, że transplantację przeprowadzono wykonując po obu stronach klatki piersiowej pacjenta niewielkie nacięcia, przez które usunięto jego płuca i wprowadzono do jam opłucnych przeszczepiany narząd. "To technika możliwie najnowocześniejsza i najlepsza, najmniej inwazyjna" – zaznaczył Wojarski dodając, że operację przeprowadzono bez użycia krążenia pozaustrojowego.
"Zabieg przebiegł bez żadnych większych komplikacji" – podkreślił chirurg dodając, że także po operacji nie odnotowano żadnych powikłań i – jeśli ten stan się utrzyma, to za kilka dni, a więc trzy tygodnie po przeszczepie, pacjent będzie mógł wrócić do domu.
Wojarski poinformował, że obecnie na liście osób zakwalifikowanych do przeszczepu płuc w UCK jest ośmiu pacjentów, a zabiegi u nich zostaną wykonane, gdy tylko pojawią się odpowiednie organy do transplantacji. "Pewien losowy chochlik zarządził, że większość pacjentów znajdujących się na liście ma grupę krwi 0, więc dawca także musi mieć tą grupę krwi, a dodatkowo musi spełniać jeszcze wiele innych kryteriów" – podkreślił chirurg.
UCK poinformowało, że w Polsce poza Gdańskiem przeszczepy płuc wykonywane są także w Poznaniu, Szczecinie i Zabrzu. Wojarski wyjaśnił, że w ostatnich latach w Polsce przeprowadza się rocznie około 40 przeszczepów tego organu, a – zdaniem specjalistów, liczba takich operacji powinna wynosić około 200 w roku.
Komentarze
[ z 0]