Nie jest prawdą, że infekcje RSV oraz półpasiec to łagodne choroby u dorosłych – oceniają eksperci. Dlatego tak ważne jest finansowanie szczepień przeciwko tym schorzeniom, zwłaszcza w grupach ryzyka – podkreślają.

„W świadomości społecznej półpasiec uchodzi za chorobę łagodną – parę zmian skórnych, trochę bólu i przejdzie. Jednak ból związany z chorobą może u niektórych osób utrzymywać się latami w postaci neuralgii półpaścowej” – powiedział PAP prof. Robert Flisiak, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. To powikłanie półpaśca sprzyja też rozwojowi depresji.

Specjalista dodał, że półpasiec stanowi szczególny problem u osób, które mają obniżoną odporność z powodu choroby współistniejącej lub jej leczenia. „Zachorowanie na półpaśca wymaga odroczenia postępowania terapeutycznego w chorobie zasadniczej, a to może nawet skracać życie pacjenta” – wyjaśnił.

Półpasiec jest reaktywacją latentnego (uśpionego) zakażenia wirusem ospy wietrznej (VZV). Chorują na niego najczęściej osoby po 50. roku życia, które w dzieciństwie przebyły ospę wietrzną i mają z jakiejś przyczyny obniżoną odporność.

Półpaśca rozpoznaje się na podstawie charakterystycznej wysypki – zmiany skórne umiejscowione są jednostronnie, na obszarze skóry unerwionym przez jeden korzeń nerwowy tylny.

„W wielu dziedzinach współczesnej medycyny, takich jak hematoonkologia, dermatologia, reumatologia, gastroenterologia stosuje się nowoczesne terapie biologiczne, zwykle w sposób przewlekły. Są one skuteczne, ale stwarzają ryzyko reaktywacji zakażeń latentnych, których przykładem jest półpasiec” – powiedziała prof. Małgorzata Pawłowska, kierownik Katedry Chorób Zakaźnych i Hepatologii Collegium Medicum im L. Rydygiera w Bydgoszczy.

Do pacjentów szczególnie zagrożonych wystąpieniem półpaśca oraz jego cięższym przebiegiem zalicza się m.in. osoby z chorobami autoimmunologicznymi, w tym reumatycznymi. Na kwietniowej debacie think tanku Medyczna Racja Stanu prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowa w dziedzinie reumatologii, podkreśliła że wynika to zarówno z samej choroby reumatycznej, jak i stosowanego w niej leczenia immunosupresyjnego.

„Dlatego w grupie chorych na choroby autoimmunologiczn absolutnie powinno się przestrzegać zasady wyszczepiania na wszystkie możliwe choroby dostępnymi szczepionkami. Zaliczamy tu sezonowe szczepienie na grypę i na COVID-19 oraz coroczne, szczepienie w zakresie zapobiegania półpaścowi i zakażeniom pneumokokowym” – podkreśliła reumatolog. Dodała, że dotyczy to pacjentów w każdej grupie wiekowej, a nie tylko osób w wieku 65 lat i więcej. „Musimy zrobić wszystko, aby dla naszych chorych na choroby autoimmunologiczne była możliwość refundacji tych sczepień” – oceniła prof. Kwiatkowska.

Od 1 stycznia 2024 r. dla osób w wieku 65 i starszych, które jednocześnie należą do grup ryzyka, Ministerstwo Zdrowia wprowadziło 50-procentową refundację szczepionki przeciwko półpaścowi i neuralgii półpaścowej. Należą tu m.in. pacjenci z: wrodzonym lub nabytym niedoborem odporności, uogólnioną chorobą nowotworową, zakażone HIV, po przeszczepieniu narządu miąższowego, z reumatoidalnym zapaleniem stawów, łuszczycą, łuszczycowym zapaleniem stawów, nieswoistym zapaleniem jelit, zesztywniającym zapaleniem stawów kręgosłupa, stwardnieniem rozsianym, toczniem rumieniowatym układowym. Po refundacji koszt szczepionki wynosi ok. 400 zł.

„Szczepionka na półpasiec jest droga, a jeżeli pacjent musi jeszcze wykupywać leki na przewlekłe choroby reumatyczne, to zmuszanie go do zaszczepienia się jest naprawdę dużym wyzwaniem logistycznym. Podjęłam wszystkie kroki, jako konsultant krajowa w dziedzinie reumatologii, żeby uzyskać refundację szczepionek dla chorych reumatologicznie” – powiedziała prof. Kwiatkowska.

Zdaniem prof. Pawłowskiej, szczepionka przeciw półpaścowi to ważny i efektywny kosztowo „oręż pozwalający zapobiegać reaktywacji zakażenia wirusem ospy wietrznej i półpaśca”. Każdy pacjent poddawany terapii biologicznej niezależnie od wieku powinien ją otrzymać bezpłatnie. „Gdy dojdzie do reaktywacji wirusa musimy przerwać leczenie choroby podstawowej i leczyć półpaśca, którego przebieg może być dramatyczny, zwłaszcza u osób z obniżoną odpornością. Choroba może prowadzić nawet do zgonu” – powiedziała specjalistka.

Obecny na debacie Medycznej Racji Stanu pełniące jeszcze wówczas funkcję wiceministra zdrowia Maciej Miłkowski podkreślił, że producent szczepionki przeciw półpaścowi zawnioskował o „rozszerzenie finansowania tego produktu”. „Są jednostki chorobowe, w których skuteczność tego szczepienia jest udowodniona i tu jest w pełni uzasadniona refundacja” – ocenił.

Podczas debaty Medycznej Racji Stanu dr Monika Wanke-Rytt z Klinika Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjno-Izolacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zwróciła uwagę na to, że również zakażenie wirusem RSV jest kojarzone z pediatrią.

U dzieci z chorobami współistniejącymi infekcja RSV może mieć ciężki przebieg i dać cięższe niż grypa powikłania wywołane bakteriami. „W pediatrii tych pacjentów mamy bardzo dużo. I niestety ciągnie to za sobą rodziców i dziadków, którzy wymagają hospitalizacji, bo zarazili się RSV od swojego wnuka czy dziecka i przebieg infekcji jest u nich również ciężki” – tłumaczyła. Jak dodała, w przypadku zakażenia RSV u dorosłych powikłane pneumokokowym zapaleniem płuc może w niektórych grupach wiekowych dawać śmiertelność od 40 do 50 proc.

„Od niedawna mamy możliwość szczepienia dorosłych. Szczepionka przeciw RSV nie jest tania. Jednak możliwość zapobiegania zakażeniom u dorosłych jest dużym sukcesem, bo można uniknąć wielu poważnych konsekwencji, w tym hospitalizacji” – oceniła.

W opinii specjalistów konieczne jest zwiększenie świadomości na temat możliwości szczepienia przeciw RSV osób dorosłych, jak również finansowanie szczepionek zwłaszcza grupom najbardziej narażonym na ciężki przebieg infekcji. Bez refundacji koszt szczepienia wynosi ok. 1200 zł. (PAP)

Źródło: naukawpolsce.pl