Marek Michalak zwrócił się o to do przewodniczącego podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o zmianie Ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia.
Zdaniem RPD w spisie instytucji znajdujących się w projekcie brakuje m.in. żłobków, placówek instytucjonalnej pieczy zastępczej, ośrodków wychowawczych, a także szpitali i oddziałów dziecięcych, zakładów opiekuńczo-leczniczych, domów pomocy społecznej dla dzieci.
Marek Michalak podkreśla, że problem dotyczy dużej liczby dzieci, w dodatku wiele z nich wymaga wyjątkowej opieki ze strony państwa.
„W ostatnim czasie szczególnie poruszyła mnie skarga pacjentów jednego z kontrolowanych przeze mnie szpitali. Dzieci, niekiedy przebywające tam po kilka lat, skarżyły się na doskwierający im głód, bo porcje dostarczane przez firmę cateringową są niewystarczające” – pisze RPD w swoim wystąpieniu.
W ocenie rzecznika proponowane zmiany mają prowadzić do zagwarantowania większej grupie dzieci żywienia zgodnego z normami żywieniowymi opracowanymi przez Instytut Żywności i Żywienia im. prof. dr. med. Aleksandra Szczygła w Warszawie.
Źródło: www.podyplomie.pl
Komentarze
[ z 8]
To jest głupia ustawa. Zakazać i po problemie? Jasne. Już to widzę!
To jest oderwanie od rzeczywistości.
Jak ktoś nie chcę aby dziecko ciągle jadło słodycze i chipsy, to niech nie daje mu pieniędzy do szkoły. Sam zakaz przecież nic nie da. No chyba, że policja będzie obstawiać też wszystkie sklepy w drodze do szkoły! ;)
Słuszna uwaga!
Tylko edukacja może coś zmienić.
Marihuana też zakazana i nikt nie pali! ;)
Najpierw mówi o zakazie sprzedaży i podawania określonych środków spożywczych, a później o niedożywionych dzieciach, nie kumam
Parodia promocji zdrowia