Badania wykazały, że dzieci urodzone przez matki z dużą nadwagą mają większą szansę zachorowania na choroby, takie jak ADHD.
Strategie zdrowia publicznego, które pomagają kobietom planującym ciążę, aby osiągnęły i utrzymały zdrową wagę, mogłyby pomóc w zmniejszeniu tego ryzyka, twierdzą naukowcy.
Zdiagnozowanie ciężkiej otyłości matek jako czynnika ryzyka, może również prowadzić do rozwoju strategii profilaktyki i wczesnej interwencji, w celu wspierania chorych dzieci.
Poprzednie badania wykazały, że dzieci urodzone przez matki z otyłością są narażone na większe ryzyko rozwoju problemów, takich jak zespół nadpobudliwości z deficytem uwagi (ADHD) i rozwoju różnych problemów układu nerwowego, takich jak autyzm.
Naukowcy przyjrzeli się jaki prawdopodobny wpływ na dzieci ma to, że zostały urodzone przez bardzo otyłe matki z indeksem masy ciała (BMI) 40 lub powyżej.
Badali objawy zaburzeń psychicznych związanych z układem nerwowym u 112 dzieci w wieku od trzech do pięciu lat, które urodzone były przez otyłe matki.
U tych dzieci, urodzonych przez bardzo otyłe kobiety, stwierdzono istotnie większe prawdopodobieństwo nadpobudliwości, zaburzeń snu i postępowania, co wykazały badania.
Były one również bardziej narażone na problemy, takie jak lęk, depresja i agresywne zachowanie, a także problemy związane z rozwojem mózgu.
Wyniki badania, wykonanego przez zespół z Uniwersytetu w Edynburgu, Glasgow i Helsinkach, sugerują, że ryzyko jest wyższe dla dzieci poważnie otyłych matek. Może to oznaczać, że waga matki jest silnym wskaźnikiem tego, czy dzieci są narażone na rozwój zaburzeń psychicznych związanych z mózgiem.
Ryzyko pozostaje wyższe nawet wtedy, gdy inne czynniki były brane pod uwagę, takie jak ochrona zdrowia psychicznego matki, status społeczny i fakt czy nie była ona palaczem.
Choroby takie jak ADHD i zaburzenia destrukcyjne mogą mieć niszczycielski wpływ na rodziny i są poważnym problemem zdrowia publicznego. U około 3,4 procent dzieci na całym świecie diagnozuje się ADHD i u 5,7 procent zaburzenia destrukcyjne. Dzieci z tymi zaburzeniami mają problemy w szkole i w różnych sytuacjach społecznych. Niektóre choroby utrzymują się w życiu dorosłym.
Badania opublikowano w czasopiśmie „Psychological Medicine", a finansowane były przez fundację Tommy's.
Profesor Rebecca Reynolds, z University of Edinburgh z Centrum Nauk Sercowo-Naczyniowych i z Centrum Tommy'ego dla zdrowia matki i płodu, powiedziała: „To badanie podkreśla znaczenie znalezienia sposobów pomocy kobietom w ciąży, optymalizując ich zdrowie, w tym osiągnięcie i utrzymanie wagi na odpowiednim poziomie."
Źródło: medicalnewstoday.com
Komentarze
[ z 4]
Są to bardzo niepokojące wiadomości. Zwłaszcza, że liczba pacjentów cierpiących z powodu otyłości diametralnie wzrosła w ostatnich latach. A według wszelkich doniesień statystycznych trend ten powinien raczej utrzymywać kierunek wzrostu i to w całkiem sporym tempie. Jeśli w najbliższym czasie nie postaramy się, aby dokonać zmian w nawykach żywieniowych społeczeństwa, możemy spotkać się z prawdziwą plagą nie tylko otyłości, ale również różnych chorób powiązanych z tą "chorobą matką". Obawiam się, czy służba zdrowia w naszym kraju gotowa jest na przyjęcie takiej liczby chorych pacjentów i poradzenie sobie z wyzwaniami jakie zostaną wtedy przed nią postawione. Mam pewne obiekcje czy tak właśnie się wtedy stanie. Zwłaszcza, że już w tej chwili nie radzimy sobie z plagą otyłości, a co dopiero z chorobami towarzyszącymi i konsekwencjami tych przypadłości w społeczeństwie. Czas rozpocząć sięgające na szeroką skalę kampanie czy programy, które pomogłyby wprowadzić w społeczeństwie zdrowe nawyki tak żywieniowe jak i związane z utrzymywaniem aktywności fizycznej, a tym samym prowadzące do zmniejszenia odsetka osób z nadmiernie dużą masą ciała i ryzykiem lub z już obecnymi chorobami rozwiniętymi w wyniku takiego stanu rzeczy.
Już jakiś czas temu w sieci pojawiły się artykuły, że ADHD jest czynnikiem ryzyka otyłości. Jak się okazuje, Pierwsze badanie, w którym zwrócono uwagę na związek obu zaburzeń, opublikowano w 2002 r. Stwierdzono w nim istotnie wyższe od spodziewanego rozpowszechnienie ADHD u dorosłych leczonych z powodu otyłości. Przeprowadzono retrospektywne badanie Altfas i wsp. 215 osób leczonych w klinice otyłości, stwierdzając, że 27,4% wszystkich pacjentów spełniało kryteria ADHD wg DSM-IVT, znacznie powyżej rozpowszechnienia ADHD wśród ogólnej populacji dorosłych (około 4%). Co więcej, 33,5 % prezentowało objawy ADHD nie osiągające natężenia spełniającego kryteria DSM-IV. ADHD istotnie częściej występowało u osób z III stopniem otyłości (BMI > 40 kg/m2) – 42,6 % – w porównaniu z badanymi z otyłością I i II stopnia (BMI 30–39,9) oraz nadwagą (BMI 25–29,9) kolejno 22,8 % i 18,9 %. Dodatkowo grupa otyłych pacjentów z ADHD miała wyższe BMI (39,2) w porównaniu z pacjentami bez takiej diagnozy (34,6; p = 0,01). Co więcej, grupa chorych z nadwagą/otyłością i współwystępującymi objawami ADHD częściej odwiedzała lekarza, ich leczenie było mniej skuteczne od osób bez tego rozpoznania i trwało dłużej w porównaniu z grupą bez współwystępowania objawów zespołu nadpobudliwości psychoruchowej. Ograniczeniami tego pionierskiego badania były: brak grupy kontrolnej, brak oceny współwystępowania innych zaburzeń, jak depresja, zaburzenia lękowe, obturacyjny bezdech senny. W kolejnym badaniu Erermis i wsp. oceniali częstość występowania zaburzeń psychicznych w grupie 30 otyłych adolescentów (12–16 lat) poszukujących leczenia w poradni endokrynologicznej, w nieklinicznej grupie dopasowanych wiekiem i płcią 30 adolescentów z otyłością oraz w grupie kontrolnej 30 adolescentów o normalnej wadze – również dopasowanych pod względem wieku i płci. Autor użył nieustukturyzowanego wywiadu psychiatrycznego przygotowanego w oparciu o kryteria DSM -IV w celu diagnozy kilku zaburzeń psychicznych, w tym ADHD, które stwierdzono znacząco częściej w grupie klinicznej (13,3%) w porównaniu z grupą niekliniczną (3,3%) oraz grupą kontrolną (3,3%). Mocną stroną tego badania były kryteria wykluczenia obejmujące: upośledzenie umysłowe, jakiekolwiek choroby przewlekłe, chorobę afektywną dwubiegunową, objawy psychotyczne. Ograniczeniem zaś były mała liczebność próby i zastosowanie nieustrukturyzowanego wywiadu. Co więcej, BMI było znacząco niższe w grupie pozaklinicznej w porównaniu z kliniczną, co w pewnym sensie ogranicza znaczenie porównania psychopatologii między tymi grupami. Potencjalny związek współwystępowania ADHD i otyłości został także potwierdzony przez Agranat-Meged i wsp. w grupie 26 dzieci (w tym 13 chłopców w przedziale wiekowym 8–17 lat) hospitalizowanych z powodu otyłości (BMI > 95 percentyla). 57,7% badanych spełniło kryteria ADHD wg DSM-IV. Częstość ta była znacząco wyższa od występującej w populacji ogólnej dzieci w tym samym wieku przyjętej bardzo zachowawczo na 10%. Rozpowszechnienie ADHD było wyższe u chłopców (76,9%), ale u dziewczynek było również znaczące (38,5%). 60% badanych miało mieszany podtyp ADHD, podczas gdy u pozostałych zdiagnozowano podtyp z przewagą zaburzeń koncentracji. Zaletą tego badania były: uwzględnienie w kryteriach wykluczenia: IQ < 80, zaburzeń rozwojowych, zaburzeń neurologicznych, otyłości spowodowanej znaną medycznie przyczyną; wykluczenie w grupie badanej zespołu gwałtownego objadania się (BED, Binge Eating Disorder) oraz innych zaburzeń odżywiania wg kryteriów DSM- IV. Słabą stroną zaś były mała liczebność grupy badanej i brak grupy kontrolnej. Badania przeprowadzone przez Fleminga i wsp. nie były przeprowadzone w oparciu o formalną diagnozę, jednak autor użył wysoce czułych narzędzi do wykrycia objawów ADHD oraz wiadomości pochodzących z różnych kwestionariuszy, by postawić przybliżoną diagnozę ADHD. W badanej grupie 75 otyłych kobiet (BMI ≥ 35) oceniane były objawy ADHD przy użyciu Wender Utah Rating Scale (WURS), Conners’Adult ADHD Rating Scale (CAARS) oraz Brown ADD Scale for Adults. 26,7% pacjentek prezentowało objawy ADHD zarówno w dzieciństwie, jak i w dorosłości. Mocną stroną badania było ocenianie objawów ADHD zarówno w dzieciństwie, jak i w dorosłości, słabymi zaś stronami brak formalnej diagnozy ADHD, brak oceny współwystępujących zaburzeń, brak grupy kontrolnej, brak zróżnicowania płci. Wszystkie powyższe badania były przeprowadzone w warunkach ośrodków leczenia otyłości, stąd wyniki mogą nie odzwierciedlać rozpowszechnienia ADHD u osób otyłych w populacji ogólnej. W jedynym badaniu Mustillo i wsp., przeprowadzonym w warunkach innych niż kliniczne, co roku, przez 8 lat oceniali oni wagę oraz występowanie zaburzeń psychicznych w grupie 991 dzieci i młodzieży w wieku 9–16 lat . W zależności od masy ciała uczestnicy badania byli dzieleni na 4 grupy, a mianowicie: bez otyłości, z otyłością dziecięcą, otyłością młodzieżową oraz przewlekłą otyłością. Ocena psychiatryczna była przeprowadzona w oparciu o Child and Adolescent Psychiatric Assessment (CAPA) – wywiad udzielany przez dzieci i rodziców . Nie stwierdzono powiązania diagnozy ADHD z którąkolwiek z grup. Zaletą tego badania było wykluczenie współwystępujących zaburzeń psychicznych, słabością natomiast stawianie diagnozy ADHD na podstawie informacji od rodziców i dziecka, nie uwzględniając opinii osób trzecich z innego środowiska. Podsumowując cztery przedstawione wyżej badania w grupach klinicznych, można przyjąć, że dostarczają one dowodów na częstsze niż spodziewane rozpowszechnienie ADHD w grupie osób otyłych. Z drugiej zaś strony, przeprowadzone badanie w populacji ogólnej nie potwierdziło związku ADHD z otyłością. Wydaje się, że niezgod ność między badaniami klinicznymi a tymi prowadzonymi w populacji ogólnej może wynikać z możliwości wnikliwszej obserwacji pacjentów w warunkach klinicznych oraz oceny przeprowadzonej w szerszym kontekście aniżeli tylko w oparciu o metody wywiadów epidemiologicznych, jak również z faktu, że ADHD występuje częściej u osób ze znaczną otyłością. Z teoretycznego punktu widzenia możliwe jest, że 1) otyłość albo czynniki związane z otyłością prowadzą do ADHD albo manifestują się jako jego objawy; 2) ADHD przy czynia się do otyłości poprzez impulsywne jedzenie i/lub zdezorganizowane nawyki żywieniowe; 3) u podstaw ADHD i otyłości leży wspólna dysfunkcja biologiczna, tj. deficyt w systemie nagrody. Żadna jednak z tych hipotez nie wyjaśnia w sposób zadowalający opisywanego zjawiska, wszystkie też mogą być słuszne. W dalszej części artykułu postaram się je kolejno omówić. U otyłych pacjentów, w szczególności tych z ciężką postacią otyłości, może występować objadanie się, możliwe jest, że impulsywność związana z tym nieprawidłowym wzorcem odżywiania się prowadzi do ADHD albo manifestuje się jako impulsywność rozumiana jako jego objaw u tych pacjentów . Możliwe jest również, że impulsywność związana z nieprawidłowym odżywianiem się sprzyja wystąpieniu objawów nieuwagi i nadruchliwości. Klinicyści donoszą, że u pacjentów z bulimią i nieprawidłowo odżywiających się mogą występować powtarzające się, impulsywne przerwy w ich aktywności służące zdobyciu jedzenia, które mogą objawiać się jako dezorganizacja, nieuwaga, niecierpliwość charakterystyczne dla ADHD. Inna hipoteza zakłada, że zespół bezdechu sennego może prowadzić do ADHD albo do jego objawów . Jako że otyłość jest związana z zespołem bezdechu sennego (ang. sleep-disordered breathing), możliwe jest, że otyłość prowadzi do ADHD/ objawów ADHD poprzez ZBS, przynajmniej u pewnej grupy pacjentów . Inne dostępne badania sugerują związek pomiędzy ADHD, otyłością a nadmierną sennością w ciągu dnia (ang. excessive daytime sleepiness) niezależnie od ZBS i innych zaburzeń snu . Powyższy przegląd wskazuje na fakt, że osoby z ADHD mają wyższą niż spodziewana masę ciała. Może to wesprzeć hipotezę, że ADHD prowadzi do otyłości. Nieprawidłowe odżywianie się powiązane z ADHD może odgrywać znaczącą rolę. Altfas donosił, że impulsywne jedzenie jest częste u nastoletnich i dorosłych pacjentów z ADHD i otyłością. Z kolei Curtin i wsp. wspominali, że dzieci z ADHD mogą mieć zwiększone ryzyko nadwagi z powodu niecodziennych nawyków żywieniowych. W badaniu próby klinicznej 86 dorosłych Brazylijczyków z ADHD rozpowszechnienie napadów objadania się (BED) sięgało 8,13% w porównaniu z 2,6% w populacji ogólnej . Jak słusznie zauważyli autorzy tego badania, jedynie dwa kryteria DSM-IV dla BED zawierają albo są związane z impulsywnością. Impulsywność występująca w ADHD jako taka nie wystarcza do diagnozy BED, co sugeruje prawdziwe współwystępowanie zaburzeń, a nie nakładanie się kryteriów diagnostycznych. Co ciekawe, jedynie dwóch uczestników omawianego badania miało nadwagę, żaden natomiast nie był otyły. Z kolei w badaniu na 110 zdrowych dorosłych kobietach Davis i wsp. odkryli, że objawy ADHD i impulsywność były powiązane z anormalnym odżywianiem się, m.in. BED i jedzeniem indukowanym emocjonalnie, których występowanie z kolei było związane z wyższym BMI . W badaniach Surman i wsp. wykazano znacząco częstsze występowanie bulimii u kobiet z ADHD w porównaniu z kobietami bez ADHD . Podobnej różnicy nie stwierdzono u mężczyzn i dzieci. W badaniu tym nie określono średniego BMI pacjentów z bulimią. W innym badaniu przeprowadzonym na klinicznej próbie 99 adolescentów (w wieku 12–17 lat) Cortese i wsp. odkryli znaczące powiązanie objawów ADHD i zachowań bulimicznych. Obecnie nie wiadomo, który z aspektów ADHD (nieuwaga, impulsywność czy nadruchliwość) może być specyficznie związany z nieprawidłowymi wzorcami odżywiania się.Według ich badań zachowania bulimiczne są skorelowane z nasileniem całości objawów (CPRS ADHD – index score), natomiast nie są skorelowane z miarami nasilenia objawów nadruchliwości/impulsywności (CPRS – hyperactivity – impulsivity index), co doprowadziło autora do następującej spekulacji: zarówno impulsywność, jak i nieuwaga mogą prowadzić albo sprzyjać powstawaniu anormalnego odżywiania się, podczas gdy nadruchliwość nie odgrywa znaczącej roli. Odnośnie impulsywności Davis i wsp. zasugerowali, że zmniejszona zdolność do kontrolowania hamowania reakcji, jak i nieumiejętność odraczania nagrody mogą sprzyjać nieprawidłowemu odżywianiu się. Występowanie tych objawów w ich badaniu było powiązane z BMI pacjentów. Zmniejszona zdolność do hamowania reakcji, która manifestuje się jako słabsze planowanie, oraz problemy z przewidzeniem następstw swojego zachowania mogą prowadzić do nadmiernej konsumpcji nie związanej z uczuciem głodu oraz pozbawionej troski o kaloryczność posiłków. Nieumiejętność odraczania nagrody z kolei może sprzyjać tendencji do jedzenia wysokokalorycznych posiłków typu „fastfood” w porównaniu z mniej kalorycznymi posiłkami domowymi, których przygotowanie zajmuje więcej czasu. To może prowadzić do przewlekłego dodatniego bilansu energetycznego, a w konsekwencji do otyłości. Co ciekawe, kilka badań wykazało, że osoby otyłe stosowały mniej skuteczne strategie odraczania gratyfikacji niż osoby z prawidłową masą ciała. Jest również możliwe, że nieuwaga i deficyt funkcji wykonawczych powodują trudności w przystosowaniu się do wzoru regularnego jedzenia. Davis i wsp. zauważyli, że pacjenci z ADHD mogą być relatywnie nieuważni na wewnętrzne oznaki głodu i sytości. Mogą zapomnieć o jedzeniu, kiedy są pochłonięci interesującą aktywnością, co więcej, prawdopodobne jest, że jedzą więcej, gdy są mniej stymulowani. W badaniu Altfas wszyscy otyli uczestnicy z ADHD z podtypem z przewagą zaburzeń koncentracji uwagi mieli więcej trudności w chudnięciu pomimo liczniejszych wizyt oraz dłuższego okresu leczenia w porównaniu z otyłymi uczestnikami bez ADHD. Ten rodzaj nieefektywności może być powiązany z problemami nieuwagi i planowania. Założenie to popierają wyniki dwóch kolejnych badań, w których odnotowano gorsze wyniki testów funkcji wykonawczych u osób otyłych w porównaniu z osobami bez otyłości. Innym objaśnieniem związku między nieuwagą a otyłością zajęli się Schweickert i wsp. Według nich impulsywne jedzenie może być mechanizmem kompensacyjnym służącym kontroli frustracji wynikającej z problemów z nieuwagą i planowaniem. Natomiast Levitan i wsp. wysunęli hipotezę, że trudności związane z rozpoczęciem aktywności, u podłoża których leżą problemy z nieuwagą i planowaniem, przyczyniają się do mniejszego wydatku energetycznego, co z czasem prowadzi do wzrostu wagi. Kolejna hipoteza, po części powiązana z poprzednią, zakłada, że otyłość i ADHD stanowią odmienną ekspresję wspólnych mechanizmów biologicznych leżących u podstaw obu tych zaburzeń. Bazar i wsp. spekulowali nad możliwymi wspólnymi mechanizmami, m.in. „zespołem niedoboru nagrody”, który charakteryzuje niewystarczająca naturalna aktywizacja układu nagrody związanego z aktywnością dopaminergiczną, która prowadzi do używania „nienaturalnych” nagród natychmiastowych, tj. używania substancji psychoak tywnych, hazardu, niewłaściwego odżywiania się. Zmiany w receptorze dopaminowym D2 (DRD2) , a w mniejszym stopniu również DRD4 były powiązane z ww. „zespołem niedoboru nagrody”. Dysfunkcja receptorów DRD2 i DRD4 została opisana u otyłych pacjentów . Kilka badań sugerowało rolę zmienionych receptorów DRD2 i DRD4 w ADHD (choć zmiana w DRD2 nie była potwierdzona w innych badaniach). Stąd otyli, nieprawidłowo odżywiający się pacjenci z ADHD mogą mieć wspólną, genetycznie uwarunkowaną dysfunkcję systemu dopaminergicznego. Inny potencjalnie wspólny mechanizm biologiczny dotyczy zmian w neurotropowym czynniku pochodzenia mózgowego (BDNF, Brain Derived Neurotropic Factor). Wstępne dowody z badań modeli zwierzęcych wskazują na potencjalną dysfunkcję BDNF u podstaw ADHD i otyłości. Badania przeprowadzone na ludziach nie są natomiast jednoznaczne i wymagają pogłębienia. Dowody empiryczne wskazują na możliwe współwystępowanie ADHD i otyłości przynajmniej wśród leczonych klinicznie pacjentów z otyłością. Dane na temat rozpowszechnienia otyłości u osób z ADHD są w dalszym ciągu ograniczone. Niezbędnych jest więcej badań opartych na solidnej metodologii z użyciem znormalizowanej diagnozy ADHD, jednorodnej definicji nadwagi i otyłości, jak również badających wpływ czynników zewnętrznych (np. statusu socjoekonomicznego) oraz chorób współwystępujących (tj. depresji czy zaburzeń lękowych). Nawet jeśli okaże się, że ADHD współwystępuje z otyłością jedynie u pacjentów leczonych w specjalistycznych klinikach, wciąż będzie to nie bez znaczenia, ponieważ jest to grupa obarczona największym ryzykiem śmiertelności i zachorowalności oraz największą potrzebą efektywnego leczenia. Jako że leczenie ADHD u tych pacjentów może polepszyć sposób odżywiania się, znaczące wydaje się badanie przesiewowe w kierunku ADHD. Z drugiej zaś strony, badanie przesiewowe dotyczące nieprawidłowych wzorców odżywiania się może poprawić objawy i funkcjonowanie oraz jakość życia u pacjentów z ADHD, jak również zapobiec przyrostowi masy ciała. Badania prospektywne, których jest wciąż za mało, mogą doprowadzić do lepszego zrozumienia związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy ADHD a otyłością, mając na uwadze łączące je mechanizmy psychopatologiczne. Niezbędne są badania nad metodami leczenia u pacjentów z ADHD i otyłością (zarówno farmakologicznego, jak i niefarmakologicznego). Dlatego też badania kliniczne, wywiady epidemiologiczne, badania genetyczne, badania na modelach zwierzęcych, badania nad leczeniem niefarmakologicznym oraz badania lekowe mogą doprowadzić do lepszego zrozumienia problemu, przyczyniając się do lepszej terapii, a co za tym idzie – poprawy jakości życia u pacjentów z ADHD i otyłością ( autorka: Ewa Racicka - Psychiatria Polska )
ADHD to zaburzenie neurorozwojowe, którego etiologia nie do końca została rozwiązana. Cały czas stara się pogłębić wiedzę na temat tego schorzenia, które jest jednym z najczęściej diagnozowanych zaburzeń psychiatrycznych wśród dzieci i młodzieży. Okazuje się, że może dotykać nawet 5 procent populacji. ADHD jest trzykrotnie częściej diagnozowane u chłopców niż u dziewczynek, którzy często zachowują się nieco odmiennie w stosunku do swoich rówieśników. Pojawiać się może agresja czy nadpobudliwość ruchowa. Jak się okazuje ADHD u dziewczynek może objawiać się nieco inaczej. W dorosłym życiu częstość występowania u kobiet i mężczyzn jest zbliżona do połowy co może świadczyć o tym, że schorzenie to nie zostało rozpoznane we wczesnym wieku w przypadku dziewczynek. W ich przypadku ADHD mogą sugerować nieco inne zachowania niż u chłopców co może być powodem tego, że nie są one wysyłane na dalsze badania do specjalistów. Wśród tych objawów, które nie są zbyt charakterystyczne zalicza się m.in. dłuższe odrabianie pracy domowej niż w rzeczywistości by to trwało, osiągane cele są nieadekwatne do czasu, który był na nie poświęcony, problemy z kojarzeniem gdzie pozostawiło się ważne rzeczy (klucze, portfel), ma trudności z wykonywaniem złożonych poleceń, na przerwach raczej nie wykazuje nadmiernej aktywności, a dopiero w czasie trwania lekcji zaczyna rozmawiać, podejmuje wiele czynności oraz zakłada sobie wiele celów, których zwykle nie realizuje do końca. Wydawać by się mogło, że są to cechy dosyć powszechne, które często występują wśród dzieci. Wydaje mi się jednak, że jeżeli takie dane są wiadome, to warto aby zarówno rodzice oraz nauczyciele mieli o nich pojęcie, ponieważ pozwoli to na wcześniejsze skierowanie dziecka do specjalisty i wcześniejsze rozpoczęcie terapii, która może okazać się skuteczniejsza. Miejmy nadzieję, że kwestią czasu jest poznanie jeszcze wielu innych ważnych informacji odnośnie ADHD, które pozwolą na poznanie prawdziwej przyczyny rozwoju tego schorzenia. Naukowcy, którzy cały czas przeprowadzają badania z nim związane zasługują na słowa uznania, ponieważ dzięki takim odkryciom życie tych ludzi może stawać się dużo prostsze.
Bardzo ciekawe. Jednak najczesciej mowi sie o pewnym synergizmie dotyczącym otyłości i chorób o charakterze depresji. Zmaganie się z własną nadwagą, podejmowanie wielu prób redukcji nadmiernej masy ciała, które często okazują się nieskuteczne, przyczynia się do narastającego poczucia winy, krzywdy, rozżalenia oraz wstydu związanego z własnym wyglądem . W badaniach przeprowadzonych przez Randa i Macgregora zapytano osoby otyłe, które przeszły zabieg chirurgiczny, czy chciałyby zamienić swój uprzedni stan fizjologiczny na jakieś inne zaburzenie. Wszyscy zapytani pacjenci woleli mieć trądzik, dysleksję, głuchotę, cukrzycę, a część z nich wolała nawet utratę wzroku lub amputację kończyny . Towarzyszy temu dodatkowo obniżona samoocena, która jest wynikiem postrzegania swojego wyglądu w negatywny sposób. W niektórych przypadkach niska samoocena, która początkowo wiąże się jedynie z wyglądem fizycznym, przenosi się na inne sfery życia i w efekcie prowadzi do nadmiernej generalizacji i poczucia beznadziejności również w sferze zawodowej, uczuciowej i innych aspektach funkcjonowania danej jednostki. Negatywna samoocena w niektórych przypadkach jest wzmacniana przez negatywne reakcje ze strony otoczenia społecznego, brak wsparcia, błędne przekonania i stereotypowe myślenie o otyłych osobach. Brak odczuwania zadowolenia z własnego wyglądu przez osoby z otyłością jest związane między innymi z ogromną presją ze strony kultury i społeczeństwa na posiadanie szczupłej sylwetki. Wyniki badań BrytekMatery i Charzyńskiej wskazują, że kobiety z otyłością posiadają istotnie wyższy poziom niezadowolenia z własnego ciała oraz dążenia do posiadania szczupłej sylwetki niż osoby o prawidłowej masie ciała. W czasie przeprowadzonego badania zauważono, że większość kobiet nie akceptowała swojego wyglądu i odbierała swoje ciało jako zbyt grube. Czynnikami, które mają negatywny wpływ na zadowolenie z własnego wyglądu, są: negatywne opinie innych osób, porównywanie się z innymi (zwłaszcza tzw. porównywanie się „w górę”) oraz BMI. Brak satysfakcji z własnego wyglądu powinien stanowić czynnik motywujący do podjęcia działań prowadzących do zmiany (w przypadku osób z nadwagą do utraty nadmiernej masy ciała). Jednak zdarza się, że działania te nie zawsze są tożsame ze zmianą nawyków i stylu życia na zdrowszy, ale często są nimi zachowania prowadzące do jeszcze większej patologii, takie jak: prowokowanie wymiotów, stosowanie środków przeczyszczających lub alternatywnych środków farmakologicznych mających poważne skutki uboczne oraz stosowanie głodówek prowadzących do niedoborów mikro- i makroelementów oraz powrotu do wyjściowej masy ciała. Wyniki badań nad obrazem własnego ciała osób otyłych nie są jednoznaczne. Z jednej strony wskazuje się na przeszacowywanie rozmiarów swojego ciała przez otyłe kobiety i odbieranie go jako zbyt grube, z drugiej strony w innych badaniach kobiety z nadwagą (w tym większość z otyłością) wyobrażały sobie swoje ciało jako szczuplejsze niż jest w rzeczywistości. Przebadano 150 kobiet, które zgłosiły się na terapię odchudzającą. Z całej grupy badanej 122 osoby wykazały brak zgodności między obiektywną masą własnego ciała a wagą wyobrażonej przez siebie postaci. Wyobrażone postaci były nie tylko szczuplejsze, ale również młodsze i w 96% wyobrażona postać odpowiadała obrazowi osoby badanej z przeszłości. Spośród różnych konsekwencji psychologicznych otyłości znajdują się liczne zaburzenia psychiczne i zespoły nieprawidłowości, które ciężko określić jednoznacznie jako przyczyny lub konsekwencje nadmiernej masy ciała. Z tego względu mówi się o zaburzeniach współwystępujących z otyłością. Należą do nich: zespół napadowego objadania się (BED, binge eating disorder), zgłaszany aż przez 30% otyłych osób będących pacjentami poradni i różnych ośrodków w celu leczenia otyłości, syndrom jedzenia nocnego (NES, night eating disorder), często występujący wśród pacjentów z otyłością olbrzymią, bulimia nervosa oraz różnego rodzaju uzależnienia, w tym często uzależnienie od jedzenia . Stwierdzono, że u otyłych kobiet z rozpoznaniem BED gorszy nastrój sprzyja przejadaniu się, kobiety odczuwające umiarkowany stres zjadały o 118 kcal więcej, natomiast mężczyźni o 181 kcal więcej niż zwykle. Często zdarza się, że sam proces odchudzania się i decyzja o zmianie nawyków żywieniowych stanowi dla pacjentów dodatkowe obciążenie i źródło napięcia. Stunkard i Wadden wyodrębnili u odchudzających się osób zespół zachowań charakteryzujący się przeżywaniem poczucia bezradności i straty, który określił mianem „depresji wynikającej z podporządkowania się diecie”. W eksperymencie przeprowadzonym na Uniwersytecie Stanu Minnesota w Stanach Zjednoczonych wykazano, że u osób poddanych restrykcyjnej diecie wystąpiły zmiany w nastroju, takie jak: depresja, niepokój, irytacja oraz rozdrażnienie. Wśród osób badanych zauważono fiksację na tematyce jedzenia i odżywiania oraz zwiększoną częstość myślenia o jedzeniu. Zdarza się, że po osiągnięciu zamierzonego efektu, jakim była utrata nadmiernych kilogramów, pacjenci są rozczarowani nową sytuacją i często bywa tak, że odczuwają zawód, że proces odchudzania zmienił jedynie ich wygląd zewnętrzny, a nie na przykład sytuację społeczną. Jednak nie wszyscy pacjenci odczuwają negatywne emocje związane z faktem przejścia na dietę. Są osoby, które bardzo dobrze adaptują się do nowej sytuacji, nie przeżywając lęku, niepokoju czy wahań nastroju. W badaniach Bąk-Sosnowskiej i wsp. wykazano, że wielkość masy ciała istotnie wpływa na poziom niepokoju u otyłych kobiet oraz poziom napięcia psychicznego, neurotyczności oraz samooceny, a redukcja masy ciała jest istotnym elementem przyczyniającym się do obniżenia poziomu niepokoju otyłych kobiet oraz poprawy ich funkcjonowania psychicznego. Nie tylko sam fakt przejścia na dietę wiąże się ze zmianami psychologicznymi. Okazuje się, że rodzaj stosowanej diety również ma istotne znaczenie. Dieta ograniczająca spożywanie węglowodanów może prowadzić do negatywnych zmian emocjonalnych. Porównano osoby stosujące dietę Atkinsa (mającą ograniczoną zawartość węglowodanów, a zwiększoną zawartości tłuszczu) oraz osoby będące na diecie o tej samej wartości energetycznej, ale większej ilości węglowodanów. Okazało się, że pierwsza grupa badanych reagowała na pojawiające się stresory wzrostem nastroju negatywnego, a także wyższym poziomem znużenia i zmęczenia. Badani z tej grupy wykazywali również rzadsze odczuwanie emocji o charakterze pozytywnym oraz obniżenie poziomu poczucia spokoju. Z uwagi na to, że otyłość jest chorobą, która dotyczy wielu sfer funkcjonowania człowieka, jej terapia również powinna mieć interdyscyplinarny charakter i wymaga współpracy specjalistów reprezentujących różne dziedziny nauki i praktyki. Nadmierną masę ciała można leczyć za pomocą wielu metod, do których należą: terapia za pomocą środków farmakologicznych, stosowanie odpowiednio dobranej diety i zmiana nawyków żywieniowych, aktywność fizyczna i dobranie indywidualnego programu ćwiczeń czy metody chirurgiczne. Jednak sam proces odchudzania nie jest dla pacjenta łatwą sytuacją, a często staje się przyczyną wielu frustracji. Wielokrotnie zdarza się, że podejmowane próby redukcji nadmiernej masy ciała nie przynoszą szybkich i łatwo zauważalnych efektów, co skutkuje zniechęceniem i poddaniem się ze strony pacjenta. Stąd wsparcie psychologiczne jest bardzo pomocne, a nieraz staje się kluczowym elementem terapii odchudzającej. Interwencje psychologiczne są swoistym dopełnieniem w kompleksowym leczeniu nadmiernej masy ciała i zwiększają efektywność pozostałych metod stosowanych w terapii otyłości. Wśród sposobów interwencji psychologicznej wyróżnia się dwie podstawowe formy pracy z pacjentem otyłym: pomoc psychologiczną i psychoterapię. Pierwsza forma nie wymaga udziału specjalisty, może być udzielona przez każdą życzliwie nastawioną osobę i ma na celu psychoedukację oraz udzielenie wsparcia. Pomoc psychologiczna jest pomocą doraźną i umiarkowanie krótką, natomiast psychoterapia trwa nieco dłużej, wymaga aktywnego udziału pacjenta i jest prowadzona przez osobę odpowiednio wykształconą w tym celu. Psychoterapia koncentruje się na odkrywaniu głębszych przyczyn wystąpienia otyłości, nie tylko tych bezpośrednio związanych z aktualnymi objawami. Może być przeprowadzona indywidualnie lub w grupie, z czego w drugiej formie nie uwzględnia się analizy głębokich konfliktów wewnętrznych pacjenta, ale często łączy się terapię z edukacją i jest stosowana głównie w programach komercyjnych oraz grupach samopomocy. Wyniki badań wykazują, że efektywniejszą formą terapii w leczeniu otyłości jest terapia grupowa. Terapie indywidualne są prowadzone w różnych nurtach psychologicznych. Do nurtów stosowanych w terapii nadwagi i otyłości należą: psychodynamiczny, psychoanalityczny, behawioralno-poznawczy oraz systemowy. Podłożem teoretycznym terapii w nurcie psychodynamicznym są relacje z obiektem. Terapia koncentruje się na odkrywaniu głębokich, nieuświadomionych konfliktów oraz pracy nad często zaburzoną relacją z podstawowym obiektem, którym najczęściej jest matka. W koncepcjach psychoanalitycznych wśród przyczyn nadmiernej masy ciała znajduje się słabsze ego, zaburzenia fazy oralnej, konflikt w fazie edypalnej i jego przemieszczenie w obręb ciała. W modelu systemowym nacisk kładzie się na charakter rodziny i funkcjonowanie wewnątrz niej otyłej jednostki. W tym podejściu teoretycznym otyłość pacjenta jest traktowana jako objaw będący sygnałem zaburzonych relacji rodzinnych i często trudności we wzajemnym komunikowaniu się. Podejście behawioralno-poznawcze łączy dwa rodzaje technik. Techniki behawioralne koncentrują się na wzmacnianiu prawidłowych nawyków żywieniowych, wygaszaniu nieprawidłowych zachowań oraz zwiększaniu i utrzymywaniu motywacji do aktywności fizycznej. Sposoby pracy opierają się na podejściu poznawczym i koncentrują się na zmianie nieprawidłowych schematów poznawczych, sposobów myślenia pacjenta na temat jedzenia, diety i stylu życia oraz różnych reprezentacji umysłowych, które stanowią często główną barierę w utrzymaniu procesu redukcji masy ciała. Techniki behawioralne stosowane wraz z poznawczymi wzmacniają efektywność terapii w redukcji nadwagi i są skoncentrowane na identyfikowaniu i modyfikowaniu negatywnych, fałszywych myśli i wzorców przekonań na temat odżywiania, pozytywnym wzmacnianiu efektów terapii odchudzającej oraz podtrzymywaniu motywacji pacjenta. Proces odchudzania często jest trudny i męczący. Pacjent po uzyskaniu pierwszych efektów wchodzi w okres, w którym pomimo stosowania diety masa ciała się nie zmienia. Dlatego bardzo ważne jest udzielenie wsparcia pacjentowi i pomoc w podtrzymaniu motywacji, która z czasem słabnie, a jest przecież niezbędnym elementem w osiąganiu celu. Otyłość nie jest jedynie stanem zwiększenia tkanki tłuszczowej w organizmie, który może być przyczyną problemów zdrowotnych lub niezadowolenia z własnego wyglądu. Często jest trudną sytuacją, która powoduje pojawianie się wielu emocji, obaw, lęków i obciążeń psychicznych, z którymi otyły pacjent nie umie sobie radzić. Niska samoocena, obniżony nastrój i poczucie własnej skuteczności są bodźcami stresogennymi, które często zwrotnie jeszcze bardziej nasilają utrzymywanie się patologicznego stanu fizycznego organizmu. Dlatego w programach redukcji masy ciała ważna jest współpraca nie tylko dietetyka, lekarza i trenera, ale również psychologa będącego często ogniwem łączącym różne formy pracy i zwiększającym efektywność terapii odchudzającej. Ważne jest, aby pamiętać, że pacjent zgłaszający się na terapię w celu redukcji masy ciała nie jest jedynie jednostką ze zbyt wysokim BMI lub za dużą ilością tkanki tłuszczowej, ale jest osobą, która potrafi odczuwać różnego rodzaju emocje, boryka się z wieloma innymi trudnościami oraz barierami związanymi z jej fizycznym stanem i której na co dzień może być „ciężko” nie tylko z powodu nadmiernej masy ciała. ( publikacja: Agata Juruć, Paweł Bogdański)