Wraz z wiekiem funkcja i zdolności regeneracyjne mięśni szkieletowych ulegają pogorszeniu. Oznacza to, że coraz trudniej osobom w podeszłym wieku odzyskać wyjściową sprawność po urazie lub zabiegu chirurgicznym. Nowe badanie pokazuje, jak zasadnicze znaczenie dla tego procesu ma białko zwane b1-integryną. Wyniki stanowią obiecujący cel dla interwencji terapeutycznej w celu zwalczania starzenia i chorób mięśni. Odkrycia opublikowano na łamach czasopisma Nature Medicine.
Komórki macierzyste mięśni są podstawowym źródłem regeneracji mięśni po urazie. Te wyspecjalizowane komórki macierzyste u dorosłych osób przechodzą w stan uśpienia w tkance mięśniowej - znajdują się z boku poszczególnych włókien mięśniowych, dlatego zostały one pierwotnie nazwane komórkami satelitarnymi. Gdy włókna mięśniowe są uszkodzone, aktywują się i proliferują. Większość nowych komórek zaczyna tworzyć nowe włókna mięśniowe, przez co przywracają funkcję mięśni. Niektóre powracają do stanu spoczynku, co pozwala im odnawiać się na nowo.
Autorzy pracy ustalili, że funkcja integryn, a zwłaszcza białka zwanego β1 integryną, ma podstawowe znaczenie dla utrzymywania cyklu hibernacji, aktywacji, proliferacji, a następnie powrotu do hibernacji w macierzystych komórkach mięśniowych. Integryny są białkami, które zapewniają łączność środowiska wewnętrznego komórki ze środowiskiem zewnętrznym - bez nich niemal każdy etap procesu regeneracyjnego jest zakłócony.
Zespół wysnuł teorię, że wady w budowie beta1-integryny mogą przyczyniać się do zjawiska starzenia, co jest związane z pogorszeniem funkcji komórek macierzystych mięśni i ich zmniejszonej ilości. Oznacza to, że gojenie po urazach lub operacjach może być bardzo powolne, co może spowodować długi okres bezruchu oraz towarzyszącą mu utratę masy mięśniowej.
„Nieskuteczne leczenie schorzeń mięśniowych u osób starszych stanowi istotny problem kliniczny. Nowe metody terapeutyczne są bardzo potrzebne, biorąc pod uwagę fakt starzenia się społeczeństwa”, tłumaczą autorzy badania. „Znalezienie sposobu na terapię komórek macierzystych mięśni może znacznie poprawić odnowę mięśni u osób starszych.”
Ustalono, że funkcja beta1 integryny zmniejsza się u starzejących się komórek macierzystych mięśni. W badaniu sztucznie aktywowano integryny u starszych myszy - okazało się, że ich zdolności regeneracyjne zostały przywrócone do młodzieńczych poziomów. Co ważne, poprawę regeneracji, siły i funkcji zaobserwowano także wtedy, gdy to leczenie stosowano u zwierząt z dystrofią mięśniową, co podkreśla jego potencjalne znaczenie w leczeniu zaburzeń mięśniowych.
Komórki macierzyste mięśni używają b1-integrynę do interakcji z wieloma innymi białkami środowiska zewnętrznego. Wśród tych wielu białek wyróżniono fibronektynę, która może być najbardziej istotna. Odkryli, że mięśnie z wiekiem zawierają znacznie mniej fibronektyny. Jak w przypadku beta1-integryny, po wyeliminowaniu fibronektyny z młodych mięśni wyglądają one jakby były stare, zaś przywrócenie fibronektyny do starszych tkanek mięśniowych odmładza je.
„Podsumowując, starzejące się komórki macierzyste mięśni z zaburzoną aktywnością B1 integryny i niewystarczającą ilością fibronektyny są przyczyną starzenia się mięśni, dlatego B1-integryna i fibronektyna wydają się być bardzo obiecującymi celami terapeutycznymi”.
Więcej: sciencedaily.com
Komentarze
[ z 6]
No cóż... nie ma się co oszukiwać, że z wiekiem możliwości organizmu nie spadają. Niestety, ale tak się dzieje. Ma to znaczenie nie tylko w przypadku operacji chirurgicznych i konieczności czasowego unieruchomienia z nimi związanymi. Ma to również znaczenie w wielu innych sytuacjach. Chociażby istotne jest, aby uświadamiać swoich pacjentów wchodzących w średni wiek, jak ważne jest, aby utrzymywali oni regularną aktywność fizyczną, a jeśli nie należy to do ich zwyczajów to dobrze by było, aby właśnie teraz, kiedy ich organizmy jeszcze pozostają sprawne, zaczęli wprowadzać podobne modyfikacje do swojego stylu życia. W pewnym wieku wysiłek fizyczny staje się coraz gorzej tolerowany i to nie tylko ze strony układu oddechowego czy sercowo-naczyniowego, ale również ze strony mięśni, które znoszą gorzej pewne obciążenia, a także wolniej następuje ich przyrost oraz regeneracja. Dlatego ważne, aby jak najwcześniej zmieniać nawyki dotyczące stylu życia w taki sposób, aby nie dopuścić do niewydolności organizmu i złego tolerowania wysiłku fizycznego wynikającego z faktu samego zaniedbania przez człowieka w momencie jego wchodzenia w wiek średni i później starczy.
Odpowiedź na pytanie będące tytułem artykułu, daje duże nadzieje na wyleczenie wielu schorzeń dotyczących układu ruchu. W miarę zagłębiania się w treść wpisu, dostrzec można ogrom możliwości związany z aktywowaniem integryn. Obniżenie ich funkcji naprawczej jest jednym z wielu mechanizmów starzenia się organizmu, Poznając stopniowo kolejne z nich będziemy w stanie "sterować" procesem starzenia. Oczywiście snuję tu plany na przyszłość, ale kto wie co przyniesie rozwój medycyny. Znamy również wiele czynników przyspieszających starzenie od najniższego molekularnego poziomu. Badania nad procesami regeneracji organizmu są bardzo istotne, gdyż wpłyną na długość życia. Każda ingerencja medyczna oczywiście ma służyć temu celowi, jednak dokładne poznanie sposobów aktywacji mechanizmów naprawczych u osób starszych, da o wiele większy efekt niż np. farmakoterapia czy zabiegi operacyjne. Pobudzenie mechanizmów kryjących się we własnym organizmie to przyszłość leczenia osób w podeszłym wieku, u których stały się one mniej wydajne.
Komórki macierzyste wciąż są przedmiotem badań naukowców i lekarzy. Wszelkie prace które są nad nimi przeprowadzane budzą duże nadzieje dla terapii wielu chorób w przyszłości. Jednak niestety jak na razie pomimo dużej wiedzy i znajomości wielu procesów i mechanizmów zachodzących w różnych komórkach ciała, nie zawsze potrafimy modyfikować ich przebieg. Nie wydaje mi się odkrywczym zauważenie, że w pewnym wieku mięśnie wolniej się regenerują. Stanowi to raczej oczywistość, która powinna być znana każdemu kto przynajmniej związany jest w jakiś sposób z naukami medycznymi. Jednak byłoby to zjawiskiem bardzo pozytywnym, gdyby naukowcy odkryli w jaki sposób można tym zmianom jakie dzieją się w mięśniach oraz innych tkankach w raz z wiekiem i powodują ich wolniejszą regenerację przeciwdziałać. Myślę, że podobne odkrycie znalazłoby zastosowanie w wielu gałęziach medycyny i byłoby niezmiernie przydatnym. Niestety, ale wciąż daleko nam do poczynienia podobnych postępów, jednak wierzę, że w przyszłości będą one możliwe.
Każde podobne odkrycie zbliża nas do szczegółowego poznania mechanizmów starzenia się organizmu. Dzięki tej wiedzy w przyszłości będziemy mogli zapobiegać procesom degeneracyjnym i pobudzać rozwój organizmu, który staje się coraz mniej wydajny i zdolny do regeneracji. Czytając w komentarzach o pomysłach, jakie rodzą kolejne odkrycia, coraz bardziej doceniam naukowców. Często mówi się, że "w przyszłości znajdziemy rozwiązanie jakiegoś problemu", albo "kiedyś nie będziemy potrzebowali takiego czy innego leku", a niewiele osób pamięta, że te osiągnięcia same nie przychodzą. Mam ogromny szacunek dla ludzi, którzy pomysły wcielają w życie często poświęcają całą swoją karierę na badania nad konkretnym zagadnieniem. Będąc lekarzem mam poczucie, że przyczyniam się społeczeństwu, jednak tak samo jeśli nie bardziej potrzebujemy naukowców, którzy badają różne przypadki od podstaw i odpowiadają na pytania, które my tylko możemy zadać. Odeszłam trochę od głównego tematu, ale za każdym razem, gdy czytam o jakimś odkryciu, rośnie we mnie świadomość tego, ile zawdzięczamy pracownikom naukowym.
Medycyna zaczyna proponować nam powoli długowieczność. Średnia długość życia to przeciętnie około 70 - 80 lat. Jednak istnieją teorie mówiące, że ludzki organizm został zaprojektowany w taki sposób, aby móc żyć 120 lat. Może w przyszłości przekroczymy graniczną 100 , tylko pozostaje jeszcze kwestia jakości życia. Takie badania jak najbardziej przyczyniają się do stworzenia terapii, która zachowałaby naszą sprawność fizyczną i umysłową w jesieni życia. Kiedyś również natrafiłem na takie badania, które opisywały tzw. lek na długowieczność. Miał w swoim składzie zawierać niewielkie ilości kwasu acetylosalicylowy, jakiś lek w niewielkiej, nieterapeutycznej dawce na nadciśnienie, oraz o podobnych cechach na cukrzycę. W wynikach badań podano, że przyjmowanie takiej mieszkanki codziennie (badania prowadzone na zwierzętach) zmniejszyło częstość występowania chorób cywilizacyjnych i w efekcie przedłużyła średni czas życia i oczywiście jakość, ze względu na zmniejszone ryzyko zachorowania na niektóre choroby. Myślę, że w dobie starzejącego się społeczeństwa, to właśnie leczenie geriatryczne będzie wiodło prym. Lekarze specjaliście, fizjoterapeuci, chirurdzy plastyczni, specjaliści medycyny estetycznej, kosmetolodzy będą mieli co robić. Każdy z nas przecież chce w późniejszym wieku nadal dobrze wyglądać i być sprawnym. A tu już po czterdziestce w krzyżu coś boli, kolana nie te, zmarszczki, itd. Jeżeli rzeczywiście na rynku pojawią się leki, które poprawią komfort życia ludzi w tym wieku, to myślę, że to będzie bardzo opłacalny biznes. Zapowiada się taka przyszłość, skoro już teraz takie badania są prowadzone. Pewnie wiele koncernów farmaceutycznych odkryło ten nurt i już tworzy arsenał odpowiednich leków. Wiadomo, że czasem mija kilkanaście lat od czasu zsyntetyzowania leku do dopuszczenia go do obrotu, więc skoro firmy pracują nad tym już od kilku lat, to myślę, że po 2020 roku na rynku zaczną pojawiać się te specyfiki.
Dla zainteresowanych ( Może są tu geriatrzy ) fajnie zebrane wiadomości odnośnie zmian narządowych związanych z upływającym czasem. Zachęcam ! Proces starzenia zachodzący bez współistnienia chorób określa się jako zwyczajne starzenie. W tym przypadku zmiany narządowe wynikają tylko i wyłącznie z upływu czasu. U osób, u których tempo tych zmian jest nawet wolniejsze od spodziewanego, mówi się o starzeniu pozytywnym (succesfull aging). Przykładem takiego starzenia się są sprawni stulatkowie, w tym uważana za najstarszą Jeanne Calment, która przeżyła ponad 122 lata. Niestety o starzeniu się zwyczajnym i pozytywnym można mówić w odniesieniu zaledwie do 10% populacji. U pozostałych osób występuje tzw. starzenie patologiczne, czyli takie, w którym zmiany w narządach wynikają zarówno z upływu czasu, jak i z toczących się w organizmie procesów chorobowych. Te ostatnie w oczywisty sposób potęgują wpływ procesu starzenia się na poszczególne narządy. Problem jednak w tym, że wraz z wiekiem coraz trudniej wyznaczyć wyraźną granicę między fizjologią a patologią. Dotyczy to między innymi sytuacji, w której występują procesy chorobowe przebiegające subklinicznie. Odgraniczenie to jest jednak konieczne, by można było leczyć wszystkie patologie występujące u starszych pacjentów, a nie próbować leczyć zmiany wynikające z procesu starzenia, ze względu na nieodwracalność tego procesu nieuleczalne. Trudność powyższa wynika między innymi z kłopotów ze zdefiniowaniem zmian narządowych wynikających z procesu starzenia. Jest to konsekwencją problemów metodologicznych, na które napotykają badania tego procesu. Najbardziej obiektywne badania procesu starzenia powinny być badaniami długoterminowymi. Do badań tych należałoby zakwalifikować znaczną grupę zdrowych osób młodych i następnie dokonać oceny możliwie szerokiej gamy parametrów w odstępach na przykład 10¬ letnich, wykluczając z badań osoby, u których wystąpiły choroby przewlekłe. Prowadzenie takich badań na przykład przez 50 lat mogłoby dać rzeczywistą odpowiedź na pytanie o tempo zmian narządowych wynikających z procesu starzenia. Jednak badania takie należą do rzadkości. Wynika to nie tylko z ograniczeń ekonomicznych, ale i metodologicznych, stanowiących konsekwencję opracowywania nowych metod badawczych. Przykładem takich badań jest Baltimore Longitudinal Study of Aging. Na podstawie wyników tego badania Lindeman i wsp. stwierdzili, że u 1/3 obserwowanych osób w ciągu ponad 20 lat nie stwierdzono pogorszenia funkcji nerek mierzonego klirensem kreatyniny. Obecnie klirensu kreatyniny nie można uznawać za miarodajny parametr oceny funkcji nerek. Badania te zwróciły jednak uwagę na trudności związane z jednoznacznym zdefiniowaniem zmian wynikających z procesu starzenia. Należy przy tym pamiętać, że 20¬ letnich badań nadal nie można uznać za naprawdę długoletnie w porównaniu z procesem starzenia się. W związku z brakiem badań longitudinalnych zmiany wynikające z procesu starzenia określa się na ogół na podstawie porównania analizowanych parametrów u zdrowych osób młodych z uzyskanymi u zdrowych osób starszych. Tymczasem nie tylko znalezienie, ale nawet zdefiniowanie „zdrowych osób starszych” jest trudne. Na potrzeby badań immunologicznych Lighthart i wsp. wprowadzili tzw. Protokół Seniora, obejmujący zbiór parametrów, które musi spełniać zdrowa osoba starsza.Należy zwrócić uwagę, że prowadzone w przeszłości badania procesu starzenia dotyczyły niejednokrotnie osób hospitalizowanych, u których zakończono proces leczenia, czyli wykorzystywano w nich parametry oceniane tuż przed ich wypisem ze szpitala. Osoby takie traktowano jak zdrowe. Na podstawie takich badań wyprowadzono na przykład pochodzące z 1976 roku równanie Cockrofta i Gaulta, opisujące zależność klirensu kreatyniny między innymi od wieku. Mimo upływu czasu i zastrzeżeń metodologicznych równanie wykorzystywane jest do dziś do szacowania czynności nerek w celu dostosowania dawek nefrotoksycznych leków, ponieważ do badań, w wyniku których opracowano alternatywne równanie, nie zakwalifikowano osób >70.roku życia (równanie MDRD [Modification of Diet in Renal Disease]). Co więcej, zwłaszcza w najstarszych grupach wiekowych różnice szacowanej za pomocą tych 2 równań czynności nerek są niekiedy znaczne, a nie ma jednoznacznych dowodów wskazujących na wyższość równania MDRD u osób starszych. Warto zdać sobie również sprawę, że w ramach analizy zmian narządowych charakteryzujących proces starzenia porównuje się najczęściej parametry uzyskane u osób 30–40¬ letnich, czyli takich, u których proces starzenia dopiero się rozpoczyna, z osobami 70–80¬ letnimi. Brak więc danych dotyczących późnej starości. Wynika to między innymi z problemów ze znalezieniem zdrowych osób w zaawansowanej starości. Dokonuje się więc ekstrapolacji na późną starość danych uzyskiwanych dla wczesnej starości, do czego brak podstaw i co może nie odzwierciedlać rzeczywistego procesu starzenia. W związku z przestawionymi zastrzeżeniami należy zdawać sobie sprawę, że wraz z postępem badań nad procesem starzenia staje się jasne, że niektóre zmiany przypisywane wcześniej starzeniu wynikają z procesów chorobowych. Za przykład może posłużyć zmiana definicji nadciśnienia tętniczego – wcześniejsze definicje różnicowały wartości definicyjne w zależności od wieku. Wynika to ze zrozumienia faktu, że za wzrost ciśnienia w populacji osób starszych odpowiadają między innymi zmiany miażdżycowe, a te z kolei nie są konsekwencją zwyczajnego starzenia, tylko procesu chorobowego. Co więcej, w przeszłości uważano, że proces starzenia opisuje tzw. reguła 1%, czyli że pogorszenie funkcji narządów następuje w tempie około 1% rocznie. Obecnie uważa się, że tempo to jest znacznie wolniejsze. Ta zmiana poglądów wynika właśnie z możliwości wykazania, że niektóre ze zmian uznawanych za konsekwencję starzenia wynikają z procesów chorobowych. Zmiany wynikające z procesu starzenia w wybranych narządach Jedną z typowych cech procesu starzenia się jest jego indywidualny przebieg. Obejmuje on zarówno indywidualne tempo zmian u każdej osoby, jak i indywidualne tempo zmian w obrębie poszczególnych narządów, co może mieć związek m.in. z procesami chorobowymi przebytymi we wcześniejszych okresach. Dodatkowo, nawet jeśli porównuje się ten sam parametr w obrębie różnych narządów, nasilenie zmian zależnych od wieku może być różne, np. zmniejszenie perfuzji mózgu wynosi około 20% między 30.–40. a 70.–80. rokiem życia, podczas gdy w obrębie nerki wynosi ono aż 50%.Poniżej omówiono najważniejsze zmiany zachodzące w obrębie wybranych narządów, uważane obecnie za wynikające z procesu starzenia. Starzenie się układu krążenia W układzie naczyniowym następuje zwiększenie sztywności dużych tętnic i zmniejszenie ich podatności. Zmniejszeniu elastyczności towarzyszy poszerzenie ścian naczyń między 20. a 80. rokiem życia (w przypadku aorty nawet o 15–35%). Zmiany te wynikają z uszkodzenia włókien elastynowych i jednoczesnego zwiększenia zawartości kolagenu. Powoli też (nawet przy fizjologicznych stężeniach glukozy) postępuje glikacja białek macierzy pozakomórkowej, prowadząca m.in. do zmian w obrębie wiązań krzyżowych kolagenu; proces ten wpływa również na zmniejszenie elastyczności ścian naczyń. Równolegle obserwuje się ograniczenie (zaburzenie) funkcji endothelium, zwłaszcza w zakresie syntezy i uwalniania czynników naczyniorozkurczających, co poprzez zwiększenie napięcia ścian naczyń niekorzystnie wpływa na elastyczność tętnic. Usztywnienie dużych naczyń tętniczych jest czynnikiem ryzyka występowania izolowanego nadciśnienia skurczowego, najczęstszej postaci nadciśnienia występującej u osób starszych. Tłumaczy ono również obserwowany w przebiegu procesu starzenia wzrost ciśnienia skurczowego. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że jeśli w organizmie nie zachodzą inne procesy patologiczne, nie prowadzi to do nadciśnienia. Ze względu na obserwowane równolegle niewielkie obniżenie ciśnienia rozkurczowego w najstarszych grupach wiekowych typowy jest wzrost ciśnienia tętna. W warunkach spoczynku obciążenie wstępne nie ulega zmianie, zmniejsza się jednak zdolność relaksacji zwłaszcza lewej komory. Jest to konsekwencją zmian w obrębie miokardium, przede wszystkim zwiększenia zawartości tkanki łącznej. Przynajmniej częściowo proces ten obejmuje zastępowanie uszkodzonych komórek mięśnia sercowego tkanką łączną. Opisane zmiany z zakresie niewkraczającym w obręb patologii nie prowadzą do zwiększenia masy mięśnia sercowego. W przypadku lewej komory zmiany te są również wynikiem usztywnienia ścian aorty. Zmniejszenie zdolności relaksacyjnej lewej komory prowadzi do zmniejszenia podatności ściany. Wpływa to niekorzystnie na fazę rozkurczową i zwiększa ryzyko rozkurczowej niewydolności serca, której częstość występowania zwiększa się wraz z wiekiem; u osób w najstarszych grupach wiekowych (>80.roku życia) dysfunkcja rozkurczowa stanowi główny mechanizm niewydolności serca.W procesie starzenia kurczliwość mięśnia sercowego w spoczynku nie ulega zmianie. Nie zmienia się również objętość wyrzutowa. Typową zmianą jest natomiast osłabienie funkcji węzła zatokowo- przedsionkowego wynikające ze zmian w samym węźle, a w konsekwencji sprzyjające wystąpieniu zaburzeń rytmu serca w starości. Charakterystyczne jest również zmniejszenie odpowiedzi na stymulację β¬ adrenergiczną, czego efektem jest zmniejszenie maksymalnej częstotliwości rytmu serca i maksymalnej kurczliwości podczas wysiłku, wymieniane wśród przyczyn zmniejszonej tolerancji wysiłku u osób starszych. Uważa się, że opisywane powyżej zmiany w układzie krążenia są najważniejszymi zmianami rzeczywiście wynikającymi z procesu starzenia. Zmiany w układzie sercowo¬ naczyniowym są więc znacznie mniej nasilone niż wcześniej sądzono. Starzenie się układu oddechowego Ponieważ brak wieloletnich badań oceniających układ oddechowy i uwzględniających osoby starsze, a dodatkowo układ oddechowy jest najbardziej podatny na wpływy środowiskowe, w obrębie tego układu szczególnie trudno jednoznacznie zdefiniować zmiany wynikające z upływu czasu. Czynniki modyfikujące to ekspozycja na zanieczyszczenia atmosferyczne czy nikotynę (prawdopodobnie również bierna, nawet w przeszłości), dieta (w tym zawartość antyoksydantów) i stan odżywiania (niedożywienie i otyłość), a także styl życia (brak ruchu) i przebyte we wcześniejszych okresach życia infekcje dróg oddechowych (głównie w dzieciństwie). Do zmian kojarzonych z procesem starzenia należy stopniowe zmniejszenie ruchomości klatki piersiowej, wynikające zarówno ze zmian szkieletowych (kostnienie połączeń chrzęstno¬ kostnych żeber), jak i zmian w obrębie mięśni (zmniejszenie siły mięśniowej i masy oraz wytrzymałość skurczu). Obserwowane w przebiegu procesu starzenia zmniejszenie produkcji śluzu i zmniejszenie klirensu rzęskowego (osłabienie odruchu oczyszczania) sprzyja rozwojowi infekcji w drzewie oskrzelowym. Do typowych zmian kojarzonych z upływem czasu należy zmniejszenie powierzchni wymiany gazowej i rezerwy oddechowej (do 20%). Obserwuje się również poszerzenie przestrzeni powietrznych w wyniku zwiększenia wymiarów pęcherzyków płucnych i oskrzelików końcowych. Wynika ono ze zmian struktury włókien elastynowych i kolagenowych śródmiąższu płucnego, co sprzyja zapadaniu się obwodowych dróg oddechowych podczas wydechu. W efekcie dochodzi do zwiększenia zarówno objętości zalegającej, jak i czynnościowej pojemności zalegającej. Zwiększeniu ulega również podatność tkanki płucnej. Ze względu na podobieństwo tych zmian do obserwowanych w przebiegu rozedmy określa się je mianem „rozedmy starczej”. Zmniejszenie ruchomości klatki piersiowej oraz zapadanie się dróg oddechowych prowadzi do nierównomiernej wentylacji i w konsekwencji do powiększenia fizjologicznej przestrzeni martwej. Obserwowany brak równomierności w zakresie wentylacji w różnych obszarach płuc zmniejsza efektywność wymiany gazowej mierzonej różnicą pomiędzy ciśnieniem parcjalnym tlenu w pęcherzykach płucnych i we krwi tętniczej. Zmiany te nie są jednak wystarczające do wywołania zaburzeń utlenowania krwi, choć zwiększają ryzyko występowania tych zaburzeń w przypadku istnienia jakiejkolwiek patologii. Kolejną cechą procesu starzenia się układu oddechowego jest zmniejszenie objętości oddechowej (statycznej i dynamicznej). Warto jednak pamiętać, że wartości referencyjne natężonej objętości wydechowej jednosekundowej (forced expiratory volume – FEV1) oraz natężonej pojemności życiowej (FVC) są ekstrapolowane z młodszych grup wiekowych, brak bowiem wartości referencyjnych dla osób >85. roku życia. Uważa się, że stosunek FEV1/FVC od 40. roku życia zmniejsza się z 70% o ok. 0,2% rocznie. Parametrem, który zmienia się najbardziej dramatycznie w procesie starzenia, jest maksymalne zużycie tlenu (VO2 max), podstawowy parametr definiujący wydolność fizyczną. Wpływają na to nie tylko zmiany w układzie oddechowym i układzie krążenia, ale również zmiany w mięśniach. Według niektórych autorów parametr ten zmienia się nawet o 70% między 30.–40. a 70.–80. rokiem życia, choć znacznie mniej u osób prowadzących aktywny tryb życia. Starzenie się nerek Nerki są jednym z narządów, wobrębie których wraz zwiekiem dochodzi do znacznych zmian strukturalnych i czynnościowych. Zmniejszeniu ulega masa nerki – z 250–270 g w wieku 40 lat do 180–200 g w wieku lat 80. Na poziomie mikroskopowym obserwuje się stopniową hialinizację i sklerotyzację części kłębuszków nerkowych, co prowadzi do zmniejszenia liczby czynnych nefronów i kompensacyjnego ich przerostu. Zmiany zanikowo¬ degeneracyjne dotyczą w większym stopniu kory nerki niż rdzenia; wydaje się, że stanowią przede wszystkim konsekwencję przewlekłego niedokrwienia. Równolegle zmniejsza się filtracja kłębuszkowa. Proces ten postępuje w tempie około 0,8–1,0 ml/min/ rok i nie towarzyszy mu zwiększenie stężenia kreatyniny w surowicy, co wynika ze stopniowego zmniejszenia masy mięśni.Przyjmuje się od lat, że również wielkość efektywnego nerkowego przepływu osocza, określana mianem klirensu kwasu paraaminohipurowego, ulega zmniejszeniu wraz z wiekiem. Między 4. i 9. dekadą może się ona zmniejszyć nawet o 50%, co odpowiada zmniejszeniu przepływu o około 10% w ciągu dekady.Dotyczy on w większym stopniu nefronów korowych niż przyrdzeniowych. Zmniejszenie przepływu nerkowego bez równoległego obniżenia ciśnienia krwi może wskazywać na zwiększenie oporu naczyniowego związanego ze skurczem naczyń. Dla porządku należy wspomnieć o badaniach Flissera i wsp., którzy stwierdzili, że u większości badanych zdrowych osób w wieku podeszłym bez nadciśnienia filtracja kłębuszkowa i nerkowy przepływ krwi były tylko nieznacznie zmniejszone w stosunku do osób młodych, co może wskazywać na to, że opisywany szybki postęp zmian w nerkach, określanych jako nefropatia zależna od wieku, nie jest konsekwencją starzenia, tylko częstych w populacji osób starszych procesów chorobowych. Czynność cewek nerkowych u osób starszych jest w stanie doskonale zachować homeostazę wewnątrzustrojową w warunkach podstawowych, tj. w warunkach zdrowia. Jednak w sytuacjach ekstremalnych – stresowych, wymagających nagłych zmian przystosowawczych – bardzo łatwo dochodzi do jej zaburzeń. Mechanizm i kliniczne konsekwencje tych zmian są takie same jak u osób młodych, jednak ich większa intensywność znacznie częściej prowadzi do patologii. Wraz z wiekiem zmniejsza się zdolność nerek do zagęszczania i rozcieńczania moczu oraz regulacji pH. W wyniku tego na przykład ograniczenie spożycia płynów w starszym wieku wywołuje znacznie mniejsze zmiany osmolarności niż uosób młodszych, co przy jednoczesnym zmniejszeniu wrażliwości ośrodka pragnienia znacznie zwiększa ryzyko odwodnienia. Uważa się, że zdolność do zagęszczania moczu zmniejsza się o około 5% w ciągu dekady. Zmiany wynikają z osłabionego działania wzmacniacza przeciwprądowego, a w konsekwencji ze zwiększonego przepływu przez naczynia rdzenia (vasa recta) oraz zmniejszenia resorpcji sodu w ramieniu wstępującym pętli Henlego. U osób w wieku podeszłym nie obserwuje się natomiast niedoboru hormonu antydiuretycznego, a wręcz stwierdzono tendencję do jego większych stężeń w surowicy. Wraz z wiekiem wydłuża się czas potrzebny na zmniejszenie lub zwiększenie wydalania sodu w konsekwencji zmian zawartości sodu w diecie. Z tego względu u osób starszych na przykład po wprowadzeniu diety niskosodowej zbilansowanie gospodarki sodowej może być trudne lub wręcz niemożliwe. Mechanizm powyższych zmian związany jest ze zmniejszoną aktywnością układu renina–angiotensyna–aldosteron i wrażliwością receptorów cewek nerkowych na aldosteron, a także zmniejszeniem resorpcji sodu w ramieniu wstępującym pętli Henlego. W konsekwencji tych zmian zmniejszona podaż sodu u osób w wieku podeszłym szczególnie łatwo prowadzi do hiponatremii. Starzenie się przewodu pokarmowego Obecnie uważa się, że zależne od procesu starzenia zmiany w przewodzie pokarmowym są znacznie mniejsze niż wcześniej sądzono. Przykładem mogą być zmiany w motoryce przełyku (określane mianem przełyku starczego – presbyesophagus), które wcześniej przypisywano zmianom w mięśniówce zależnym od wieku, a dziś wiadomo, że są konsekwencją współistniejących chorób. Niemal połowa populacji osób starszych uskarża się na suchość w jamie ustnej. Ponieważ jednak podstawowe wydzielanie śliny zmniejsza się jedynie nieznacznie, a sekrecja po stymulacji nie ulega zmianie, wystąpienie xerodermii wymaga diagnostyki, jako że nigdy nie jest naturalną konsekwencją starzenia się. Innym typowym przykładem zmian przypisywanych wcześniej procesowi starzenia jest zmniejszenie kwaśności soku żołądkowego wynikające ze zmian atroficznych w błonie śluzowej. Obserwuje się je nawet u 70% osób >80. roku życia. Okazuje się jednak, że wynikają one ze znacznego rozpowszechnienia infekcji Helicobacter pyroli i związanego z tym przewlekłego procesu zapalnego. Szacuje się, że w Europie infekcja ta dotyczy ponad połowy populacji w wieku ≥70 lat, a w obrębie instytucji opieki długoterminowej odsetek ten jest nawet większy. Jak wykazali Haruma i wsp., sekrecja kwasu solnego u osób starszych bez infekcji nie ulega zmniejszeniu. Dodatkowy wpływ na stwierdzaną często w populacji osób starszych zmniejszoną kwaśność soku żołądkowego może mieć nadużywanie leków, m.in. inhibitorów pompy protonowej. W świetle najnowszych badań kontrowersyjne staje się również zwolnienie motoryki żołądka w wyniku starzenia. Badania przeprowadzone u osób >80. roku życia z użyciem gammakamery lub testu oddechowego nie wykazały wpływu wieku na tempo opróżniania żołądka. Co więcej, w badaniach przeprowadzonych u aktywnych i nieaktywnych seniorów stwierdzono zwolnienie perystaltyki tylko u tych ostatnich. W obrębie jelita cienkiego nie obserwuje się zmian histologicznych. Również czas pasażu jelitowego nie ulega zmianie. Wpływ wieku na proces wchłaniania nie został jednoznacznie potwierdzony. Jeśli chodzi o jelito grube, to wydaje się, że wynikające z wieku zwolnienie perystaltyki jelit, które sprzyja występowaniu zaparć w starości, wynika raczej z upodobań dietetycznych (dieta ubogoresztkowa) i stylu życia (znaczne ograniczenie aktywności fizycznej) czy nawet współistniejących chorób lub stosowanych leków. Stosukowo dużej inwolucji z wiekiem ulega wątroba, choć nie znajduje to odzwierciedlenia w stosowanej w praktyce klinicznej ocenie jej czynności. Zmniejszeniu ulega masa narządu (o >30% do 90.roku życia), czemu w obrazie histologicznym odpowiada zmniejszenie liczby i wielkości hepatocytów. Zmniejsza się również wątrobowy przepływ krwi (o 30–35%). Zmiany te przekładają się na pogorszenie funkcjonowania wielu szlaków metabolicznych, obserwowane m.in. jako spowolnienie metabolizmu leków w konsekwencji zwolnienia takich procesów, jak oksydacja, hydroliza czy redukcja. Zmniejsza się również przede wszystkim zdolność wątroby do regeneracji powstałych uszkodzeń. - Katarzyna Wieczorowska¬ Tobis z zakładu Geriatrii w Poznaniu.