Przy operacji usuwania zaćmy NFZ refunduje jedynie standardową soczewkę. Jednak niektórzy pacjenci w zamian za darowizny na różne fundacje, zakup cegiełek itp. „dokupują” taką, która może korygować tzw. wady refrakcyjne - krótkowzroczność czy astygmatyzm, które u części chorych występują wraz z zaćmą. Zdaniem NFZ, jeśli placówka ma podpisany kontrakt, nie może pobierać dodatkowych opłat. Prokuratura i sąd w Warszawie uważają inaczej.

Za takie praktyki Mazowiecki Oddział Wojewódzki NFZ rozwiązał umowę z kliniką Sensor Cliniq w zakresie okulistyka - hospitalizacja planowa i doniósł o popełnieniu przestępstwa przez klinikę, gdyż jego zdaniem mogło dojść do ”doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem Mazowieckiego Oddziału NFZ w kwocie 5,5 mln zł za pomocą wprowadzenia w błąd co do zasad realizacji przez Sensor Cliniq Sp. z o.o. i Wspólnicy Spółka Komandytowa umowy na świadczenie usług medycznych".

Prokuratura jednak umorzyła śledztwo uznając, że to, iż pacjenci dopłacali za niestandardowe usługi, nie zwalnia Funduszu z obowiązku refundowania podstawowego świadczenia.

NFZ złożył zażalenie na postanowienie o umorzeniu do warszawskiego Sądu Okręgowego. Ten jednak w grudniu ubiegłego roku podzielił stanowisko prokuratora.

Jak informuje portal rynekzdrowia.pl, stanowisko prokuratury i sądu spotkało się z dużym zainteresowaniem prawników, którzy w podobnych sprawach chcą sięgać po przytoczone argumenty. Być może orzecznictwo pójdzie w tym kierunku i wymusi zmianę przepisów dotyczących współpłacenia.


Więcej: www.rynekzdrowia.pl