"NFZ przypomina, że lekarze leczący pacjentów, w tym także lekarze ubezpieczenia zdrowotnego, mają obowiązek wystawiania na ich rzecz wszelkich dokumentów związanych z realizowanym procesem leczenia. Dotyczy to także kart zgonu” - taki komunikat pojawił się w marcu na stronach oddziałów wojewódzkich NFZ.

Dlaczego Fundusz publikuje taki komunikat, skoro wystawienie karty zgonu nie jest świadczeniem związanym z realizowanym procesem leczenia? Czy to oznacza, że ta procedura została włączona do umów jako świadczenie gwarantowane i finansowane przez NFZ? O wyjaśnienie tej sprawy do miejscowego oddziału NFZ zwrócił się Pomorski Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Prezes PZPOZ zapytał także, czy - jeżeli stwierdzenie zgonu i wystawienie karty zgonu nie jest jednak świadczeniem gwarantowanym i finansowanym przez NFZ - to powyższy komunikat oznacza, że NFZ wyraża zgodę na opuszczenie przez lekarza ubezpieczenia zdrowotnego miejsca pracy w godzinach, kiedy jest zobowiązany udzielać świadczeń zgodnie z umową zawartą z NFZ, aby podjąć czynności nieobjęte umową.

Jak informuje Porozumienie Zielonogórskie, z odpowiedzi oddziału wynika, że nic się nie zmieniło, a chodzi tylko o przypomnienie obowiązujących przepisów. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z 1961 r., wystawienie karty zgonu jest obowiązkiem lekarza, udzielającego świadczeń lekarskich pacjentowi na 30 dni przed zgonem - czyli także lekarza rodzinnego w godzinach pracy. W odpowiedzi podkreślono także, że przepisy w tej sprawie wymagają uaktualnienia.

"Zmian przestarzałych przepisów jak nie było, tak nie ma, a tymczasem lekarze odmawiający tych czynności (w sytuacjach, w których nie są one ich obowiązkiem) nękani są skargami pacjentów i kontrolami urzędów. Wątpliwości prawne budzi także fakt przekazywania między instytucjami informacji o tym, w jakiej przychodni zmarły za życia złożył deklarację wyboru lekarza POZ. Czy nie jest to łamaniem przepisów o ochronie danych osobowych? Może czas, by sprawą zajął się Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych?" - pyta Porozumienie Zielonogórskie.


Źródło: Porozumienie Zielonogórskie