Badania prowadzone przez Uniwersytet w Birmingham wykazały, że pacjenci cierpiący na cukrzycę typu 2 i obstrukcyjny bezdech senny są bardziej narażeni na ryzyko wystąpienia stanu, który prowadzi do ślepoty w przeciętnym okresie krótszym niż cztery lata.
Obturacyjny bezdech senny (obstructive sleep apnoea-OSA) jest stanem, w którym ściany gardła rozluźniają się i zwężają podczas snu, powodując chrapanie i przerywanie oddychania. Jest to powszechny stan u pacjentów z cukrzycą typu 2. Tymczasem retinopatia cukrzycowa - najczęstsza postać cukrzycowej choroby oczu - dotyka od 40 do 50 procent pacjentów z cukrzycą i jest główną przyczyną ślepoty w świecie zachodnim.
Poprzednie badania wykazały związek między OSA a retinopatią cukrzycową. Jednak przed tym badaniem, przeprowadzonym przez Uniwersytet w Birmingham, opublikowanym w American Journal of Respiratory and Critical Care Medicine, nie opublikowano analiz oceniających wpływ OSA na postęp retinopatii cukrzycowej u pacjentów z cukrzycą typu 2.
Współutor badania- dr Abd Tahrani z Instytutu Metabolizmu i Badań Układowych na Uniwersytecie w Birmingham, powiedział: "Pomimo poprawy poziomu glukozy, ciśnienia krwi i poziomu lipidów, retinopatia cukrzycowa pozostaje bardzo częstym zjawiskiem. Tymczasem OSA okazała się być bardzo częsta u pacjentów z cukrzycą typu 2, co nie jest zaskakujące biorąc pod uwagę fakt, że nadwaga przyczynia się do rozwoju obu tych stanów. Jednak większość pacjentów, którzy mają OSA, nie są świadomi, że cierpią na tę chorobę, więc może ona pozostać nierozpoznana przez wiele lat. Nasze badanie jest pierwszym, które prospektywnie zbadało wpływ OSA na retinopatię cukrzycową. Po pierwsze wykazaliśmy, że retinopatia cukrzycowa zagrażająca wzroku była częstsza u chorych na cukrzycę typu 2 i OSA w porównaniu z cukrzycą typu 2, ale bez OSA. Co ważniejsze, wykazaliśmy, że pacjenci z cukrzycą typu 2 i OSA, w porównaniu do osób tylko z cukrzycą, mają stwierdzane zwiększone ryzyko rozwoju zaawansowanej retinopatii cukrzycowej w okresie trzech lat i siedmiu miesięcy."
Badanie zostało przeprowadzone w dwóch klinikach diabetologicznych w szpitalach w Midlands i dotyczyło 230 pacjentów z cukrzycą typu 2.
W badaniu wykluczono wszystkich pacjentów, u których już rozpoznano OSA lub jakikolwiek rodzaj choroby układu oddechowego.
Pacjentów oceniano pod kątem retinopatii cukrzycowej przy użyciu specjalistycznego obrazowania siatkówki, podczas gdy OSA diagnozowano stosując domowy, wielokanałowy przenośny aparat krążeniowo-oddechowy.
Wyniki wykazały, że częstość występowania retinopatii cukrzycowej była większa u chorych na OSA (42,9%) w porównaniu z osobami bez OSA (24,1%).
W badaniu stwierdzono, że po kolejnym badaniu, średnio 43 miesiące później, pacjenci z OSA (18,4%) częściej mieli umiarkowaną lub ciężką retinopatię cukrzycową niż osoby bez OSA (6,1%).
Tymczasem badanie wykazało również, że pacjenci, którzy otrzymywali leczenie OSA przy użyciu maszyny połączonej z maską twarzową, która zapewnia ciśnienie, aby zapobiec zablokowaniu dróg oddechowych podczas snu, mieli mniejsze ryzyko rozwoju zaawansowanej retinopatii cukrzycowej w porównaniu z pacjentami, którzy nie otrzymywali takiego leczenia.
Dr Tahrani dodał: "Z tego badania możemy stwierdzić, że OSA jest niezależnym predyktorem progresji do umiarkowanej lub ciężkiej postaci retinopatii cukrzycowej u pacjentów z cukrzycą typu 2."
"Nasze odkrycia są ważne, ponieważ istotne jest zrozumienie patogenezy retinopatii cukrzycowej, w celu zidentyfikowania nowych metod leczenia. Kierując się naszymi badaniami ważne jest, aby lekarze prowadzący leczenie chorych na cukrzycę typu 2 zdawali sobie sprawę z tego, że ich pacjenci, którzy mają również OSA, są szczególnie narażeni na zwiększone ryzyko wystąpienia retinopatii, a zatem należy zastosować odpowiednie środki zapobiegawcze. Lekarze powinni rozważyć badanie chorych na OSA, ponieważ patologia ta bardzo często występuje u pacjentów z cukrzycą typu 2".
Źródło: medicalnewstoday.com
Komentarze
[ z 8]
Podoba mi się fakt, że wyniki badania przedstawiono w taki, a nie inny sposób. To bardzo celnie trafia do pacjentów. Podawanie informacji, że jeśli "będziesz odżywiał się nie zdrowo", albo jeszcze mniej bezpośrednio "jeśli twój poziom glikemii przewlekle będzie utrzymywał się na zbyt wysokim poziomie" i tak dalej i tak dalej. Z takich zdań pacjent słyszy mniej więcej tyle, co gdyby lekarz mówił do niego "bla bla bla..." i tym podobne kwestie. Trudno wymagać od osoby, która nie posiada wiedzy medycznej, że będzie w stanie przetworzyć informacje z języka lekarskiego na swój własny i jeszcze przetworzyć w taki sposób by móc odnieść do siebie czy do bliskiej sobie osoby. Takie wiadomości zwyczajnie nie trafiają do pacjentów. Co innego krótka i rzeczowa informacja podająca wprost- jeśli będziesz miał takie, a takie jednostki chorobowe, czy jeszcze lepiej taki czy taki objaw, to najprawdopodobniej umrzesz w przeciągu czterech lat. Jak wiadomo to raczej rzadko jest oczywistością i takie wyliczenia jak każda statystyka nie będą odnosiły się do wszystkich. Nie mniej jednak jestem przekonana, że pomogą uzmysłowić pacjentowi znaczenie choroby i o wiele lepiej wyobrazić sobie potencjalne konsekwencje.
W dzisiejszych czasach cukrzyca to coraz powszechniejszy problem, który dotyka coraz większą liczbą osób na całym świecie. Światowa Organizacja Zdrowia przewiduje, że do 2030 roku cukrzyca stanie się 7 najczęściej występującą przyczyną zgonów na świecie. Spowodowane jest to nieprawidłowym stylem życia, który towarzyszy bardzo wielu ludziom. Wysokoprzetworzone produkty, niska aktywność fizyczna, a do tego przewlekły stres to czynniki, które zwiększają ryzyko wystąpienia cukrzycy. Warto również wspomnieć o tym, że Polacy zdecydowanie zbyt rzadko wykonują badania kontrolne poziomy glukozy we krwi. Warto zaznaczyć, że ich regularne przeprowadzanie może zwiększyć szanse, na zdiagnozowanie tzw. stanu przedcukrzycowego. Odpowiednio wczesne jego wykrycie i zainterweniowanie umożliwia przywrócenie poziomu glukozy do prawidłowego, co może uchronić pacjenta przed rozwojem cukrzycy 2 typu. Jednym z poważniejszych powikłań jest retinopatia cukrzycowa. U chorych na cukrzycę istnieje 25-30 razy większe ryzyko ciężkiej utraty wzroku niż u osób zdrowych. Badania donoszą, że w krajach rozwiniętych powikłania okulistyczne dotykają stosunkowo młodych ludzi, którzy są jeszcze w wieku produkcyjnym. Jak się okazuje, już co drugi cukrzyk po 10 latach trwania choroby ma stwierdzoną retinopatię. W cukrzycy typu 2 znaczenie ma również makulopatia cukrzycowa, czyli obrzęku plamki.Jest to druga po zwyrodnieniu plamki żółtej choroba oczu, która przyczynia się do trwałego i poważnego upośledzenia wzroku. Cukrzycowy obrzęk plamki spowodowany jest nagromadzeniem się płynu plamce, która stanowi centralne miejsce na siatkówce. Pojawienie się tego płynu powstaje na skutek jego przenikania z uszkodzonych (w wyniku cukrzycy) drobnych naczyń siatkówki i naczyniówki. Z powodu niedotlenienia komórek powstaje czynnik VEGF, który przyczynia się do niszczenia bariery między krwią, a siatkówką. Na skutek tego składniki krwi przenikają do siatkówki. Pierwszymi objawami cukrzycowego obrzęku plamki jest pogorszenie ostrości widzenia, falowanie i łamanie się prostych linii. Przejściowe wahania refrakcji spowodowane są zmieniającym się stężeniem glukozy. Gdy u pacjenta dochodzi do rozwoju hiperglikemii, refrakcja zmienia się w kierunku krótkowzroczności. Z kolei zaś gdy wystąpi hipoglikemia – refrakcja zmienia się w kierunku nadwzroczności. Są to sygnały, które powinny zmusić chorego do jak najszybszej konsultacji z okulistą, celem wykonania dalszej diagnostyki. Na te schorzenie szczególnie narażeni są pacjenci, którzy dodatkowo chorują na nadciśnienie tętnicze, a także niewydolność nerek. Podstawową metodą leczenia jest fotokoagulacja laserowa. Dzięki niej nie dochodzi do pogłębiania się już istniejących zmian, a także do obniżenia stężenia wspomnianego czynnika VEGF. Sam zabieg jest bezbolesny, a po zabiegu dalsza progresja choroby jest obniżona o połowę. Bardziej zaawansowane przypadki wymagają zastosowania odpowiedniego zastrzyku, który również wpływa na obniżenie VEGF. Zwykle wykonuje się trzy takie zastrzyki w odstępie miesiąca. Warto wspomnieć, że cukrzyca może zaatakować każdą strukturę w narządzie wzroku. Bardzo ważnym elementem, który pozwoli na spowolnienie rozwoju choroby jest jej regularna kontrola. Pacjent musi zdawać sobie sprawę z tego, że sama farmakoterapia nie jest w stanie w pełni kontrolować choroby. Trzeba zadbać o odpowiednią dietę oraz regularną aktywność fizyczną. Koniecznie trzeba zmniejszyć ilość spożywanych trójglicerydów oraz cholesterolu, a także regularnie badać ciśnienie tętnicze. Przeprowadzone badania wykazały, że utrzymywanie prawidłowych wartości ciśnienia tętniczego zmniejsza ryzyko powikłań ze strony naczyń krwionośnych o około 33 procent. Bardzo ważne jest również oczywiście kontrolowanie poziomu cukru. Glikemia na czczo nie powinna przekraczać 110 mg/dl, natomiast 2 godziny po posiłku powinna być niższa niż 160 mg/dl w cukrzycy typu 2 i niższa niż 140 mg/dl w cukrzycy typu 1. Warto również aby pacjenci, regularnie stawiali się na wizyty u okulistów, nawet jeśli nie wystąpiły jeszcze żadne objawy. To pozwoli na odpowiednio wczesne wychwycenie choroby i najwcześniejszą terapię. Podczas cukrzycy badanie dna oka należy wykonywać raz w roku. Również kobiety w ciąży i połogu chorujące na cukrzycę powinny co miesiąc badać swój wzrok i być pod opieką specjalisty. Cukrzyca to bardzo podstępna choroba, która początkowo nie daje żadnych objawów. Z powodu tego, przez cały czas zanim nie zostanie zdiagnozowana może dochodzić do rozwoju nieodwracalnych zmian w organizmie. Dlatego tak ważne jest aby regularnie badać poziom glukozy we krwi. Szczególnie muszą o tym pamiętać osoby, które znajdują się w grupie ryzyka.
Obturacyjny bezdech senny to choroba polegająca na występowaniu podczas snu przerw w oddychaniu (5–15 pauz w ciągu godziny spoczynku), trwających dłużej niż 10 sekund. W wyniku choroby drogi oddechowe są na ten czas blokowane. Według Światowej Organizacji Zdrowia, na bezdech senny cierpi 100 mln osób na całym świecie. Warto zauważyć, że szczególnie narażone na występowanie choroby są osoby chrapiące (zwłaszcza głośno i nieregularnie), dlatego powinny one przebadać się pod tym kątem. Innym objawem choroby jest permanentna senność pacjenta w ciągu dnia, co wynika z tego, że choroba ta znacząco upośledza jakość snu. Co więcej, w dłuższej perspektywie powtarzające się okresy pobudzenia i niedotlenienia organizmu prowadzą m.in. do zaburzenia pracy narządów wewnętrznych. Niezawodnym sposobem rozpoznawania bezdechu jest nocna polisomnografia (pacjent śpi podłączony do urządzenia rejestrującego zmiany zachodzące w jego organizmie, m.in. EKG, EEG, ciśnienia czy saturacji krwi). Podstawą przeprowadzonego przez naukowców z Taipei Medical University retrospektywnego badania zatytułowanego „Obturacyjny bezdech senny a zwiększone ryzyko wystąpienia jaskry” była ogólnonarodowa baza danych. Celem eksperymentu było ustalenie poziomu ryzyka występowania najczęstszych postaci jaskry u pacjentów cierpiących jednocześnie na najpowszechniejszą postać bezdechu sennego. Naukowcy zrewidowali narodowy rejestr ubezpieczeń medycznych pod kątem 1012 pacjentów w wieku od 40 lat wzwyż, zamieszkałych na terenie całego Tajwanu, u których w latach 2001–2004 zdiagnozowano bezdech senny. Wyniki porównano z danymi uzyskanymi od przypadkowych 6072 osób, stanowiących grupę kontrolną. Wszystkie podmioty uczestniczące w badaniu obserwowano indywidualnie przez okres 5 lat w celu identyfikacji tych z nich, u których w rezultacie zdiagnozowano jaskrę z otwartym kątem przesączenia. W okresie 5-letniej obserwacji częstość występowania jaskry na 1000 osobo-lat wynosiła 11,26 i 6,76 – odpowiednio dla pacjentów cierpiących i wolnych od bezdechu sennego. W kalkulacji uwzględniono takie czynniki charakteryzujące badanych, jak: miesięczne dochody, zamieszkanie w danym regionie geograficznym, występowanie innych chorób (tj. cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, otyłość, hiperlipidemia, choroby nerek, niedoczynność tarczycy), a także liczbę odbytych ambulatoryjnych wizyt okulistycznych. W rezultacie ustalono, że ryzyko zachorowania na jaskrę otwartego kąta w ciągu pięciu lat od diagnozy obturacyjnego bezdechu sennego było 1,67 razy wyższe u osób, które cierpiały na bezdech senny, w porównaniu do osób z grupy kontrolnej. O ile dostępne są też wcześniejsze badania, dotyczące relacji między częstotliwością występowania jaskry a innymi schorzeniami, badanie tajwańskich naukowców udowadnia, że obturacyjny bezdech senny jest nie tylko markerem słabego zdrowia, ale w rzeczywistości jest niezależnym czynnikiem ryzyka przy występowaniu jaskry z otwartym kątem przesączenia (jaskra prosta). Potwierdzenie związku pomiędzy tymi dwoma chorobami jest istotne ze względu na fakt, iż na całym świecie duża ilość osób cierpi na oba te schorzenia. Co więcej, obie dolegliwości charakteryzują się często brakiem świadomości u pacjentów. „Mamy nadzieję, że wyniki tego badania zachęcą lekarzy do uświadamiania pacjentom, cierpiącym na bezdech senny, związku między ich chorobą a jaskrą z otwartym kątem przesączania. Chcielibyśmy, żeby nasza praca przysłużyła się do podnoszenia świadomości w tej kwestii i zachęcania do leczenia tych, którzy tego potrzebują” – stwierdzili autorzy badania, przeprowadzonego pod kierownictwem dra n. med. Herng-Ching Lin z Kolegium Nauki i Technologii Medycznej w Taipei Medical University. Również wcześniejsze badania potwierdzają, iż pacjenci z bezdechem śródsennym stanowią grupę podwyższonego ryzyka wystąpienia jaskry. Autorzy publikacji zatytułowanej „Aktualne poglądy na jaskrę: naczyniowe czynniki ryzyka” zauważają, że związki pomiędzy tymi schorzeniami są poddawane analizie co najmniej od roku 1982. Naukowcy Alon Harris, Adam Moss oraz Deepam Rusia pracują w Centrum Badań nad Jaskrą i Diagnostyki Jaskry na Uniwersytecie Medycznym w stanie Indiana, zaś dr hab. Marta Misiuk-Hojło jest przewodniczącą Sekcji jaskry PTO. W swojej książce zwracają oni uwagę miedzy innymi na badania Mojon i współpracowników, którzy, na podstawie przekrojowego badania na 114 pacjentach, wyciągnęli wniosek, iż pacjenci z bezdechem śródsennym stanowią grupę podwyższonego ryzyka wystąpienia jaskry i w związku z tym zaleca się badania przesiewowe w tej grupie pacjentów. Również Bendel i współpracownicy przeprowadzili przekrojowe badanie 100 pacjentów z umiarkowanym i ciężkim bezdechem sennym i dowiedli, że występowanie jaskry obserwuje się u 27% badanych osób. Autorzy wspomnianej pracy naukowej wskazują również na fakt, iż z bezdechem śródsennym powiązane są inne zaburzenia oczne. Jednym z najczęściej spotykanych jest zespół wiotkich powiek (floppy eyelid syndrome, FES). Zespół ten występuje z dużą częstością u pacjentów z bezdechem śródsennym, natomiast rzadko w ogólnej populacji, co czyni go w dużej mierze charakterystycznym dla bezdechu śródsennego. Wśród innych schorzeń, powiązanych z występowaniem bezdechu sennego, wymienić też można idiopatyczną przednią niedokrwienną neuropatię nerwu wzrokowego (nonarteritic ischemic optic neuropaty, NAION), neuropatię nerwu wzrokowego i obrzęk tarczy nerwu wzrokowego. W związku z powyższym, okuliści na całym świecie są zgodni, że każdy pacjent, niezależnie od tego, czy odczuwa realną potrzebę wizyty u okulisty, powinien regularnie badać swój wzrok pod kątem występowania jaskry. Ważne, by zrobić to choć raz, koniecznie przed 40. rokiem życia, kiedy to pojawić się mogą ewentualne pierwsze oznaki choroby. ( optykpolski. pl )
W wyniku niedostatecznego wyrównania poziomu cukru we krwi u diabetyków może dojść do rozwoju przewlekłych powikłań cukrzycy. Zalicza się do nich retinopatię cukrzycową, nefropatię cukrzycową i neuropatię cukrzycową (która może być przyczyną rozwoju kolejnego powikłania – zespołu stopy cukrzycowej), a także choroby układu krążenia, z chorobą niedokrwienną serca, zawałem mięśnia sercowego i udarem mózgu na czele. Mimo ogromnego postępu, jaki dokonał się w leczeniu cukrzycy w ciągu ostatnich 30 lat, powikłania przewlekłe nadal pozostają realnym zagrożeniem dla diabetyków. Tak w Polsce, jak i na świecie powikłania cukrzycy nadal są najczęstszą przyczyną amputacji kończyn (z powodu stopy cukrzycowej) oraz schyłkowej niewydolności nerek (z powodu nefropatii cukrzycowej). Niemniej rokowania dla osób, u których obecnie diagnozowana jest choroba metaboliczna są znacznie lepsze niż dla starszego pokolenia diabetyków. Dzisiaj, dzięki zaawansowanej samokontroli, nowoczesnym insulinom i lekom obniżającym poziom cukru we krwi, mamy realne szanse, by do powikłań nie dopuścić. Pozytywne zmiany widać w szczególności w odniesieniu do powikłań mikronaczyniowych (retinopatia, nefropatia, neuropatia). Z kolei powikłania makronaczyniowe, czyli choroby układu krążenia u pacjentów z cukrzycą, nadal są ogromnym problemem i główną przyczyną zgonów w tej grupie pacjentów. Retinopatia cukrzycowa, inaczej cukrzycowa choroba oczu. Przyczyną problemu są patologiczne zmiany, które powstają w obrębie siatkówki oka. Retinopatia może mieć różne natężenie. Mniej niebezpieczne zmiany w obrębie siatkówki, które po poprawie wyrównania cukrzycy mogą się wycofać, określane są jako retinopatia nieproliferacyjna. Zaawansowana postać tego powikłania – retinopatia proliferacyjna może być przyczyną utraty wzroku. Nefropatia cukrzycowa, inaczej cukrzycowa choroba nerek. Istotą problemy są zmiany w naczyniach krwionośnych w nerkach, w efekcie czego w pierwszych stadiach choroby stają się przepuszczalne początkowo dla albumin (albuminuria), następnie dla białka (białkomocz), a z czasem może dojść do schyłkowej niewydolności nerek. Neuropatia cukrzycowa – to uszkodzenia naczyń krwionośnych układu nerwowego. Neuropatia może dotyczyć nerwów obwodowych – wówczas jej skutki odczuwalne są w kończynach (na dłoniach i stopach), nerwów układu wegetatywnego, wówczas może być przyczyną zaburzeń rytmu serca oraz nerwów układu moczowo-płciowego, co prowadzi do impotencji i problemów z nietrzymaniem moczu. W przypadku retinopatii cukrzycowej hiperglikemia uszkadza struktury siatkówki oka. W zależności od stopnia zaawansowania powikłania w obrębie siatkówki pojawiają się mikrotętniaki, mikrowylewy, różnego rodzaju wysięki oraz tworzą się patologiczne naczynia krwionośne (nowotworzenie, neowaskularyzacja). Nowe, nieprawidłowe naczynia są bardzo kruche i łatwo pękają. W efekcie pojawiają się wylewy krwi do ciałka szklistego, tworzą się też swego rodzaju blizny po popękanych naczynkach, które „ciągną” siatkówkę i mogą doprowadzić do jej odwarstwienia. Odwarstwienie siatkówki świadczy o dużym zaawansowaniu retinopatii oraz sporym zaniedbaniu cukrzycy. W celu ratowania wzroku podejmuje się próby operacyjnego przyklejenia siatkówki (witrektomia).
Retinopatia cukrzycowa to powikłanie cukrzycy, które powoduje uszkodzenie naczyń krwionośnych znajdujących się w siatkówce oka. Schorzenie dotyka większości osób cierpiących na cukrzycę. Czynnikami ryzyka jest m.in. ciąża oraz zaćma. Retinopatia cukrzycowa jest bardzo częstym powikłaniem cukrzycy, uszkadza naczynia krwionośne znajdujące się w siatkówce oka. Schorzenie to występuje u pacjentów z cukrzycą typu 1 i u około 60% cukrzyków typu 2. U pacjentów chorych na cukrzycę znacznie wcześniej pojawia się zaćma niż u osób zdrowych. WHO szacuje, że z cukrzycą zmaga się 4% populacji. Przyczyną retinopatii cukrzycowej jest cukrzyca. Wysoki poziom glukozy we krwi oraz wysokie ciśnienie tętnicze może spowodować zwiększenie przepływu krwi. W wyniku tych procesów dochodzi do pogrubienia błony gałki ocznej. Skutkuje to zablokowaniem przepływu płynów z i do siatkówki. Uszkodzone komórki siatkówki zaczynają wydzielać specjalne substancje chemiczne, które powodują tworzenie się nowych naczyń krwionośnych. Mają one większą tendencję do pękania i krwawień. Powoduje to wystąpienie opisanych już zaburzeń widzenia. W przebiegu cukrzycy dochodzi do uszkodzenia naczyń krwionośnych, które może powodować krwotok. Może również dochodzić do tworzenia się na powierzchni siatkówki nowych naczyń, które często krwawią. Wyróżnia się trzy rodzaje retinopatii cukrzycowej - retinopatię nieproliferacyjną - wiąże się z najmniejszą liczbą powikłań, nie wpływa w dużym stopniu na wzrok; musi być jednak dokładnie monitorowana, gdyż z czasem może przekształcać się w retinopatię proliferacyjną, retinopatię przedproliferacyjną - pojawia się obrzęk i krwawienie siatkówki; w związku z tym występują zaburzenia widzenia, retinopatię proliferacyjną - obraz widziany przez chorego jest nieostry; jeśli wystąpi gwałtowne krwawienie siatkówki, może dojść nawet do gwałtownej utraty wzroku! Retinopatia cukrzycowa często przebiega bez objawów - nie pojawiają się ani problemy z widzeniem, ani dolegliwości bólowe. W polu widzenia pojawia się jednak ciemna plamka. Po pewnym czasie (po kilku tygodniach lub miesiącach) wynaczyniona krew może zostać ostatecznie wchłonięta i powraca normalna zdolność widzenia. Retinopatia cukrzycowa to dolegliwość, która znacznie upośledza widzenie, a zignorowana może powodować nawet utratę wzroku. Zdarza się jednak, że pacjenci skarzą się na słabsze widzenie w ciemności ,nieostre widzenie, dłuższy czas przystosowywania się oka do widzenia w jasnych pomieszczeniach, nowotworzenie naczyń krwionośnych na powierzchni siatkówki lub tęczówki, obrzęk siatkówki (w okolicy plamki żółtej na dnie oka). Pacjenci, którzy udają się do lekarza z objawami retinopatii cukrzycowej kierowani się do okulisty, który następnie wysyła ich na dalszą diagnostykę. W rozpoznawaniu schorzenia stosuję się angiografię fluoresceinową, która pokazuje jak bardzo rozwinięta jest choroba. Z kolei badanie OCT pomaga określić czy pacjent posiada obrzęk plamki. Ponadto przeprowadza się oczywiście podstawowe badanie okulistyczne, które polega na sprawdzeniu ostrości widzenia oraz ocenie przedniego i tylnego odcinka w badaniu klinicznym. Dla chorych z retinopatią proliferacyjną ratunkiem może okazać się leczenie laserowe. Dzięki „wypaleniu” patologicznych naczyń krwionośnych, zapobiega się dalszemu upośledzeniu wzroku. Pacjenci z łagodną odmianą retinopatii cukrzycowej musi być często kontrolowany. Należy kontrolować czy cukrzyca jest dobrze leczona, czy glikemia i hemoglobina glikowana są na odpowiednim poziomie oraz czy nie doszło do innych zaburzeń lipidowych. Czasami konieczna jest fotokoagulacja siatkówki lub laseroterapia (o której wspomniano wyżej). Laseroterapię stosuje się najczęściej w przypadku retinopatii proliferacyjnej. Jeżeli chodzi o obrzęk cukrzycowy plamki rzadziej stosuje się fotokoagulację laserową, ponieważ istnieją nowsze metody w postaci iniekcji doszklistkowymi lekami anty-VEGF, które hamują czynnik wzrostu śródnabłonka naczyń odpowiedzialnego za rozwój obrzęk i retinopatii proliferacyjnej. Laser i zastrzyki to metody dosyć mało inwazyjne. Niepowikłana retinopatia proliferacyjna wymaga już jednak wykonania bardzo dużej ilości przypaleń siatkówki obwodowej, co prowadzi do zawężenia pola widzenia. Możliwe, że w przyszłości działania niepożądane takiej agresywnej fotokoagulacji uda się częściowo zmniejszyć przy użyciu nowoczesnych laserów pracujących w podprogowych parametrach. Retinopatia cukrzycowa sama w sobie stanowi powikłanie po cukrzycy. Jednak może prowadzić do jeszcze innych schorzeń, które w połączeniu z cukrzycą okazują się bardzo trudne do wyleczenia. Powikłania wiążą się w głównej mierze z rosnącymi wewnątrz siatkówki naczyniami krwionośnymi, które mogą powodować wysięki lub pękać. Wśród głównych powikłań retinopatii cukrzycowej wymieniamy krwotok do ciała szklistego, który powoduje, że w polu widzenia mamy plamki. Zdarza się, że krew zajmuje całą gałkę oczną - wtedy całkowicie tracimy możliwość widzenia, jaskra neowaskularyzacyjna, która może całkowicie uszkodzić wzrok lub powodować ślepotę, odwarstwienie siatkówki spowodowane tkanką bliznowatą, która tworzy się na dnie oka. Jeżeli chodzi o powikłaną retinopatię proliferacyjną (wylewy krwi do ciała szklistego lub trakcyjne odwarstwienie siatkówki), to jedyną metodą leczenia jest witrektomia, która polega na wycięciu ciała szklistego razem z wylewem. Oczywiście osoby z ciężką retinopatią zazwyczaj mają gorsze rokowanie co do poprawy widzenia, ponieważ choroba jest u nich bardzo zaawansowana. Jeśli chorujesz na cukrzycę, przynajmniej raz do roku odwiedź okulistę. Wizyta u tego specjalisty nie wymaga skierowania. Lekarz, oglądając dno oka za pomocą oftalmoskopu (instrumentu z małą żarówką), stwierdzi obecność ewentualnych zmian. Jest to ważne, bo wczesne wykrycie retinopatii cukrzycowej zwiększa skuteczność leczenia. Okulista może również wykonać inne badanie - angiografię fluoresceinową. Polega ono na wprowadzaniu do gałki ocznej barwnika, który ułatwia obejrzenie naczyń krwionośnych siatkówki oraz sprawdzenie, czy nie doszło do ich pęknięcia i wycieku płynu.
Czas trwania cukrzycy jest głównym czynnikiem ryzyka pojawienia się retinopatii cukrzycowej. Bezpośrednio po wystąpieniu cukrzycy nie stwierdza się objawów retinopatii w konwencjonalnym badaniu dna oka. (Pierwsze zmiany cukrzycowe , niezauważalne w badaniu dna oka, można wykryć podczas badania komórek zwojowych GCC). Niestety ponieważ najczęściej cukrzycę wykrywa się “przez przypadek” podczas innych zleconych badań kontrolnych – trudno dokładnie oszacować czas, od kiedy choroba zaczęła rozwijać się w organizmie. Dlatego w każdym przypadku tuż po stwierdzeniu cukrzycy należy koniecznie przejść specjalistyczne badania okulistyczne. “Powikłania związane z cukrzycą dotyczą prawie wszystkich struktur anatomicznych w układzie wzrokowym. Najczęściej występującą i najcięższą, bo zagrażającą utratą wzroku, jest retinopatia cukrzycowa. Spośród pozasiatkówkowych powikłań cukrzycowych największe znaczenie kliniczne mają zaćma cukrzycowa, jaskra wtórna (krwotoczna) i neuropatia w układzie wzrokowym. Po 15 latach od zachorowania na cukrzycę u około u ok. 10% rozwinie się ciężkie uszkodzenie wzroku. Po 20 latach u więcej niż 75% pacjentów rozwinie się któraś z form retinopatii cukrzycowej. U chorych z cukrzycą w związku z zaburzeniami makro i mikrokrążenia rozwija się zwykle szereg powikłań w różnych narządach, które są następstwem zarówno wahań poziomu cukru, jak i odczynu zapalnego w tkankach. Jednym z najgroźniejszych powikłań są zaburzenia w siatkówce oka – tzw. retinopatia cukrzycowa, prowadząca do poważnych zaburzeń widzenia a często do całkowitej ślepoty. Cukrzyca i jej następstwa w postaci retinopatii cukrzycowej jest jedną z głównych przyczyn ślepoty u osób pomiędzy 20 a 65 rokiem życia. Uważa się, że u prawie 100% osób z cukrzycą typu 1 po 15 latach rozwinie się retinopatia cukrzycowa. U chorych z cukrzycą typu 2 retinopatia cukrzycowa rozwija się wcześnie, nawet 7 lat przed ustaleniem rozpoznania. W ciągu 3 lat od wykrycia cukrzycy można już u 12% chorych stwierdzić cukrzycowe zmiany na dnie oka. Chorzy, u których cukrzycę rozpoznano w młodości są bardziej narażeni na rozwój retinopatii cukrzycowej i jej szybki postęp. Wahania poziomu glikemii, które mają wpływ na mikrokrążenie siatkówki mogą prowadzić do szybkiego postępu retinopatii cukrzycowej – co w konsekwencji skutkuje pogarszającą się ostrością wzroku, a nawet grozi całkowitą utratą widzenia. Inne czynniki przyspieszające rozwój retinopatii cukrzycowej to nadciśnienie tętnicze, hiperlipidemia, niedokrwistość, ciąża. Dlatego też badanie okulistyczne jest, poza stałą kontrolą hemoglobiny glikolizowanej, jednym z podstawowych badań wymaganych u chorych z cukrzycą. Chorzy na cukrzycę powinni systematyczne raz w roku przeprowadzać badania kontrolne dna oka, nawet jeśli nie odczuwają problemów z widzeniem. Chorzy z rozpoznaną retinopatią cukrzycową powinni w zależności od stopnia zaawansowania zmian cukrzycowych w oku odwiedzać lekarza okulistę częściej, minimum 2 razy w roku, a w przypadku retinopatii zaawansowanej – co 3 miesiące, zaś kobiety w ciąży chorujące na cukrzycę – raz w miesiącu przez cały okres ciąży i połogu. Poza badaniem dna oka oraz ostrości widzenia, dodatkowymi specjalistycznymi badaniami obrazującymi szczegółowo stan siatkówki w przebiegu retinopatii cukrzycowej jest optyczna koherencyjna tomografia OCT oraz angiografia fluoresceinowa, pozwalająca na dokładne zlokalizowanie miejsc przecieku chorobowo zmienionych naczyń. Objawami, które mogą świadczyć o retinopatii cukrzycowej i powinny skłonić do szybkiego zasięgnięcia porady lekarza okulisty jest stopniowe pogorszenie widzenia, przemijające zaburzenia ostrości widzenia, nocne upośledzenia widzenia, nagła bezbólowa utrata wzroku, mroczki przed oczami. W zapobieganiu i spowolnieniu rozwoju retinopatii cukrzycowej stosuje się szereg metod – od fotokoagulacji laserowej, zapobiegającej całkowitemu odwarstwieniu siatkówki, po zabiegi chirurgiczne (witrektomia), wstrzyknięcia dogałkowe tzw. preparatów anty-VEGF, pomagające utrzymać użyteczną ostrość wzroku. Jak dochodzi do retinopatii cukrzycowej? Towarzyszące cukrzycy podwyższone stężenie glukozy we krwi prowadzi do uszkodzenia drobnych naczyń siatkówki. Efektem jest przenikanie ze światła kapilarów płynu oraz innych składowych krwi, co powoduje obrzęk siatkówki, mikrokrwotoki i wysięki. Przyczyną powstania retinopatii cukrzycowej jest reakcja naczyń siatkówki a później samej siatkówki na przewlekłe niedokrwienie i zaburzenie krążenia, które zwykle objawia się krwotokami do siatkówki i ciała szklistego. W następstwie tego wylewu dochodzi do tworzenia błon nasiatkówkowych i tzw. trakcyjnego odwarstwienia siatkówki, prowadzącego nieodwracalnie do ślepoty. Najlepsze rezultaty leczenia uzyskuje się zanim dojdzie do pogorszenia widzenia. Dlatego każda osoba chora na cukrzycę powinna koniecznie znajdować się pod stałą kontrolą lekarza okulisty i regularnie przeprowadzać specjalistyczne badania diagnostyczne w kierunku retinopatii cukrzycowej. Cukrzycowy obrzęk plamki (makulopatia cukrzycowa) może rozwinąć się w każdej postaci retinopatii cukrzycowej. Stan ten jest niezwykle niebezpieczny, a nieleczony lub zbyt późno zdiagnozowany może doprowadzić do trwałej utraty widzenia. Oblicza się, że występuje u ok. 14%-25% chorych na cukrzycę typu 2 i spowodowany jest obecnością płynu w centralnej części siatkówki – w plamce żółtej. Zamazany obraz i nieostre widzenie szczegółów, ciemne plamki pojawiające się w polu widzenia, wyblakłe kolory, falujące linie proste, zniekształcone kształty obrazów – w przypadku wystąpienia któregoś z tych objawów należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza okulisty. Cukrzycowy obrzęk plamki może przebiegać także bezobjawowo, albo też objawy są słabo zauważalne przez chorego – dlatego każda osoba z cukrzycą powinna znajdować się pod stałą opieką lekarza okulisty i zgodnie z jego zaleceniami poddawać się kontrolnym badaniom okulistycznym. Cukrzycowy obrzęk plamki DME (Diabetic Macular Edema) jest często spotykaną formą retinopatii cukrzycowej, wywołaną obrzękiem centralnej (plamkowej i około plamkowej) części siatkówki. Występuje często w cukrzycy typu II-go w stosunkowo młodym wieku chorego. Przyczyną obrzęku jest uszkodzenie okołoplamkowych naczyń krwionośnych i wtórne przenikanie osocza krwi pomiędzy warstwy siatkówki w okolicy plamki żółtej. Rezultatem tego zjawiska jest postępujące uszkodzenie centralnego widzenia. Średnio u co dziesiątego pacjenta chorującego na cukrzycę objawy występują w plamce, co prowadzi do znacznego obniżenia ostrości widzenia. Stan taki nazywamy makulopatią cukrzycową. Pacjenci cierpiący na cukrzycę są stale zagrożeni powstaniem DME (cukrzycowy obrzęk plamki) dlatego tak istotna jest stała kontrola poziomu cukru we krwi, kontrola ciśnienia ogólnego krwi oraz kontrola poziomu cholesterolu.
Z pewnością cukrzyca wiąże się z duża liczba powikłań, które mogą sprawić, że życie chorego całkowicie ulegnie zmianie. Warto jest wspomnieć, że zaburzenia wzroku mogą być jednym z objawów cukrzycy, z którymi pacjenci zgłaszają się do specjalisty. W przebiegu cukrzycy dochodzi do retinopatii, jednak świadomość odnośnie tej choroby wciąż nie jest na wystarczającym poziomie. Bardzo ważne są regularne wizyty u okulisty, podczas których wykonuje się badanie dna oka. To pozwala na zdiagnozowanie nieprawidłowości, które mogą świadczyć o rozwoju cukrzycy. Na wczesnym etapie tej choroby dochodzi do zmian w naczyniach krwionośnych, które można dostrzec na tylnej ścianie oka. Dochodzi do poszerzenia żył, niewielkie wynaczynienia krwi, a także obrzęk siatkówki. U chorych w bardziej zaawansowanych stadiach może dochodzić do wylewów krwi do ciała szklistego oka, w wyniku zwiększonej kruchości naczyń. W takim wypadku pacjenci zgłaszają pojawienie się ciemnych plamek w polu widzenia, które znikają po kilku tygodniach. Bardzo częstym błędem jest lekceważenie tego objawu, ponieważ jak wspomniałem po pewnym czasie ustępuje. Niestety w niektórych przypadkach może nie dojść do jego wchłonięcia, co w konsekwencji może przyczynić się nawet do nieodwracalnej ślepoty, gdy wylew jest rozległy. U osób z cukrzycą może dochodzić do wahań wad wzroku, które są spowodowane wahaniami poziomu glukozy we krwi. Podwyższenie sprzyja krótkowzroczności, natomiast obniżenie jest związane z dalekowzrocznością. Pogorszone widzenie po zmierzchu jest częstym symptomem u diabetyków. Wynika to z pogorszenia funkcjonowania nerwów, które unerwiają mięśnie odpowiedzialne za rozszerzenie źrenicy. W wyniku tego dochodzi do gorszej adaptacji przy słabszym oświetleniu, co powoduje problemy z widzeniem w godzinach wieczornych oraz w nocy. U pacjentów z cukrzycą bardzo często może dochodzić do rozwoju zespołu suchego oka. Jest to związane z obniżoną produkcją filmu łzowego. Jako objaw należy też wspomnieć o nawracających infekcjach oka. Wśród nich wymienia się nawracające gradówki i jęczmienie i przewlekłe, bakteryjne zapalenia brzegów powiek. Pewnym sygnałem są także nawracające infekcje bakteryjne spojówki. Po 60 roku życia cukrzyca typu 2 dotyka co 4 osobę, natomiast po 80 jest to już co druga osoba. Należy wspomnieć, że spora część chorych nie jest jeszcze zdiagnozowana. Związane jest to z tym, że w początkowych jej etapach nie występują objawy, które mogą być sygnałem, że należy zgłosić się do specjalisty. Z tego właśnie powodu jest ona niedoceniana jeśli chodzi o działania profilaktyczne, wśród których zalicza się prowadzenie możliwie najzdrowszego trybu życia czyli stosowanie zdrowej diety, a także systematyczne uprawianie aktywności fizycznej. Odpowiednie szybkie reagowanie, gdy poziom glukozy wzrasta, pozwala na jej szybki powrót do prawidłowych wartości, jednak konieczna jest zmiana stylu życia. Oczywiście zalecane jest aby regularnie badać poziom glukozy we krwi, co pozwoli zdiagnozować nieprawidłowości. Dotyczy to osób po 45 roku życia, u którego występują czynniki ryzyka takie jak nadciśnienie tętnicze, siedzący tryb życia, nadwaga lub występowanie cukrzycy w rodzinie. Takie osoby powinne raz w roku wykonywać takie badanie. Cukrzyca jest jedną z najczęściej diagnozowaną chorobą w naszym kraju. Obecnie choruje na nią około 3 miliony obywateli naszego kraju. Niezbędna jest zmiana dotychczasowych zwyczajów i zmiana trybu życia. Należy wprowadzić do jadłospisu zdrową żywność i pamiętać o regularnej aktywności fizycznej. Dzięki temu poprawa glikemii może być łatwiejsza. Dzięki tym czynnikom możliwa jest utrata nadmiernej ilości kilogramów w postaci tkanki tłuszczowej, która sprzyja występowaniu cukrzycy. Szybka utrata masy ciała w początkowych etapach choroby korzystnie wpływa na kontrolowanie cukrzycy, a także pozwala na uniknięcie groźnych powikłań w przyszłości. Oczywiście jest to możliwe jeśli wszelkie zalecenia są stosowane nieustannie. To pokazuje, że zarówno profilaktyka jak i leczenie cukrzycy opiera się na bardzo zbliżonych założeniach, o których powtarza się cały czas. Istnieje wiele form aktywności fizycznej, a także ciekawych, zdrowych przepisów, które pozwolą na utrzymywanie nas w dobrej formie. Z pewnością każdy może znaleźć coś dla siebie w Internecie, czy też różnych książkach lub czasopismach. Istnieje coraz większa liczba wideoblogów, które w bardzo przystępnej formie pokazują nam jak warto utrzymywać zdrową formę. W ośrodku badawczym w Katowicach przeprowadza się badania nad cukrzycą typu 1. Jego założeniem będzie opracowanie nowych metod leczenia tej postaci choroby, a także prawdopodobieństwa występowania tego schorzenia u najbliższych krewnych pacjenta. Jeśli chodzi o nowe terapie to warto jest wspomnieć o tym, że jakiś czas temu opracowano trójskładnikową tabletkę. FDA zatwierdziła ten lek, który ma być stosowany u dorosłych osób z cukrzycą typu 2. Wśród składników tego leku znajduje się empagliflozyna, linagliptyna i chlorowodorek metforminy. Skuteczność tego leku została potwierdzona w dwóch randomizowanych badaniach. Dzięki preparatom złożonym z pewnością komfort terapii jest dużo większy, a pacjenci nie są narażeni na ryzyko pominięcia połknięcia, któregoś z leków. Wielu starszych pacjentów, ma problemy z pamięcią lub koncentracją, co wiąże się z tym, że pewne dawki leków mogą zostać pominięte, co w przypadku zarówno cukrzycy, jak i innych chorób może się wiązać z niebezpiecznymi powikłaniami. Dodatkowo taka forma przyjmowania leków, z pewnością wiąże się z lepszą skutecznością terapii. Stosowanie wielu leków oddziaływuje na większą liczbę mechanizmów, które przyczyniają się do występowania hiperglikemii. Eksperci są zdania, że chorzy z niewyrównaną glikemią są osobami znajdującymi się w grupie wysokiego ryzyka jeśli chodzi o infekcję koronawirusem i ciężki przebieg infekcji COVID-19. Sugeruje to, że szczególnie w okresie epidemii wskazane jest kontrolowanie przebiegu cukrzycy, a także glikemię. W tym trudnym okresie ciężej jest skonsultować się ze specjalistą, jednak wytyczne, których należy przestrzegać nie uległy zmianie i wciąż trzeba ich przestrzegać aby uniknąć groźnych dla życia i zdrowia powikłań. Stres, który wiąże się z pandemią, zmiana rytmu życia, w tym spożywania posiłków powinno skłonić do częstszych pomiarów cukru. Warto wspomnieć, że aż jedna trzecia osób, które zmarły w wyniku powikłań COVID-19 to osoby chorujące na cukrzycę. Według ekspertów jest to grupa pacjentów, która powinna być objęta specjalną opieką, a sama infekcja może przyczynić się do pogłębienia pierwotnej choroby. Należy zaznaczyć, że najbardziej narażeni na groźne powikłania są pacjenci, którzy w nieodpowiedni sposób kontrolują swoją chorobę. Jeżeli chodzi o cukrzycę typu 1, przy właściwej glikemii to pacjenci nie są aż tak narażeni na ciężki przebieg infekcji. Wyjątkiem są osoby z nieprawidłowo wyrównaną cukrzycą, gdy hemoglobina glikowana wynosi powyżej 10 procent. Ponadto czynnikiem, który może negatywnie wpłynąć na przebieg choroby jest czas trwania choroby, który jest dłuższy niż 30-40 lat. W przypadku osób z cukrzycą typu 2 groźne powikłania występują częściej. Każda infekcja, w tym koronawirusem przyczynia się do tego, że utrudnione jest kontrolowanie glikemii, a poziom glukozy wzrasta i trudno jest ją utrzymać w prawidłowym zakresie. Obserwuje się, że podwyższony poziom glukozy utrzymuje się długo po wyzdrowieniu. To pokazuje, że osoby z cukrzycą powinni w szczególności stosować się do wszelkich zaleceń higieny osobistej, aby w możliwie największym stopniu zredukować ryzyka zakażenia. Jeżeli już dojdzie do infekcji, to zaleca się aby osoby z cukrzycą pamiętali o intensywnym nawodnianiu, ograniczeniu spożycia produktów, które mogłyby podwyższyć w znacznym stopniu poziom glukozy. Należy regularnie sprawdzać temperaturę ciała oraz częściej sprawdzać poziom glukozy we krwi przy pomocy glukometru. Jeśli wartość jej przekracza 300 mg/dl to konieczne jest skonsultowanie się ze swoim lekarzem prowadzącym, ponieważ być może konieczna będzie modyfikacja aktualnie stosowanych leków. Konieczne jest uświadamianie pacjentów, że samo przyjmowanie leków obniżających poziom glukozy we krwi nie jest jedynym elementem terapii.
Według prognozowania w przeciągu 7 lat liczba chorych na cukrzycę zwiększy się o kolejny milion. Eksperci są zdania, że liczba chorych osób prawdopodobnie jest większa, ponieważ szacuje się, że co piąta osoba nie wie, że może mieć cukrzycę. Często jest ona rozpoznawana dopiero w zaawansowanym stadium, co według mnie wynika z niedostatecznej świadomości społeczeństwa odnośnie tego aby kontrolować poziom glukozy we krwi. Profilaktyka w przypadku tej choroby jest niezmiernie istotna. Narodowy Fundusz Zdrowia już w tym momencie kładzie większy nacisk na zapobieganie oraz zwiększenie wiedzy społeczeństwa co moim zdaniem jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Konieczne są działania, których celem jest redukcja ilości spożywanego cukru. Prawie 61 procent niemowląt i aż 98 procent małych dzieci spożywa codziennie cukry dodane. Jeżeli chodzi o niemowlęta głównym źródłem cukru w ich diecie są dosładzane jogurty owocowe, natomiast w przypadku małych dzieci są to słodzone napoje. Jest to poważny problem jeżeli chodzi o zdrowie publiczne bowiem w tym czasie kształtują się nawyki żywieniowe, które towarzyszą danej osobie przez kolejne lata. Jak się okazuje dzieci, które piły słodkie napoje przed ukończeniem pierwszego roku życia z większym prawdopodobieństwem sięgały po nie przynajmniej raz dziennie w wieku 6 lat. Wciąż mówi się o tym, że zbyt duża ilość cukru może w niekorzystny sposób wpływać na zdrowie. Powikłaniem z którym kojarzy nam się jego nadużywanie jest cukrzyca, która ma negatywny wpływ na układ krążenia. Osoby uprawiające sport powinny pamiętać o tym, że podczas wysiłku fizycznego jest ona wolniej wchłaniana niż glukoza, toteż zapotrzebowanie na nie jest zbyt duże. Jak się okazuje jej dzienna dawka występuje w 150 mililitrach świeżo wyciśniętego soku z owoców. Jak przekonują eksperci trzeba znacznie więcej uwagi poświęcić edukacji. Niezbędne jest uświadomienie młodym osobom w jaki sposób mogą spalić nadmierną ilość kalorii przyswojonej najczęściej pod postacią cukru. Niestety może być z tym problem ponieważ znaczna część młodych ludzi nie chce uprawiać sportu. Problem braków kadrowych występuje również jeżeli chodzi o cukrzycę ponieważ przeszkolone pielęgniarki są deficytową kadrą co ma związek z tym, że nie pełnią one każdego dnia dyżurów w placówkach oświatowych, co jest odpowiednim miejscem do przeprowadzania działań profilaktycznych. Często znajdując się nawet w takich placówkach nie mają one wystarczającej ilości czasu aby je przeprowadzić. Podobna sytuacja dotyczy pielęgniarek czy położnych zatrudnionych w Podstawowej Opiece Zdrowotnej. Nadmiar obowiązków również utrudnia im przeprowadzanie konkretnych działań, których założeniem jest niedopuszczenie do rozwoju chorób cywilizacyjnych. Według danych w naszym kraju pracuje około 4 tysiące pielęgniarek przeszkolonych w zakresie opieki diabetologicznej. Niestety nie udaje im się znaleźć zatrudnienia nawet w szpitalach na oddziałach diabetologicznych w roli edukatorów. Niski poziom aktywności fizycznej jest jednym z czynników, który zwiększa ryzyko jej wystąpienia. Ma to związek z tym, że w mniejszym stopniu dochodzi do utleniania glukozy, zmniejsza się aktywność jej transporterów i nasila się efekt zwiększonej syntezy kwasów tłuszczowych. W ostatnim czasie mówi się o tym, że pewien rodzaj czujników do monitorowania poziomu glukozy we krwi może być refundowany. Miałby on przysługiwać osobom z cukrzycą typu 1 w wieku od 4 do 18 lat z bardzo dobrze monitorowaną glikemią (8 pomiarów na dobę). Czujniki te zawierają system FGM, który umożliwia wysyłanie pomiarów bezpośrednio do rodziców, a także specjalisty prowadzącego terapię. System ten jest szczególnie zalecany młodym osobom ponieważ pozwala na ciągłe analizowanie poziomu glukozy we krwi co znacznie redukuje prawdopodobieństwo wystąpienia niebezpiecznej hipoglikemii, niekorzystnie wpływającej na układ nerwowy, a także mogących przyczynić się do zgonu dziecka.Jeżeli chodzi o powikłania to NFZ informuje, że ostatnio znacznie wzrosła liczba amputacji stóp. Na przełomie lat 2014-2018 ich ilość wzrosła o ponad jedną piątą. Niepokojącą informacją jest to, że znaczna część z tych osób nie była wcześniej na wizycie u diabetologa. Od tego roku wprowadzono w naszym kraju podatek cukrowy. Są zwolennicy tego pomysłu, którzy uważają, że z takiego działania płynęłyby liczne korzyści inni z kolei podchodzą do tego pomysłu nieco sceptycznie i uważają, że dopóki nie wpłynie się we właściwy sposób na świadomość obywateli to ciężko będzie coś zmienić. Wiele osób opiera się na danych, które pochodzą z innych państw. Wprowadzenie podatku na produkty zawierające nadmierne ilości cukru sprawiło, że zainteresowanie nimi znacznie się zmniejszyło. Tego typu działania podjęto w Wielkiej Brytanii, Finlandii, Francji, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych czy na Węgrzech. Bardzo ciekawym pomysłem jednej z ekspertek jest to, aby środki finansowe uzyskane z takiego podatku można wykorzystać na leczenie powikłań otyłości lub co jest też bardzo istotne zwiększanie świadomości pacjentów odnośnie profilaktyki zdrowia. We Francji czy Belgii wprowadzono bardzo ciekawe rozwiązanie oznaczając produkty kolorami, w zależności od stopnia ich szkodliwości. To z pewnością także może wpłynąć na świadomość konsumentów ponieważ wiele osób nawet po przeczytaniu składu produktu może mieć problem ze stwierdzeniem czy warto go kupić czy nie. Takie rozwiązanie z dużym prawdopodobieństwem pomoże im wybranie produktu, który nie będzie działał niekorzystnie na ich zdrowie. Cały czas zalecenia co do ilości spożywanego cukru ulegają zmianom. Nie ulega wątpliwości, że jest on nadużywany przez znaczną część społeczeństwa. Warto zauważyć, że często może także dziać się to nieświadomie. Wystarczy jednak spojrzeć na etykietę każdego produktu, a mniej więcej będziemy wiedzieć czy zawiera on korzystne dla naszego zdrowia składniki, w odpowiedniej ilości. Rodzice powinni zwracać uwagę na produkty, które kupują swoim dzieciom. Warto zwrócić uwagę na to aby unikać mleka smakowego, słodkich (nawet niskokalorycznych) napojów oraz wody z dodatkami smakowymi. Gdy wypije się je od czasu do czasu to z pewnością nie jest to groźne jednak warto aby dzieciom nie podawać takich produktów ponieważ jeżeli nie będą znać smaku produktów to jest szansa, że nie będą miały ochoty na nie w kolejnych latach życia. Warto skoncentrować się na tym, że cukier może występować pod różnymi postaciami. Trzeba o tym pamiętać sugerując się wyborem konkretnego produktu. Może on występować jako glukoza, fruktoza, syrop glukozowo-fruktozowy, cukier kukurydziany, syrop klonowy, syrop z agawy, cukier inwertowany, izoglukoza, sacharaza czy melasa. Wiele osób zastanawia się czy cukier trzcinowy jest mniej szkodliwy od białego. Głównym składnikiem cukru trzcinowego podobnie jak cukru białego jest sacharoza. Oprócz różnicy w wyglądzie i walorach smakowych ich wartości odżywcze są takie same, dlatego w jednakowym stopniu mogą przyczyniać się do rozwoju groźnych chorób. Należy w tym momencie wspomnieć o substytutach cukru, które są chętnie wybierane przez konsumentów i są częściej dodawane do różnych produktów. Ksylitol jest o 40 procent mniej kaloryczny niż biały cukier. Co więcej jest metabolizowany bez udziału insuliny, więc może być spożywany przez osoby chorujące na cukrzycę. Nie należy go jednak stosować w ilości większej niż 15 gramów na dobę gdyż wykazuje działanie przeczyszczające. Jeżeli chodzi o pozytywne aspekty to ma on jeszcze działanie przeciwpróchnicowe co znalazło swoje zastosowanie np. w gumach do żucia. Innym zamiennikiem może być stewia, która charakteryzuje się zerową kalorycznością, a jest znacznie słodsza od cukru. Jej liście są kilkadziesiąt razy słodsze od cukru, a w postaci ekstraktu nawet kilkaset razy, dlatego nie ma konieczności stosowania jej w dużych ilościach. Można stosować również erytrytol, który także nie jest metabolizowany. Z kolei tagatoza jest przyswajana przez organizm w zaledwie jednej piątej dzięki czemu nie podnosi gwałtownie poziomu cukru we krwi.