3 marca w siedzibie organizacji Pracodawcy RP odbyło się spotkanie z Minister Beatą Małecką-Liberą oraz prof. Mirosławem Wysockim – krajowym konsultantem ds. zdrowia publicznego, w trakcie którego pierwszy raz zaprezentowano projekt ustawy o zdrowiu publicznym.
Projekt ustawy o zdrowiu publicznym zakłada koordynowanie wydatkowania środków na ochronę zdrowia przez wszystkie Ministerstwa i jednostki samorządu terytorialnego.
Jak informują Pracodawcy RP, szacuje się, że w sumie w pierwszym roku obowiązywania ustawy – w 2016 r. – na profilaktykę zostanie wydane ok. 1,5 mld zł. Ustawa zakłada utworzenie nowego produktu kontraktowego – porady profilaktycznej. Ma to spowodować zwiększenie dostępności profilaktyki oraz zwrócić lekarzom uwagę na tę problematykę.
Ustawa tworzy również instytucję Pełnomocnika Rządu ds. Zdrowia Publicznego – w randze Sekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia. Zakłada też powołanie Komitetu Sterującego Narodowego Programu Zdrowia oraz Rady do Spraw Zdrowia Publicznego.
Główne założenia Narodowego Programu Zdrowia to:
- zatrzymanie wzrostu otyłości i cukrzycy do 2025 r.,
- zmniejszenie odsetka palących o 2% w ciągu 5 lat,
- zmniejszenie odsetka osób nieuprawiających aktywności fizycznej o 10% do 2025 r.,
- zmniejszenie liczby osób pijących szkodliwie alkohol o 10% do 2025 r.
Komentarze
[ z 2]
Może Ministerstwa przemyślą sprawę i jednak skłonią się do lekarzy medycyny pracy, którzy odgrywają bardzo dużą role w profilaktyce nie tylko chorób zawodowych ale i cywilizacyjnych i gros pracy wykonują za lekarzy rodzinnych a dzięki większym nakładom na badania efekty byłyby zdecydowanie większe. Pacjent musi przyjść do specjalisty medycyny pracy bo nie dostanie zdolności a do lekarza rodzinnego niekoniecznie przychodzi. Proszę rozważyć ten temat. Nie wiem dlaczego wszyscy pomijają tę kwestię?
Zgadzam się z wypowiedzią Beaty. Prawdę mówiąc specjaliści medycyny pracy jako jedyni spośród wszystkich specjalności - w programie swojej specjalizacji -nabywają w najszerszym zakresie wiedzy z zakresu profilaktyki i później realizują ją, jednak w ograniczonym zakresie wynikającym z obowiązku zapobiegania chorobom zawodowym. Ze wszech miar uzasadnione byłoby rozszerzenie ich kompetencji i wpisanie do Narodowego Programu Zdrowia nawet jako wiodących wykonawców.