Niewielkie, wstępne badanie wykazało nieprawidłowości obejmujące siatkówkę, które mogą stanowić podłoże zaburzeń widzenia u regularnych użytkowników marihuany. Wyniki zostały opublikowane w Internecie przez „JAMA Ophthalmology".
Dr Vincent Laprevote, z Pole Hospitalo-Universitaire de Psychiatrie du Grand Nancy w Laxou, we Francji, wraz z kolegami, zbadał, czy regularne używanie konopi może zmienić funkcję komórek zwojowych siatkówki (retinal ganglion cells-RGC), które są ostatnim i najbardziej zintegrowanym etapem przetwarzania bodźców przez siatkówkę i pierwszym etapem w siatkówce dostarczającym informacji wizualnej w formie potencjału czynnościowego- takiego samego jak znajduje się w mózgu. Ponieważ marihuana jest znana z działania na centralny układ przekaźnictwa nerwowego, przedmiotem zainteresowania jest badanie komórek zwojowych siatkówki u osób, które regularnie korzystają z działania konopi.
Aby sprawdzić, czy konopie zakłócają funkcję RGC u ludzi, badacze wykorzystali standardowe pomiary elektrofizjologiczne zwane wzorem elektroretinografii (pattern electroretinography- PERG), co spowodowało uzyskanie wysokiej liczby odpowiedzi, co z kolei zapewnia powtarzalność wyników. Razem z PERG- najlepszym markerem funkcji RGC jest negatywna fala- fala N95. Są to 2 parametry, które są zazwyczaj znane jako amplituda i czas potrzebny do osiągnięcia maksymalnej amplitudy N95.
Dwudziestu ośmiu spośród 52 uczestników badania było regularnymi użytkownikami konopi, a pozostałe 24 było grupą kontrolną. Po uwzględnieniu liczby lat nauki i używania alkoholu, u użytkowników konopi nastąpił znaczny wzrost czasu do osiągnięcia maksymalnej amplitudy N95 w wynikach elektroretinografii (mediana 98,6 milisekund, w porównaniu z grupą kontrolną- 88,4 milisekund).
„To odkrycie dostarcza dowodów w przypadku opóźnienia wynoszącego około 10 milisekund w przekazywaniu potencjałów czynnościowych wywołanych przez RGC. Ponieważ ten sygnał jest przesyłany wzdłuż szlaku wzrokowego za pośrednictwem nerwu wzrokowego i jąder kolankowatych bocznych [centrum przekaźnikowego we wzgórzu na drodze wzrokowej] do kory wzrokowej, ta anomalia może stanowić podłoże zaburzeń widzenia u regularnych użytkowników konopi ", piszą autorzy. „Nasze wyniki mogą być istotne z punktu widzenia zdrowia publicznego, ponieważ mogą one podkreślać neurotoksyczne skutki używania konopi na ośrodkowy układ nerwowy, jako wynik wpływania na proces przetwarzania bodźców w siatkówce."
„Niezależnie od dyskusji na temat jej legalizacji, konieczne jest, aby zdobyć większą wiedzę na temat różnych efektów marihuany tak, aby społeczeństwo mogło być dobrze poinformowane. Przyszłe badania mogą rzucić światło na temat potencjalnych skutków tych zmian w siatkówce na dysfunkcje związane z korowym przetwarzaniem bodźców wzrokowych i czy te dysfunkcje są stałe lub znikają po odstawieniu narkotyku."
Komentarz: Dysfunkcja komórek zwojowych w siatkówce u regularnie zażywających konopie indyjskie
„Ten artykuł dotyczy ważnego i zaniedbanego problemu, mianowicie ewentualnego toksycznego działania konopi, ze wszystkimi jego konsekwencjami dla wielu użytkowników tego wszechobecnego narkotyku. Dotknięcie tego problemu za pomocą zbadania wpływu na wzrok, jak zrobili to, to dobra koncepcja. Wszelki szkodliwy wpływ na funkcję wzroku będzie miało również wpływ na jazdę, pracę i inne działania, a tym samym gwarantuje powstanie dalszych badań", pisze dr Christopher J. Lyons, z University of British Columbia w Vancouver, i dr Anthony G. Robson z Moorfields Eye Hospital w Londynie, w załączonym do doniesienia komentarzu.
„Elektrofizjologia może zapewnić wiarygodne i powtarzalne pomiary siatkówki i funkcji szlaku wzrokowego oraz jest przydatna w dochodzeniu i lokalizacji zaburzeń, w tym spowodowanych przez zatrucia. Jednak wniosek, że konopie powodują dysfunkcję komórek zwojowych nie może mieć miejsca z jakimkolwiek stopniem pewności, na podstawie dowodów przedstawionych w obecnym badaniu. Kwestia ta powinna zostać ponownie zbadana w nieodległym czasie, za pomocą pewnego stopnia rygoryzmu naukowego, który może być trudny do uzyskania w krajach, w których spożycie konopi jest nielegalne. "
Źródło: medicalnewstoday.com
Komentarze
[ z 3]
Całkiem na topie artykuł. Zainteresowanie medyczną marihuaną stale rośnie. I wydaje się zasadne, aby w dalszym ciągu zgłębiać problem i próbować znaleźć odpowiedzi na pytania, które mogłyby pomóc raz na zawsze jednoznacznie rozwiać wszelkie wątpliwości wokół medycznej marihuany. Niestety, wciąż trudno jest wyznaczyć jednoznaczna granicę, gdzie kończy się narkotyk, a zaczyna lek. Niewątpliwie nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że marihuana palona w formie skrętów czy tym podobnych jest jednym z najczęściej stosowanych narkotyków chyba na całym świecie. Poza tym z takimi lekami jak na przykład morfina społeczeństwo miało już dostatecznie dużo czasu się oswoić, podczas gdy z marihuaną w dalszym ciągu nie i substancja w umysłach i świadomości ludzi wydaje się być środkiem stosowanym typowo w celach rozrywkowych. Być może dzięki dalszym badaniom, zgłębianiu problemu i nowym odkryciom oraz doniesieniom naukowym dotyczącym skuteczności marihuany stosowanej w postaci lekarstwa uda się w końcu zmienić podejście ludzi i jednoznacznie ustalić czy lek ten jest potrzebny, korzystny i czy jest bezpieczny w stosowaniu. Potrzeba tego nie tyle chyba dla środowiska medycznego, które raczej akceptuję marihuanę jako lek i docenia jego możliwości,ale raczej potrzebne są takie wiadomości dla ludzi, którzy nie do końca jeszcze godzą się na nową rolę marihuany i nie chcą pogodzić się z faktem, iż nie musi się ona ograniczać do efektów narkotycznych, ale do całkiem pozytywnego działania, korzystnego w leczeniu wielu schorzeń.
To ciekawe. Chociaż o medycznej marihuanie jest ostatnio bardzo głośno i wyszukuje się coraz to nowe zastosowania dla tych produktów, to jednak w dalszym ciągu nie poznano wszystkich aspektów związanych z jej stosowaniem. W tym również między innymi właśnie różnego rodzaju powikłań zdrowotnych jakie mogą wystąpić ze strony różnych narządów. Z najnowszych doniesień można dowiedzieć się, że w najbliższym czasie medyczna marihuana ma stać się produktem dostępnym jako leki recepturowe w aptekach za okazaniem oczywiście recepty od lekarza. Pytanie, czy takie rozpowszechnienie jej legalnego użycia jako lekarstwa na różne przypadłości nie zwiększy częstości zachorowania na inne powikłania ze strony różnych narządów. I to nawet takich po których byśmy się tego nie spodziewali, czyli na przykład właśnie siatkówki oka. Kto by przypuszczał jeszcze parę lat temu, że marihuana może mieć jakikolwiek wpływ na zdolność widzenia. A tymczasem okazuje się, że taki wpływ istnieje i może być wcale nie mały. Warto zastanowić się jakie jeszcze skutki może przynieść jej wprowadzenie do częstego i legalnego obrotu, zanim będzie na to zbyt późno.
Po umożliwieniu stosowania marihuany nie tylko do celów medycznych 6 listopada 2012 roku w stanie Waszyngton, na nowo rozpoczęła się dyskusja na temat zasadności i jej przydatności w medycynie. Ile razy, podczas oglądania filmu, zdarzyło Wam się usłyszeć o recepcie na marihuanę wydawaną przez lekarza okulistę? Kto z Was zastanawiał się ile w tym prawdy i czy to naprawdę działa? Wszystko zaczęło się w 1971 roku, kiedy Hepler i Frank stwierdzili 25-30% obniżenie ciśnienia wewnątrzgałkowego (ang. intraocular pressure, IOP) podczas palenia marihuany u kilku pacjentów. Czas działania substancji był relatywnie krótki (3 do 4 godzin) i wydawało się, że będzie uzależniony od dawki . Jednocześnie naukowcy zaobserwowali efekty uboczne, do których zaliczyli: – przekrwienie spojówki, – zmniejszoną produkcję filmu łzowego, – zmianę średnicy źrenicy. Do ogólnoustrojowych skutków stosowania zaliczyli: obniżenie ciśnienia tętniczego oraz tachykardię. Efekty psychotropowe substancji były różne i zależały od pacjenta. Między innymi zauważono euforię, dysforię, zaburzenia pamięci krótkotrwałej, zaburzenia poznawcze, zaburzenia poczucia czasu, zaburzenia koordynacji ruchowej oraz ospałość. Dawson i współpracownicy stwierdzili, że redukcja ciśnienia wewnątrzgałkowego była porównywalna w grupach osób niepalących marihuany oraz u długotrwałych palaczy (10 lat i więcej). Od tego czasu wiele przeprowadzonych badań potwierdziło, że różne kannabinoidy (cannabidiol, cannabigerol, kannabinoidy endogenne i niektóre syntetyczne kannabinoidy) mogą obniżać ciśnienie wewnątrzgałkowe przy systematycznym i miejscowym stosowaniu. Ze względu na występujące efekty uboczne, palenie marihuany nie jest zalecane. Należy również pamiętać, że długoterminowe palenie marihuany jest powiązane ze zmianami w obrębie układu oddechowego oraz zwiększa możliwość zachorowania na raka płuc. Po przetestowaniu doustnej drogi podania, stwierdzono niski wpływ substancji na układ wzrokowy. Mechanizm działania kannabinoidów na ludzkie oko nie jest do końca poznany. Farmakologiczne oraz histopatologiczne badania ukazują bezpośrednią rolę receptorów kannabinoidowych typu pierwszego (ang. cannabinoid receptor type 1, CB1) w redukcji ciśnienia wewnątrzgałkowego. Straiker i współpracownicy wykryli receptory CB1 w strukturach ludzkiego oka, między innymi w nabłonku rzęs, kanale Schelmma, ciele rzęskowym oraz siatkówce. Green i współpracownicy postulowali natomiast, że niektóre kannabinoidy mogą wpływać na ciśnienie wewnątrzgałkowe poprzez regulowanie mechanizmów prostaglandyn. Kannabinoidy niewątpliwie mają wpływ na układ wzrokowy oraz prowadzone na szeroką skalę badania naukowe zwiększają wiedzę specjalistów. Należy jednak pamiętać, że występują skutki uboczne ich stosowania np. wpływ na układ oddechowy, układ krwionośny oraz zdolności poznawcze. Co ciekawe, wyniki najnowszych badań pokazują, że kannabinoidy poza działaniem obniżającym ciśnienie wewnątrzgałkowe, wykazują działanie powodujące zahamowanie odpowiedzi immunologicznej, przyspieszają produkcję cytokin oraz wpływają na zmniejszanie procesów zapalnych. Z tego powodu w przyszłości naukowcy powinni ukierunkować badania na stany okulistyczne takie jak zapalenie błony naczyniowej, a także niektóre formy jaskry, spowodowane przez ukryty stanu zapalny lub choroby autoimmunologiczne. ( foropter.pl)