„Nie ma znaczenia, czy mała dziewczynka, np. jednoroczna, ma kolczyki złote czy srebrne, czy też z innych tworzyw. Biżuteria zawiera w swoim składzie nikiel. Ten metal bardzo często powoduje uczulenia” – powiedziała PAP prof. Ewa Czarnobilska, kierownik zespołu, który prowadził badania.
Nikiel zawarty w kolczykach na ogół wywołuje wypryski skórne. „Rodzice często błędnie myślą, że dziecko jest uczulone na składnik jakiegoś pokarmu, np. mleka, a okazuje się, że za uczulenie odpowiada właśnie kolczyk, który ma kontakt z układem immunologicznym” – wyjaśniła alergolog.
Co więcej – zauważyła – organizm "zapamiętuje" kontakt z uczulającym metalem i w przyszłości, nawet, jeśli dziecko nie będzie nosić kolczyków, organizm może alergicznie reagować na preparaty zawierające nikiel, np. biżuterię, metalowe części garderoby, aparaty ortodontyczne, protezy dentystyczne, płytki ortopedyczne i inne.
Wysokie stężenie niklu jest obecne też m.in. w metalowych garnkach, w wodach wodociągowych, a także w wodach gruntowych niedaleko zakładów przemysłowych; w produktach spożywczych, np. w niektórych margarynach, czekoladach, orzechach, warzywach strączkowych, winie, piwie, itp.
Alergolodzy prowadzili badania na próbie 428 uczniów w wieku 7-8 lat i 16-17 lat. U 30 proc. badanych potwierdzili alergię na nikiel, która występowała częściej u dziewcząt, które miały założone kolczyki we wczesnym dzieciństwie.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
[ z 0]