Jak informuje Affidea, Narodowy Fundusz Zdrowia pomimo znacznych udokumentowanych ograniczeń w dostępie do zabiegów z zakresu radioterapii na terenie województwa mazowieckiego odmawia zakontraktowania tych usług dla pacjentów. Wstrzymanie przyjęć pacjentów do ośrodka w Otwocku oznacza, że około 2 tysiące pacjentów onkologicznych rocznie straci dostęp do leczenia za pomocą radioterapii, które odbywać się będzie już tylko w 2 ośrodkach na Mazowszu. Chorzy, którzy aktualnie leczą się w placówce w Otwocku będą mogli dokończyć rozpoczętą terapię.
Pacjenci onkologiczni leczący się w Międzynarodowym Centrum Onkologii Affidea w Otwocku stanowią aż 20% wszystkich pacjentów leczonych na Mazowszu. Innymi słowy co 5-ty chory z nowotworem z tego regionu obecnie trafia na leczenie radioterapeutyczne właśnie do ośrodka radioterapii w Otwocku, który na stałe wpisał się już w mapę województwa i jest wymieniany m.in. w raporcie nt. stanu radioterapii w Polsce przygotowanego na zlecenie Polskiego Towarzystwa Onkologicznego jako jeden z trzech ośrodków oferujących tego rodzaju terapię w regionie.
Pacjenci chorzy na nowotwory od pierwszych dni działania ośrodka, tj. od kwietnia 2013 roku masowo zgłaszali się do niego z prośbą o pomoc. Mimo braku kontraktu z NFZ poddawani byli bezpłatnemu leczeniu, ponieważ w przeciwnym razie musieliby tygodniami, a niektórzy nawet miesiącami, czekać na rozpoczęcie terapii w innych placówkach medycznych, a chodzi o zabiegi ratujące życie.

- Nasz ośrodek przyjmował pacjentów dotkniętych chorobą nowotworową nieomal z dnia na dzień, dzięki czemu od razu mogli oni rozpocząć leczenie. Czas jest kluczowym czynnikiem w leczeniu nowotworów. Szybka terapia to realna szansa nie tylko na zahamowanie choroby nowotworowej, ale również na jej całkowite wyleczenie. Między innymi właśnie z powodu utrudnień w dostępie do nowoczesnych terapii prawie 50% pacjentów onkologicznych niepotrzebnie kwalifikowanych jest do leczenia paliatywnego, co odbiera im szanse na wyleczenie. Przez dwa lata skutecznie udawało nam się z tym walczyć. – tłumaczy dr n. med. Andrzej Radkowski, kierownik ośrodka Affidea w Otwocku.
Ze względu na brak kontraktu z NFZ placówka od 1 sierpnia br. zmuszona będzie wstrzymać przyjęcia nowych pacjentów.
- W czasie 2 lat działalności naszej placówki w Otwocku, kredytowaliśmy budżet NFZ na kwotę ponad 20 mln złotych, oferując bezpłatne zabiegi radioterapii pacjentom onkologicznym, którzy nie mogli czekać w kolejkach na leczenie. Obecnie zmuszeni jesteśmy wstrzymać przyjęcia nowych chorych, ale wciąż mamy nadzieję, że Ministerstwo Zdrowia i NFZ pochylą się nad losem kilku tysięcy chorych, których nie będą w stanie przyjąć na leczenie dwa już przepełnione ośrodki radioterapii w naszym województwie. – mówi Jarosław Furdal, Prezes Zarządu Affidea.
Z opublikowanego niedawno raportu „Stan dostępności do leczniczych świadczeń onkologicznych w Polsce – analiza i rekomendacje” Polskiego Towarzystwa Onkologicznego jasno wynika, że największe „białe plamy” w dostępie do leczenia pacjentów nowotworowych w Polsce występują właśnie w radioterapii, a jednym z województw, których najbardziej dotyczy ten problem jest Mazowieckie.
Mazowiecki Oddział Wojewódzki NFZ informuje jednak, że w pełni zabezpiecza zapotrzebowanie na świadczenia radioterapii na Mazowszu w dwóch ośrodkach – warszawskim Centrum Onkologii oraz Mazowieckim Szpitalu Onkologicznym w Wieliszewie. Kolejki na tego typu świadczenia nie stanowią problemu, a czas oczekiwania nie odbiega od obserwowanego w wysoko rozwiniętych krajach UE.
Komentarze
[ z 3]
To straszne. Gdzie są te wszystkie pieniądze, które miały wspomóc polską onkologię? NFZ utrudnia leczenie ponad dwóm tysiącom osób, skazując je byc może na leczenie paliatywne i śmierć. Nie ma pieniędzy na radioterapię tych ludzi, ale na leczenie paliatywne jak najbardziej! Oto logika NFZ. Nie ważny jest los ludzi, ba tu nawet nie chodzi o pieniądze, bo leczenie paliatywne jest przecież droższe niż radykalne. Krótkowzroczność NFZ jest porażająca.
W Polsce takie sytuacje to niestety codzienność. Nie wystarcza pieniędzy na leczenie to tej to tamtej grupy chorych. Tak nie może być. Zwłaszcza w przypadku chorych onkologicznie, to przecież igranie z ich życiem. Te dwa tysiące osób, będzie musiało korzystać z usług innych ośrodków i znów czekać nie wiadomo ile w kolejkach w sytuacji, gdy kazda chwila zwłoki może się dla nich skończyć tragicznie. Stawianie w takiej sytuacji ludzi jest karygodne.
To co robiła Affidea jest godne pochwały. Z własnego budżetu pokrywała leczenie wielu ludzi, bo jej zarząd rozumiał, że nie wolno igrać z życiem ludzkim i jak ważne dla pacjentów jest leczenie radioterapią. NFZ niestety tego nie rozumie. Potrafi liczyć tylko pieniądze. Chociaż tak jak napisała Martyna leczenie paliatywne ludzi, którzy nie zdążą skorzystać z radioterapii w innym ośrodku, będzie o wiele droższe niż leczenie pierwotnie radykalne. Jaki jest w tym sens. To żałowanie pieniędzy tam gdzie nie powinno się tego robić.