Agencja Badań Medycznych przeznaczyła ponad 47 mln zł na stworzenie wyspecjalizowanych Onkologicznych Centrów Wsparcia Badań Klinicznych (OnkoCWBK), które dołączą do Polskiej Sieci Badań Klinicznych. Konkurs OnkoCWBK skupił się na ośrodkach onkologicznych. 7 rekomendowanych do dofinansowania ośrodków dołączy do już istniejących 16 ośrodków, wyłonionych przez ABM w poprzednich konkursach i działających w ramach Polskiej Sieci Badań Klinicznych.
Inicjatywa stworzenia Centrów Wsparcia Badań Klinicznych ma na celu uatrakcyjnienie rynku badań klinicznych w Polsce, co przyczyni się do zwiększenia dostępu pacjentów do nowoczesnych, innowacyjnych terapii, częstszego wyboru przez sponsorów ośrodków badawczych w naszym kraju, a także wzrostu liczby realizowanych badań. Nowopowstałe Centra pozwolą na lepszą koordynację badań klinicznych w Polsce.
47 mln na stworzenie siedmiu Onkologicznych CWBK w Polskiej Sieci Badań Klinicznych
W ramach konkursu na tworzenie i rozwój Onkologicznych Centrów Wsparcia Badań Klinicznych do Agencji Badań Medycznych wpłynęło 8 wniosków na łączną kwotę ponad 55 mln zł. Wśród beneficjentów wyłonionych w przedmiotowym konkursie, znalazło się 7 podmiotów:
- Szpitale Pomorskie Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością
- Wojewódzkie Wielospecjalistyczne Centrum Onkologii i Traumatologii im. M. Kopernika w Łodzi
- Specjalistyczny Szpital im. Dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu
- Instytut Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie
- Dolnośląskie Centrum Onkologii we Wrocławiu
- Świętokrzyskie Centrum Onkologii Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Kielcach
- Instytut "Centrum Zdrowia Matki Polki" w Łodzi.
Ww. jednostki dysponują znakomitą kadrą naukową, mają olbrzymi wolumen pacjentów i leczą często niezwykle trudne przypadki.
Krajowa Sieć Onkologiczna
Konkurs został zaplanowany z uwzględnieniem postanowień Narodowej Strategii Onkologicznej. Dotyczy to szczególnie badań klinicznych wczesnych faz (I oraz II). Jednym z oczekiwanych rezultatów wdrożenia tego obszaru jest powstanie do 2024 r. co najmniej 4 CWBK, a do 2029 r. zwiększenie liczby CWBK do 8. Strategia zakłada, że do 2023 r. Agencja będzie wspierać rozwój CWBK przy wybranych uniwersyteckich ośrodkach akademickich i ośrodkach onkologicznych w ramach Krajowej Sieci Onkologicznej.
Kompleksowe wsparcie dla polskich ośrodków prowadzących badania kliniczne
Placówki, które otrzymają granty utworzą Onkologiczne CWBK jako centrum usług wspólnych, zapewniające kompleksowe i systemowe wsparcie realizacji badań zarówno komercyjnych jak
i niekomercyjnych. Wsparcie to będzie dotyczyć m.in: planowania, zarządzania, rozliczania, czy koordynowania badań, a także podnoszenia kwalifikacji zatrudnionej kadry. Infrastruktura OnkoCWBK będzie zawierać przede wszystkim część pozwalającą na realizację wizyt pacjentów w trybie ambulatoryjnym, strefę relaksu pacjenta, salę telekonferencyjną oraz pokoje do pracy dla przedstawicieli sponsora.
Polska Sieć Badań Klinicznych jednolitość, standaryzacja, usieciowienie
Beneficjenci konkursu, będą należeć do grupy podmiotów działających w ramach Polskiej Sieci Badań Klinicznych utworzonej przez Agencję Badań Medycznych.
Polska Sieć Badań Klinicznych ma na celu zapewnienie jednolitego standardu realizacji badań, wysokiej jakość obsługi pacjentów oraz zwiększenia liczby komercyjnych i niekomercyjnych badań klinicznych. Dołączenie nowych siedmiu OnkoCWBK do sieci pozwoli na utworzenie ustandaryzowanych ośrodków, które nie będą ustępowały podobnym strukturom na zachodzie Europy. Staną się one flagowymi instytucjami w ochronie zdrowia prowadzącymi badania o najwyższym standardzie, z troską o bezpieczeństwo uczestników badań. Badania kliniczne w Polsce będą dzięki temu prowadzone w sposób przyjazny zarówno dla sponsora, szpitala, jak i pacjenta.
Pierwsze inwestycje w placówkach, które otrzymały grant ABM w konkursie, planowane są jeszcze w tym roku. Rozpoczęcie działań we wszystkich wybranych do dofinansowania projektach przewidziano na 21.03.2022 r.
Źródło: ABM
Komentarze
[ z 4]
Bardzo dobrze, że polska onkologia cały czas się rozwija. Z pewnością jest to niezbędne aby poprawić jakość leczenia w naszym kraju. Cały czas wprowadzane są nowe leki i innowacyjne terapie, dzięki którym szanse na skuteczne wyleczenie i przeżycie znacznie wzrastają. Wydaje mi się, że bardzo dobrze iż ośrodki, które dostaną odpowiednie wsparcie finansowe znajdują się w różnych częściach Polski, dzięki czemu zwiększy się szansa na równy dostęp do świadczeń związanych z onkologią. Wydaje mi się, że dobrym krokiem jest podnoszenie kwalifikacji wśród personelu medycznego przez co pacjenci będą mogli liczyć na lepszą pomoc.
Istotną kwestią jest to, że zwrócono uwagę na prowadzone badania kliniczne. Polscy naukowcy jeżeli chodzi o onkologię dokładają wszelkich starań aby opracować nowe metody leczenia. Utworzenie Polskiej Sieci Badań Klinicznych moim zdaniem poprawi funkcjonowanie ośrodków badawczych oraz sprawi, że przekazywanie wszelkich nowych informacji odnośnie odkryć będzie dużo sprawniejsze. Wymiana doświadczeń pomiędzy różnymi ośrodkami często przynosi świetne rezultaty, a co bardzo ważne oszczędzane są znaczne ilości funduszy, a także czasu.
47 milionów to kwota, która z pewnością podniesie jakość przeprowadzanych badań klinicznych w naszym kraju. Odpowiednia inwestycja zwykle w przyszłości przekłada się na korzystne efekty, które miejmy nadzieję w tym wypadku także się pojawią. Bardzo dobrze, że dofinansowanie otrzymają także ośrodki akademickie, które w licznych przypadkach mają problemy finansowe, które stanowią główną barierę w kontynuacji badań. Cieszy mnie fakt, że polskie ośrodki badawcze będą utrzymywać europejski poziom. Nowe badania odnośnie nowotworów są potrzebne nie tylko w naszym kraju, ale i na świecie dzięki czemu polscy naukowcy będą mogli nieść pomoc globalnie.
Bardzo ciekawe badanie na temat technologii medycznych w onkologii. ( autorstwa Magdalena Władysiuk i wsp.). W obecnych czasach w różnych bazach informacji medycznej codziennie publikowanych jest ponad tysiąc badań klinicznych dotyczących szerokiego spektrum problemów kliniczno-epidemiologicznych, reprezentujących mnogość założeń metodycznych, a także różne sposoby oceny i prezentacji uzyskanych wyników. Liczba parametrów stosowanych do oceny efektywności klinicznej technologii z dziedziny onkologii jest stosunkowo niewielka, a ich definicja posiada ugruntowane znaczenie, przez co są one szeroko wykorzystywane w procesach rejestracji, refundacji, jak również w ramach rzeczywistej praktyki klinicznej. Nie oznacza to jednak, iż sposób oceny skuteczności i bezpieczeństwa leków onkologicznych jest zunifikowany. Niestety — również i w tym obszarze klinicznym zwraca się uwagę na niepokojące zjawisko przyjmowania odmiennych definicji ugruntowanych już punktów końcowych. Sytuacja ta niejednokrotnie uniemożliwia wzajemne porównanie efektywności interwencji ocenianych w dwóch różnych pracach, a w skrajnych przypadkach może prowadzić do błędnych wniosków i nieoptymalnych wyborów klinicznych. Stąd zarówno jednostki odpowiedzialne za rejestrację produktów leczniczych (amerykańska Food and Drug Administration — FDA, czy europejska European Medicines Agency — EMA), jak i różnego rodzaju towarzystwa naukowe, stowarzyszenia eksperckie i grupy specjalistów podniosły kwestię konieczności ujednolicenia definicji i standaryzacji pomiarów wykorzystywanych w ocenie efektywności leków onkologicznych. Właściwa interpretacja pojawiających się dowodów naukowych wymaga od odbiorcy znajomości podstawowych zagadnień z zakresu metodyki, używanych terminów oraz przyjętych definicji mających zastosowanie w projektowaniu, przeprowadzaniu i raportowaniu wyników badań klinicznych. Podstawowym terminem niezbędnym do właściwego zrozumienia wyników badania klinicznego jest punkt końcowy (endpoint), określający mierzalną zmianę stanu zdrowia uczestnika badania, której częstość występowania lub nasilenie może wiązać się z ekspozycją na określony czynnik lub badaną interwencję. Punkty końcowe definiowane w badaniach klinicznych mogą być zarówno pozytywne, gdy wiążą się z poprawą stanu zdrowia na skutek stosowanej terapii, jak i negatywne, w sytuacji gdy ocenia się np. potencjalne szkodliwe działanie leku. Właściwie raportowane badanie powinno zawierać informacje na temat tzw. pierwszorzędowego punktu końcowego (primary endpoint), czyli efektu klinicznego, zdefiniowanego na etapie projektowania badania, którego ocena będzie służyć jako podstawa wnioskowania o efektywności porównywanych technologii. To na podstawie informacji odnoszących się do pierwszorzędowego punktu końcowego przeprowadza się kalkulację minimalnej wielkości badanej próby, która z dużym prawdopodobieństwem pozwoli na statystyczne potwierdzenie założeń badania. Korzystna dla badania jest sytuacja, gdy pierwszorzędowy punkt końcowy zdefiniowany zostanie na podstawie zdarzeń klinicznie istotnych, czyli takich, które wpływają w sposób bezpośredni na stan zdrowia lub samopoczucie pacjenta, a ich wystąpienie lub utrata są odczuwalne i raportowane przez uczestnika bez konieczności przeprowadzania dodatkowych pomiarów. Przykładowo, klinicznie istotnymi punktami końcowymi są objawy wynikające z progresji choroby, zawał serca czy zgon pacjenta. Zmiana poziomu parametrów laboratoryjnych czy też bezobjawowe stany kliniczne pozostające bez wpływu na samopoczucie pacjenta określa się mianem zastępczych punktów końcowych (surrogate endpoints). Należy jednak zaznaczyć, że w momencie gdy znacząca zmiana nasilenia zastępczego punktu końcowego prowadzi do wystąpienia objawów, uzyskuje ona wówczas istotność kliniczną i staje się automatycznie klinicznym punktem końcowym. Sytuacja taka może dotyczyć np. spadku stężenia glukozy we krwi na skutek stosowania insuliny, który stanowi efekt pożądany terapii przeciwcukrzycowej. Nieadekwatna dawka leku może jednak prowadzić do zbyt dużego obniżenia stężenia glukozy, co z kolei doprowadzi do łagodnych i nieobjawowych hipoglikemii (zastępczy punkt końcowy), ale również do stanów ciężkich, manifestujących się osłabieniem lub omdleniami, a nawet zdarzeń stanowiących bezpośrednie zagrożenie życia (klinicznie istotny punkt końcowy). W niektórych obszarach terapeutycznych, w tym również w onkologii, wykorzystanie pierwszorzędowych punktów końcowych w ocenie skuteczności badanych interwencji nie jest jednak możliwe. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, w których do ocenianego zdarzenia dochodzi stosunkowo rzadko lub jego wystąpienie oczekiwane jest w dość odległym czasie, jak np. zgon pacjenta. Wykazanie różnic pomiędzy interwencjami wymaga w takim przypadku zebrania informacji o stosunkowo dużej liczbie zdarzeń, co w przypadku rzadkich punktów końcowych wiąże się z koniecznością przeprowadzenia długoterminowego badania klinicznego z dużą liczbą uczestników. W niektórych sytuacjach uzasadniona jest więc ocena efektywności klinicznej na podstawie zastępczych punktów końcowych (surogatów) — zdarzeń lub określonych wyników pomiarów laboratoryjnych, badań obrazowych, będących udokumentowanymi predyktorami wystąpienia klinicznie istotnych zdarzeń. Surogaty są stosowane w codziennej praktyce klinicznej lub w badaniach klinicznych w celu pomiaru parametrów fizjologicznych, bez równoczesnej oceny ich wpływu na jakość życia pacjenta, jego samopoczucie czy funkcjonowanie. Ze względu na liczne dowody wskazujące na związek wielu ocenianych w ramach testów laboratoryjnych badań diagnostycznych z klinicznie istotnymi punktami końcowymi są one podstawą podejmowania decyzji klinicznych. Jednocześnie jednak w wielu przypadkach dowody na istnienie zależności pomiędzy surogatami a klinicznie istotnymi zdarzeniami pochodzą z badań o niskiej wiarygodności, które nie podlegały późniejszej rewizji pod względem prawidłowości zastosowanych metod statystycznych. Większość badań klinicznych, w tym również prób w dziedzinie onkologii, projektowana jest w celu wykazania przewagi (superiority) ocenianej interwencji nad obecnie stosowanymi terapiami lub brakiem leczenia. Badania te mają za zadanie wykazać, że nowa technologia pozwala na uzyskanie dodatkowego efektu zdrowotnego w ściśle zdefiniowanej populacji pacjentów, odpowiadającej często późniejszemu wskazaniu rejestracyjnemu. Potwierdzenie skuteczności technologii stanowi jeden z elementów procesu wprowadzania nowych terapii i zakłada przeprowadzenie szeregu badań porównawczych z wykorzystaniem jednej lub kilku grup referencyjnych, na podstawie których dokonuje się pomiaru częstości wystąpienia lub zmiany nasilenia danego punktu końcowego w czasie obserwacji. W ramach badań przeprowadzanych w obszarze onkologii zasadnicze znaczenie ma analiza przeżywalności, która pozwala na określenie prawdopodobieństwa wystąpienia ocenianego zdarzenia (punktu końcowego, np. zgonu, progresji) w trakcie procesu terapeutycznego. Analiza przeżywalności pozwala również na określenie przeciętnej przewidywanej długości życia lub czasu do wystąpienia zmiany stanu zdrowia. Badania kliniczne dostarczają dowodów naukowych dotyczących efektywności klinicznej oraz bezpieczeństwa, które umożliwiają rejestrację oraz dopuszczenie technologii medycznej do obrotu, jak również — w późniejszym okresie — wykorzystywane są w procesie podejmowania decyzji refundacyjnych. W raportach oceny technologii medycznych (Health Technology Assessment) przeprowadza się analizę oraz statystyczną ocenę punktów końcowych raportowanych w opublikowanych badaniach klinicznych, przy uwzględnieniu specyfiki populacji docelowej. W dziedzinie onkologii efektywność kliniczną nowych interwencji zarówno w badaniach eksperymentalnych, jak i obserwacyjnych ocenia się najczęściej, opierając się na takich punktach końcowych, jak przeżywalność całkowita (OS, overall survival) oraz przeżycie wolne od progresji (PFS, progression-free survival). Przeżywalność w badaniach klinicznych zazwyczaj zdefiniowana jest jako odsetek pacjentów pozostających przy życiu w trakcie trwania badania. Z kolei OS definiuje się jako czas, który upłynął od randomizacji do wystąpienia zgonu, i ocenia się ją zazwyczaj za pomocą tzw. krzywych przeżycia. Metody analizy przeżycia pozwalają na estymację prawdopodobieństwa przeżycia lub zgonu w poszczególnych punktach czasowych, przy uwzględnieniu danych dotyczących pacjentów, którzy z różnych przyczyn przedwcześnie zaprzestali udziału w badaniu. Kluczowym elementem w konstrukcji krzywych przeżycia jest więc możliwie precyzyjne określenie czasu, który upłynął od momentu randomizacji do momentu wystąpienia zgonu lub innego ocenianego punktu końcowego. Przeżycie wolne od progresji (PFS) jest drugim najczęściej wykorzystywanym punktem końcowym w ocenie efektów zdrowotnych terapii onkologicznych i zdefiniowane jest zazwyczaj jako czas pomiędzy randomizacją oraz wystąpieniem złożonego punktu końcowego, obejmującego progresję choroby lub zgon. Dodatkowo w badaniach onkologicznych ocenia się niekiedy czas do wystąpienia progresji (TTP, time to progression), oceniany na podstawie prawdopodobieństwa wystąpienia progresji choroby w poszczególnych momentach okresu obserwacji. Przeżycie całkowite (OS) bezwzględnie jest punktem końcowym o wysokiej istotności — zarówno z punktu widzenia pacjenta, jak i z perspektywy klinicysty. Z kolei definicja PFS obejmuje progresję nowotworu, która nie zawsze wpływa w sposób bezpośredni na stan zdrowia i samopoczucia chorego, przez co stanowi czasami jedynie zastępczy punkt końcowy. Na podstawie powyższych informacji wydawać by się mogło, iż OS — jako punkt końcowy o wysokiej istotności klinicznej oraz istotny z perspektywy pacjentów — będzie stanowić „złoty standard” w ocenie skuteczności interwencji onkologicznych. Okazuje się jednak, że w większości badań eksperymentalnych w dziedzinie onkologii wnioskowanie opiera się na punktach końcowych o niższej istotności, tj. PFS, TTP i innych. Wybór pierwszorzędowego punktu końcowego różni się też w zależności od typu nowotworu i metodologii badania klinicznego. W 2009 r. Saad i wsp. opublikowali przegląd systematyczny, którego celem była ocena częstości stosowania różnych pierwszorzędowych punktów końcowych w badaniach dotyczących zaawansowanego raka piersi. W pracy tej zidentyfikowano ogółem 58 randomizowanych badań klinicznych przeprowadzonych w latach 2000–2007. Tylko w jednym z nich pierwszorzędowym punktem końcowym, na podstawie którego skalkulowano wielkość próby badania, było OS. We wszystkich pozostałych badaniach wnioskowanie przeprowadzono, opierając się na punktach końcowych o niższej istotności oraz zastępczych punktach końcowych (m.in. PFS, TTP, TTF — time to treatment failure). Istotnym problemem w zidentyfikowanych badaniach były różnice definicji przyjętych punktów końcowych. W 21 pracach pierwszorzędowym punktem końcowym był TTP, przy czym w 5 nie podano jego definicji. Z kolei 13 badań oceniających TTP w definicji punktu końcowego uwzględniło również wystąpienie zgonu, przez co przyjęta definicja w istocie odpowiadała PFS. Wyniki przeglądu Saad i wsp. wskazują na dużą dowolność w definiowaniu TTP lub wręcz zamienne stosowanie go z PFS, co utrudnia interpretację wyników prac i znacząco obniża ich walor porównawczy. Przykładowo, w jednym badaniu raportowano zarówno PFS i TTP, przy czym w definicji obu punktów końcowych ujęto zarówno progresję choroby, jak i zgony, a jedyna różnica polegała na tym, że w przypadku TTP uwzględniano zgony z powodu raka piersi, a w przypadku PFS — zgony bez względu na przyczynę. Wyniki przeglądu Saad i wsp. wskazują, że definicje punktów końcowych w badaniach klinicznych odbiegają od ustalonych standardów, w wyniku czego są one często stosowane i raportowane w sposób niewłaściwy. Zgodnie z Response Evaluation Criteria In Solid Tumors (RECIST) 1.1 definicja progresji choroby nowotworowej obejmuje zwiększenie wymiarów guza lub sumy największych wymiarów guzów o przynajmniej 20% (bezwzględny wzrost sumy wymiarów o min. 5 mm) i/lub pojawienie się nowych zmian. Pozostałe definicje dla określonych punktów końcowych z uwzględnieniem innych, często stosowanych zastępczych punktów końcowych, tj. TTP, TTF, ORR (objective response rate). W związku z oceną progresji pojawiają się liczne wątpliwości dotyczące kwestii związanych ze stanem zaawansowania choroby w momencie włączenia pacjenta do badania klinicznego, typu terapii lub momentu ich rozpoczęcia w zależności od rozwoju choroby. Z tego powodu czas do progresji (TTP) jest czasami przedstawiany obok PFS, gdyż ten pierwszy nie uwzględnia wszystkich zgonów w danym okresie obserwacji. Często w TTP uwzględniane są zgony z powodu raka, traktowane jako progresja choroby, nie uwzględnia się natomiast zgonów z innych przyczyn. Relacja między przeżyciem (OS) a punktami mierzącymi progresję choroby (PFS/TTP) zależy od typu nowotworu, stanu zaawansowania nowotworu oraz linii leczenia. Przy próbie oceny takiej zależności pojawia się kilka zasadniczych pytań: po pierwsze — czy możliwe jest wykazanie związku pomiędzy surogatami a istotnymi dla pacjenta punktami końcowymi dla tej konkretnej technologii; po drugie — czy inne terapie stosowane w danym wskazaniu wykazały ten związek i jak jest on silny; po trzecie zaś — czy jest możliwe zebranie dodat - kowych danych dotyczących tych punktów końcowych w kontekście stawianego pytania. Odpowiedź na te pytania nie jest jednoznaczna — dla niektórych typów nowotworów wykazano korelację zastępczych punktów końcowych (m.in. PFS) z twardymi punktami końcowymi (OS), np. przerzutowy rak jelita grubego, niedrobnoko - mórkowy rak płuc, w przypadku innych zaś nie stwierdzono takiej zależności, np. rak piersi (z ograni - czeniami w zależności od typu metod analizy danych oraz poziomu wiarygodności danych). W ramach przeprowadzonego przeglądu literatury odnaleziono tylko kilka publikacji, które nie oddają całego obrazu badań przeprowadzanych w onkologii oraz nie pozwalają na jednoznaczne wskazanie roli surogatów w ocenie skuteczności i bezpieczeństwa technologii medycznych. Istotny jest fakt, że zarówno klinicyści, jak i decydenci — w tym instytucje publiczne, takie jak urzędy rejestracji oraz agencje oceny technologii medycznych (HTA, Health Technology Assessment) — często muszą podejmować decyzje na podstawie zastępczych punktów końcowych. Analiza rekomendacji AOTM wskazuje, że na 159 rekomendacji z lat 2007–2013 ponad 30% nie pozwalało wnioskować, opierając się na OS, lecz na innych punktach końcowych — głównie zastępczych. Jednocześnie porównanie tych statystyk z danymi z FDA z lat 1999–2002 wskazuje, że w 68% przypadków decyzja o dopuszczeniu do obrotu została wydana na podstawie innych punktów końcowych niż OS , co pozwala sądzić, iż regulacje i kryteria dotyczące refundacji są bardziej restrykcyjne niż kryteria rejestracyjne. Jednocześnie niektóre opracowania na świecie wskazują na brak spójności w kwestii akceptowalności surogatów pomiędzy urzędami rejestracji czy agencjami HTA. Wyniki analizy rekomendacji HTA w Polsce wskazują na konieczność wypracowania wytycznych czy konsensusu w aspekcie stosowania, walidacji oraz akceptowalności zastępczych punktów końcowych w kontekście raportów oceny technologii medycznych.