"Zdrowie jest dla nas priorytetem, ale też szansą rozwojową" - powiedział 27 grudnia premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej z wicepremierem Jarosławem Gowinem, na której przedstawili koncepcję Instytutu Biotechnologii Medycznej. W jego powstanie zostanie zainwestowane dodatkowe pół miliarda złotych.
W opinii premiera, powstanie Instytutu Biotechnologii Medycznej to milowy krok na drodze do budowy nowoczesnego polskiego przemysłu medycznego i poprawy działania polskiej służby zdrowia. Szef rządu stwierdził, że instytut badawczy ma szansę stać się bardzo nowoczesną organizacją, dzięki której poziom polskiej medycyny i biotechnologii wejdzie na zupełnie nowe i nieznane do tej pory obszary.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że 70% kupowanych w Polsce leków pochodzi z zagranicy. Tymczasem w Niemczech i we Francji ponad 90% leków sprzedawanych w aptekach, są lekami niemieckimi lub francuskimi.
Zdaniem premiera pierwszy okres polskiej transformacji doprowadził do tego, że w dużym stopniu Polska uzależniona jest od zagranicznych ośrodków. Chcemy tę zależność zmniejszać. Chcemy żeby leki były coraz tańsze i coraz bardziej polonizowane - podkreślił szef rządu.
Przedsiębiorcze państwo - przedsiębiorcza nauka
Chcemy poprzez nasze działania w ramach przedsiębiorczego państwa dołączyć do przedsiębiorczej nauki, w ramach tworzonego instytutu - powiedział premier Morawiecki. Według niego, Polska już obecnie dobrze radzi sobie w dziedzinie leków, zwłaszcza generycznych.
Premier przypomniał historię polskiej noblistki Marii Curie-Skłodowskiej, która by móc się rozwijać musiała wyjechać do Francji. My nie chcemy, by nasi znakomici naukowcy wyjeżdżali. Ta instytucja w dużym stopniu ma temu służyć, by do nas przyjeżdżali najlepsi naukowcy z całego świata, abyśmy to my ściągali talenty - stwierdził.
Szef rządu podkreślił, że zależy mu, by wybitni polscy naukowcy rozwijali jak najbardziej innowacyjne technologie medyczne, które pozytywnie przełożą się na zdrowie Polaków. Nasza służba zdrowia będzie coraz bardziej nowoczesna, będzie kołem zamachowym gospodarki i będzie służyć ludziom - zaznaczył.
Pół miliarda złotych na badania
Wicepremier Jarosław Gowin podkreślił, że powstanie Instytutu Biotechnologii Medycznej to inwestycja w badania nad nowoczesnymi lekami, która ma też znaczenie gospodarcze, ponieważ pieniądze będą inwestowane w polskie firmy. Co bardzo ważne, te badania będą komercjalizowane, a środki pozyskane z komercjalizacji będą wracały do instytutów i zespołów badawczych. Będą przeznaczane na kolejne badania - podkreślił wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Operatorem 500 mln zł będzie docelowo Europejski Instytut Technologiczny we Wrocławiu, który zapewni obsługę administracyjną. Środki na badania będą przydzielane drogą konkursową. Mogą o nie zabiegać istniejące zespoły badawcze, funkcjonujące w PAN i na polskich uczelniach.
Zdaniem wicepremiera postanie programu to informacja, która w pierwszej kolejności powinna ucieszyć polskich pacjentów, dlatego, że dzięki tym środkom powstaną polskie leki przeciwko dwóm najważniejszym chorobom: serca i nowotworowym.
Instytut Biotechnologii Medycznej
Celem programu jest skuteczne promowanie i wspieranie rozwoju innowacyjnych produktów oraz metod diagnostycznych i leczniczych w Polsce. Zakładana jest także ich komercjalizacja, poprzez finansowanie i koordynację działań B+R, prowadzonych przez wyselekcjonowane w otwartym konkursie najlepsze zespoły naukowe w Polsce oraz poprzez zarządzanie własnością intelektualną, w formule wirtualnego instytutu, analogicznie do flamandzkiego VIB - Wirtualnego Instytutu Biotechnologii.
Komentarze
[ z 4]
Powinniśmy inwestować w projekty mające na celu prewencję chorób serca, leczenie oraz poprawę jakości życia i funkcjonalności pacjentów, ograniczenie postępów choroby, zmniejszenie śmiertelności wynikającej z chorób układu krążenia. Wszystko to przyczynia się do poprawy sytuacji jeśli chodzi o choroby serca w Polsce. Możemy też oczywiście zrobić wiele poza stołem operacyjnym. Zalecając trening fizyczny chorym z nadciśnieniem tętniczym, należy kierować się ogólnie obowiązującymi zasadami. Regularny wysiłek, w zależności od wieku pacjenta oraz towarzyszących chorób i powikłań narządowych, powinien mieć małą lub umiarkowaną intensywność. W badaniach u chorych z niepowikłanym nadciśnieniem tętniczym wykazano, że niewielki i umiarkowany wysiłek powoduje identyczne lub nawet większe efekty hipotensyjne niż ciężki trening. Regularne wykonywanie ćwiczeń fizycznych może powodować konieczność zmniejszania dawek leków hipotensyjnych.
500 milionów złotych to ogromna suma pieniędzy, która z pewnością przyczyni się do postępu w nauce jeżeli chodzi o choroby serca, a także nowotwory. W naszym kraju cały czas przeprowadzane są różnego rodzaju badania, których celem jest poprawienie jakości leczenia, diagnostyki, a także profilaktyki. W ostatnim czasie zachodzą pozytywne zmiany jeżeli chodzi o onkologię w naszym kraju. Jak się okazuje Narodowa Strategia Onkologiczna przewiduje zwiększenie nakładów na onkologię w latach 2020-2030. Kwota ta ma wynosić 250 milionów złotych rocznie. Natomiast w latach 2024-2030 ma to być 500 milionów złotych. Moim zdaniem to bardzo dobry pomysł, który poprawi standard leczenia nowotworów w naszym kraju. Na pewnej konferencji przedstawiono dane z których wynika, że pięcioletnie wyleczenie wynosi w naszym kraju średnio 48 procent- 56 procent w przypadku kobiet, a 41 jeżeli chodzi o mężczyzn. Jak się okazuje średnia ta jest o około 10-15 procent niższa niż w przypadku bogatszych krajów. Jeżeli chodzi o Europę Zachodnią to wskaźnik ten wynosi 60-70 procent, a w Stanach Zjednoczonych aż 70-80 procent. Według ekspertów takie zależności wynikają właśnie z finansowania onkologii. W przypadku Polski jest to około dwa tysiące dolarów na jednego pacjenta, natomiast w krajach takich jak Niemcy,Francja czy Belgia kwota ta jest dwa razy większa. Dobrą wiadomością jest to, że systematycznie sytuacja w polskiej onkologii ulega poprawie, co zwiększa szanse pacjentów na wyleczenie i dłuższe życie. Takie ogromne projekty nie mogą się również obejść bez skoncentrowaniu się na profilaktyce. W ostatnim czasie wiele mówi się o tym, że sztuczna inteligencja coraz częściej znajduje zastosowanie w medycynie. Jak się okazuje w przypadku badań obrazowych wykorzystywanych często w przesiewowych badaniach okazuje się niezwykle skuteczna. Jakiś czas temu przeprowadzono pewne badanie, które wykazało, że sztuczna inteligencja okazała się skuteczniejsza w wykrywaniu nieprawidłowości podczas mammografii niż specjaliści. Każdy lekarz zwykle inaczej interpretuje dane zdjęcie co może przyczynić się do tego, że pewne rzeczy mogą zostać pominięte. Pamiętajmy, że człowiek jest tylko człowiekiem i mogą zdarzyć się mu pomyłki. Bardzo dobrze więc aby w takiej sytuacji, w razie braku stuprocentowej pewności można by było liczyć na różnego rodzaju urządzenia czy oprogramowania, które powstają przecież po to aby poprawiać standardy leczenia oraz diagnostyki, zwiększając szanse pacjentów na wyleczenie. Jedno jest pewne sztuczna inteligencja nie jest w stanie w pełni zastąpić lekarzy, którzy przecież mają również kontakt z pacjentami, który w całym procesie leczenia jest ważny. Eksperci zwracają uwagę na to, że około 75 procent nowotworów zależy od stylu życia jaki prowadzimy. Moim zdaniem to bardzo duży odsetek świadczący o tym, że to my sami w dużej mierze jesteśmy odpowiedzialni za nasze zdrowie. To powinien być jasny sygnał dla wszystkich obywateli aby zmienić swój styl życia i zacząć żyć według zaleceń lekarzy opierających się na najnowszych badaniach. Istnieje Europejski Kodeks Walki z Rakiem, który przedstawia dziesięć najważniejszych czynników rozwoju nowotworów. Podkreśla się istotną rolę aktywności fizycznej, a także unikania stresów. Oczywiście unikanie sytuacji stresowych w dzisiejszych czasach jest bardzo trudne do zrealizowania. Niemal na każdym kroku możemy się z nim spotkać. Ważne jest aby zrównoważać te stresory poprzez chociażby wykonywanie czynności, które nas relaksują, sprawiają nam przyjemność i pozwalają zapomnieć o codziennych problemach. Zaleca się także zaszczepienie przeciwko wirusowi zapalenia wątroby, który może zwiększać prawdopodobieństwo jej raka, a w przypadku kobiet także przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego, który odpowiada za znaczną większość przypadków raka szyjki macicy. Zaleca się także unikanie przypadkowych stosunków seksualnych, a jeżeli w rodzinie występowały nowotwory to warto przebadać pod kątem obciążenia genetycznego. Konieczne jest także unikanie spożywania alkoholu. Ostatnio przeprowadzone badania sugerują, że jego każda ilość może zwiększać ryzyko rozwoju nowotworu na skutek tego, że w wyniku jego metabolizmu powstaje aldehyd octowy, który działa rakotwórczo. Należy również wspomnieć o nałogu palenia papierosów. Co prawda coraz mniejsza liczba osób pali papierosy, jednak wciąż jest to powszechny problem. W dzisiejszych czasach i tak jesteśmy narażeni na ogromną ilość zanieczyszczeń obecnych w powietrzu, którą i tak wdychamy narażając się także na rozwój nowotworów. Wydaje mi się więc, że koniecznie trzeba unikać czynników, które zwiększają ryzyko ich rozwoju. Jeżeli chodzi o zapobieganie rozwoju nowotworów to cały czas wspomina się o tym jak ogromną rolę odgrywa regularne uprawianie sportu. Doskonale wiemy o tym, że obniża ona nie tylko ryzyko rozwoju nowotworów, ale także innych chorób, które stają się coraz częściej diagnozowane, prawdopodobnie na skutek niewłaściwego stylu życia, który prowadzi znaczna część społeczeństwa. Cały czas zmieniają się zalecenia co do ilości aktywności, która powinna wykonywana możliwie systematycznie. Aktualnie mówi się o 2,5 do 5 godzin umiarkowanej lub 1,25 do 2,5 intensywnej aktywności fizycznej każdego tygodnia. Jeżeli nie jest to możliwe to specjaliści podkreślają, że każdy rodzaj oraz czas wykonywanej aktywności korzystnie wpływa na nasze zdrowie i redukuje prawdopodobieństwo rozwoju groźnych chorób. W dzisiejszych czasach bardzo trudno jest wielu osobom wygospodarować odpowiednią ilość czasu jednak jest to możliwe do zrealizowania, potrzeba tylko właściwej organizacji. Pierwsze dni, tygodnie, a nawet miesiące mogą być trudne jednak wydaje mi się, że warto jest się zmobilizować ponieważ jak widzimy dzięki niej możemy uniknąć licznych chorób. Dzięki regularnemu wysiłkowi zmniejsza się ryzyko rozwoju raka okrężnicy w przypadku mężczyzn. Jeżeli chodzi zaś o kobiety to redukcji ulega ryzyko rozwoju raka endometrium, piersi, nerki czy wątroby. Naukowcy od dawna podkreślają, że zarówno ona jak i regularne badania zwiększają nasze szanse w walce z chorobą nowotworową. Nie ma wątpliwości, że tak właśnie jest. Trzeba jednak zaznaczyć jak ważna jest świadomość obywateli naszego kraju. Wiele osób wciąż nie decyduje się na regularne badania co niestety przyczynia się do wzrostu ryzyka rozwoju u nich nowotworów i osiągnięciu stadiów, których nie da się już wyleczyć lub sprawiają, że dana osoba ma niższe szanse na przeżycie. Rozwój licznych nowotworów trwa nawet kilka lat. Gdyby badano się regularnie raz w roku przeprowadzano właściwe badania diagnostyczne to ryzyko wystąpienia zaawansowanych stadiów byłoby znacznie mniejsze.Bardzo wiele mówi się o naturalnych związkach, które są w stanie zredukować ryzyko rozwoju nowotworów. Jakiś czas temu przeanalizowano kilka tysięcy badań nad kurkuminą, która jest zawarta w kurkumie. Jak się okazuje jest ona w stanie zmniejszyć prawdopodobieństwo rozwoju ośmiu rodzajów nowotworów. Kurkumina jest przeciwutleniaczem polifenolowym. Przeprowadzone badania wykazały że może ona być skuteczna w leczeniu raka piersi, płuc, żołądka, krwi, szpiku, kostnego, trzustki czy prostaty. Naukowcy uważają, że jej działanie oparte jest na blokowaniu transportowania składników odżywczych do komórek nowotworowych. Co więcej nie prowadzi do uszkodzenia zdrowych komórek. Oczywiście związek ten nie może być stosowany jako jedyna forma terapii nowotworów jednak lekarze będa dalej koncentrować się na jej składnikach, co może przybliży ich do stworzenia jeszcze skuteczniejszych leków. Trzeba również zaznaczyć, że istnieją pewne ograniczenia co do jej stosowania. Mianowicie jest ona w słabym stopniu wchłanialna, co wiąże się z tym, że aby mogła działać we właściwy sposób musiałaby być przyswojona w bardzo dużej ilości. Niestety nie jest to możliwe ponieważ spowodowałoby to wystąpienie skutków ubocznych takich jak: biegunka, wymioty, czy bóle głowy. Według Światowej Organizacji Zdrowia zainwestowanie w prewencję około 11,4 biliona dolarów pozwala na zaoszczędzenie 100 bilionów dolarów związanych z leczeniem. Oczywiście sumy te są ogromne jednak z pewnością stosunki te są zbliżone jeżeli weźmiemy pod uwagę mniejsze kwoty, które są przeznaczane na profilaktykę chorób nowotworowych w różnych państwach, także w Polsce.
Wspieranie polskich naukowców może okazać się drogą do opracowania nowych metod diagnostycznych lub terapeutycznych. W naszym kraju co jakiś czas mówi się o tym, że dochodzi do opracowania innowacyjnych rozwiązań. Stworzono bowiem grafenową sondę, która jest bardzo lekka i cienka i pozwala ona na odczytywanie sygnału EKG bezpośrednio z powierzchni z serca. Taki sygnał jest stabilny, silny i pozwala na uzyskanie bardzo dobrej jakości odczytu. Aktualnie podczas przeprowadzania operacji może dochodzić do problemów z odbieraniem sygnałów przez elektrody umieszczane na powierzchni skóry. Dzięki tej metodzie monitorowanie stanu pacjenta jest możliwe co z pewnością jest sporym ułatwieniem dla całego zespołu, który bierze udział w operacji, a co więcej będzie ona bezpieczniejsza i z pewnością ryzyko powikłań będzie mniejsze. Wspomniana sonda może być przyklejania i odklejania się od serca kilkukrotnie, nie powodując jego uszkodzenia. Również w przypadku choroby wieńcowej w żadnym wypadku nie należy lekceważyć wszelkich objawów, które mogą sugerować jej rozwój. Wśród nich wymienia się między innymi typowy ból w klatce piersiowej, dokładnie zlokalizowany za mostkiem. Ma on charakter uciskający i dławiący. Dodatkowo chory może odczuwać duszność oraz rozpieranie. Ból może promieniować do barku, szyi, żuchwy i szczęki. Dodatkowymi objawem może być kołatanie serca, przyspieszone jego bicie, zawroty głowy, osłabienie, a także płytki oddech. Objawy te najczęściej są obserwowane podczas wysiłku fizycznego. Mogą one częściej występować w godzinach porannych oraz gdy temperatura powietrza staje się niższa, a także podczas sytuacji stresowych lub po obfitym posiłku. Najbardziej narażeni na chorobę wieńcową są mężczyźni po 45 roku życia. Jeżeli zaś chodzi o kobiety to ryzyko to wzrasta po menopauzie. Dodatkowym czynnikiem mogą być także predyspozycje genetyczne. W tym schorzeniu ogromną rolę odgrywa styl życia. Siedzący tryb życia oraz wysokokaloryczna dieta, składająca się w dużej mierze z wysokoprzetworzonych produktów z pewnością sprzyjają jej rozwojowi. Osoby, które chcą uniknąć choroby wieńcowej z pewnością powinni zrezygnować z palenia papierosów, a także spożywania alkoholu. Te działania są również bardzo ważne po zdiagnozowaniu tego schorzenia. Jest to istotny element terapii ponieważ sama farmakoterapia zwykle nie charakteryzuje się oczekiwaną przez pacjenta skutecznością. Bardzo ważne jest zaangażowanie pacjenta, który musi mieć świadomość tego, że konieczna jest zmiana stylu życia, który doprowadził do rozwoju choroby. Wśród chorób serca do których niekoniecznie może prowadzić niewłaściwy styl życia wymienia się zapalenie mięśnia sercowego. Dochodzi do niego najczęściej w wyniku infekcji wirusowych lub bakteryjnych. Jeżeli chodzi o wirusy, to najczęściej jest on spowodowany przez enterowirusy. W przypadku bakterii są to gronkowce czy paciorkowce, które mogą pochodzić z nieleczonych zębów. Do zapalenia mięśnia sercowego może dochodzić także bez infekcji. Może to być związane z reakcjami alergicznymi. Problemem jest, że objawy związane z tym schorzeniem często mogą być nietypowe dlatego, pacjent nie podejmuje żadnego działania. Na skutek zapalenia mięśnia sercowego dochodzi do utrudnionej funkcji skurczowej, a także rytmu serca, wiążą się więc z tym różne objawy. Symptomy mogą zależeć także od przyczyn wystąpienia zapalenia. Istotne jest również to w jakiej kondycji jest mięsień sercowy. Chorzy zwykle skarżą się na ból zlokalizowany w klatce piersiowej, któremy towarzyszyć może duszność, nawet przy niewielkim wysiłku, a także kołatanie serca, które wynika z zaburzeń rytmu jego pracy. Jak się jednak okazuje schorzenie to może przebiegać bezobjawowo. Zapobieganie zapaleniu mięśnia sercowego może być bardzo trudne z uwagi na bardzo dużą ilość czynników, mogą się do niego przyczynić. Warto również wspomnieć o tym, że stan ten może być powikłaniem grypy. Najczęściej dotyka starsze osoby, a także tych chorych, którzy we właściwy sposób się nie leczyli podczas infekcji. Bardzo dobrym zabezpieczeniem przed powikłaniami są szczepienia, które w wielu miastach są często dofinansowywane jeżeli chodzi o seniorów. Moim zdaniem jest to bardzo dobre działanie ponieważ wiele starszych osób może być nie stać na wykupienie szczepionek. Schorzenia kardiologiczne są bardzo powszechnym problemem w naszym społeczeństwie. Znacznej części z nich można zapobiec jednak bardzo ważne jest regularne dbanie o swoje zdrowie, najlepiej od wczesnych lat. Odpowiednie nawyki potrafią uchronić nas przed rozwojem licznych chorób cywilizacyjnych, dlatego wydaje mi się, że warto jest się na tym skoncentrować. Wiele osób musi pamiętać również o tym, aby regularnie stawiać się na wizyty u lekarzy rodzinnych, a także kardiologów. Monitorowanie stanu zdrowia pozwoli na wychwycenie wszelkich nieprawidłowości. Dzięki temu możliwe jest wczesne rozpoczęcie leczenia, które z pewnością pozytywnie wpłynie na zdrowie pacjenta i pozwoli dłużej cieszyć się dobrą kondycją. Choroby serca są bardzo powszechnym problemem w naszym społeczeństwie. Jakiś czas temu ruszyła w naszym kraju kampania pod tytułem: “Razem dla serca- bo liczy się czas”. Jej celem jest poprawa świadomości społeczeństwa dotycząca tego, że problem niewydolności serca jest dosyć powszechny. Istnieje również konieczność zwrócenia uwagi na to, że bardzo ważne jest podejmowanie działań, które będą prowadzić do tego, że liczba osób z niewydolnością serca systematycznie będzie się zmniejszać. Wiele starszych osób dotyka to schorzenie. Musimy pamiętać o tym, że w wielu przypadkach może ono znacznie pogorszyć jakość życia i uniemożliwić wykonywanie podstawowych, codziennych czynności. To może niekorzystnie oddziaływać na psychikę szczególnie w przypadku osób, które mieszkają same i nie mogą liczyć na pomoc w każdej sytuacji. Na jakość życia pacjentów może również wpływać to, że takie osoby są często hospitalizowane. Większość ludzi nawet jak czuje się źle woli pozostać we własnym domu, jednak w przypadku niewydolności serca jest to niemożliwe. Jeżeli chodzi o niewydolność serca to dotyka ona około jednego miliona Polaków. Jak się okazuje co godzinę umiera 16 obywateli naszego na skutek tego schorzenia. Jest to końcowy etap licznych chorób serca. Najczęstszą przyczyną niewydolności serca jest choroba wieńcowa, a zaraz po niej znajduje się nadciśnienie tętnicze. Wśród czynników wymienia się ponadto wady zastawkowe czy zapalenie mięśnia sercowego. Dużym problemem jest to, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że mogło dojść u nich do rozwoju tego groźnego schorzenia. Wśród objawów, które mogą sugerować rozwój tego zaburzenia wymienia się łatwą męczliwość po stosunkowo niewielkim wysiłku. Dodatkowo może wystąpić duszność, ogólne osłabienie organizmu, mniejszą siłę mięśni, zawroty głowy czy tworzenie się obrzęków. Jeżeli pojawią się takie objawy to bardzo ważne jest skonsultowanie się z lekarzem, który wytłumaczy pacjentowi jak należy postępować. Sytuacja w Polsce pokazuje, że w porównaniu do innych krajów liczba osób, które są hospitalizowane z powodu niewydolności serca jest większa niż w innych krajach europejskich. Może to wynikać z różnych czynników. Jak się jednak okazuje ma dojść do poprawy opieki nad osobą z niewydolnością serca w naszym kraju dzięki tworzeniu pilotażu programu Koordynowanej Opieki Niewydolności Serca. Ma się również poprawić dostęp do innowacyjnych metod leczenia, które pozwolą na zmniejszenie śmiertelności, a także liczby hospitalizacji. Z pewnością jest to bardzo dobra wiadomość dla samych chorych, ale również dla placówek medycznych ponieważ pozwoli na zaoszczędzenie znacznych ilości środków finansowych. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości wszystko ulegnie zmianie i więcej osób w naszym kraju będzie dbało o swoje zdrowie.
Jeżeli chodzi o psychoonkologię to bardzo popularną metodą jest metoda Simontona, której celem jest poprawa stanu emocjonalnego pacjenta. Łączy ona elementy relaksacji, metod samopoznawczych, a także elementy psychoterapii poznawczo-behawioralnej. Pacjent podczas tej terapii ma za zadanie nauczyć się panować nad przeżywanymi emocjami oraz radzić sobie z nimi. Dzięki tej metodzie udaje się w łatwiejszy sposób komunikować się z pacjentami, a także sprawić, że ich nastawienie do terapii jest pozytywne. Inną terapią jest terapia akceptacji i zaangażowania. W niej z kolei stawia się na to, aby pacjent pogodził się z sytuacją, w której się znalazł, a także skupił się na teraźniejszości i przyjemności w trakcie wykonywania codziennych czynności. Stosowana jest także metoda nazywana “Treningiem Redukcji Stresu”. Jej pozytywnym aspektem jest to, że dochodzi do redukcji objawów somatycznych, a w badaniach potwierdzono, że korzystnie wpływa na pracę układu odpornościowego. Niestety wciąż problemem jest to, że opieka psychoonkologów w naszym kraju wciąż nie jest refundowana. Bardzo ważne w całym procesie leczenia jest pomoc psychologów dla pacjentów onkologicznych. Osobą, która może jej udzielać jest psychoonkolog. Celem jego pracy jest przygotowanie pacjenta do terapii, a także pomoc jego najbliższym. Pomaga także personelowi medycznemu ponieważ odciąża ich psychicznie. Jest więc on pewnego rodzaju łącznikiem pomiędzy chorym, a personelem. Jest to korzystne w przypadku obu stron. Warto zaznaczyć, że wielu pacjentów w czasie wizyty u specjalisty jest w znacznym stopniu zestresowanym. Często jego myśli są w zupełnie innym miejscu, co przekłada się na to, że zrozumienie informacji, które są im przekazywane przez lekarza może być nie być łatwe. Podczas rozmowy z psychoonkologiem często dochodzi do sytuacji, w której jeszcze raz, w mniej stresującej atmosferze wyjaśnia on choremu, to co powiedział mu specjalista. Pamiętać należy o tym, że cały okres, w którym stawiana jest diagnoza oraz przeprowadzane leczenie może w istotnym stopniu negatywnie oddziaływać na zdrowie psychicznych chorych. Bardzo trudny jest moment, w którym stawiana jest diagnoza. Często może jej towarzyszyć złość, a także stany depresyjne. Chory nie jest w stanie poradzić sobie ze strachem i bardzo zależy mu na tym aby jak najszybciej uzyskać pomoc. W takiej sytuacji bardzo ważne jest zapanowanie nad wszelkimi negatywnymi emocjami co pozwoli na jak najszybsze rozpoczęcie odpowiedniego leczenia. Pamiętać należy również o tym, że bardzo ważne jest odpowiednie nastawienie, które jak zostało potwierdzone w badaniach, korzystnie wpływa na końcowy efekt terapii. Motywacja do poddawania się niezbędnym procedurom medycznym i stawianie sobie nowych celów może poprawić jakość życia chorego, a w razie niepowodzeń pozwala lepiej sobie poradzić z aktualnymi sprawami. Systematyczne przeprowadzanie badań pozwala na to, że nowotwór nie osiąga zaawansowanego stadium, który z pewnością jest dużo trudniejszy do wyleczenia. Przykrą wiadomością jest to, że Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym dochodzi do wzrostu śmiertelności z powodu raka piersi. Skutki licznych zabiegów mogą w znacznym stopniu pogorszyć jakość życia, ale da się im zapobiec. Przykładowo przeprowadzenie odpowiedniej rehabilitacji pozwala na obniżenie częstotliwości występowania obrzęków po mastektomii. Bardzo ważne jest zachęcanie do aktywności fizycznej przez cały okres leczenia, oczywiście specjalnie dostosowanej do kondycji pacjentki. Bardzo ważna jest także właściwa dieta. Przykrą wiadomością jest to, że około 5-20 procent pacjentów ginie z powodu wyniszczenia spowodowanego niedożywieniem. Prawidłowe odżywianie jest bardzo ważne od momentu postawienia diagnozy ponieważ jeśli organizmowi brakuje niezbędnych składników, to jego układ immunologiczny może nieprawidłowo reagować na terapię. Eksperci sugerują, że już nie tylko onkolodzy, radioterapeuci czy chirurdzy onkologiczni są potrzebni w przypadku terapii pacjentów z nowotworami. Koniecznie może okazać się włączenie do terapii także osób z innych specjalizacji. Wspomina się o tym, że radioterapia, chemioterapia czy też terapie skojarzone mogą negatywnie wpływać na mózg i warto też w cały schemat leczenia zaangażować neuroonkologów. Na skutek terapii onkologicznej może dochodzić do uszkodzenia tkanki mózgowej, co da się zauważyć także w badaniach obrazowych. Przykładowo w przypadku terapii glejaka po kilku miesiącach może dojść do wystąpienia zmiany ogniskowej w mózgu, która może zostać w niewłaściwy sposób zinterpretowana i może zostać w konsekwencji podjęta próba operacji, co oczywiście jest ogromnym zagrożeniem dla pacjenta, ponieważ wszelkie manipulacje w obrębie mózgu są związane z bardzo wysokim ryzykiem niepowodzenia. Bardzo dobrą informacją jest to, że w planach jest opracowanie odpowiedniego systemu neurologicznego w naszym kraju, która będzie kontrolował pacjentów onkologicznych. Podobne zagrożenia mogą wystąpić także w przypadku serca. Jakiś czas temu opracowano przełomową terapię w leczeniu między innymi chłoniaka Hodkina, raka nerki, płuca czy czerniaka. Jak się jednak okazało stosowanie jej mogło mieć działanie toksyczne jeżeli chodzi o serce, które mogło objawiać się pod postacią zaburzeń rytmu serca, zapalenia mięśnia sercowego czy migotaniem przedsionków. Niestety w przypadku wielu pacjentów taka sytuacja przyczyniła się do śmierci. Podkreśla się więc, że bardzo ważne w pierwszych etapach leczenia, gdy ta toksyczność jest największa jest przeprowadzanie badań elektrokardiograficznych, co pozwoli na kontrolowanie pracy serca. Istotne jest także aby poprawiać wiedzę kardiologów na temat tego jakie powikłania mogą być związane z leczeniem onkologicznym. Dzięki temu szybciej będzie mogła być postawiona diagnoza i rozpoczęta terapia. Pozytywną informacją jest to, że coraz więcej kardiologów chce się specjalizować w tym kierunku, aby w jak najlepiej pomagać pacjentom. W dużym stopniu narażona na działanie terapii onkologicznych jest także skóra. Może ona reagować do tego stopnia, że niezbędna może okazać się zmiana dawki, a nawet substancji terapeutycznych co z pewnością może negatywnie wpływać na wynik leczenia. Warto jest także wspomnieć o tomoterapii. Dzięki niej możliwe jest podanie pacjentowi wyższych dawek, miejscowo skierowanego promieniowania, ale przy mniejszym stopniu uszkodzenia zdrowych komórek gospodarza. Pozwala to na rzadsze wystąpienie skutków ubocznych lub występują one w mniejszym nasileniu. Rzadziej występuje suchość w jamie ustnej, przewlekły ból czy zwłóknienia. Pozwala to także na to, że pacjent może liczyć na lepszą jakość życia po leczeniu. W tej metodzie terapeutycznej możliwa jest także jej adaptacja ze względu na zmianę wielkości guza nowotworowego, obrzęku czy też spadku masy ciała pacjenta. Nowe wersje urządzeń pozwalają także na napromienianie w miejscach ruchomych takich jak płuca i piersi. Największe zastosowanie urządzenia te mają w przypadkach, w których zmiana nowotworowa występuje w niewielkiej odległości od zdrowych, kluczowych dla naszego organizmu struktur, dlatego też duże zastosowanie metoda ta znalazła w przypadku nowotworów głowy i szyi. Wprowadzenie modyfikacji w polskiej onkologii są bardzo potrzebne. Da się jednak dostrzec, że na przestrzeni kilkunastu lat pojawiły się pewne zmiany, co przekłada się na to, że przeżycie pacjentów jest dłuższe. Wynika to między innymi z zastosowania najnowocześniejszych metod diagnostycznych oraz terapeutycznych. Warto również wspomnieć o tym, że świadomość obywateli naszego kraju odnośnie badań profilaktycznych, a także dbania o zdrowie jest na coraz lepsza. To z pewnością przekłada się na to, że ryzyko zachorowania ulega zmniejszeniu. Dobrą informacją jest to, że w wielu ośrodkach, w których przeprowadzane są terapie onkologiczne, pacjenci mogą również liczyć na pomoc terapeutów. Co ciekawe bardzo ważną dziedziną, w której mogą działać psychoonkolodzy jest szerzenie informacji na temat profilaktyki nowotworowej, która ma przecież bardzo duże znaczenie. Chodzi nie tylko o zapobieganie nowotworom, ale także wykorzystanie metod diagnostycznych, które umożliwiają wczesne wykrycie nieprawidłowości.