Po wczorajszym fiasku negocjacji jako pierwszy głos zabrał minister Arłukowicz, który powiedział, że wzrost finansowania do stawki, którą proponuje Porozumienie Zielonogórskie jest niemożliwy.
- Jako minister zdrowia nie mogę pozwolić na zwiększenie finansowania o 2 mld. zł – mówił na konferencji prasowej Bartosz Arłukowicz. Minister oskarżał Porozumienie Zielonogórskie – Jeśli ktoś na dzień przed ostatecznymi negocjacjami wydaje polecenie, że gabinety mają być zamknięte, intencje wydają się jasne. Mamy do czynienia z sytuacją, gdy niewielka grupa lekarzy chce szantażować resort zdrowia, niewielka grupa działaczy PZ próbuje szantażować pacjentów – tłumaczył minister.
Całkowicie odmienne zdanie przedstawiają lekarze z Porozumienie Zielonogórskiego, którzy uważają, że działania ministra to „polityczne zagranie”, a negocjacje zerwał sam Arłukowicz.
- Postawa ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza jest kompletnie zabetonowana, a warunki, które stawia, są niezmienne. Tymczasem Podstawowa Opieka Zdrowotna potrzebuje więcej pieniędzy, aby móc realizować pakiet kolejkowy czy onkologiczny - mówił w TVN24 prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski.
Nie ustalono na razie kolejnego terminu negocjacji.
60 proc. przychodni POZ ma już podpisane kontrakty na 2015 r. Minister Arłukowicz przed świętami przedstawił plan B dla pacjentów, którzy trafią do lekarza rodzinnego, który nie podpisał umowy na 2015 r. W takiej sytuacji można skorzystać z porady w izbie przyjęć lub szpitalnym oddziale ratunkowym. Za taką poradę te placówki dostaną od NFZ 45 zł.
Komentarze
[ z 5]
Ale już dzisiaj dr Twardowski mówił, że takie finansowanie SORów jest niezgodne z prawem
Ale ministrowi już się udało osiągnąć cel - ludzie komentują, że lekarze są pazerni.
Ktoś po prostu zaczął rozmawiać z władzą, a władza głupieje i robi z tego wielkie halo
Minister mówi "dość" zamykania gabinetów każdego roku, tylko nie zada sobie zasadniczego pytania: dlaczego tak się dzieje?
może ktoś się wreszcie obudzi i zobaczy, że ten cały system jest do du@#!!!