Pod hasłem „Sercu na ratunek” w marcu 2020 r. oficjalnie rozpocznie się realizacja nowego programu profilaktyki chorób serca i naczyń o nazwie KORDIAN, obejmującego mieszkańców województw mazowieckiego i łódzkiego – poinformowano w środę na konferencji prasowej w Warszawie.

Program będzie realizowany przez Narodowy Instytut Kardiologii w Warszawie oraz Warszawski Uniwersytet Medyczny wraz z 40 placówkami podstawowej opieki zdrowotnej. Zgłoszenia będą przyjmowane od marca 2020 r., a lista zaangażowanych ośrodków POZ znajduje się na stronie www.sercunaratunek.pl. Program ma wyłowić osoby najbardziej zagrożone chorobami sercowo-naczyniowymi, w tym osoby z tzw. hipercholesterolemia rodzinną.

„Chcemy pokazać jak to można i należy robić. W przyszłości taki program, jakiego dotąd nie było, mógłby być realizowany w całym kraju” – powiedział dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii prof. Tomasz Hryniewiecki. Jednym z głównych założeń programu jest wykrycie osób ze zbyt dużym poziomem cholesterolu.

Z danych badania WIOBASZ II przedstawionych dziennikarzom podczas spotkania wynika, że zbyt duże stężenie cholesterolu we krwi (powyżej 190 mg/dl) występuje w naszym kraju u 64 proc. kobiet oraz 70 proc. mężczyzn w wieku 20 i więcej lat. Większość z tych osób nie zdaje sobie z tego sprawy i nie podejmuje żadnego leczenia ani zmiany stylu życia. Tymczasem jest to jeden z głównych czynników ryzyka zawału serca i udaru mózgu (oprócz nadciśnienia tętniczego krwi).

Jeszcze poważniejszym zagrożeniem jest tzw. hipercholesterolemia rodzinna, gdy poziom cholesterolu całkowitego przekracza 310 mg/dl, a tzw. z złego cholesterolu (LDL) – ponad 190 mg/dl. „Jest ona związana z mutacją genetyczną zakłócającą wchłanianie w wątrobie lipoproteiny o małej gęstości (LDL), która z tego powodu występuje w dużym stężeniu we krwi” – wyjaśniał dr Grzegorz Placha z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Nadciśnienia Tętniczego i Angiologii WUM.

W ocenie specjalisty, który powołał się na badania w Polsce, hipercholesterolemia rodzinna występuje u jednej osoby na 200-250. „To najczęstsza choroba genetyczna, ale rzadko wykrywana” – podkreślił. Jak na razie wykryto ją w naszym kraju u zaledwie 1 proc. osób z tą wadą genetyczną.

Kardiolodzy mają zatem nadzieję, że program KORDIAN zwiększy liczbę osób, u których zostanie wykryty zbyt duży poziom cholesterolu i będzie można poddać je skutecznemu leczeniu, co z kolei zmniejszy ryzyko rozwoju miażdżycy i zawału serca.

„Lipidy te można obniżyć we krwi dzięki zażywaniu statyn” – powiedział dr hab. Piotr Dobrowolski z Narodowego Instytutu Kardiologii. W przypadku osób z hipercholesterolemią rodzinną konieczne, poza silnymi statynami, może być włączenie również tzw. inhibitorów PCSK9. „Skojarzenie obydwu tych grup leków pozwala obniżyć LDL o 85 proc.” – dodał.

Do programu KORDIAN mogą się zgłaszać aktywne zawodowo osoby w wieku co najmniej 18 lat oraz te, które nabyły już uprawnienia emerytalne, ale są ciągle aktywne zawodowo. Kardiolodzy w pierwszej kolejności zachęcają do udziału w nim tych, którzy wiedzą, że mają nadciśnienie tętnicze, zbyt duży poziom cholesterolu we krwi oraz palą papierowy.

Prof. Wojciech Drygas z Narodowego Instytutu Zdrowia powiedział, że wybrane osoby zostaną skierowane na specjalistyczne badania, w tym badania genetyczne, a potem odpowiednie leczenie. Inni zostaną objęci tzw. aktywną profilaktyką motywującą do zmiany trybu życia. „Pacjentom oferowany będzie indywidulany bon edukacyjny, w ramach którego będą mogli skorzystać z 360-minutowego poradnictwa, czyli 24 porad po 15 minut przez pół roku, dotyczących diety, aktywności fizycznej, stresu i innych czynników psychogennych oraz palenia tytoniu” – wyjaśniał.

W naszym społeczeństwie, mimo ogromnego postępu w ostatnich 25 latach, wciąż stosunkowo wysokie jest ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Według Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego pod względem umieralności z powodu chorób układu krążenia, Polska wśród 27 krajów Unii Europejskiej oraz Białorusi, Rosji i Ukrainy jest dopiero na 20. miejscu. Na trzech pierwszych miejscach są Francja, Hiszpania i Holandia, w których umieralność ta jest najmniejsza. Za nami na tej liście są tylko Estonia, Słowacja, Węgry, Litwa, Łotwa, Rumunia, Białoruś, Rosja, Bułgaria i Ukraina. (PAP)


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Zbigniew Wojtasiński