Analiza danych z ponad 3000 par matka-dziecko z sześciu krajów europejskich wskazuje, że prenatalna ekspozycja na bisfenol A może mieć negatywny wpływ na zdrowie układu oddechowego dziewcząt w wieku szkolnym. Wyniki badania prowadzonego przez Barcelona Institute for Global Health (ISGlobal), podmiot wspierany przez Fundację „La Caixa”, zostały opublikowane w czasopiśmie Environment International.
Bisfenole to substancje chemiczne stosowane w produkcji tworzyw sztucznych i żywic, które można znaleźć w wielu produktach konsumenckich, takich jak puszki po żywności, butelki wielokrotnego użytku i zabawki. Najbardziej znanym jest bisfenol A (BPA), znany czynnik zaburzający gospodarkę hormonalną, szeroko stosowany w produkcji pojemników na żywność i powłok wewnętrznych takich pojemników. Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA) umieściła BPA na swojej liście substancji wzbudzających „bardzo duże obawy” w 2017 r. Od tego czasu niektóre kraje ograniczyły jego stosowanie, co skłoniło niektórych producentów do zastąpienia BPA innymi bisfenolami.
Ponieważ wiadomo, że bisfenole są obecne w mleku matki i że mogą przenikać przez barierę łożyskową, celem autorów opublikowanego dziś badania było odkrycie, czy prenatalna ekspozycja na te związki chemiczne wiąże się z problemami układu oddechowego w późniejszych latach. Autorzy zbadali próbki moczu pobrane w czasie ciąży od ponad 3000 kobiet z sześciu krajów europejskich (Hiszpania, Francja, Grecja, Norwegia, Holandia i Wielka Brytania) zebrane w latach 1999-2010 oraz dane na temat zdrowia układu oddechowego ich potomstwa zebrane lata później poprzez ankiety i spirometrię.
Analiza próbek moczu wykazała wysokie rozpowszechnienie BPA, które stwierdzono w 90% próbek. Inne badane bisfenole były jednak mniej rozpowszechnione w czasie pobierania tych próbek: Holandia była jedynym krajem, w którym wykryto znaczącą obecność innych bisfenoli wśród uczestników badania (bisfenol F w 40% próbek i bisfenol S w 70%). To odkrycie było prawdopodobnie spowodowane wczesnym przejściem na zamienniki bisfenolu A w tym kraju.
Wyniki tego badania wykazały związek u dziewcząt między stężeniem bisfenolu A w moczu matki w czasie ciąży a zwiększonym ryzykiem astmy i świszczącego oddechu w wieku szkolnym (dwukrotny wzrost stężenia bisfenolu A wiązał się z 13% wyższym ryzykiem objawy ze strony układu oddechowego). Tego związku nie zaobserwowano jednak u chłopców ani w przypadku dwóch pozostałych badanych bisfenoli. Nie zaobserwowano również związku między prenatalną ekspozycją na bisfenol A a czynnością płuc w wieku szkolnym.
„Nasze wyniki są zgodne z wynikami wcześniejszych badań, które również wykazały, że bisfenol A ma negatywny wpływ na zdrowie układu oddechowego w dzieciństwie. Uważamy, że efekt może wynikać z faktu, że bisfenole mogą przenikać przez barierę łożyskową i zakłócać pracę układu oddechowego i odpornościowego dziecka w fazie rozwojowej” – wyjaśnia Alicia Abellán, badaczka ISGlobal i pierwsza autorka badania.
Mówiąc o różnicach zaobserwowanych między dziewczętami i chłopcami, Maribel Casas, badaczka ISGlobal i ostatnia autorka badania, zwraca uwagę, że „bisfenole zaburzają gospodarkę hormonalną i mogą wpływać na hormony płciowe. Jak sugerują nasze odkrycia, może to prowadzić do różnic w skutkach, jakie mają, w zależności od płci osoby narażonej”.
Badanie obejmowało dane z ośmiu kohort urodzeniowych: BiB (Wielka Brytania), EDEN (Francja), Generacja R (Holandia); INMA Guipuzkoa, INMA Sabadell i INMA Valencia (Hiszpania); MoBa (Norwegia) i RHEA (Grecja).
Komentarze
[ z 5]
Przeprowadzanie badań nad rozwojem dzieci w czasie ciąży wydaje mi się dobrym kierunkiem. Należy uświadamiać przyszłe matki w dużo większym stopniu na jak wiele niebezpiecznych substancji w najbliższym otoczeniu mogą być narażone ich dzieci zanim jeszcze się urodzą. Coraz więcej w badaniach naukowych mówi się o bisfeonolu-a, który jak się okazuje może przyczyniać się do rozwoju coraz większej liczby schorzeń. Istotnym problemem jest to, że jest to związek, który występuje dosyć powszechnie w produktach codziennego użytku, więc ostrożność przyszłych rodziców powinna być odpowiednio większa w czasie przed planowaną ciążą, a także podczas jej trwania.
Wpływ BPA na zdrowie człowieka jest tematem budzącym zainteresowanie badaczy już od wielu lat. Ranciére i wsp. dokonali przeglądu artykułów medycznych dotyczących związku pomiędzy ekspozycją na BPA a ryzykiem wystąpienia zaburzeń kardiometabolicznych. Do analizy kwalifikowane były artykuły opublikowane do sierpnia 2014 r. dotyczące badań kohortowych, kliniczno-kontrolnych, przeprowadzane zarówno u dorosłych, jak i u dzieci. Pod uwagę brane były badania, w których dokonywano pomiaru stężenia BPA w moczu. Autorzy stwierdzili, iż osoby u których wykryto wyższe stężenia BPA w moczu były bardziej narażone na cukrzycę, nadciśnienie tętnicze oraz otyłość. Podkreślili oni jednak fakt, że niezbędne jest prowadzenie dalszych badań dotyczących związków przyczynowych pomiędzy narażeniem na BPA a rozwojem choroby przewlekłej. Także Bae i Hong prowadzili badania dotyczące zależności pomiędzy BPA a schorzeniami kardiologicznymi – oceniali oni wpływ spożywania napojów w puszkach na nadciśnienie tętnicze oraz zaburzenia rytmu serca. W eksperymencie trwającym od lutego do kwietnia 2014 r. udział brało 60 osób (≥60 lat). Pacjentom podawane było mleko sojowe tego samego producenta, które było jednak przechowywane w różnych opakowaniach (puszkach lub szklanych butelkach). Każda osoba z grupy badanej poddawana była badanu 3-krotnie, pomiędzy kolejnymi badaniami odstęp czasowy był większy lub równy 1 tygodniu. Napoje podawane były pacjentom w 3 różnych kombinacjach – 2 puszki, 2 butelki szklane lub jedna puszka i jedna szklana butelka. Następnie 2 godziny po ich spożyciu pobierane były próbki moczu do badań, dokonywano także pomiaru ciśnienia tętniczego oraz zmienności rytmu serca z wykorzystaniem odpowiednich aparatów pomiarowych. W badaniach tych wykazano związek pomiędzy spożywaniem napojów w puszkach (i w związku z tym zwiększoną ekspozycją na BPA) oraz wzrostem ciśnienia tętniczego. Istotnych statystycznie różnic nie wykazano jednak w odniesieniu do zmienności rytmu serca. Kolejnym ważnym zagadnieniem jest określenie wpływu BPA na cukrzycę typu 2. Ahmadkhaniha i wsp. prowadzili badania wśród dorosłych osób mieszkających w Iranie. Do grupy badawczej zakwalifikowano 239 pacjentów (kobiet oraz mężczyzn, 119 pacjentów z cukrzycą typu 2 oraz 120 pacjentów w grupie kontrolnej) pomiędzy 25 a 80 r.ż. Do kryteriów wyłączających udział z badania należały: palenie papierosów, stężenie kreatyniny >2 mg/dl, specyficzna choroba neurologiczna (np. udar mózgu) oraz konsumpcja w okresie ostatnich 2 tygodni żywności w puszkach lub słodzonych napoi w plastikowych butelkach. Stwierdzono, iż wyższy poziom BPA był związany z występowaniem cukrzycy typu 2 niezależnie od czynników zakłócających. Odmienne wnioski wyciągnęli Kuo i wsp., którzy dokonali przeglądu artykułów medycznych dotyczących wpływu środowiskowych chemikaliów (arsenu, kadmu, ftalanów, rtęci, trwałych zanieczyszczeń organicznych oraz BPA) na ryzyko zachorowania na cukrzycę. Do analizy włączonych zostało 29 artykułów medycznych, w tym 4 dotyczące BPA. Według autorów nie ma wystarczających dowodów, które określiłyby jednoznaczny wpływ BPA na występowanie cukrzycy. Niezbędne jest prowadzenie dalszych badań dotyczących tego zagadnienia, które także pomogłyby w określeniu zależności dawka-odpowiedź. Ze względu na coraz powszechniej występującą otyłość, zarówno w populacji dziecięcej, jak i wśród osób dorosłych, bardzo ważne jest określenie wszystkich związków zwiększających ryzyko wystąpienia tego schorzenia. Lee i wsp. prowadzili obserwacje dotyczące relacji pomiędzy BPA oraz nadwagą u osób dorosłych. W badaniu udział wzięło 560 osób w wieku ≥60 lat. Wyniki wykazały, iż zwiększone stężenie BPA związane było z ryzykiem wystąpienia otyłości u starszych kobiet. Podobnych wniosków nie wyciągnięto jednak w stosunku do mężczyzn. Braun i wsp. analizowali natomiast zależność pomiędzy narażeniem na BPA a BMI u dzieci. W eksperymencie udział wzięło 297 par matka-dziecko. Poziom BPA mierzony był u kobiet w II i III trymestrze ciąży oraz później u dzieci w 1 i 2 r.ż. Pomiaru BMI dokonywano natomiast corocznie u dzieci pomiędzy 2 a 5 r.ż. Narażenie prenatalne oraz w okresie wczesnego dzieciństwa nie wiązało się ze wzrostem BMI, było natomiast związane z przyspieszeniem wzrostu dzieci w tym wieku. Związek pomiędzy prenatalnym narażeniem na BPA a wystąpieniem późniejszych objawów u dzieci badano także w odniesieniu do występowania zaburzeń czynności poznawczych oraz rozwoju psychoruchowego. Do eksperymentu prowadzonego przez Casas i wsp. zakwalifikowanych zostało 438 dzieci w wieku 1,4 oraz 7 lat. Rozwój poznawczy oraz psychoruchowy oceniany był za pomocą specjalnych skal. Badano także próbkę moczu matki w I i III trymestrze ciąży. Wykazano, iż ekspozycja prenatalna nie wpływała na rozwój poznawczy do 4 r.ż. Związek znaleziono w odniesieniu do rozwoju psychomotorycznego u najmłodszych dzieci, nie utrzymywał się on jednak do późniejszych lat. Wpływ BPA na zachowanie dzieci wykazano jednak w pracy Perez-Lobato i wsp. Badaniem objęto grupę 300 chłopców pomiędzy 9 a 11 r.ż., u których wykonany został pomiar stężenia BPA w moczu. Funkcje behawioralne ocenione zostały na podstawie kwestionariusza wypełnianego przez rodziców. Wyższe stężenie BPA związane było z zaburzeniami zachowania (np. niepokojem, wycofaniem, depresją, problemami społecznymi). W celu zmniejszenia negatywnego wpływu BPA na zdrowie człowieka niezbędne jest prawidłowe funkcjonowanie wątroby biorącej udział w usuwaniu tego związku z organizmu. Obserwacje prowadzone przez Yalcin i wsp. wykazały, że niektóre jednostki chorobowe mogą przyczyniać się do ograniczenia detoksykacji. Prowadzone przez nich badania na modelu zwierzęcym oraz 81 próbkach ludzkiej wątroby (stłuszczenie wątroby – 13 osób, cukrzyca – 4, alkoholowa marskość wątroby – 22, marskość wątroby związana z cukrzycą – 22, wątroba bez stłuszczenia – 20) dowiodły, że u osób otyłych, chorujących na cukrzycę lub marskość wątroby skuteczność usuwania tego związku z organizmu jest mniejsza niż u osób zdrowych. Z roku na rok wzrasta także liczba zachorowań na choroby nowotworowe. Wzrost zachorowalności badacze wiążą m.in. ze zmieniającym się na przestrzeni lat zanieczyszczeniem środowiska, zwiększeniem narażenia na substancje szkodliwe, takie jak np. BPA. Badania prowadzone na linii komórek raka jajnika OVCAR-3 dowiodły, że BPA może indukować ich migrację (Ptak i wsp.). Zależność pomiędzy narażeniem na BPA a chorobą nowotworową stwierdzono także w odniesieniu do raka gruczołu krokowego. W badaniu Tarapore i wsp. udział wzięło 60 pacjentów (27 z nowotworem gruczołu krokowego i 33 stanowiących grupę kontrolną), u których dokonano pomiaru stężenia BPA w moczu. Wykazano, iż u chorych z nowotworem gruczołu krokowego występuje wyższe stężenie BPA niż u pacjentów bez tego schorzenia. Różnica ta była jeszcze większa u badanych powyżej 65 r.ż. Badania dowodzą także, iż przedwczesne dojrzewanie płciowe może być związane z narażeniem na BPA. Durmaz i wsp. prowadzili badania dotyczące zależności pomiędzy stężeniem BPA w moczu a występowaniem idiopatycznego przedwczesnego dojrzewania płciowego (ICPP – Idiopathic Central Precocious Puberty) u dziewcząt. Grupę badaną stanowiło 28 dziewczynek w wieku 4-8 lat, u których zdiagnozowano ICPP, grupę kontrolną natomiast 25 zdrowych dziewczynek, dopasowanych wiekiem, u których nie zdiagnozowano ICPP lub innych zaburzeń endokrynologicznych. Stwierdzono znacznie wyższe stężenie BPA w moczu dziewczynek z grupy badanej w stosunku do grupy kontrolnej. Badacze sugerują, że wyższe stężenie BPA może być jednym z czynników etiologicznych ICPP. Związki zawarte w opakowaniach przeznaczonych do kontaktu z żywnością, do których zaliczamy m.in. BPA, stanowią ważny problem dla zdrowia człowieka oraz bezpieczeństwa żywności, dlatego są przedmiotem zainteresowania Komisji Europejskiej, EFSA i Państw Członkowskich. W zależności od zagrożenia ustanawiane są regulacje prawne, które mają na celu ochronę zdrowia. Do tej pory stosowanie BPA zostało zakazane m.in. w Kanadzie. Niektóre kraje europejskie również zaczynają wprowadzać ten zakaz. Od 1 marca 2011 r. oficjalnie na terenie UE wszedł w życie zakaz używania BPA w produkcji poliwęglanowych butelek do karmienia niemowląt. Podstawą prawną tego zakazu jest dyrektywa 2011/8/EU, która stanowi, iż od czerwca 2011 r. zabroniona jest zarówno sprzedaż, jak i import na rynek unijny butelek dziecięcych zawierających tę substancję. Na mocy tej dyrektywy wprowadzono zmiany do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 22 czerwca 2007 r. w sprawie wykazu substancji, których stosowanie jest dozwolone w procesie wytwarzania lub przetwarzania materiałów i wyrobów z tworzyw sztucznych, a także sposobu sprawdzania zgodności tych materiałów i wyrobów z ustalonymi limitami wprowadzania do obrotu i przywozu do Unii materiałów i wyrobów z tworzyw sztucznych przeznaczonych do kontaktu ze środkami spożywczymi, które nie są zgodne z dyrektywą UE . Bisfenol A jest stosowany jako monomer do produkcji poliwęglanowych tworzyw sztucznych, które wykorzystuje się także do produkcji zabawek. W niektórych zabawkach stwierdzono obecność BPA . W nawiązaniu do takiego zastosowania UE wydała rozporządzenie regulujące ilość BPA w zabawkach i ich elementach. Studiując Dyrektywę UE z dnia 23 czerwca 2014 r. zmieniającą dodatek C do załącznika II do dyrektywy 2009/48/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie bezpieczeństwa zabawek w odniesieniu do BPA czytamy: „W związku zbrakiem szczególnych wymagań, bisfenol A może być zawarty w zabawkach w stężeniach równych odpowiednim stężeniom określonym do celów klasyfikacji mieszanin go zawierających jako CMR (substancji sklasyfikowanych jako rakotwórcze, mutagenne lub działające szkodliwie na rozrodczość) lub mniejszych od tych odpowiednich stężeń.Na mocy tej dyrektywy powstało Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 30 stycznia 2015 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie zasadniczych wymagań dla zabawek. Zgodnie z tym Rozporządzeniem limit migracji BPA w zabawkach przeznaczonych dla dzieci w wieku poniżej 36 miesięcy lub innych zabawkach przeznaczonych do wkładania do ust wynosi 0,1 mg/l zgodnie z metodami określonymi w normach.Rozporządzenie to weszło w życie z dniem 21 grudnia 2015 r. Bisfenol A jest także substancją chemiczną, która w postaci czystej jest stosowana w laboratoriach chemicznych. Użytkownicy powinni zapoznać się z kartą charakterystyki tego związku, przygotowaną zgodnie z Rozporządzeniem WE 1907/2006. W karcie charakterystyki producent podaje najważniejsze informacje dotyczące BPA, takie jak identyfikacja zagrożeń, sposoby oznakowania, środki pierwszej pomocy w wypadku kontaktu z substancją, sposoby przechowywania itp. Obecnie na polskim rynku pojawia się coraz więcej produktów spod znaku „BPA FREE” – wolnych od bisfenolu A. Najłatwiej sprawdzić oznaczenie można np. na dnie butelki do karmienia lub opakowaniu czy dołączonej do niego ulotce. Produkty z zawartością BPA, w tym głównie plastiki poliwęglanowe, można łatwo zidentyfikować po „PC 7”. Natomiast produkty „BPA FREE”, przy których tworzeniu wykorzystano np. bezpieczny polipropylen, oznaczone są symbolem „05 PP” znajdującym się w trójkącie, który informuje o możliwości recyklingu. Bisfenol A jest jednym ze związków najczęściej stosowanych przy produkcji przedmiotów codziennego użytku. W otaczającym nas środowisku jest wszechobecny i nie da się go całkowicie wyeliminować. W trosce o zdrowie własne i naszych bliskich, powinniśmy ograniczyć jego obecność w naszym otoczeniu. Cały czas prowadzone są badania dotyczące negatywnego oddziaływania BPA na organizm człowieka. Brak jest jednak ostatecznej opinii ekspertów odnośnie szkodliwości tego związku. Monitorowanie stężeń BPA w poszczególnych elementach środowiska, jest istotne dla określenia ryzyka zdrowotnego, związanego z narażeniem na ten związek. Ważne jest prowadzenie działań edukacyjnych dla całego społeczeństwa, odnośnie istniejących zagrożeń związanych z powszechnie występującym BPA, co przyczyni się do zmniejszenia narażenia na BPA i ograniczy jego negatywne skutki. ( publikacja p.Danuta Rogala i wsp)
Nie od dzisiaj wiadomo, że to co nas otacza, czego do końca możemy nawet nie zauważać - szkodzą nam w bardzo dużym stopniu. Bisfenol A, jeden z podstawowych składników plastików i żywic epoksydowych, używany jest m.in. do produkcji papieru do opakowań żywności, zaburza gospodarkę hormonalną, sprzyja otyłości, zagraża płodności mężczyzn i kobietom w ciąży. Proces wycofywania tego związku z produkcji trwa od 2010 roku, jednak nie wszędzie zarzucono jego stosowanie. Bisfenol A znany jest też pod skrótem BPA. To monomer - organiczny związek chemiczny z grupy fenoli. Szeroko rozpowszechniony, jest używany w produkcji tworzyw sztucznych, poliestrów (obecnych w butelkach o karmienia niemowląt oraz papierów termicznych do drukarek terminali kartowych), politeterów i polisulfonów oraz żywic epoksydowych, używanych m.in. do wyściełania metalowych puszek do konserw i przechowywania żywności. Jest także używany w przemyśle spożywczym, jako przeciwutleniacz oraz w tańszych kosmetykach. Zespół naukowców z amerykańskiego instytutu analityki medycznej wykrył związek pomiędzy wysokim poziomem bisfenolu A w moczu, a otyłością dziewcząt w wieku 9-12 lat. Odkrycie jest konsekwencją wcześniejszych prac kilku grup badawczych (m.in. w Kanadzie, Szwecji i USA) na myszach i szczurach, gdzie stwierdzono podobnie szkodliwy wpływ tego związku na zdrowie i kondycję zwierząt. Naukowcy postanowili zbadać czy i na ile BPA odgrywa istotną rolę w tworzeniu nadmiernej tkanki tłuszczowej u ludzi oraz zaburzeniach w jej odkładaniu organizmie. Związek ten bowiem źle rozpuszcza się w wodzie, za to doskonale w tłuszczach oraz cukrach złożonych i prostych, stąd też może trafiać do organizmu poprzez np. płyny i pokarmy zawierające tłuszcze i cukry. Dziewczynki wchodzące w wiek dojrzewania są szczególnie wrażliwe na wpływ bisfenolu A ze względu na szybkie przemiany energetyczne i nieustalony do końca metabolizm. Przeprowadzone ostatnio eksperymenty korespondują z wynikami badań z grudnia 2012 roku. Zespół naukowców z University of Michigan pod kierownictwem prof. Dany Dolinoy udowodnił, że bisfenol A potrafi uszkodzić rosnącą tkankę wątroby płodu jeszcze w czasie ciąży. Dzieje się tak, ponieważ nie ukształtowana jeszcze tkanka płodu nie potrafi wyeliminować wchłanianego przez organizm matki bisfenolu A. Zespół dr Muny Nahar z University of Michigan dokonał badań na 50 płodach z pierwszego i drugiego trymestru ciąży, pochodzących z naturalnych poronień, używając chromatografii cieczowej wysokiej czułości i spektrometrii masowej. Jak stwierdziła w sprawozdaniu badań prof. Dolinoy, koncentracja BPA w tkankach płodów była znacząca aż do wysokiej. W niektórych przypadkach koncentracja BPA trzykrotnie przekraczała normę. Zdaniem naukowców taki czynnik powodował znaczne zaburzenia rozwojowe w życiu płodowym, co oznacza, że trzeba zwrócić uwagę na wystawienie na BPA jako potencjalnych czynnik ryzyka dla kobiet w ciąży. Przyczyną tak wysokiej koncentracji bisfenolu A w tkankach płodu objaśniają badania prowadzone od 2009 roku przez zespół dr Daniela Zalko, toksykologa z Institut Nationale de la Recherche Agronomique (INRA) w Paryżu. W ich trakcie wykazano, że bisfenol A łatwo przenika przez skórę. Wyjaśniło to, dlaczego poziom BPA u ludzi jest wyższy niż przewidywany na podstawie wyliczonych sumarycznych dawek, jakie mogliby otrzymać z żywności i napojów, do których przeniknąłby bisfenol A w trakcie ich przechowywania. Jak stwierdził zespół Zalko, szczególnym źródłem tego monomeru są rachunki kasowe. BPA występuje zarówno w bloczkach papieru kasowego, jak i w plastikowych częściach głowic w drukarkach używanych w kasach sklepowych. W tej postaci jest też najłatwiej absorbowany do organizmu. Zbadanie poziomu przenikalności BPA, uczeni przeprowadzili poprzez oznaczenie bisfenolu A radioaktywnie. Obserwowali oni przenikanie substancji poprzez pomiar radioaktywności ucha świni – najszerszy i najczęściej stosowany model skóry ludzkiej. Eksperyment później został powtórzony na małych fragmentach ludzkiej skóry. W modelu świńskim aż do 65 proc. BPA przenikało przez skórę. W modelu ludzkim było to około 46 proc. Oba typy tkanki były przy tym zdolne do metabolizowania BPA ! W USA od 2010 roku dzięki kampanii prowadzonej przez takie organizacje jak the Breast Cancer Fund i the Environmental Working Group, najwięksi sprzedawcy detaliczni jak Wal-Mart zrezygnowali ze sprzedawania produktów dla dzieci wytworzonych przy użyciu BPA. Taki sam zakaz w 2011 roku wydały państwa skandynawskie, a Szwecja wręcz forsuje wprowadzenie całkowitego zakazu stosowania tego składnika w całej Unii Europejskiej. Jednak bisfenol A nie zniknął z plastików i mas plastycznych oraz żywic epoksydowych. Zakazywany i wypierany z rynków w UE, Kanady i USA jest w najlepsze stosowany przez firmy z krajów trzeciego świata. Znajduje się też często w produktach wytwarzanych przez firmy Dalekiego Wschodu, zwłaszcza z Chin, i tą drogą trafia m.in. do Polski. Stąd też dość pesymistyczne stwierdzenia naukowców z Karolinska Institute w Sztokholmie, że z problemem BPA będziemy mieli do czynienia jeszcze przez najbliższe dziesięciolecia.
Bisfenol A (czyli BPA) szkodzi i ciężko jest go uniknąć. Związek oddziałuje na poziom hormonów w naszym organizmie i przyczynia się do rozwoju niektórych chorób, na przykład nowotworów. Nie wyeliminujesz go całkowicie, ale możesz ograniczyć szkodliwy wpływ BPA. Bisfenol A (BPA) to związek chemiczny z rodziny fenoli. Jest to związek, który znalazł zastosowanie w produkcji tworzyw sztucznych. BPA jest nierozpuszczalny w wodzie, przenika natomiast i rozpuszcza się w tłuszczach. BPA ma budowę chemiczną podobną do estrogenu, przez co może zakłócać gospodarkę hormonalną organizmu. BPA wykazuje szkodliwy wpływ na organizm, zatem wskazane jest wyeliminowanie kontaktu z tym związkiem. Bisfenol A to związek, na kontakt z którym narażony jest dziś każdy. W ostatnich latach nawet 50 – krotnie zwiększyło się narażenie na bisfenol. Gdzie występuje ten związek? Bisfenol A w butelkach to nie jedyne źródło tego szkodliwego związku. BPA stosuje się powszechnie do produkcji: butelek PET, pojemników na żywność, puszek aluminiowych, papieru termicznego do paragonów, płyt CD, zabawek. Przedostaje się do żywności, napojów i w ten sposób trafia do naszego organizmu. Jest go mnóstwo nawet w banknotach! Wiele osób kojarzy pewnie bisfenol A BPA z butelek dla niemowląt. Niektóre z nich oznaczone są znakiem „BPA free”. Co to znaczy? Do produkcji tych butelek nie wykorzystano BPA. Bisfenol A może przenikać do organizmu drogą oddechową, drogą pokarmową oraz przez skórę. Przenikanie BPA przez skórę ma miejsce podczas kontaktu skóry z przedmiotami zawierającymi BPA – zabawkami, plastikowymi butelkami, paragonami. Na wdychanie bisfenolu A narażone są osoby pracujące w zakładach produkujących farby, lakiery, plastik czy papier do kas fiskalnych. Z kolei przenikanie bisfenolu A drogą pokarmową odbywa się na drodze przenikania BPA z opakowań do znajdującej się w nich żywności. Największe przenikanie bisfenolu A z opakowań ma miejsce podczas podgrzewania żywności w plastikowych pojemnikach czy woreczkach. Badania pokazują jasno: bisfenol jest szkodliwy dla człowieka. W testach na zwierzętach dowiedziono, że BPA zwiększa ryzyko raka prostaty. Naukowcy nie wpompowywali myszom ekstremalnie dużych dawek BPA, a standardową ilość, jaką na co dzień wchłania nasz organizm. Toksyna zwiększała poziom estrogenów, co u mężczyzn może przyczyniać się do rozwoju raka prostaty. Jest masa innych badań dotyczących szkodliwości BPA. Dowodzi się związku z rakiem piersi, otyłością, astmą u dzieci, a nawet niepłodnością. Wdychanie BPA może prowadzić do podrażnienia dróg oddechowych, bisfenol A może wywoływać alergie kontaktowe skóry. Narażenie na plastik BPA powiązane jest z większym ryzykiem rozwoju cukrzycy, otyłości, zespołu metabolicznego, zespołu policystycznych jajników czy zaburzeń płodności. Mimo to instytucje odpowiedzialne za dopuszczenie pewnych substancji do obrotu, jeszcze go nie zakazały. Nie można wyeliminować całkowicie kontaktu z BPA, można jednak ograniczyć narażenie na bisfenol A. Jak unikać tego związku? Po pierwsze wybieraj świeże jedzenie zamiast pakowanego; badanie amerykańskich Silent Spring Institute i Breast Cancer Fund pokazało, że spożywanie zaledwie przez trzy dni świeżej żywności (niepakowanej) wyraźnie zmniejszyło poziom bisfenolu A u dzieci i dorosłych. Unikaj jedzenia w puszkach, zamiast tego więcej gotuje sama ze świeżych produktów. W domu przechowuj żywność w pojemnikach ze szkła lub stali nierdzewnej. Nie podgrzewaj opakowań – podwyższona temperatura (również w zmywarce) może powodować większe uwalnianie BPA. Bisfenol jest obecny przede wszystkim w tworzywach oznaczonych znakiem PC (wykonanych z poliwęglanu); to np. niektóre butelki, pojemniki na żywność, ale też zadaszenia, elementy oświetleniowe, sprzęt medyczny.
Bisfenol A, czyli 2,2-bis(p-hydroksyfenylo)propan został odkryty w 1891 roku, w skrócie jego nazwa to BPA. Jest to związek słabo rozpuszczalny w wodzie, dobrze rozpuszczalny w roztworach wodorotlenków litowców, acetonie, etanolu, metanolu, eterze dietylowym i bezwodnym kwasie octowym. W codziennym życiu stykamy się z tym związkiem dość często. Jest głównie stosowany jako substrat do produkcji tworzyw sztucznych, tzw. poliwęglanów, dlatego znaleźć go można niemal wszędzie, m.in. w plastikowych butelkach, pojemnikach na żywność, płytach kompaktowych, elementach elektroniki, a nawet w wypełnieniach dentystycznych. Jest również składnikiem żywic, którymi powlekane są puszki do przechowywania żywności i napojów. Otóż, ze względu na swoją budowę cząsteczkową BPA jest podobny do żeńskiego hormonu płciowego - estrogenu. I podobnie jak estrogen łączy się z podobnymi receptorami w organizmie człowieka. Dlatego podejrzewany jest o powodowanie chorób wynikających z zaburzeń hormonalnych, czyli między innymi: zaburzenia płodności, choroby serca, krążenia, cukrzyca, otyłość, zaburzenia metaboliczne. Ze względu na powszechne użycie butelek do karmienia niemowląt, wykonanych z poliwęglanu, to właśnie niemowlęta i małe dzieci stanowią grupę najbardziej narażoną na ewentualne szkodliwe działanie tego związku. Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę spożycie tego związku na kg masy ciała oraz ograniczone zdolności metaboliczne i detoksykacyjne niemowląt. Bisfenol może migrować do żywności i napojów z przechowywanych w opakowaniach wykonanych z materiału zawierającego tą substancję. Badania naukowe udowodniły, że uwalnianie bisfenolu do płynu zwiększa się wraz ze wzrostem temperatury płynu, jak również gdy struktura tworzywa jest w jakiś sposób naruszona, np. poprzez pęknięcia, uszkodzenia, mikrouszkodzenia powstałe przy stosowaniu silnych detergentów. Struktura uszkadza się także naturalnie wraz ze stopniem zużycia wyrobu. Na świecie cały czas toczy się spór na temat szkodliwości bisfenolu. Jednak brak jest ostatecznej, jednoznacznej opinii środowiska naukowego na temat szkodliwości tego związku. Badania na myszach nie dają jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. ze względu na różnice metaboliczne u gryzoni i ludzi. Wykazano, że BPA jest kumulowany w organizmie gryzoni i wpływa wręcz toksycznie na ich organizm.