Zdaniem naukowców, w terapii zaburzeń lękowych ważne jest nie tylko zlikwidowanie połączenia pomiędzy bodźcem lękowym a strachem, ale również zastąpienie tego połączenia nowym, bezpiecznym skojarzeniem, które zapobiegnie nawrotom objawów.
W przeprowadzonych badaniach terapia przez podstawienie okazała się bardziej skuteczna – powodowała mniej nawrotów choroby - niż terapia oparta na ekspozycji.
Więcej: kobieta.wp.pl
Komentarze
[ z 4]
Ważne doniesienie, które pewnie wpłynie na postępowanie z chorymi na zaburzenia lękowe. Zastąpienie lęku nowym, korzystniejszym skojarzeniem wydaje się być mniej traumatyczne dla pacjenta niż bezpośrednia ekspozycja na bodziec lękotwórczy. Terapia ta lepiej zapobiegając nawrotom wydaje się bardziej skuteczna.
Zaburzenia lękowe to coraz większy problem. Wiele osób nie zgłasza się do lekarza, ponieważ z początku nie uznaje swoich objawów za jednostkę chorobową Zazwyczaj stosuje się łącznie psychoterapię oraz leczenie farmakologiczne. Leczenie farmakologiczne Tak w leczeniu nerwic, jak i napadów lęku podstawowym lekiem są środki przeciw lękowe i uspokajające. Leki te działają poprzez blokowanie przewodzenia impulsów nerwowych, co prowadzi do zmniejszenia uczucia zdenerwowania lub niepokoju. Niekiedy w leczeniu nerwic zamiast leków uspokajających podaje się leki, które nie powodują uzależnienia. Są one skuteczne w leczeniu niektórych rodzajów nerwic, szczególnie tych z przeważającymi napadami lękowymi. Leki te zmniejszają uczucie lęku poprzez hamowanie działania noradrenaliny i adrenaliny, neuroprzekaźnków wydzielanych w reakcji na stres. Zwykle poza lekami uspokajającymi psychiatrzy zalecają chorym psychoterapię. Stosowane są różne rodzaje terapii, od długotrwałej psychoterapii indywidualnej po krótkotrwałą terapię poznawczą. Podczas tej ostatniej pomaga się pacjentom właściwie oceniać własną osobę i występujące lęki. Przykładem może być osoba z lękiem napadowym, która uczy się, jak sobie radzić z niepokojącymi ją objawami. Innym podejściem terapeutycznym jest włączenie się w terapię grupową.
Do niedawna jeszcze uważano, że jedyną formą terapii zaburzeń lękowych jest psychoterapia, a farmakoterapia jest nieskuteczna i nawet szkodliwa, zarezerwowana do zupełnie wyjątkowych sytuacji. Poglądy takie, zresztą nadal wypowiadane, nie mogą być już uważane za aktualne. W literaturze i myśleniu o zaburzeniach lękowych obserwuje się wyraźne przesunięcie z rozważań psychodynamicznych w kierunku koncepcji neurofizjologicznych, neurofarmakologicznych i biochemicznych. Farmakologiczna pomoc w wielu formach lęku nerwicowego – dotyczy to szczególnie zaburzenia panicznego, fobii społecznej i zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego – okazała się skuteczna, a u części pacjentów jest praktycznie jedyną możliwą formą pomocy. Farmakologiczne leczenie jest szczególnie wskazane, w zasadzie niezbędne, w lęku napadowym oraz zaburzeniu obsesyjno-kompulsywnym. U tych chorych, farmakoterapia powinna być prowadzona równolegle z psychoterapią. Ostatnie badania wskazują też na większe niż początkowo przypuszczano znaczenie farmakoterapii w fobii społecznej.
Należy zwrócić uwagę, że lęk niemal zawsze towarzyszy depresji, a ponadto często jest jej najbardziej widocznym objawem. Typowe zmiany nastroju (przygnębienie, drażliwość, emocjonalne zobojętnienie na bodźce) są nieraz trudne do zauważenia, a na pierwszy plan wysuwa się lęk lub dolegliwości somatyczne. Lęk ten może być uderzająco podobny do lęku nerwicowego, jego treścią mogą być obawy przed ludźmi, przed podjęciem odpowiedzialnych decyzji, przed odrzuceniem; może mieć też formę lęku hipochondrycznego. Zarówno osoba z depresją jak i lekarz mogą mieć wrażenie, że mają do czynienia z osobą z "ciężką nerwicą", co tylko częściowo może być uważane za błąd zważywszy, że wiele osób z aktualną depresją wcześniej miało problemy nerwicowe z ich lękową manifestacją. Za depresją przemawia jednak wtedy dość wyraźny początek zaburzeń odpowiadający zjawisku fazy depresyjnej, oraz depresyjna treść skarg chorego: o "byciu gorszym", niesprawnym fizycznie bądź intelektualnie. Pewność diagnostyczną można mieć, gdy występują, choćby dyskretne, tzw. somatyczne objawy depresji, do których należą: zaburzenia snu w drugiej połowie nocy z przedwczesnym budzeniem się (charakterystyczne budzenie się z lękiem i egzystencjalną trwogą), zaostrzanie się wszystkich objawów "nerwicy" w pierwszej połowie dnia a złagodzenie po południu lub wieczorem, wyraźne spowolnienie ruchowe i psychiczne oraz szczególna, nie występująca w nerwicy, chorobliwa zmiana nastroju. U osób z depresją występują też inne, dość specyficzne, formy lęku. Należy do nich przede wszystkim "lęk przedsercowy" niemal zawsze towarzyszący depresji z objawami somatycznymi (melancholii). Bardzo charakterystyczne jest odczuwanie tego lęku jako dolegliwości fizycznej. Chorzy opisują go często, jako "ucisk, dławienie, rozdygotanie". Pojawia się szczególnie rano, typowo po obudzeniu, czasem po krótkim okresie wewnętrznego spokoju, trwa długo, nawet większą część dnia. Towarzyszy mu zwykle generalna trwoga o własne życie i przyszłość. Jest to uczucie utraty podstawowego wewnętrznego oparcia, wiary w siebie i w pomyślność życia.