Klinika Onkologii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie dysponuje najwyższej jakości sprzętem do chłodzenia skóry głowy (systemem PAXMAN). Sprzęt sfinansowany został z dotacji Ministerstwa Obrony Narodowej i wykorzystywany będzie podczas chemioterapii.
System PAXMAN skutecznie zmniejsza wypadanie włosów, co wpływa na poprawę jakości życia pacjentów. Niewątpliwie pomaga to w walce z chorobą, ponieważ pozytywne nastawienie pacjentów do leczenia i wpływa na osiągane wyniki.
Wypadanie włosów prowadzące do łysienia jest jednym z bardziej widocznych efektów ubocznych stosowania chemioterapii. Utrata włosów podczas chemioterapii powoduje u pacjentów dodatkowy stres i negatywnie wpływa na jakość życia, dotyczy to zwłaszcza kobiet.
Zapobieganie wypadaniu włosów poprzez zastosowanie systemu chłodzenia skóry głowy - „czepków“ - poprawia jakość życia chorych, ich samoocenę i nastawienie psychiczne do chemioterapii co zdecydowanie pomaga w procesie leczenia. System Paxman reguluje temperaturę chłodzenia tak, aby miejscowo obkurczyć naczynia włosowate skóry głowy i uzyskać czasowe zmniejszenie przepływu krwi na jej powierzchni, ograniczając tym samym dawkę chemioterapeutyku docierającego do wrażliwych mieszków włosowatych. Uzyskuje się to dzięki zakładanym na głowę czepkom, w których krąży płyn o temperaturze -5°C już od podania pierwszej dawki chemioterapeutyku.
Skuteczność w zmniejszeniu procesu łysienia wynosi od 50-90% w zależności od właściwego doboru czepka, kondycji włosów oraz rodzaj stosowanej chemioterapii.
Komentarze
[ z 7]
Z całą pewnością trzeba przyznać , że tutaj skutek uboczny po chemioterapii jakim jest wypadanie włosów jest znaczącym problemem. Nie każdy walczący z choroba chce aby inni o tym wiedzieli. Jednakże w takim przypadku jest to bardzo trudne. Trudno zamaskować skutki zabiegów. Myślę , że zakup tak nowoczesnego sprzętu ta fajna sprawa. Przyczyni się d dużej mierze do polepszenia nastroju pacjentów i podniesie także ich samoocenę . Co przy chorobach rakowych jest bardzo ważne.
Bez wątpienia najbardziej niepokojącym efektem ubocznym chemioterapii jest wypadanie włosów. Piętno chemioterapii jest dobrze udokumentowane, a zdarzają się pacjenci, którzy odmawiają leczenia w obawie przed utratą włosów - gdyż jest to najbardziej widoczna oznaka raka. To może komuś wydać się żenujące, że nawet w chorobie wygląd jest dla niektórych osób tak ważny, ale prawda jest taka, że zdrowy nie zrozumie chorego. Co dzień budzą się oni z myślą: "Ile będę żył? Czy chemia działa? Czy są już kolejne przerzuty?". Nie chcą, by choroba naznaczyła też mój wygląd. Jako kobieta nie chciałabym przeżyć rytuału większości chorych kobiet: golenia głowy na łyso przed pierwszą chemią, zanim nagle, któregoś dnia, przy ludziach, zaczną wypadać całymi garściami. Albo nim któregoś ranka znajdziemy je na poduszce. Bałabym się też tego, że jeśli będą miała perukę, wyjdę na rower i nagle zwieje ją wiatr albo zimą pójdę do kina i niechcący zdejmę ją razem z czapką. Dla wielu chorych, szczególnie dla kobiet, posiadanie włosów jest bardzo istotne. Niektóre kobiety nie chcą narażać swoich małych dzieci na widok łysej mamy. Czasem jest to obawa o to, że sąsiedzi zorientują się, że kobieta choruje. Przykre i smutne, ale prawdziwe jest i to, że wiele osób boi się, że gdy pracodawca odkryje, jaka to choroba, będzie szukał pretekstu, by po powrocie do pracy, wręczyć choremu wypowiedzenie.
Problem nadmiernego wypadania włosów jest problemem powszechnym. Dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn. Zjawisko to ma zróżnicowane i liczne przyczyny. Niektóre z nich zależą od nas samych, zaś na inne całkowicie nie mamy wpływu. Wzmożona utrata włosów bywa często skutkiem przebytych w ostatnim czasie poważnych i wyczerpujących siły witalne organizmu chorób, tak jak choroby nowotworowe. Łysienie, które występuje w przebiegu schorzeń nowotworowych wynika nie tylko z wyniszczającego charakteru choroby, ale wiąże się z przeprowadzeniem agresywnego leczenia – przy zastosowaniu chemio – i radioterapii.Dla kobiet przechodzących chemioterapię utrata włosów często jest traumą, z którą trudno im sobie poradzić. 8 proc. pań odmawia z tego powodu dalszego leczenia. Włosy to nieodłączny atrybut kobiecości. Dla pacjentek onkologicznych konieczność poddania się chemioterapii wiąże się często z przykrym doświadczeniem, jakim jest utrata owłosienia. Jedne zakrywają głowę wymyślnymi chustkami, inne kupują peruki. Tych, które mają odwagę pokazywać łysinę publicznie jest zdecydowanie najmniej. Strach przed brakiem akceptacji otoczenia nierzadko jest na tyle silny, że paraliżuje w kobietach chęć stawienia czoła chorobie i pokonania raka. Agresywne leczenie nowotworu wymaga od kobiet ogromnego samozaparcia. Komfort psychiczny, jaki daje im świadomość, że nie muszą tracić włosów na głowie podczas chemioterapii, ma pozytywny wpływ na ich psychikę i mobilizuje do walki w chorobą. Zapobieganie wypadaniu włosów przy pomocy czepka chłodzącego jest wielką nadzieją dla pacjentów onkologicznych. Stanowi ważny element leczenia i pomaga w przetrwaniu tego trudnego okresu.
Aż dziwne, że czepki dopiero teraz wchodzą do Polskich szpitali. System, stosowany od ponad 20 lat, jest w całkowicie bezpieczny, łatwy i wygodny w użyciu, dobrze tolerowany przez pacjentki. Poprawia jakość ich życia w trakcie i po terapii, zmienia ich psychiczne nastawienia do leczenia, redukuje stres, odejmuje zmartwień, co pomaga w walce z chorobą. Nie ma też obaw, że jego stosowanie ograniczy zasięg chemii konieczny w leczeniu choroby nowotworowej – chemioterapeutyk dotrze wszędzie tam, gdzie powinien być podany. Większość pacjentów onkologicznych przechodzących chemioterapię traci włosy. Jest to wynikiem właściwości chemioterapeutyków, które atakują wszystkie namnażające się komórki w ludzkim organizmie. Komórki rakowe są bardziej narażone na działanie leków, ale efektem ubocznym chemioterapii i zastosowanych cytostatyków jest ich działanie również na zdrowe komórki – w tym, te odpowiedzialne za wzrost włosów. Niewątpliwie pomaga to w walce z chorobą, ponieważ pozytywne nastawienie pacjentów do leczenia wpływa na osiągane wyniki.
Walka z nowotworem to chyba jedna z cięższych z jaka może spotkać człowieka. Bardzo duża ilość siły, cierpliwości oraz wytrwałości jest wtedy niezbędna do skutecznej walki z chorobą. Jednym z najbardziej zauważalnych skutków ubocznych chemioterapii jest właśnie wypadanie włosów, które w zdecydowanie większym procencie są nieprzyjemnością dla kobiet. Wojskowe instytucje mają to do siebie, że często są lepiej wyposażane niż inne placówki z uwagi na dodatkowe środki z Ministerstwa Obrony Narodowej. To bardzo dobre posunięcie ponieważ w takich miejscach często wprowadzany jest nowoczesny sprzęt oraz innowacyjne metody leczenia, z których mogą następnie brać przykład kolejne szpitale. Pomoc kobietom, które w wyniku leczenia utraciły swoje włosy świadczy wiele organizacji, które zbierają włosy i tworzą z nich peruki, które dalej służą chorym kobietom. To świetny pomysł, który pozwala im chociaż na chwile poczuć się bardziej kobiecą i móc dalej normalnie funkcjonować w społeczeństwe. W naszym kraju zdarza się bowiem czasem nietolerancja w stosunku do chorych, a takie rozwiązanie pozwala na uniknięcie nieprzyjemnych sytuacji. Jednak posiadanie własnych włosów jest na pewno dla nich czymś bardziej budującym, pozwalającym dalej czuć się dobrze w swoim ciele. Takie nastawienie jest niezbędne w skutecznym leczeniu, ponieważ pozytywne nastawienie psychiczne to jeden z elementów terapii, która dzięki temu zwiększa swoje szanse na pozytywne zakończenie. Świetnie, że tego typu aparatura będzie dostępna. Oby w przyszłości mogła służyć w większej liczbie placówek.
O tych czepkach słyszałem już jakiś czas temu. Dotychczas zaopatrzone w nie było około 10 placówek w całej Polsce. To niezbyt zadowalający wynik porównując ilość ośrodków, w których stosowana jest chemioterapia. Dysponowanie takim sprzętem, który umożliwi pacjentom zachowanie własnych włosów jest bardzo cenne z uwagi na to, że ich brak często powoduje przytłoczenie u tych osób, zwłaszcza kobiet, dla których wygląd jest przecież bardzo ważny. Przez utratę włosów czują się one mniej atrakcyjne, a obniżone morale niekorzystnie wpływają na całe leczenie. Dla wielu kobiet wypadanie kobiet jest powodem dla którego nie chcą one podejmować leczenia, a przecież ich zdrowie powinno stawiać się na pierwszym miejscu i należałoby podejmować wszelkie próby podejmowania walki z chorobą między innymi takie jakie oferuje system PAXMAN. Celem chemioterapii jest zahamowanie podziałów komórek nowotworowych co w znacznym stopniu hamuję progresję nowotworu. Niestety większość tego typu leków nie działa wybiórczo, atakując również zdrowe komórki gospodarza, które przestają się dzielić. Podobnie ma się to z komórkami cebulek włosowych, czego efektem jest właśnie wypadanie włosów. Skuteczność zakładania chłodzonych czepków pokazuje, że system sprawuje się naprawdę dobrze i warto aby inny placówki zainwestowały w jego zakup. Cena sprzętu oscyluje w granicach 100 tysięcy złotych. Patrząc na wydatki szpitali kwota ta nie jest zbyt wysoka, a zastosowanie sprzętu na pewno poprawi wyniki leczenia. To dobrze, że szpitale coraz częściej dbają nie tylko o zdrowie fizyczne pacjenta, ale także jego komfort psychiczny, o którym bezustannie można powtarzać, że jest bardzo ważny w całym leczeniu. Samo korzystanie z czepka podobno nie jest bardzo nieprzyjemne o ogranicza się do czasu nieco dłuższego niż sam wlew chemioterapeutyku. Dodatkowym plusem jest to, że nadzorowanie takiego sprzętu praktycznie nie wymaga opieki pielęgniarskiej.
Takie czepki to świetne rozwiązanie zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn, oczywiście z przewagą dla Pań. W naszym społeczeństwie cały czas zdarzają się sytuacja, że osoba chora na różne schorzenia może czuć się nieswojo wśród innych ludzi. Nierzadko zdarza się, że takie osoby z powodu choroby są zwalniane z pracy nawet z obawy przed tym, że gdy dana osoba pójdzie na zwolnienie lekarskie, to pracodawca zmuszony jest wypłacać wynagrodzenie. Większość ludzi nie chcę pokazywać tego, że choruje właśnie z uwagi na niemiłe komentarze czy problemy z pracą. Pomimo tego, że czują się dobrze, aby zahamować progresję nowotworu zmuszeni są przyjmować chemioterapię, która powoduje, że tracą oni włosy. W przypadku stosowania więcej niż jednego chemioterapeytku znacznie zwiększa się ryzyko utraty włosów niż w przypadku monoterapii. Wpływ tych leków na cebulki włosowe ma miejsce nie tylko na głowie, ale także w rzęsach, brwiach, pod pachami, na brodzie u mężczyzn oraz w okolicach intymnych. Jednak z punktu widzenia pacjentów, najważniejsze są włosy obecne na głowie, których brak jest dla nich bardzo przykrym zjawiskiem. Rozwiązaniem tego problemu wydaje się być wprowadzanie do polskich takich specjalistycznych czepków. Najnowsze o których słyszałem pojawiły się bodajże w Białymstoku, Przemyślu oraz w Opolu. To pokazuje, że placówki chętnie zaopatrzają się w tego typu sprzęt mając na uwadze dobro swoich pacjentów. Zdarza się również, że w wyniku leczenia włosy nie odrastają pozostawiając w pewnym sensie “bliznę”, której nie da się naprawić żadnymi innymi metodami niż peruką. Gdy wszystko idzie jak należy to ponowny wzrost włosów następuje po 3-6 miesiącach. Jednak dla wielu kobiet ten czas to wieczność i doskonale je rozumiem, że strata własnych włosów, które w takim wielkim stopniu odpowiadają za wygląd jest czymś strasznym. Cały czas trwają badania nad specjalnymi odżywkami, które mają chronić cebulki włosowe przed toksycznymi substancjami. Jednak zanim nie zostaną wprowadzone na rynek takie czepki są jedynym rozwiązaniem. Konieczne wydaje się więc posiadanie takie sprzętu w placówkach zajmujących się leczeniem nowotworów, w których chemioterapia odgrywa najważniejszą rolę. Pozwoli on na zachowanie własnych włosów. Te, które odrastają na nowo często w pierwszych miesiącach w żadnym stopniu nie przypominają tych sprzed terapii. Mogą mieć inna barwę, strukturę, być kręcone lub odrastać siwe dopóki melanocyty nie zaczną normalnie funkcjonować.