Zniechęcanie do szczepień jest społecznie szkodliwe - powiedział minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Podczas konferencji minister i komisarz KE Vytenis Andriukaitis zaszczepili się przeciw grypie.

Radziwiłł podkreślał, że grypa jest chorobą niebezpieczną, która może skończyć się śmiercią.

"Niestety, mimo że istnieje bardzo dobra ochrona przed grypą, jaką jest szczepienie, to tylko 3,4 proc. Polaków korzysta ze szczepienia" - powiedział. Zwrócił uwagę, że odsetek ten od lat nie wzrasta mimo prowadzonych akcji społecznych.

Minister podkreślał, że koszty szczepienia są niewielkie w porównaniu z tymi, jakie może generować choroba. "Jeśli chodzi o choroby wirusowe, a grypa nią jest, to szczepienie jest nie tylko najlepszym, ale w zasadzie jedynym narzędziem walki z tą chorobą" - dodał.

Minister wskazywał, że konieczna jest lepsza edukacja personelu medycznego i podnoszenie świadomości społeczeństwa w zakresie szczepień.

"Nie ma żadnej wątpliwości, że wszyscy profesjonaliści medyczni, a przede wszystkim lekarze, mają obowiązek informowania o szczepieniach i zachęcania do nich" - podkreślał.

Mówiąc o skuteczności szczepień minister zaznaczył, że "dowody naukowe w tym zakresie nie pozostawiają żadnych wątpliwości".

"Ci, którzy w to wątpią po prostu błądzą, ci którzy zniechęcają do szczepień robią coś, co jest społecznie szkodliwe. Potrzebny jest wspólny front przeciw temu irracjonalnemu, niepotrzebnemu i szkodliwemu ruchowi" - zaznaczył.


Źródło: www.kurier.pap.pl