Polskie Towarzystwo Neurologiczne apeluje do Ministerstwa Zdrowia o jak najszybsze rozwiązanie palących problemów polskiej neurologii.
Największym wyzwaniem w opiece medycznej są coraz częściej występujące choroby mózgu, dlatego neurologia powinna być specjalizacją priorytetową w polityce zdrowotnej - przekonywali w piątek (23 listopada) w Warszawie przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.
- Braki kadrowe dotyczą głównie personelu oddziałów neurologii i oddziałów udarowych. Jeżeli nie zachęcimy rezydentów do kształcenia się w tej specjalizacji, to przy rosnącej liczbie pacjentów z chorobami mózgu wkrótce zabraknie lekarzy do pracy. Konieczne są zmiany systemowe, w tym uznanie neurologii za specjalizację priorytetową - powiedział prof. dr hab. n. med. Jarosław Sławek, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, kierownik Oddziału Neurologicznego i Udarowego Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku, Gdański Uniwersytet Medyczny.
- Zgodnie z szacunkami Europejskiej Rady Mózgu całkowity koszt leczenia chorób mózgu w 30 krajach europejskich wzrósł z 386 mld euro w 2004 r. do 798 mld euro w 2010 r. Oznacza to, że koszty związane z chorobami mózgu są wyższe niż suma kosztów wynikających z chorób nowotworowych, sercowo-naczyniowych i cukrzycy. Trzeba więc wprowadzić takie zmiany i rozwiązania, które pozwolą na zwiększenie wartości zdrowotnej, poprzez zwiększenie skuteczności profilaktyki, poprawę efektów leczenia i doświadczeń pacjenta z korzystania z opieki, a tym samym lepszego wykorzystania środków finansowych przeznaczanych na ten obszar ochrony zdrowia - powiedziała dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, wiceprzewodnicząca Rady Narodowego Funduszu Zdrowia.
Neurolodzy podkreślają, że w Polsce wciąż brakuje równego dostępu do terapii w programach lekowych np. stwardnienia rozsianego, spastyczności po udarze mózgu czy też najcięższych form migreny. Dostęp do istniejących programów lekowych jest uznaniowy i zależy od decyzji lokalnych oddziałów NFZ.
Zdaniem lekarzy, przykładem nierównego dostępu do leczenia jest leczenie ostrej fazy udaru niedokrwiennego mózgu metodą trombektomii mechanicznej. W tej chwili tylko 7 ośrodków w całej Polsce bierze udział w programie pilotażowym. Tymczasem, aby zapewnić pacjentom w całej Polsce możliwość skorzystania z tej metody, powinna być ona wykonywana przez minimum 24 ośrodki.
- Zapewnienie pacjentom dostępu do większej niż przewiduje pilotaż ilości ośrodków jest tym ważniejsze, że w przypadku udaru mózgu czas dotarcia do szpitala ma kluczowe znaczenie dla możliwości zastosowania trombektomii mechanicznej - apeluje prof. Konrad Rejdak.
Przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Neurologicznego tłumaczyli, że w neurologii dokonała się rewolucja w zakresie diagnostyki chorób mózgu. Lepsze technicznie wykorzystanie rezonansu magnetycznego, izotopów w badaniach PET i SPECT czy też odkrycie znaczenia genów w powstawaniu chorób neurologicznych i możliwość naprawy genów sprawiają, że pacjentom dotkniętym chorobami neurologicznymi można pomagać w coraz lepszy sposób i wpływać na jakość i długość ich życia. Lekarze przekonywali, że inwestycje w neurologię mogą przynieść wymierne korzyści dla pacjentów w postaci zmniejszenia śmiertelności i niepełnosprawności czy zwiększenia samodzielności, ale także dla całego systemu opieki zdrowotnej poprzez lepsze wykorzystanie zasobów ludzkich i środków finansowych.
Komentarze
[ z 0]