„Służba zdrowia zajmuje ważne miejsce w gospodarce, szczególnie w dobie starzenia się społeczeństw – powiedział premier inaugurując panel „Inwestycje w zdrowie a gospodarka zdrowia - wyzwania zdrowotne państwa w kontekście rozwoju gospodarczego”, który odbył się w trakcie 28. Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju.
Szef rządu podkreślił, że służba zdrowia jest wielkim wyzwaniem zarówno dla budżetu państwa oraz każdej formacji politycznej. „My tę rękawicę podjęliśmy bardzo odważnie. Służba zdrowia jest i będzie dla nas priorytetem” - mówił.
Jako przykłady dobrych zmian w służbie zdrowia premier Mateusz Morawiecki wskazał, że jeszcze trzy lata temu na służbę zdrowia wydatkowane było niespełna 4 proc. PKB; w 2019 r. na ten cel przeznaczone zostanie 4,86 proc. PKB. Podkreślił także, że w ciągu trzech-czterech lat wzrosła liczba studentów kształcących się w systemie stacjonarnym z 3 tys. do 4,7 tys.
Szef rządu mówił także o innowacjach, które wdrażane są w polskiej służbie zdrowia. „Od grudnia będą wystawiane elektronicznie recepty, czyli e-recepty, wkrótce potem elektroniczne zwolnienia, skierowania” – wymieniał. Morawiecki podkreślał, że w tych zmianach najważniejszy pozostaje pacjent, a wszystko po to, jak zaznaczył, by identyfikacja pacjenta była lepsza, żeby unikać nieprawidłowości i różnego rodzaju nadużyć.
Premier odniósł się także do kosztów, jakie poniosło państwo szkoląc lekarzy, którzy później wyjechali z kraju. „Po 1989 r. Polskę opuściło nawet 20-30 tys. lekarzy – mówił Mateusz Morawiecki. I dodał, żeby wykształcić lekarza państwo ponosi koszt od 500 tys. zł do miliona. Jeżeli pomnożymy 30 tys., czy 25 tys. lekarzy przez milion to wychodzi 25 mld zł. To oznacza, że Polska, kraj na dorobku, sfinansowała służbę zdrowia bogatym krajom” – mówił szef polskiego rządu.
Na zakończenie Mateusz Morawiecki podsumował, że rząd zaczął tę tendencję zmieniać i przystąpił, jako pierwszy do „podstawowego, żmudnego, pozytywistycznego planu dla służby zdrowia”.
Komentarze
[ z 0]