NFZ opublikował projekt zarządzenia ws. kontraktowania świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Przewiduje on m.in. wzrost podstawowej stawki kapitacyjnej z 96 zł do 136,20 zł.
Projekt pojawił się w czwartek (27 listopada) na stronie internetowej Narodowego Funduszu Zdrowia.
Obecnie podstawowa stawka kapitacyjna - czyli kwota, jaką lekarze POZ otrzymują za jednego pacjenta pozostającego pod ich opieką (który jest do nich zapisany) - wynosi 96 zł rocznie.
Ministerstwo Zdrowia podaje, że 55 proc. pacjentów jest rozliczna właśnie według tej stawki. Wzrasta ona dwukrotnie w przypadku dzieci do 6 lat i osób powyżej 65 lat, w przypadku dzieci w wieku 7-19 lat podstawową stawkę mnoży się przez 1,2.
Stawka wzrasta trzykrotnie w przypadku pacjentów z chorobami układu krążenia lub cukrzycą. Powiększa się ją również o 10 proc. (jako tzw. katarkowe) w przypadku przyjęcia co najmniej 25 proc. pacjentów z chorobami układu oddechowego.
Brak premii za cukrzycę i choroby układu krążenia
Ministerstwo zaproponowało, a NFZ przewidziało w projekcie zarządzenia, zlikwidowanie korektorów za pacjentów z cukrzycą i chorobami układu krążenia oraz "katarkowego", a pozostawienie tylko tych za wiek. Od 2015 r. bazowa stawka kapitacyjna miałaby wzrosnąć z 96 zł do 136,20 zł, m.in. w związku z nowymi badaniami diagnostycznymi, które mają zlecać lekarze POZ.
Dodatkowo od połowy roku lekarze, którzy sprawozdawaliby badania diagnostyczne wykonywane konkretnym pacjentom (tzw. po peselu) mieliby podniesioną stawkę, a ci, którzy zlecaliby odpowiednią liczbę tych badań - byliby premiowani jeszcze wyższą stawką.
Według projektu za poradę, w trakcie której lekarz wystawi pacjentowi kartę pacjenta onkologicznego, otrzyma 50 zł.
Uwagi do projektu można zgłaszać do 11 grudnia. NFZ zastrzega, że wciąż trwają rozmowy ze środowiskiem lekarzy POZ, a ich efekty znajdą odzwierciedlenie w treści opiniowanego projektu zarządzenia.
Minister ankietował
W ostatnim czasie Ministerstwo Zdrowia wysłało do przychodni ankiety nt. dwóch wariantów rozwiązań finansowych. W pierwszym z nich zaproponowano likwidację mnożnika (3,0) za pacjentów z cukrzycą i chorobami układu krążenia i utrzymanie tylko tych za wiek. Towarzyszyć temu miałby wzrost podstawowej stawki kapitacyjnej dla wszystkich pacjentów - do 136,20 zł.
Drugi wariant przewidywał pozostawienie mnożnika 3,0, jednak z dotychczasową roczną stawką kapitacyjną (96 zł). W przypadku innych mnożników stawka kapitacyjna wynosiłaby 123,96 zł.
Na ponad 7,2 tys. rozesłanych ankiet, odpowiedzi udzieliło nieco ponad 1,5 tys. placówek POZ. Większość z nich opowiedziała się za pierwszym wariantem.
O powstrzymanie się od wypełniania ankiet apelowała w ubiegłym tygodniu Federacja Porozumienie Zielonogórskie.
Będą jeszcze rozmowy?
Prezes PZ Jacek Krajewski powiedział, że projekt zarządzenia NFZ nie jest zgodny z propozycjami PZ i zgłosi ono do niego uwagi. PZ chce m.in. utrzymania mnożników za pacjentów z cukrzycą i chorobami układu krążenia, a także osobnego funduszu na dodatkowe badania diagnostyczne.
Krajewski zwrócił uwagę, że projekt przewiduje też m.in., że w przypadku pacjentów, którzy zostali wpisani na listę świadczeniobiorców wyłącznie na podstawie złożonego przez nich oświadczenia, wpis taki ma być ważny tylko jeden miesiąc.
Jego zdaniem sprawi to, że całe ryzyko związane z tym, że pacjent jest jednak nieubezpieczony, ponosić będą placówki POZ. Zapowiedział, że PZ będzie chciało zmiany także tego zapisu.
Pytany o projekt zarządzenia NFZ prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych Tomasz Tomasik powiedział, że zaplanowane są jeszcze rozmowy z Ministerstwem Zdrowia na temat finansowania POZ. Dodał, że będą one dotyczyć m.in. badań, które mają zlecać lekarze POZ. Zaznaczył, że zarząd Kolegium zbiera się 5 i 6 grudnia i dopiero wówczas będą znane oficjalne propozycje KLR.
Zdaniem prezeski Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia Bożeny Janickiej projekt jest jedynie punktem wyjścia do dalszych rozmów z resortem zdrowia.
Jak wcześniej informował Krzysztof Bąk, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, ankieta rozesłana do POZ, zawierająca różne warianty rozwiązań finansowych, miała charakter sondażowy i była jednym z elementów konsultacji z całym środowiskiem lekarzy POZ.
Czytaj: projekt zarządzenia na stronie NFZ
Źródło: www.rynekzdrowia.pl
Komentarze
[ z 6]
Bieda z nędzą
A jeszcze to co dołożą to potem odbierą w postaci kary za "nienależną refundację"
Koszta wielokrotnie przekraczają to co oni chcą dać!!!!
"Minister ankietował" przeczytałam "Minister abdykował" ;)
Do w styczni jak wszystko jeb#nie ;P
To jest chyba jakaś kpina! Jakim prawem w ogóle ktoś mógł przeforsować zapis w ustawie, że koszty wizyty w gabinecie POZtu pacjenta nieubezpieczonego miałaby pokrywać przychodnia. Pewnie jeszcze się okaże, że jeśli nieubezpieczonemu pacjentowi lekarz wypisze receptę na lek refundowany z zaznaczeniem przyznanej zniżki w odpowiednim polu to w przypadku dopatrzenia się błędu przez NFZ to lekarzowi który wypisał papierek przyjdzie wyrównać różnicę? Bo już coś chyba o podobnych sytuacjach słyszałem, ale byłem przekonany, że to jakieś pomówienia i że może ktoś coś źle zrozumiał. Mam nadzieję, że koniec końców osoby ustalający wartości stawek kapitacyjnych pójdą po rozum do głowy. Przecież to jest jakaś kompletna głupota, że wysokość stawki kapitacyjnej i wysokość odpowiedniego mnożnika do przeliczania jej wysokości na konkretnego pacjenta miałaby zależeć tylko od wieku, a nie od występowania konkretnych chorób takich jak cukrzyca czy choroby układu krążenia, które są chorobami przewlekłymi, najpewniej z koniecznością objęcia leczeniem do końca życia, a z tego co się okazuje tacy pacjenci mieliby być traktowani jak wszyscy inni z podobnej grupy wiekowej. Nie rozumiem też, dlaczego gałąź onkologii jest tak mocno premiowana. Znaczy, rozumiem, że obecnie problem chorób nowotworowych jest mocno nagłaśniany, w dodatku ilość tych chorób rośnie, przypuszcza się, że będzie rosnąć nadal, a także choroby nowotworowe związane są z pewnym lękiem społecznym często o wiele większym niż przy innych schorzeniach. Jednak pięćdziesiąt złotych za wypisanie karty leczenia onkologicznego jednego pacjenta, czyli połowa stawki kapitacyjnej przyznawanej na jednego pacjenta. Ciężko mi jest to pojąć. Może choroby nowotworowe są problemem medialnym, głównie przez lęki jakie wywołują w ludziach, jednak nie przesadzajmy. Cukrzyca czy choroby serca i układu krążenia również zabijają, tylko nieco wolniej i częściej po cichu. Ale to nie znaczy, że nie potrzeba pieniędzy do opieki nad przewlekle chorym na któreś z tych schorzeń pacjentem. Ktoś coś sobie tam mocno pomieszał i zuuuupełnie nie chce mi się wierzyć, że projekt w przedstawionej formie wejdzie w życie. A jak wejdzie to stanie się to co napisał "Gość" powyżej. Wszystko jeb.....dziękuję, pozamykane.