Autorzy pracy oceniają, że efekt ten powinno się zbadać dokładniej u osób, które muszą pracować w nocy i z tego powodu nie śpią całą dobę. Ich zdaniem osoby z niedoborami snu mogą służyć jako model przydatny w badaniach nad nowymi lekami przeciwpsychotycznymi.
Międzynarodowy zespół naukowców kierowany przez badaczy z Uniwersytetu w Bonn (Niemcy) doszedł do takich wniosków na podstawie badania w grupie 24 zdrowych osób w wieku 18 - 40 lat. Wszyscy musieli wypełniać ankiety na temat swoich odczuć, przeżyć i myśli po nocy przespanej w laboratorium snu. Tydzień później przez całą noc nie pozwolono im zmrużyć oka - musieli oglądać filmy, rozmawiać, grać i chodzić na energiczne spacery. O poranku wypełniali takie same ankiety.
Za każdym razem przechodzili też test określany jako hamowanie przedsygnałowe. Jak wyjaśnia główna autorka pracy dr Nadine Petrovsky, jest to standardowe badanie, które sprawdza zdolność mózgu do filtrowania i selekcjonowania istotnych informacji. Polega na tym, że reakcję zaskoczenia na jakiś silny bodziec - z reguły akustyczny, ale też świetlny czy dotykowy - można osłabić prezentując wcześniej podobny bodziec o mniejszym natężeniu. Hamowanie przedsygnałowe jest zdecydowanie słabsze u osób chorych na schizofrenię.
Okazało się, że po 24 godzinach bez snu zdolność mózgu do filtrowania informacji uległa znacznemu pogorszeniu. ,,Badani mieli wyraźne problemy z koncentracją uwagi, jakie typowo obserwuje się w przypadku schizofrenii. Napływ niewyselekcjonowanych informacji prowadził u nich do chaosu w mózgu" - tłumaczy współautor pracy prof. Ulrich Ettinger. Ponadto, uczestnicy badania wskazywali w ankietach, że po bezsennej nocy byli bardziej wrażliwi na światło i kolory, zmianie uległo ich poczucie czasu i odbiór zapachów. Informowali też o ,,skokach myślowych". Część z nich miała nawet wrażenie, że potrafi czytać w myślach, mieli też zmienioną percepcję.
Wiele z tych objawów jest typowo przypisywanych psychozom, w tym schizofrenii. Prof. Ettinger podkreśla, że jego zespół nie spodziewał się, iż bezsenna noc może powodować takie spektrum objawów i o tak dużym natężeniu.
Psycholog przypomina, że w przypadku psychoz dochodzi do utraty kontaktu z rzeczywistością; mogą temu towarzyszyć halucynacje i omamy. Przewlekłą formą psychozy jest schizofrenia, która objawia się również zaburzeniami koncentracji uwagi, pamięci, chaotycznym myśleniem, zniekształcona percepcją. Cierpiące na nią osoby słyszą np. głosy, widzą rzeczy, których nie ma. Psychozy zalicza się do najpoważniejszych schorzeń psychicznych.
Autorzy pracy zaznaczają zarazem, że u osób, które nie spały 24 godziny wystarczy jedna przespana noc, by objawy typowe dla psychoz zniknęły.
Ich zdaniem badanie to rodzi jednak nadzieję na stworzenie nowego modelu służącego do opracowywania leków przeciwpsychotycznych. Obecnie w tego typu badaniach objawy typowe dla psychozy symuluje się podając pewne substancje psychoaktywne, ale naukowcy uważają, że nie jest to dostatecznie dobry model.
Źródło: www.tech.money.pl
Komentarze
[ z 7]
niewyspanie powoduje roztargnienie,brak skupienia czy rozkojarzenie ale żeby to od razu uważać za psychozę?!
U mnie to samo powoduje brak porannej kawy, czy to oznacza, że kawa jest lekiem na schizofrenie?
w takim razie na schizofrenie narażeni są :ratownicy, górnicy, policjanci. lekarze i wszystkie inne grupy zawodowe pracujące na nocne zmiany albo dyżury 24 godzinne.
Również uważam porównywanie zaburzeń koncentracji, czy chaosu myśli do schizofrenii za (co najmniej) lekką przesadę! Chyba, że w grupie badawczej akurat przypadkiem zostały wybrane osoby, u których istnieją już jakieś zaburzenia w mózgu. Przyczyny podawanych objawów doszukiwałabym się raczej we wzroście ilości serotoniny w mózgu obserwowanym po nieprzespanej nocy. Poza tym spotkałam się już kiedyś z badaniami w których udowadniano, iż zarwanie nocy wiąże się z zaburzeniami koncentracji i może przypominać objawy ADHD. Niedługo wyjdzie na to, że po zarwanej nocce prezentujemy całe spektrum różnych zaburzeń psychicznych. A przecież komu z Nas nie zdarzyło się nie przespać nocy, choćby nawet podczas dyżuru? Badanie uważam za co najmniej dziwne, jeśli nie mocno naciągane...
Ciekawa wiadomość pokazująca po raz kolejny jak ważny dla człowieka jest sen i jego odpowiednia dawka w ciągu dnia. Wydaje się zasadne, aby stale przypominać naszym pacjentom o tym jak ważny jest odpoczynek. Zwłaszcza, że w świecie, który kręci się coraz szybciej ludzie czasem zapominają o najważniejszych wartościach. Gubią się w biegu i chaosie i później przychodzi zmagać się z powikłaniami i konsekwencjami takich działań. A trzeba przecież przyznać, że nie od dziś wiadomym jest, że wszelkie zaburzenia zamiast leczyć lepiej jest zapobiegać przy wykorzystaniu odpowiedniej profilaktyki. Poza tym kto wie, czy niedobory snu, poza chwilowymi zaburzeniami samopoczucia i koncentracji przypominającymi stany psychozy nie przekładają się na realne i trwałe choroby psychiczne w dłuższej perspektywie czasu? Warto byłoby i takie badania przeprowadzić. Bo kto wie, czy samo wyspanie się, czyli spędzenie kolejnej nocy odpowiednio dłuższego czasu w łóżku jest w stanie zrekompensować zmiany, do jakich doszło podczas zarwanej nocy. A jeśli można cofnąć takie zmiany, to czy wystarczy normalnie przespana noc, czy powinno się spędzić w objęciach Morfeusza dodatkowe "extra" godziny, dla nadrobienia straconego czasu?
Ludzki umysł jest niezmiernie pasjonującym narzędziem. Trudno mi uwierzyć, że możemy mieścić w jednej głowie, aż tak wiele możliwości odbioru świata. Czasem mówi się, że każdy z nas jest trochę chory psychicznie. Ale przecież jest w tym dużo prawdy. W każdej minucie możemy postrzegać świat inaczej. Chcąc nadążyć za zmieniającymi warunkami zewnętrznymi nasz świat wewnętrzny musi się również zmieniać. Tylko w ten sposób odpowiedź naszego organizmu może być adekwatna. Ciekawe jest jednak to jak wiele różnych fizjologicznych zmian może się przekładać na nasz odbiór rzeczywistości. Wydaje mi się, że pokazuje to jak jeszcze wielu obszaru mózgu nie udało nam się dokładnie zbadać i poznać mechanizmy jego działania. Warto jednak przynajmniej próbować opracowywać metody dzięki którym moglibyśmy zacząć skutecznie leczyć różne choroby psychiczne. Skoro wystarczy nie przespać nocy, aby praca naszego umysłu zaczęła przypominać procesy zachodzące w głowie u kogoś kto cierpi z powodu choroby związanej ze zmianami organicznymi i zmienionymi stężeniami neuroprzekaźników w różnych regionach mózgu jak to ma miejsce w schizofrenii właśnie, to przecież powinno być też możliwe odwrócenie tych procesów. Pytanie tylko jak tego dokonać. Coś musi się dziać w umysłach ludzkich co przeciwdziała psychozom i błędnemu odbiorowi rzeczywistości. Pytanie tylko na którym etapie te procesy zawodzą, że człowiek pomimo odpowiedniej ilości snu wciąż nie może wyjść ze tego wyimaginowanego świata do którego wpędziły go jego własne wyobrażenia lub błędne procesy zachodzące na synapsach.
Badanie po raz kolejny udowadnia jak ważny dla człowieka jest sen. Nie tylko jego odpowiednia długość, ale również jakość. Dzięki temu istnieje szansa, aby zachować zdrowie tak fizyczne samego organizmu jak i psychiczne. Niestety wiele osób żyje coraz szybciej i nie zwraca uwagi na takie aspekty, tłumacząc sobie, że spędzanie długich godzin w łóżku może być nadmiernym lenistwem i folgowaniem sobie, a nie tak jak jest w istocie, czyli czymś potrzebnym z jednej strony dla organizmu i bardzo ważnym dla zdrowia psychicznego z drugiej. Szkoda, że w dalszym ciągu nie wszyscy zwracają uwagę na takie aspekty, próbując bagatelizować sygnały jakie wysyła im organizm. To nigdy nie jest dobrym postępowaniem kiedy bagatelizuje się symptomy jakie wysyła organizm. Szkoda więc, że wciąż tak znaczna część społeczeństwa gotowa jest je bagatelizować. Żyjąc szybko, coraz szybciej zapomina się o tym co najważniejsze. W tym również o zdrowiu, bez którego przecież życia nie można prowadzić normalnie, ani cieszyć się innymi jego aspektami. Trzeba o tym przypominać pacjentom i przynajmniej starać się budować w nich świadomość jak bardzo istotne jest przestrzeganie podobnych aspektów, dzięki którym być może uda się ograniczyć ilość występujących w społeczeństwie chorób cywilizacyjnych i poprawić ogólną kondycję zdrowia.