Amerykanie zauważyli, że nawet w dorosłości osobniki, którym w okresie dojrzewania zapewniono codzienny dostęp do alkoholu, miały zmniejszoną zawartość mieliny. Zmiany te zaobserwowano w korze przedczołowej, rejonie mózgu odpowiedzialnym za wnioskowanie i podejmowanie decyzji. Zwierzęta, które piły najwięcej, wypadały też najgorzej w testach pamięciowych.
Wyniki uzyskane przez zespół z Uniwersytetu Massachusetts w Amherst sugerują, że wpływ wysokich dawek alkoholu z okresu dojrzewania nie kończy się wraz z zakończeniem picia. Konieczne są kolejne badania, które określą, czy i w jaki sposób rezultaty odnoszą się do ludzi.
Dr Heather Richardson i inni badali młode samce szczurów, którym przez okres 2 tygodni zapewniano codzienny dostęp do słodzonego alkoholu lub słodzonej wody. Okazało się, że w porównaniu do gryzoni wypijających analogiczną ilość wody, zwierzęta z grupy alkoholowej miały mniej mieliny w korze przedczołowej. Gdy te same samce zbadano kilka miesięcy później, u dorosłych już wtedy osobników nadal występowały niedobory mieliny.
Ekipa sprawdzała także, jak dorosłe myszy, które w młodości nadużywały alkoholu, wypadają w testach pamięci roboczej. Okazało się, że im więcej alkoholu gryzonie pochłonęły w czasie 2 tygodni eksperymentu, tym gorsze wyniki uzyskiwały.
Studium sugeruje, że wysokie dawki alkoholu w czasie pokwitania powodują długotrwałe, jeśli nie stałe uszkodzenie wybranych włókien mózgu - podsumowuje komentująca osiągnięcia kolegów po fachu dr Edith Sullivan z Uniwersytetu Stanforda.
Źródło: www.kopalniawiedzy.pl
Komentarze
[ z 7]
I do szkół z tym artykułem :)
No jest to jakiś pomysł. Często młodym ludziom jako negatywne skutki alkoholu pokazuje się tylko wypadki, stracone pieniądze, bezdomność - ale to niestety dla wielu nie jest przekonywujące, bo każdy przecież ma wewnętrzne wrażenie, że nad takimi rzeczami zapanuje. Natomiast to jest przykład na to, że może się stać coś, na co później nie będziesz mieć żadnego wpływu.
Popieram
te argumenty mogą bardziej trafić do młodzieży niż jakieś problemy z wątrobą i tak dalej. Bo skutki gorszej pamięci i sprawności intelektualnej są bardziej dotkliwe o dotyczą wszystkich dziedzin życia. W obecnych czasach to sprawny umysł jest jedną z najbardziej cenionych cech na rynku pracy. Picie alkoholu daje młodzieży gorszy start w życie i ogranicza ich mozliwośći. Wydaje mi się, że takie przedstawienie problemu picia alkoholu przemówiłoby do większości nastolatków, a na pewno do ich rodziców.
Szkoda tylko, że takimi argumentami nie posługują się rodzice czy pedagodzy w szkołach, aby odwieść młodych ludzi od pomysłu wczesnego rozpoczynania spożywania alkoholu. Młodzi ludzie często uważają, że alkohol jest nieszkodliwą używką, a przy okazji daje duże pole do popisu przed rówieśnikami. Jasne jest, że w pewnym wieku na przykład w grupie studentów, kiedy młodzi ludzie opuszczają rodzinne gniazdka i wyjeżdżają do obcych miast, aby tam kontynuować naukę rodzice nie mają już możliwości sprawowania nad nimi pieczy i ograniczania czasu spędzanego na zabawie. Ale przecież w liceum rozpoczynają się pierwsze inicjacje alkoholowe wśród młodzieży, a czasem jeszcze wcześniej bo nawet w gimnazjum, a w nielicznych przypadkach bywało z pewnością i tak, że pierwszy alkohol spożywany był przez dzieci z podstawówek. Kto wie jakie zmiany w mózgu może powodować takie wieloletnie spożywanie alkoholu, ale z całą pewnością nie wpływa pozytywnie na rozwój młodego organizmu i to nie tylko ośrodkowego układu nerwowego. Warto, aby młodzi ludzie poznali tą stronę medalu zanim dla szpanu przed kolegami zdecydują się sięgnąć po kieliszek.
To chyba nie od dzisiaj wiadomo, że spożywanie alkoholu przez najmłodszych może prowadzić do trwałych zmian w ośrodkowym układzie nerwowym i że wczesne rozpoczęcie diagnostyki oraz leczenia problemu jest bardzo potrzebne, aby nie dopuścić do dalszego postępu zmian jakie zachodzą w ośrodkowym układzie nerwowym. Mam nadzieję, że zarówno lekarze jak i sami pacjenci zaczną zwracać uwagę na takie kwestie, aby nie dopuszczać do podobnych zachowań wśród młodzieży. Zwłaszcza, że tak jak zauważył mój poprzednik, często problem pojawia się nie tyle dla tego, że dziecko ma ochotę alkohol spożywać, czy że nie potrafi opanować swoich zapędów, co dzieje się tak pod presją rówieśników i osób z towarzystwa. A to już z całą pewnością i zawsze musi być zjawiskiem bardzo negatywnym i takim, które zasługuje na nagane. Nie powinniśmy do podobnych zachowań dopuszczać i mam nadzieję, że w kolejnych latach uda się wzmocnić system opieki nad młodzieżą, zwłaszcza tą w trudnym wieku kiedy najczęściej zdarzają się podobne, alkoholowe incydenty, aby powstrzymać tego rodzaju destrukcyjne zachowania.
Wyniki różnego rodzaju badań pokazują jak bardzo alkohol zagościł w naszym życiu społecznym. Sięgają po niego coraz młodsze dzieci. Wzrasta liczba młodych ludzi sięgających po alkohol. Coraz więcej i coraz młodsze osoby podejmują przedwcześnie współżycie seksualne. Z badań nad tym zjawiskiem wynika, że wśród młodych ludzi występuje korelacja między piciem alkoholu a podjęciem decyzji o przedwczesnym rozpoczęciu współżycia seksualnego. Niesie to ze sobą wiele zagrożeń dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Wiąże się też z prawdopodobieństwem poczęcia nowego życia. Picie alkoholu podczas ciąży jest przyczyną powstania u dzieci różnego rodzaju wad wrodzonych zwanych Alkoholowym Zespołem Płodu (FAS). Choć badania nad teratogennym wpływem alkoholu na płód na świecie trwają już od z górą czterdziestu lat, to w Polsce jest ono jeszcze mało znane. W związku z badaniami, które ponad wszelką wątpliwość udowodniły, że picie alkoholu podczas ciąży powoduje poważne i nieodwracalne uszkodzenia neurologiczne i fizyczne nienarodzonego dziecka ważne jest, aby informować o tym społeczeństwo. W przypadku młodzieży szkoła jest do tego bardzo dobrym terenem. Jak już wspomniano, w ostatnich latach wzrosła liczba obserwowanych ryzykownych zachowań młodzieży. Dlatego też, środowiska szkolne zostały objęte szerokimi oddziaływaniami profilaktycznymi. Celem tych oddziaływań jest podniesienie poziomu funkcjonowania szkoły jako systemu edukacyjnego i wychowawczego oraz środowiska społecznego, którego rolą jest inicjowanie wśród uczniów różnych procesów rozwojowych i poznawczych. Alkohol wywołuje nieodwracalne zmiany w ludzkim organizmie, a nadmierne picie alkoholu powoduje wiele chorób. Zacznijmy od układu nerwowego. „Układ nerwowy jest bardzo wrażliwy na działanie alkoholu etylowego, a szczególnie jego metabolitów. To właśnie w układzie nerwowym najwyraźniej i najwcześniej ujawniają się skutki neurotoksycznego działania etanolu. Na powstawanie patologicznych zmian w tym układzie wpływają dodatkowo spowodowane przez alkohol niedobory witaminowe (głównie witamin z grupy B- tiaminy, biotyny, kwasu pantotenowego i pirydoksyny)”. W obwodowym układzie nerwowym na plan pierwszy wysuwa się zapalenie wielonerwowe, czyli polineuropatia. Charakteryzuje się ona przede wszystkim zaburzeniami czucia w tych odcinkach kończyn, które są położone dalej od tułowia, osłabieniem bądź brakiem odruchów ścięgnistych, bolesnością uciskową nerwów, a także bólami mięśniowymi. Przeważają dolegliwości kończyn dolnych – bóle i skurcze łydek, pieczenie stóp oraz zaburzenia czucia głębokiego. Przewlekłe spożywanie etanolu może również spowodować poważne problemy ze wzrokiem, będące wynikiem uszkodzenia pozagałkowej części nerwu wzrokowego. Ośrodkowy układ nerwowy stanowią mózg i móżdżek, rdzeń przedłużony i rdzeń kręgowy. „U osób spożywających duże ilości alkoholu tomografia komputerowa wykazuje w ośrodkowym układzie nerwowym (w 50-90% przypadków) poszerzenie układu komorowego oraz zaniki korowe głównie w okolicach skroniowych i czołowych. Efektem organicznego poalkoholowego uszkodzenia mózgu są encefalopatia Wernickiego (zespół Wernickiego-Korsakowa), otępienie oraz nieasymetryczne upośledzenie funkcji poznawczych i pamięci”. Ze zmianami w ośrodkowym układzie nerwowym związane jest także występowanie drgawkowych napadów abstynencyjnych nazywanych często padaczką alkoholową. Towarzyszą one innym objawom alkoholowego zespołu abstynencyjnego (zespołu odstawienia). Występują u 5 do 15% osób uzależnionych, najczęściej w okresie pomiędzy 6 a 48 godziną od odstawienia alkoholu. Ważną rolę w ich występowaniu odgrywają zaburzenia metaboliczne wynikające z uszkodzenia wątroby oraz przewlekłe zatrucie alkoholem etylowym i znacznie bardziej toksycznym jego metabolitem- aldehydem octowym. Drgawkowe napady abstynencyjne nie występują w przypadku utrzymywania dłuższej abstynencji. Kolejnym skutkiem nadużywania alkoholu są zaburzenia w funkcjonowaniu górnego odcinka przewodu pokarmowego w postaci przewlekłego zapalenia przełyku i żylaków przełyku (rozszerzenie naczyń żylnych w dolnym odcinku przełyku; naczynia te łatwo pękają powodując silne krwawienia). Objawy tych zaburzeń to: bóle w klatce piersiowej, zgaga, utrata wagi, utrudnione połykanie, wymiotowanie krwią. Alkohol stymuluje uwalnianie kwasu solnego przez ściany żołądka co powoduje podrażnienie oraz osłabia skurcze mięśni, które są odpowiedzialne za przemieszczanie pokarmu w jelitach. Wymienione zjawisko może prowadzić do zapalenia błony śluzowej żołądka, a następnie do owrzodzenia żołądka lub dwunastnicy. Tego typu zaburzenia objawiają się: utratą apetytu, zaparciami, biegunkami oraz porannymi nudnościami i wymiotami. Alkohol może również doprowadzić do ostrego zapalenia trzustki, która wytwarza soki trawienne potrzebne do rozkładu cząsteczek skrobi, tłuszczów i białek. Objawami tej choroby są: nudności i wymioty, ból górnej części brzucha, biegunka. Długotrwałe nadużywanie alkoholu, może spowodować także alkoholowe zapalenie wątroby oraz marskość wątroby. Zapalenie wątroby charakteryzuje się: osłabieniem, utratą apetytu, nudnościami i wymiotami, nadmierną męczliwością, żółty odcień skóry i gałek ocznych, stanami podgorączkowymi, wodobrzuszem. Zapalenie wątroby zasadniczo ustępuje bez znacznych śladów wraz z momentem zaprzestania picia, jednak zdarza się, że przekształca się w przewlekłą chorobę. Schorzenie określane jako stłuszczenie wątroby może rozwinąć się u każdego, kto pił znaczne ilości alkoholu, nawet przez krótki czas. Polega ono na gromadzeniu się złogów tłuszczu w komórkach wątroby. Spowodowane jest to, ograniczeniem przez alkohol zdolności wątroby do rozkładu kwasów tłuszczowych, a nawet nasila ich produkcję. Jest to stan odwracalny pod warunkiem zaprzestania picia. Marskość wątroby polega na niszczeniu komórek wątroby i zastępowaniu ich nieczynną tkanką bliznowatą. Nadużywanie alkoholu jest jedną z najczęstszych przyczyn marskości. Nasilone niszczenie komórek wątrobowych często prowadzi do nieodwracalnych zmian w innych układach organizmu. U zdrowego człowieka krew, wracając do serca, przepływa przez wątrobę. Natomiast wątroba stanowiąca masę bliznowatą nie przepuszcza należytej ilości płynu, co zmusza krew do szukania innych dróg do serca. Prowadzi do zwiększenia ciśnienia i zastoju w naczyniach krążenia obocznego. To powoduje rozdęcie i powiększenie żył. W ten sposób w przełyku tworzą się bardzo poszerzone naczynia (żylaki przełyku) grożące ciężkim krwotokiem. Wzrost ciśnienia prowadzi także do powstania żylaków odbytu. W stanie marskości wątroba nie potrafi wypełniać swoich zadań. Substancje toksyczne, które normalnie usuwa, krążą z krwią po organizmie i są one szczególnie szkodliwe dla mózgu. Szacuje się, że od 15–30% ludzi nadmiernie pijących alkohol zapada na marskość wątroby, Jeśli nie zrezygnują oni z picia, to w 50% przypadków umierają w ciągu 5 lat. Badania wykazują, iż nadmierne intensywne picie alkoholu powoduje różne schorzenia układu sercowo- naczyniowego, takie jak: nadciśnienie, kardiomiopatie, arytmie i udary mózgowe. Nadciśnienie jest głównym czynnikiem wystąpienia krwotoku mózgowego lub udaru oraz zawału serca. Szereg badań wykazało, że częste spożywanie alkoholu ma ścisły związek z większą skłonnością do nadciśnienia . Istnieją dwa główne typy udaru mózgu: udar niedokrwienny gdy dochodzi do obturacji naczynia lub naczyń tętniczych rozprowadzających krew w mózgu oraz udar krwotoczny, gdy z różnych powodów np. malformacji naczyniowej, krew wypływa z naczynia krwionośnego znajdującego się w obrębie mózgu. Alkohol jest czynnikiem ryzyka obu typów udaru; większa zależność ma miejsce w przypadku udaru krwotocznego. Autor uważa, że nadużywanie alkoholu i alkoholizm jest istotnym czynnikiem ryzyka w obu typach udarów: niedokrwiennym i krwotocznym w każdym okresie życia, szczególnie rozwojowym, gdy kształtuje się centralny układ nerwowy. U osób przewlekle i intensywnie pijących alkohol, ambulatoryjnie badając podmiotowo i przedmiotowo układ krążenia chorego należy zwrócić uwagę na skargi przede wszystkim dotyczące arytmii, zgłaszane jest wtedy kołatanie serca, osłabienie, strach o życie, niekiedy omdlenia i utraty przytomności. Bezzwłocznie występują wtedy wskazania do dokładnej diagnozy kardiologicznej celem zróżnicowania arytmii nadkomorowej od zaburzeń komorowych. Z doświadczeń autora na podstawie wieloletniej pracy lekarza rodzinnego wynika, że są to objawy najwcześniej zgłaszane przez osoby mające problem z używaniem alkoholu. Wskazywać to może, że alkohol w fazie początkowej poprzez swoje działanie toksyczne doprowadza najwcześniej do uszkodzenia mięśnia sercowego i zaburzeń ośrodków bodźco-przewodzących. W okresach późniejszych, chronicznego nadużywania alkoholu rozwijać się może zapalenie mięśnia sercowego a w stanach zejściowych u alkoholików rozwija się kardiomiopatia alkoholowa. Powyższe stany prowokują osłabienie siły mięśniowej, co w znaczący sposób zmniejsza frakcję wyrzutową serca, niekiedy nawet do 30%, co prowadzi do niewydolności krążenia. Szacuje się, że co piąty przypadek kardiomiopatii może być związany z alkoholizmem. Ponadto zauważa się, że alkohol jest również czynnikiem ryzyka występowania miażdżycy, nadużywanie tej substancji powoduje zwiększenie poziomu cukru, zaburzenia lipidowe szczególne zwiększenie frakcji LDL cholesterolu, który obecnie jest głównym wskaźnikiem diagnostycznym tej choroby. Miażdżyca uogólniona zwiększa opory naczyń obwodowych, wyzwala to nadciśnienie tętnicze. Występujące w dłuższym okresie czasu nadciśnienie tętnicze doprowadza do przerostu najpierw lewej komory serca, później całego serca, co również doprowadza do osłabienia siły skurczu i wystąpienia niewydolności krążenia. Układ oddechowy również jest narażony na negatywne działanie alkoholu. Główną przyczyną przedwczesnych zgonów alkoholików są zachłyśnięcia, w fazie ostrej zatrucia tą substancją. Ponadto nadużywanie alkoholu powoduje występowanie stanów zapalnych endometrium, błony śluzowej dróg oddechowych, krtani. tchawicy, a nawet oskrzeli. W efekcie doprowadza to do uszkodzenia układu migawkowego (rzęskowego) błony śluzowej co ogranicza a niekiedy uniemożliwia oczyszczanie układu oddechowego. Brak migawek powoduje zaburzenia usuwania śluzu z pyłami, bakteriami, ciałami obcymi z dróg oddechowych. Sprzyja to występowaniu schorzeń układu oddechowego: zapaleń krtani, tchawicy, oskrzeli, płuc, rozedmy i niedodmy. Dodatkowym procesem zachowaniowym wzmacniającym ten patomechanizm występowania chorób układu oddechowego u alkoholików jest równolegle, często obecny nawyk palenia tytoniu. Wielu autorów przedstawia związek pomiędzy uzależnieniem od alkoholu a występowaniem gruźlicy płuc. Z badań wynika również, iż nadużywanie alkoholu zwiększają ryzyko wystąpienia ostrego zespołu niewydolności oddechowej u osób z ciężkimi obrażeniami. Obserwacje zawodowe autora, również potwierdzają fakt negatywnego wpływu przewlekłego picia na dysregulację układu odpornościowego. U alkoholików dochodzić może nie tylko do zaburzeń odporności nieswoistej ale również swoistej. Wyzwala to większą skłonność chorych na zachorowalność z powodu chorób zakaźnych czy nowotworowych. „Intensywne spożywanie alkoholu może powodować różnorodne zaburzenia hormonalne. U kobiet zmiany hormonalne prowadzą do zaniku jajników i maskulinizacji (przejawia się to m.in. pojawieniem się grubego głosu i zarostu na górnej wardze). Następstwem tych zmian są na ogół zaburzenia potencji i miesiączkowania (cykle bezowulacyjne), bezpłodność oraz wcześniejsze przekwitanie. Alkohol wpływa również niekorzystnie na wydzielanie hormonów tarczycy i kory nadnerczy. Alkohol uważany jest za jedną z głównych substancji wyzwalających procesy niekontrolowanego rozrostu komórek, czyli zwiększa ryzyko nowotworów. Do najczęściej obserwowanych u alkoholików należą: nowotwory jamy ustnej, gardła, przełyku , krtani, wątroby oraz sutka u kobiet, a także jelita grubego i odbytnicy. „Z przeprowadzonych w Polsce badań wynika, że w mniej więcej 12% wszystkich nowotworów u mężczyzn i 3% zachorowań u kobiet, alkohol jest głównym czynnikiem sprawczym. Badania wykazały, że częste spożywanie alkoholu może powodować pewne odmiany raka takie jak: rak wątroby, żołądka, przełyku, krtani, części nosowej gardła, tchawicy oraz prostaty. Zaobserwowano również, że u kobiet pijących alkohol znacznie częściej występuje rak sutka. Badania Ronald Longeckera i wsp. wykazały, że picie 36g alkoholu dziennie (około pół butelki wina) zwiększa dwukrotnie ryzyko zachorowania na raka piersi”. Powszechnie myśli się, że picie alkoholu poszerza obszar doświadczeń seksualnych oraz wskazuje na postawę przyzwalającą w dziedzinie seksu. Badania potwierdzają, że istnieje zależność pomiędzy piciem alkoholu a zachowaniami seksualnymi kobiet. Udowodniono jednak, że picie ujemnie wpływa na seksualność kobiet, prowadzi do zaburzeń seksualnych oraz seksualnej wiktymizacji. J. Norris uważa, że dotychczas przeprowadzono niewiele badań związanych z farmakologicznym i psychologicznym oddziaływaniem alkoholu na seksualną reaktywność kobiety. Analiza farmakologicznego efektu działania alkoholu, wykazała, że reakcje seksualne u kobiet ulegają osłabieniu nawet po wypiciu niewielkiej ilości tej substancji. Okazuje się, że wzrost stężenia alkoholu we krwi powoduje zmniejszenie przepływu krwi w obrębie pochwy oraz osłabia doznania związane z orgazmem. Alkohol wywiera ogromny wpływ na poziom hormonów u kobiet po menopauzie. U kobiet, które piją niewiele (co najwyżej jedna porcja dziennie) poziom estradiolu jest znacząco wyższy w porównaniu z abstynentkami. Jest to istotny rezultat badań, zwłaszcza, że tylko 30% kobiet po menopauzie stosuje substytucję hormonalną, a obniżony poziom hormonów wiąże się ze wzrostem ryzyka zachorowania na niektóre choroby. Długotrwałe nadużywanie alkoholu ma znaczący wpływ na poziom hormonów, w szczególności testosteronu, prolaktyny, estradiolu. Normalna zależność pomiędzy poszczególnymi hormonami jest zachwiana u kobiet cierpiących na marskość wątroby. Nieznane czynniki, którymi mogą być: grupa etniczna, rasa czy sposób odżywiania, mogą zmieniać wpływ alkoholu w różnych grupach kobiet. Co więcej, nie wiadomo jeszcze, w jakim stopniu marskość wątroby wpływa po menopauzie na wzajemne relacje pomiędzy hormonami u kobiet uzależnionych od alkoholu. Ciężki stan somatyczny w połączeniu z niepokojem może doprowadzić do niewydolności krążenia i zgonu. Śmiertelność szacowana była przed laty na 5–20%, a obecnie, dzięki znacznemu postępowi w leczeniu obniżyła się do 1%. Choroba trwa na ogół kilka dni i wymaga hospitalizacji. Ostra halucynoza alkoholowa (ostra omamica). Opisana przez Emila Kraepelina w roku 1883. Jest drugą, co do częstości psychozą alkoholową i towarzyszy innym objawom zespołu abstynencyjnego. Charakteryzuje się następującymi objawami: nagły początek, słyszenie głosów, urojenie często prześladowcze, ściśle związane z zasłyszanymi treściami, np. przekonanie, że wrogowie organizują zamach na życie chorego, urojeniom towarzyszy na ogół niepokój, lęk, obniżenie nastroju, halucynacje czuciowe, zachowania agresywne i autoagresyjne. Choroba trwa zwykle od kilku dni do miesiąca, co wymaga intensywnego leczenia farmakologicznego i to nierzadko w warunkach szpitalnych. Przewlekła halucynoza alkoholowa (halucynoza Wernickego). Jest stanem psychotycznym utrzymującym się po ustąpieniu objawów ostrej psychozy. Może trwać miesiącami, a nawet latami. Zaostrzenia choroby mogą następować zarówno w wyniku przerwania abstynencji, jak i w stanach gorszego samopoczucia. Encefalopatia Wernickego. „Stwierdza się ją u ok. 5–10% osób uzależnionych od alkoholu. W 1881 roku Carl Wernicke opisał jako pierwszy trzy przypadki zespołu nazwanego później jego nazwiskiem. Wkrótce ustalono, że schorzenie to związane jest ściśle z niedoborami pokarmowymi, a konkretnie z niedoborem tiaminy (witamina B1). Objawami jej są: • zaburzenia przytomności, • splątanie, • zaburzenia gałkoruchowe, • oczopląs, drżenia, niezborność, • niedowłady spastyczne kończyn, • polineuropatia, • napady drgawkowe. U około 80 % pacjentów, którzy przeszli ostrą encefalopatię Wernickego rozwijają się objawy zespołu Korsakowa. Zdaniem wielu badaczy choroba Korsakowa jest psychicznym przejawem choroby Wernickego. Główne objawy psychozy Korsakowa to: • zaburzenia pamięci spowodowane uszkodzeniem ciał suteczkowatych mózgu, polegające na występowaniu poważnych trudności lub na całkowitej niezdolności do przyswojenia sobie nowego materiału; konfabulacje (zmyślone wydarzenia wypełniające luki pamięciowe), • dezorientacja w czasie i miejscu, • zafałszowane poznawanie osób. Psychoza Korsakowa (alkoholowy zespół amnestyczny, choroba Korsakowa, zespół Wernickego-Korsakowa). Pojawia się po wielu latach intensywnego picia jako przejaw ciężkich zaburzeń metabolicznych. Istotną rolę w jej powstaniu odgrywa niedobór witamin z grupy B. Pierwsze doniesienia opisujące związek różnych zaburzeń psychicznych z polineuropatią (zapaleniem wielonerwowym) opublikował Siergiej Korsakow w latach 1887–1891. Objawom tym towarzyszy zapalenie wielonerwowe (polineuropatia). W około 20% przypadków psychoza Korsakowa przechodzi w głębokie otępienie”. U kobiet nadużywających alkoholu powszechniejsze są zaburzenia psychiczne – głównie pod postacią depresji, niepokoju, fobii, a także obniżonej samooceny oraz uczucia wyobcowania lub samotności. Częściej także zdarzają się u nich próby samobójcze. Kobietą z problemami alkoholowymi częściej też zdarza się nadużywać innych środków psychoaktywnych. Kobiety bardziej niż mężczyźni są podatne na alkoholowe uszkodzenia mózgu. Uszkodzenie zdolności poznawczych, spowodowane trwającym wiele lat nadużywaniem alkoholu, objawia się obniżeniem sprawności percepcyjno-ruchowych, upośledzeniem procesów uczenia się i zapamiętywania, wzrokowo -przestrzennych oraz abstrakcyjnego myślenia i rozwiązywania problemów. Istnieje sporo danych wskazujących, że zarówno umiarkowane, jak i intensywne picie alkoholu zwiększa ryzyko raka piersi. To hormony, szczególnie estrogeny mogą być czynnikiem wywołującym raka sutka. Związek miedzy piciem, a rakiem sutka tłumaczy się faktem, że właśnie alkohol powoduje znaczny wzrost poziomu estrogenu. Związane z płcią różnice w podatności na alkoholową marskość wątroby można odnieść do różnic w sposobie reakcji na alkohol organizmu mężczyzny i kobiety. Pewne cechy procesów biochemicznych zachodzących w organizmie kobiety mogą powodować większe ryzyko destrukcyjnego oddziaływania alkoholu na tkanki. ( publikacja p. Marek Banach i wsp.)