Klinika Elektrokardiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi utworzyła w środę konsorcjum naukowo-badawcze z polską firmą Hagmed. Współpraca ma umożliwić udoskonalanie i wdrażanie do produkcji projektów naukowych związanych z elektroterapią chorób serca.
Klinika Elektrokardiologii, która od miesiąca funkcjonuje w oddanym do użytku w 2014 r. budynku Centrum Kliniczno-Dydaktycznego UM, jest - zdaniem jej kierownika prof. Jerzego Wranicza - największą tego rodzaju placówką w regionie i jedną z najnowocześniejszych klinik w Polsce.
Klinika specjalizuje się w diagnostyce i leczeniu zaburzeń rytmu przewodzenia, leczeniu metodą elektroterapii chorych z niewydolnością serca, profilaktyce nagłego zgonu sercowego oraz nieinwazyjnej elektrokardiologii.
Istniejąca od 1990 r. firma Hagmed jest polskim przedsiębiorstwem z siedzibą w Rawie Mazowieckiej. Spółka produkuje jednorazowy sprzęt medyczny o znacznym zaawansowaniu technologicznym.
"To bardzo skomplikowane urządzenia do leczenia i diagnozy arytmii serca, których używamy od lat. Nasz plan ma na celu rozwijanie i udoskonalanie elektrod już istniejących i opracowanie narzędzi zupełnie nowych do rejestracji sygnałów wewnątrz serca i do niszczenia tkanek, odpowiedzialnych za arytmię. Planujemy też tworzenie urządzeń do usuwania elektrod, które pozostały po implantacji stymulatorów. Takie urządzenia są podstawowym elementem pracy w naszej klinice" - zaznaczył kardiolog dr hab. Paweł Ptaszyński z Kliniki Elektrokardiologii.
Jedynym z priorytetowych działań konsorcjum jest rozwijanie tzw. głównych produktów naukowych. Klinika ma pięć takich projektów: elektrody endokawitarne, elektrody ablacyjne, system do usuwania implantowanych elektrod endokawitarnych do stałej stymulacji serca i system elektrod do denerwacji nerek.
Dr Ptaszyński dodał, że ambicją pracowników naukowych jest stworzenie wspólnie ze specjalistami z firmy Hagmed takich urządzeń, których nie mają konkurencyjne firmy - lepszych jakościowo i tańszych. Wart podkreślenia - zdaniem kardiologów z Kliniki Elektrokardiologii - jest fakt, że ich jednostka tworzy konsorcjum z firmą z polskim kapitałem, mającą swoją siedzibę w regionie łódzkim.
Prorektor ds. nauki łódzkiego UM prof. Lucyna Woźniak zwróciła uwagę, że konsorcjum stwarza dodatkowe możliwości występowania o fundusze w projektach naukowo-badawczych Horyzont 2020. "W tej perspektywie projekty naukowe bez partnera przemysłowego mają znacznie mniejsze szanse, ponieważ UE domaga się, aby pieniądze publiczne przeznaczane były nie tylko na rozwój nauki, ale także na podniesienie dobrostanu Europejczyków" - podkreśliła.
Zdaniem prorektor, projekty powstające na styku partnerstwa ośrodków badawczo-rozwojowych i przemysłu mają szansę na dofinansowanie liczone w dziesiątkach milionów złotych, podczas gdy same badania naukowe mogą liczyć na wsparcie rzędu kilkuset tysięcy zł. "Tak ważne jest bowiem skrócenie drogi między badaniami i ich wdrożeniem" - dodała.
Komentarze
[ z 0]