Obserwujemy dziesięciokrotny wzrost zachorowań na COVID-19 w ciągu miesiąca - poinformował PAP w piątek Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski. Prof. Robert Flisiak zwrócił uwagę, że jesienią można spodziewać się dalszego wzrostu liczby chorych. Trwają prace nad aktualizacją szczepionki.
W zakażeniach dominuje wariant SARS-CoV-2 o nazwie Omikron, wciąż pojawiają się kolejne jego podwarianty, takie jak Kraken, Pirola, a ostatnio m.in. JN1 i wariant KP.
"W tej chwili obserwujemy dziesięciokrotny wzrost zachorowań w ciągu miesiąca. Gdybyśmy założyli, że fala rozpoczęła się z końcem czerwca, potrwa ona mniej więcej do przełomu października i listopada ze szczytem w połowie września" - powiedział Główny Inspektor Sanitarny.
Potwierdził, że nowe warianty wywołują typowe objawy dla wariantu Omicron: gorączkę, kaszel, zapalnie spojówek i ból gardła. Dodał, że zapalenie płuc występuje rzadko.
"Wariant JN wywołuje większą aktywność wirusa w jelitach, co zmienia nasze podejście. Wiele osób, które mają biegunkę, wymioty i bóle brzucha traktują to - zwłaszcza w czasie wakacji - jako objawy zatrucia pokarmowego i nie wykonują testów. W efekcie wariant JN zwiększa ryzyko zakażenia - toalety w miejscach publicznych stają się ważnym ogniwem przenoszenia wirusa" - powiedział szef GIS.
Według niego, po COVID-19 co piąta osoba może mieć przewlekły stan zapalny, który prowadzi do autoagresji i uszkodzenia metabolicznego, co skutkuje m.in. cukrzycą i niewydolnością krążenia.
"To jest największy problem - na covid można chorować co sezon. Nie wiemy, u kogo wystąpią powikłania pocovidowe, ani jak leczyć tę chorobę, bo w tej chwili nie ma żadnego skutecznego leku na pocovidowy przewlekły stan zapalny" - stwierdził dr Grzesiowski.
Jak poinformował Główny Inspektor Sanitarny, trzy tygodnie temu firma Novavax złożyła wniosek o rejestrację zmodyfikowanej szczepionki opartej na wariancie JN1. Jeśli firma zarejestruje szczepionkę w optymistycznym wariancie do połowy sierpnia, to realnie ta szczepionka pojawi się w magazynach w drugiej połowie września.
"Może się okazać, że szczepienia przed październikiem będą mało prawdopodobne. To jest problem, bo obecnie tych szczepionek w ogóle nie ma. Nie mają ich też Niemcy, Holendrzy czy Duńczycy. Po prostu świat nie nadąża z produkcją nowych szczepionek zgodnie ze zmianami wirusa" - dodał dr Grzesiowski.
Prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku wyraził nadzieję, że "zaktualizowane szczepionki przeciw SARS-CoV-2 będą dostępne od września". "Każda osoba, która czuje, że znajduje się w grupie ryzyka, lub że w jej otoczeniu są takie osoby, powinna skorzystać ze szczepień” - powiedział PAP prof. Flisiak.
Według lekarza, za dwa miesiące można spodziewać się wzrostu liczby zachorowań, jednak jest to naturalne zjawisko związane z okresem jesiennym.
SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona u osób dorosłych m.in. gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem, ale może przebiegać bez objawów lub przy niewielkim ich nasileniu, a ostatnio także z nasilonymi objawami ze strony układu pokarmowego.
O potwierdzeniu pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem w Polsce poinformowano 4 marca 2020 r. Na mocy kolejnych rozporządzeń Rady Ministrów, ale także m.in. ministra zdrowia czy resortu edukacji, regulowano następnie kwestię ograniczeń i restrykcji, w tym np. kwarantanny; obowiązku zasłaniania nosa i ust; zdalnej nauki; funkcjonowania kin, teatrów i muzeów; działania obiektów handlowych, hotelowych czy sportowych; gastronomii; imprez masowych; zgromadzeń czy sprawowania kultu religijnego. Od marca 2022 nie ma już obowiązku izolacji i kwarantanny z powodu COVID-19.
Przed ciężkim przebiegiem zachorowania i hospitalizacją chronią szczepienia. Zaszczepić może się każda osoba powyżej szóstego miesiąca życia. Zgodnie z danymi z piątku z godz. 10.30, zamieszczonymi na stronach rządowych, w Polsce wykonano dotąd ponad 58 mln 575 tys. szczepień przeciw COVID-19. (PAP)
Komentarze
[ z 0]