Ćwiczenia sposobem na dobry wzrok?
Regularne ćwiczenia mogą uchronić ludzki wzrok – podają badacze ze Szkoły Medycyny i Zdrowia Publicznego Uniwersytetu w Wisconsin. Odkryli oni, że osoby, które ćwiczą co najmniej 3 razy w tygodniu, obarczone są o 58% niższym ryzykiem zaburzeń wzroku niż ludzie prowadzący siedzący tryb życia.
Wpływ ćwiczeń na zaburzenia widzenia
Na potrzeby badania zaburzeniami wzroku nazwano spowodowaną chorobą lub urazem utratę wzroku, której nie można skorygować za pomocą okularów lub szkieł kontaktowych. Podczas gdy wiek jest jednym z najważniejszych czynników w wielu chorobach oczu, skutkujących zaburzeniami widzenia, jest to element, którego nie można zmienić – mówi dr Ronald Klein. Tymczasem zachowania związane z paleniem, piciem i aktywnością fizyczną, które także wpływają na jakość wzroku, mogą być modyfikowane.
Jednak, ponieważ badanie ukazało wyłącznie związek pomiędzy czynnikami związanymi ze stylem życia a zaburzeniami widzenia, nie można powiedzieć, że zachowania te mogą bezpośrednio spowodować lub zapobiec upośledzeniu widzenia. Kolejne badania ukażą, czy modyfikacja tych zachowań doprowadzi do bezpośredniego zahamowania utraty wzroku – podaje Klein. Z dotychczasowych informacji nie wynika bowiem, czy zmiana zwyczajów związanych z piciem lub stosowanie się do określonych zaleceń treningowych może zmniejszyć zaburzenia widzenia wśród chorych.
Badanie, opublikowane na łamach magazynu „Ophthalmology”, przeprowadzone zostało z udziałem 5000 osób dorosłych w wieku od 43 do 84 lat. Były one obserwowane przez średnio 20 lat. Okazało się, że występujące u nich zaburzenia wzroku były ściśle powiązane z konkretnymi zachowaniami. Na przykład, okazjonalne spożywanie alkoholu (wypijanie mniej niż jednej porcji alkoholu tygodniowo) skutkowało zmniejszeniem prawdopodobieństwa upośledzenia wzroku o 49% w porównaniu do uczestników, którzy w ogóle nie spożywali trunków. Podobnych rezultatów nie odnotowano wśród osób, które nadużywały alkoholu. Palacze – także ci, którzy palili w przeszłości – obarczeni byli wyższym ryzykiem problemów z widzeniem niż osoby, które nigdy nie paliły.
Zaburzenia widzenia rozwinęły się u 6,7% osób prowadzących siedzący tryb życia i u 2% osób aktywnych fizycznie. Co więcej, pogorszenie widzenia odnotowano u 11% uczestników niepijących (którzy nie spożywali alkoholu w okresie ostatniego roku), podczas gdy wśród osób pijących sporadycznie odsetek ten wynosił 4,8%.
Ćwiczenia a zwyrodnienie plamki żółtej
Już wcześniej zauważono, że ćwiczenia mogą zmniejszyć prawdopodobieństwo zwyrodnienia plamki żółtej, które występuje, gdy neurony w środkowej części siatkówki ulegają uszkodzeniom. Przeprowadzone w 2009 roku badanie, w którym udział wzięło ponad 40 000 biegaczy w średnim wieku, ukazało, że ci przebiegający największe dystanse obarczeni byli najmniejszym ryzykiem choroby. Jednak w eksperymencie nie porównano biegaczy z osobami, które nie biegają, co ogranicza jego użyteczność. Badacze nie wyjaśnili także, w jaki sposób treningi wpływają na częstotliwość występowania tej choroby oczu.
W kolejnym badaniu, tym razem przeprowadzonym przez naukowców z ośrodka Atlanta Veterans Administration Medical Center w Decatur, zauważono, że ćwiczenia zwiększają poziom czynników wzrostu w krwiobiegu i mózgach zwierząt. Substancje te przyczyniają się do zdrowia i właściwego funkcjonowania neuronów, a także poprawy funkcji poznawczych. Jednak mózg nie jest jedyną częścią ciała, która zawiera neurony – znajdują się one również w siatkówce oka. Badacze zaczęli się więc zastanawiać, czy za sprawą czynników wzrostu ćwiczenia fizyczne nie wpływają także na prawidłowe widzenie. W wyniku szeregu eksperymentów udało im się udowodnić, że aktywność fizyczna chroni wzrok, przynajmniej u myszy. Wyniki badania opublikowano w lutym na łamach magazynu „The Journal of Neuroscience”.
Oczywiście myszy nie są ludźmi, więc w oparciu o posiadane dotychczas informacje nie można stwierdzić, czy ćwiczenia chronią lub łagodzą zwyrodnienie plamki żółtej u człowieka – mówi główna autorka badania, Machelle Pardue z Atlanta Veterans Administration Medical Center. Wraz ze współpracownikami stara się ona znaleźć sposób na określenie wpływu ćwiczeń na oko ludzkie, jednak zanim eksperymenty takie przyniosą pierwsze wyniki, mogą minąć lata.
Źródło: www.natemat.pl
Komentarze
[ z 10]
Kolejny dowód na to, że ćwiczenia fizyczne dobre są na wszystko. Bo przecież nie tylko wzrok mogą one chronić. Dlatego nawet jeśli wyniki, które udało się uzyskać podczas badań przeprowadzanych na myszach w laboratorium nie potwierdzą się w odniesieniu do ludzi i tak nie widzę powodu, aby przestać wtedy zachęcać swoich pacjentów do podejmowania regularnej aktywności fizycznej.
Cóż, jakby nie było, ludzki organizm jest przystosowany do aktywności fizycznej bardziej niż do wielogodzinnego ślęczenia na krześle za biurkiem i do wykonywania prac biurowych, a tym bardziej nasze oczy nie miały dostatecznie długiego czasu aby przystosować się do obecnych warunków panujących w otaczającym nas świecie. Jakby nie było w ostatnim stuleciu rozwój technologii posunął się znacznie do przodu. Jeszcze dwadzieścia lat temu komputery były rzadkością, podobnie jak telefony komórkowe czy inne cyfrowe zabawki. W ciągu ostatniej dekady nastąpił wysyp podobnych nowinek technologicznych, komputery są obecne niemalże wszędzie, na każdej uczelni, w prawie każdej pracy. Wracamy do domu i wciąż spędzamy czas przed komputerem. Zamiast wyjść spotkać się ze znajomymi, wolimy pozostać w domu i komunikować się z nimi przez internet. Znów patrząc na cyfrowy ekran. Oczy nie miały czasu, aby wypracować mechanizmy mogące uchronić je przed tym promieniowaniem, czy wielogodzinnym wpatrywaniem się w położone blisko obiekty wydzielające światło. Dobrze, że okuliści zauważają problem i starają się podążać naprzód celem jego ograniczenia. I tak powstają różne metody mające ułatwić oczom adaptację do warunków pracy przed komputerem. Powstają krople do oczu celem nawilżania śluzówek wysychających podczas wielogodzinnego wpatrywania się ekran. Tym bardziej, że podczas tej czynności ktoś obliczył, że o wiele rzadziej mrugamy powiekami. Dobrze, jeśli jeszcze społeczeństwo zwróci uwagę na fakt jak istotne jest zachowanie higieny pracy i utrzymanie ciała w sprawności fizycznej, nawet jeśli konstrukcja świata w takiej formie jak wygląda obecnie tego od nas nie wymaga. To po prostu jest to zdrowe i korzystne dla wielu z naszych organów, w tym również dla oczu.
Kolejny dowód na to jak ważne jest zachowanie odpowiedniej aktywności fizycznej. Niestety, przy obecnym tempie życia wcale nie należy to do najprostszych zadań i nie ukrywajmy, że nawet wśród lekarzy nie można się pochwalić zbyt dużym odsetkiem osób utrzymujących swoje ciała w odpowiedniej kondycji fizycznej. A szkoda, bo w końcu na samym forum zostało już dodanych co najmniej kilkanaście artykułów potwierdzających konieczność regularnego uprawiania sportu i tego jak korzystny wpływ na wiele aspektów zdrowia może mieć to wpływ. Ale przecież wygodniej jest połknąć tabletkę niż przejść się na trening lub wyjść chociażby na dłuższy spacer. I tutaj pies pogrzebany. Możemy sobie przeprowadzać badania, wynajdywać coraz to nowe korzyści jakie niesie za sobą uprawianie sportu, a i tak jeśli pacjentom się nie będzie chciało to w żaden sposób ich do tego nie zmusimy. Choćby miało ich to uleczyć z wielu chorób, to i tak przetłumaczą sobie na swój sposób, że tak nie jest...i można sobie tłumaczyć, mówić, przekonywać...niestety.
Aktywność fizyczna korzystnie działa na ogromną ilość rzeczy, z których nawet sobie nie zdajemy sprawy. Kiedy zobaczyłem tytuł tego artykułu, pomyślałem, że chodzi o ćwiczenia skoncentrowane na wzroku. W sumie zaciekawiło mnie to mocno, więc może ktoś obeznany w temacie, jakiś okulista, wypowie się jak to naprawdę jest. Wiele lat temu zostały opracowane ćwiczenia na wzrok, które miały poprawiać jakoś widzenia, przez zmniejszanie wady wzroku, ja jednak myślę, że po prostu mogłyby hamować jej rozwój albo go spowalniać, a nie doprowadzać aż do regresji. Mianowicie chodziło o ćwiczenia bez okularów czy soczewek. Należało np. podczas ich wykonywania skupiać swój wzrok na przedmiotach w dali, w przypadku krótkowzroczności i próbować na ostro zobaczyć dany przedmiot. Odpowiednie ruchy gałkami ocznymi też się tam pojawiały i inne tego typu ćwiczenia. Z jednej strony gdzieś ma to sens, bo takimi działaniami ćwiczymy mięśnie, tak jak każde inne, tylko w tym przypadku są to mięśnie aparatu wzroku. Tylko czy ma to jakiś sens? Czy rzeczywiście może dać to jakieś efekty? Czy są na to jakieś badania? Z drugiej strony zastanawiam się czy to nie jest też męczenie oczu taką aktywnością, co mogłoby doprowadzić jednak do pogłębienia naszej wady. Wypowiedzcie się, czy słyszeliście o tego typu rzeczach i co na ten temat sądzicie.
Po raz kolejny naukowcy udowadniają, że aktywność fizyczna jest dobra dla całego organizmu. Nie tylko pozwala uniknąć chorób przewlekłych związanych z układem krążenia i rozwojem jego niewydolności. Pozwala również utrzymać prawidłową kondycję organizmu, prawidłową masę ciała, a przy okazji jak pokazano w artykule powyżej- nawet utrzymać właściwą ostrość widzenia przez długi czas. Szkoda, że w dalszym ciągu bardzo mały nacisk kładzie się na forsowanie kultury fizycznej w społeczeństwie. Całe szczęście, że nastała jakiś czas temu moda na zgrabną i wysportowaną sylwetkę co mimochodem pomaga w motywowaniu społeczeństwa od treningu. Ale przecież można by nasilić tą tendencję. Jestem zwolenniczką tego, aby w niektórych chorobach nie przepisywać pacjentom leków, ale na przykład wypisywać recepty dzięki którym mieliby oni zniżki do klubów fitness, czy chociażby na pływalnie. Byłoby to o wiele lepszym rozwiązaniem, a przy okazji leczylibyśmy nie objawy, a samą przyczynę. Za jednym zamachem w wielu przypadkach można by zapobiegać wielu chorobom na raz. Jak się okazuje z wielu dziedzin i specjalizacji medycznych. Gdyby to podliczyć, mogłoby się okazać, że finalnie wyszłoby o wiele taniej niż refundowanie leków na nadciśnienie, często jednocześnie na nadciśnienie, cukrzycę typu drugiego czyli zależną od nieprawidłowej tolerancji insuliny i jeszcze wiele innych. Niestety, osoby które są odpowiedzialne za zarządzanie służbą zdrowia często zdają się nie myśleć przyszłościowo i wolą jednak leczyć aktualną chorobę niż inwestować w profilaktykę.
Temat wywołał całkiem spore poruszenie. I dobrze. Bo powinno się starać docierać do lekarzy z podobnymi wieściami. Zwłaszcza, że po co truć pacjentów tabletkami i po co narażać system opieki zdrowotnej na obciążenia finansowe, skoro w niektórych chorobach wystarczyło by większe zainteresowanie pacjenta i zwiększenie jego motywacji, aby rozpoczął on specjalnie dobrany schemat ćwiczeń wdrażać w życie każdego dnia i dzięki temu chronić swoje oczy przed pogarszaniem ich funkcjonowania a tym samym zdolności widzenia...
Spotkałam się kiedyś z teorią na temat tego, że ćwiczeniami wzroku można znacznie poprawić zdolność widzenia nawet do jego całkowitego wyleczenia, a przynajmniej do stanu, kiedy okulary nie będą potrzebne, żeby sobie poradzić z wada wzroku. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że nie zawsze i nie w każdych okolicznościach jest to realne. Ale przecież są osoby, u których wada wzroku wynika nie tyle z wady samego oka, czy układu optycznego, ale z niewłaściwego postępowania i higieny. Przecież można postarać się o przywrócenie zdolności widzenia w przypadkach, kiedy soczewka przestaje prawidłowo akomodować, ponieważ mięśnie rzęskowe przestają prawidłowo pracować i wykonywać swoje zadanie. To może nie jest proste, ale na pewno skuteczne u osób, które zaczęły mieć problemy z prawidłowym widzeniem z tego powodu, że na przykład zbyt dużo czasu spędzały patrząc się w jeden, blisko położony punkt. Teoria taka sprawdza się z dużą skutecznością chociażby u informatyków, czy u innych osób, których praca polega na operowaniu światem wirtualnym, w komputerze. Warto pokazywać pacjentom różne alternatywy. Że na przykład nie tylko okulary mogą pomóc im w przywróceniu dobrej zdolności widzenia, ale że są też inne sposoby i czasami warto jest poświęcić swoją uwagę, żeby z nich skorzystać.
Nie mam wątpliwości co do tego, że ćwiczenia mogą być dobrym sposobem na spowolnienie rozwoju wady wzroku, a w niektórych przypadkach zupełnie chroniącym przed takim powikłaniem. Oczywiście nie u wszystkich. Jeśli pacjent rodzi się z chorobą organiczną i jeśli jego gałka oczna ma nieodpowiednia długość by załamywane promienie słoneczne odbite od przedmiotów które są obserwowane ogniskowały się na siatkówce w jednym punkcie w chwili kiedy soczewka utraci zdolność kompensowania tych anatomicznych nieprawidłowości zamazany obraz i problem z widzeniem muszą się pojawić. Nie mniej jednak w związku ze zmieniającym się modelem życia i warunkami w jakich większa część społeczeństwa zaczyna funkcjonować na co dzień i wykonywać pracę zawodową trzeba liczyć się z komplikacjami jakie będą z tego faktu wynikały. Na przykład właśnie pogorszenie widzenia z daleka. Wielogodzinne wpatrywanie się i ogniskowanie wzroku na ekranie komputera, laptopa czy monitora telewizyjnego muszą prowadzić do zmęczenia mięśni rzęskowych. Te z kolei mogą w konsekwencji przyjmować pozycję przystosowaną do patrzenia do bliży. Skurczona soczewka nie zawsze zdąży zmienić swój kształt kiedy taki pacjent odrywa się od komputera czy innego monitora wyjątkowo na krótki czas podczas dnia. W związku z tym ćwiczenia mogą okazać się bardzo dobrym pomysłem na niwelowanie tego efektu i całkiem skutecznie zastępować potencjalną konieczność korygowania wady wzroku poprzez noszenie okularów.
Wydaje mi się, że bardzo dużo powstało już badań, które donoszą o tym jak ważnym elementem naszego życia powinna być aktywność fizyczna. Niestety wciąż istnieje bardzo duży problem z tym aby namówić Polaków do sportu. Zastanawiam się gdzie tkwi problem żeby skłonić nasze społeczeństwo do aktywności fizycznej. Cały czas słyszy się o różnych kampaniach, które mają do niej zachęcać. Niestety wydaje mi się, że problem tkwi w świadomości. Bardzo często zdarza się, że dopiero w momencie zachorowania pacjenci orientują się, jak wiele złego robili dla swojego zdrowia. Czasem niestety jest już za późno i choroby, które się pojawiły będą im towarzyszyć do końca życia. Bardzo często zdarza się również gdy zachoruje ktoś z bliskich, kto prowadził podobny tryb życia. Wtedy różne zmiany w codzienności zachodzą często bardzo szybko. Czy jednak musi dochodzić do takich sytuacji, aby zrozumieć, że profilaktyka powinna być dla nas priorytetem. Jeżeli chodzi o aktywność fizyczną to powstaje w naszym kraju coraz więcej obiektów sportowych: siłowni na świeżym powietrzu, basenów, orlików czy ścieżek rowerowych. Stwarzane są więc świetne warunki do tego aby uprawiać sport. W dzisiejszych czas z uwagi na korzystanie z bardzo dużej ilości urządzeń elektrycznych z ekranami, z których korzystamy nieraz kilka godzin dziennie nasz wzrok bardzo na tym cierpi. Trzeba więc robić wszystko aby w jak najlepszej kondycji utrzymywać narząd wzroku. Coraz więcej diagnozuje się chorób oczu spowodowanych właśnie zbyt długim wpatrywaniem się w ekrany. Sport łączy w sobie bardzo wiele zalet. Bardzo dobrze jeżeli jest uprawiany w grupach, wtedy często istnieje dodatkowa motywacja oraz wymiana różnych cennych wskazówek, które mogą przyczyniać się do tego, że kondycja tych osób będzie dużo lepsza. Bardzo ciekawe zjawisko zaobserwowałem wśród seniorów. Właśnie oni często tworzą różnej wielkości grupy, ćwicząc razem. Popularny jest wśród nich nordic walking, który według mnie jest świetną formą ćwiczenia, angażującą bardzo dużą liczbę mięśni oraz stawów, pozwalając na jednoczesne ćwiczenie praktycznie całego ciała. Osoby starsze coraz częściej śledzą doniesienie ze świata jeżeli chodzi o dbanie o swoje zdrowie. Przyczynia się do tego coraz większa znajomość obsługi komputera oraz Internetu. Według mnie wzrok u starszych osób jest chyba najważniejszym zmysłem. W przypadku jego pogorszenia znacznie zwiększa sie ryzyko groźnych upadków, które mogą być przecież spowodowane niezauważeniem różnych przeszkód na ich drodze. Zdarza się, że po złamaniu pacjenci nie są w stanie wrócić do pełnej sprawności, a są przecież przypadki, że na skutek złamania pewien procent pacjentów umiera na skutek różnego rodzaju powikłań. Niestety jeżeli chodzi o aktywność fizyczną, to bardzo duży problem istnieje wśród najmłodszej części społeczeństwa. Dodatkowo to właśnie ta grupa osób w dużym stopniu nadwyręża swój wzrok siedząc przed komputerami, telewizorami czy smartfonami. Właśnie ze względu na te urządzenia istnieje bardzo duży problem aby zachęcić młode osoby do jakiegokolwiek wysiłku fizycznego. Oczywiście świetnie jeśli dziecko uprawia sport poza lekcjami. Obecnie istnieje ogromna ilość dyscyplin jaką można uprawiać, z pewnością każde dziecko znalazło by coś dla siebie. Jak jednak dziecko ma brać udział w zajęciach sportowych poza lekcjami, skoro nawet nie ma ochoty na branie udziału w zajęciach wychowania fizycznego? Jest to według mnie obecnie bardzo duży problem. Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o nastawienie dzieci do sportu, to bardzo dużą rolę odgrywają rodzice. Moim zdaniem to właśnie oni powinni w dziecku od małego wyrobić nawyk regularnego ruchu. Świetną opcją są wycieczki rowerowe, spacery. Powoli można dziecku podsuwać różne dyscypliny sportowe, aż w końcu znajdzie taką, którą będzie mogło uprawiać z przyjemnością. Jest bardzo wiele zalet uprawiania sportu. Dziecko uczy się tego, że warto jest dążyć do celu, nie poddawać się, a w przypadku gier zespołowych również pracy w grupie. Te cechy mogą się okazać bardzo przydatne w przyszłym życiu. Bardzo często obserwuje się bowiem dzieci, które szybko zniechęcają się podczas wykonywania wielu, nawet prostych czynności lub po prostu się nimi nudzą. Wracając do niskiej aktywności fizycznej to w dużej mierze przy współistniejącej nieprawidłowej diecie przyczynia się ona w znacznym stopniu do nadwagi oraz otyłości. Te z kolei, z powodu nadmiaru tkanki tłuszczowej, która produkuje substancje przyczyniające się do insulinooporności mogą prowadzić do rozwoju cukrzycy. Ta choroba może przyczyniać się do poważnego uszkodzenia wzroku. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości nasze społeczeństwo zrozumie jak ważna jest aktywność fizyczna i jak wielu chorobom może ona zapobiec.
Wraz z upływem lat zwiększa się odsetek osób, u których diagnozowane są zarówno choroby oczu, jak i wady wzroku. Związane jest to zarówno z fizjologicznym procesem starzenia się komórek, jak i ze zmianami wynikającymi z procesów chorobowych. Jedną z najczęściej diagnozowanych wad wzroku u osób w wieku podeszłym jest krótkowzroczność i dalekowzroczność. Wspomniane wady wzroku dotyczą nie tylko osób w wieku emerytalnym, ale poważne utrudnienia widzenia mogą być już odczuwane przez osoby po 40 roku życia. Ciekawym zjawiskiem jest prezbiopia. Jest to stan, w którym nasze umiejętności wzrokowe do widzenia z bliska stają się coraz słabsze. Widzenie ulega pogorszeniu, zwłaszcza gdy w pomieszczeniu jest słabe oświetlenie i nasze oczy są zmęczone. Według ekspertów nie jest to ani wada wzroku, ani choroba. Wyjaśnieniem tego stanu rzeczy są naturalne przebiegające procesy starzenia gałki ocznej, w której wraz z wiekiem zmniejsza się zdolność do napinania odpowiednich mięśni co powoduje obniżenie zdolności do akomodacji oka. Naukowcy z USA i Korei opracowali soczewki ze specjalnymi nanoigłami. Wynalazek ma być wykorzystany do wprowadzania leków do oka. Jak zwracają uwagę badacze, aktualnie leki są aplikowane bezpośrednio na gałkę oczną lub są do niej wstrzykiwane. Żadna z metod nie jest optymalna bowiem stosowane leki nie wnikają wystarczająco głęboko do oka, a wstrzykiwane leki są bolesne i często prowadzą do zapalenia. Aby wprowadzić nanoigły do oka, przyczepiano je do soczewki kontaktowej, która ulegała rozpuszczeniu wkrótce po nałożeniu na oko. Sztuczna inteligencja to narzędzie wspierające m.in. współczesną okulistykę. Może być wykorzystywana nie tylko do wczesnego wykrywania chorób oczu, lecz także innych zaburzeń, np. neurologicznych czy kardiologicznych. Aktualnie technologia znacznie się rozwinęła i na podstawie np. oceny obrazu dna oka można określić dane demograficzne, takie jak płeć, wiek czy rasa. Mogą być one potem wykorzystywane w celu prognozy czy też określenia czynników ryzyka dla chorób oczu, jak również zaburzeń obwodowego układu nerwowego czy zaburzeń ogólnoustrojowych. Obecnie wiadomo, że siatkówka oka jest silnie związana z centralnym układem nerwowym. Kilka zaburzeń układu nerwowego takich jak stwardnienie rozsiane mogą być związane ze zmianami w siatkówce. Możliwe jest wykrycie pewnych symptomów chorób nie tylko za pomocą obrazów dna oka, lecz także zewnętrznych oka z wykorzystaniem deep learning. Możliwe jest również przewidzenie wad refrakcji dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji. Wady wzroku mogą dotykać nawet 300 milionów ludzi na całym świecie, a 14 procent z nich jest już niewidoma. Okazuje się , że 80 procent przypadków ślepoty można uniknąć dzięki profilaktyce i leczeniu na wczesnych etapach rozwoju choroby. O swój wzrok warto dbać na co dzień, ograniczając ilość czasu spędzanego przed ekranem, a także inwestując w szkła blokujące światło niebieskie. Podstawą dbania o wzrok jest profilaktyka, czyli systematyczne badanie wzroku. Do głównych przyczyn pogarszającej się jakości widzenia Polaków zalicza się właśnie częste i wielogodzinne korzystanie z urządzeń elektronicznych. Intensywna praca w bliży wzrokowej jest związana z dużym wysiłkiem akomodacyjnym, co w konsekwencji prowadzi do niewystarczająco silnej reakcji akomodacyjnej przy postrzeganiu bliskich obiektów. Z tego powodu na siatkówce powstaje rozogniskowanie nadwzroczne podczas pracy wzrokowej z bliskiej odległości. Z tego powodu została wysnuta teoria, że obwodowe rozmycie obrazu na siatkówce wytwarzane przez osłabioną odpowiedź akomodacyjną, może być sygnałem, stymulującym nadmierne wydłużanie się gałki ocznej i powoduje zwiększanie się krótkowzroczności u dzieci i młodzieży. Co więcej, możliwe jest też współdziałanie między receptorami muskarynowymi, które występują w mięśniu rzęskowym oka i tymi, które biorą udział w procesach zapamiętywania. Stymulacja wspomnianych receptorów może powodować nadmierny skurcz mięśnia rzęskowego i inicjować krótkowzroczność. Warto także pamiętać, że w prawidłowych warunkach nasze oko mruga około 15 razy na minutę, co zapewnia odpowiednie nawilżenie spojówki i rogówki. W trakcie pracy przy komputerze liczba ta spada do 10, a podczas używania telefonu czy tabletu nawet do 6-8 mrugnięć w ciągu minuty. Ma to realny wpływ na podrażnienie narządu wzroku. Dla oczu bardzo ważna jest też aktywność fizyczna. 64% Polaków pow. 35 roku życia podejmuje aktywność fizyczną przynajmniej kilka razy w tygodniu. Równie ważna pozostaje dieta bogata w kwasy omega-3, witaminy i minerały. Astygmatyzm jest często diagnozowaną wadą wzroku. Jeśli jest niewielka, wiele osób może nie zdawać sobie sprawy, że ją ma. Jednak nieleczony astygmatyzm nie tylko może pogorszyć komfort życia, ale także trwale pogarszać wzrok. Może być wrodzony, jak również nabyty. Według statystyk może mieć go co trzecia osoba na świecie. Ryzyko występowania tej wady jest również dziedziczone. Astygmatyzm może być także wynikiem choroby oczu, urazu lub powikłaniem operacji. W Polsce mamy około 3 miliona chorych na cukrzycę, z czego około 30 procent ma zwyrodnienie plamki, a 300 tysięcy wymaga leczenia. Dla pacjentów z chorobami siatkówki pojawiają się nowe, innowacyjne leki, takie jak farycymab. Jest to pierwsze dwuswoiste przeciwciało do oczu stosowane w celu przeciwdziałania dwóm głównym przyczynom utraty wzroku, czyli zwyrodnieniu plamki żółtej i cukrzycowemu obrzękowi plamki. Statyny to leki obniżające poziom cholesterolu. Naukowcy odkryli, że u osób, które przyjmują statyny i dodatkowo leki przeciwcukrzycowe znacząco maleje ryzyko rozwoju zwyrodnienia plamki żółtej. Dokładna analiza pokazała, że osoby, które przyjmowały statyny wraz z lekiem przeciwcukrzycowym miały znacząco niższe ryzyko rozwoju AMD - malało ono o 15-22 procent. Takich wyników nie potwierdzono w odniesieniu do żadnych innych badanych leków. Kombinacja ta nie łagodziła jednak objawów choroby oczu u osób, u których była ona w zaawansowanym stadium. Jeszcze przed pandemią Światowa Organizacja Zdrowia informowała, że ponad 2 miliarda osób ma zaburzenia wzroku. Raport ten opublikowano w 2019 roku, a od tego czasu nasz kontakt z ekranami zdecydowanie się wydłużył. W związku z pogarszaniem się wzroku wśród dzieci i dorosłych w ostatnich latach niezwykle ważne jest, by ograniczyć przebywanie przed ekranami, które wpływa negatywnie nie tylko na oczy, ale także na ogólną kondycję organizmu. To między innymi rozregulowanie rytmu dobowego, co powoduje zaburzenia snu, odżywiania i zwiększoną podatność na stres. Jedna z firm okulistycznych przeprowadziła niedawno badania, które wykazały, że prawie 15 procent Polaków nigdy nie odwiedziło ani okulisty, ani optometrysty. Dobry optometrysta, szczególnie ten przyjmujący w gabinecie wyposażonym w najnowsze zdobycze technologiczne, określi nasze zaburzenia wzroku i dobierze najlepsze rozwiązanie, które pozwoli je skorygować. Pojawiają się różne rozwiązania wykorzystujące np. aplikacje na telefon czy okulary VR. W przypadku, kiedy w czasie badania dostrzeże coś niepokojącego, z pewnością skieruje na dokładniejszą diagnostykę do okulisty. Wady wzroku są jednymi z najczęściej występujących problemów zdrowotnych u dzieci, tuż za zaburzeniami aparatu ruchu. Głównym elementem dbania o wzrok w szkołach są testy przesiewowe, wykonywane w gabinecie higienistki. Mniej więcej co dwa lata przeprowadza się badanie ostrości wzroku z wykorzystaniem tablic Snellena. Aby zminimalizować ryzyko wystąpienia problemów ze wzrokiem u najmłodszych, warto skupić się na profilaktyce. W miejscu do nauki dziecka należy zapewnić dostęp naturalnego światła. Jeśli dzieci muszą korzystać z komputera, najlepiej ustawić go w taki sposób, aby nie pojawiały się na nim refleksy odbitego światła, które dodatkowo męczą wzrok. Warto jest również spędzać dużo czasu z dziećmi na świeżym powietrzu. Światło słoneczne pobudza wytwarzanie w oku substancji zwanej dopaminą. Jej zbyt niski poziom powoduje, że oko rośnie zbyt szybko. W konsekwencji nie jest ono w stanie we właściwy sposób skupić obrazów na siatkówce. Skutkiem tego procesu jest progresja krótkowzroczności. Sport i zabawa na świeżym powietrzu przez co najmniej półtorej godziny każdego dnia mogą zmniejszyć ryzyko wystąpienia wad wzroku.