Edukacji seniorów na temat różnych zaburzeń psychicznych, psychosomatycznych związanych z wiekiem służy zainaugurowana na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku (UMB) piąta edycja Uniwersytetu Profilaktyki Psychogeriatrycznej.
Do czerwca w zajęciach z pracownikami naukowymi Uniwersytetu Medycznego weźmie udział ponad 40 studentów - seniorów.
Prodziekan wydziału nauk o zdrowiu UMB prof. Halina Car podkreśliła, że psychogeriatria to szeroki temat, a uczestnicy zajęć na Uniwersytecie Profilaktyki Psychogeriatrii będą mieli okazję go zrozumieć i bliżej poznać po to, by wiedzieć np. kiedy należy szukać fachowej pomocy dla siebie i innych.
>>>ZOBACZ TEŻ: Darmowy program do EDM
Wyjaśniła, że 44 nowych studentów będzie mogło dowiedzieć się trochę więcej m.in. na temat uzależnień, np. od leków czy alkoholu, używek, ale też nt. problematyki depresji, zaburzeń psychicznych u osób starszych. Prof. Car podkreślała, że wiedza ma być pomocna, by "człowiek, który staje przed obliczem upływu lat" mógł sobie z tym poradzić w strefie psychicznej. "To jest nasze podstawowe założenie" - wyjaśniła prof. Car.
Uniwersytet Medyczny przypomina, że uczestnicy zajęć na Uniwersytecie Profilaktyki Psychogeriatrii wcześniej brali udział w zajęciach na Uniwersytecie Zdrowego Seniora. To drugi projekt edukacyjny dla seniorów, który od lat organizuje uczelnia.
Wspólnie z UMB, Uniwersytet Profilaktyki Psychogeriatrycznej organizują stowarzyszenie "Pro Salute" i Urząd Miejski w Białymstoku. (PAP)
Komentarze
[ z 6]
Niestety choroby psychiczne u osób starszych są często pomijane i trudno je zdiagnozować. Ich skutki mogą jednak znacznie pogorszyć zdrowie i dobre samopoczucie seniora, skomplikować leczenie innych chorób przewlekłych, a nawet doprowadzić do śmierci. Bardzo ważna jest rola opiekunów osób starszych w diagnostyce takich chorób jak demencja, Alzheimer czy depresja. Starsze osoby rzadziej powiadamiają lekarza o objawach związanych ze zdrowiem psychicznym niż o objawach fizycznych, których doświadczają. Może to być spowodowane piętnem związanym z problemami zdrowia psychicznego lub dlatego, że dana osoba może nie być w stanie wyjaśnić, co przeżywa. Dlatego edukacja jest bardzo ważna.
W miarę starzenia się rzadko obserwuje się zmiany. Ogólne zapominanie o spotkaniach czy rzeczach do zrobienia jest normalne, ale uporczywa depresja, lęk, trwała utrata pamięci lub inne problemy poznawcze mogą być oznaką czegoś poważniejszego. Jeśli członek rodziny lub nawet osoba pozostająca pod naszą opieką wykaże którykolwiek z tych objawów, warto skonsultować się chociaż z lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej, aby ustalić najlepszy sposób diagnozowania i leczenia możliwych problemów ze zdrowiem psychicznym, zanim staną się poważniejsze i trudniejsze do opanowania. Szybka reakcja wymaga wiedzy i dlatego temat profilaktyki psychogeriatrycznej powinien być nawet bliższy rodzinie osób starszych niż samym seniorom. Warto czytać i dowiadywać się nowych rzeczy. Akcje edukacyjne są doskonałym sposobem na zdobycie wiedzy z rzetelnego źródła.
Wydaje mi się, że organizowanie takich spotkań jest bardzo dobrym pomysłem. W dzisiejszych czasach coraz więcej starszych osób jest zainteresowanych swoim zdrowiem oraz chce chętnie brać udział w życiu społecznym. Takie spotkania są poza oczywiście edukacją bardzo dobrym miejscem do kontaktu z rówieśnikami co pozwala na zawarcie nowych znajomości, które czasem utrzymują się bardzo długo. W wielu przypadkach, szczególnie gdy starsza osoba mieszka sama to bardzo dobra okazja aby poprawić swoje samopoczucie. Kontakt z innymi ludźmi jest bardzo ważny na każdym etapie naszego życia i pozwala chociażby na zmniejszenie ryzyka rozwoju depresji. W Białymstoku już od jakiegoś czasu organizuje się tego typu spotkania, na których seniorzy mogą zwiększać swoją świadomość na temat licznych chorób, które częściej występują w starszym wieku. Dzięki temu będą wiedzieć, że oni sami, albo ich bliskie osoby powinny zgłosić się do specjalisty w celu przeprowadzenia dokładniejszej diagnostyki i wprowadzeniu odpowiednio wcześniej terapii. Bardzo dobrze, aby podobne inicjatywy miały miejsce w większej liczbie miejscowości w naszym kraju.
W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej inicjatyw, które mają na celu niesienie pomocy starszym osobom. Z pewnością taka pomoc jest im bardzo potrzebna bowiem w wielu przypadkach nie są oni w stanie poradzić sobie nawet w prostych zajęciach. Często wynika to z chorób, które im towarzyszą i utrudniają chociażby poruszanie się. Wiele starszych osób może mieć obniżony nastrój, co jest czynnikiem, który może zwiększać ryzyko chorób psychicznych. Obecność na takich spotkaniach może pomóc starszym osobom zrozumieć co sprzyja rozwojowi różnych zaburzeń oraz tego jak im zapobiec.
U osób w podeszłym wieku wiele zaburzeń psychicznych pozostaje niezauważonych, błędnie rozpoznanych lub zlekceważonych. Wynika to zarówno z ich innego przebiegu niż u młodszych osób, jak i w dużej mierze braku odpowiednich kompetencji lekarzy. Takie sytuacje są zawsze przyczyną cierpienia niepotrzebnego, gdyż możliwego do uniknięcia. Postawę lekarzy zajmujących się chorymi w podeszłym wieku niejednokrotnie cechuje ageizm, myślenie nasycone stereotypami, wynikającymi z wyobrażeń o ostatnim okresie życia, własnych lęków, poczucia niekompetencji i niechęci wobec starego człowieka. Stereotypy utrudniają podjęcie właściwych decyzji diagnostycznych dotyczących pacjenta w podeszłym wieku, np. „też miałbym depresję, gdybym był stary i chory”, „lekarstwa jej nie pomogą i mogą tylko zaszkodzić”, „ten chory jest zbyt stary, by go leczyć” itp. Ocena stanu psychicznego osoby w podeszłym wieku musi uwzględniać jego sytuację społeczną. Zrozumienie roli pełnionej przez osoby starsze w rodzinie i społeczności jest niezbędne do zrozumienia jej zachowania. Senior może być niezależny, mieszkać z rodziną lub w domu opieki. Znalezienie się w placówce pozbawia go prywatności i jest wyzwaniem dla zachowania godności i niezależności. Opieka w domu nad niesprawnym fizycznie, często również psychicznie i intelektualnie członkiem rodziny jest obciążeniem emocjonalnym i finansowym, z którym opiekunowie nie zawsze dobrze sobie radzą. Lekarz prowadzący cierpiącego na zaburzenia psychiczne chorego w podeszłym wieku musi w planie terapeutycznym wziąć pod uwagę kondycję psychiczną opiekuna, jego wydolność i odporność na obciążenia wynikające z opieki. Wiek sam w sobie nie jest czynnikiem ryzyka złego rokowania. W starości mechanizmy radzenia sobie pozostają takie same, jak we wcześniejszych okresach życia. Przejście na emeryturę jedynie w połączeniu z innymi czynnikami (zły stan zdrowia, zła sytuacja materialna) jest czynnikiem ryzyka zaburzeń psychicznych. Owdowienie w podeszłym wieku rzadziej jest przyczyną depresji niż we wcześniejszym okresie życia. Pacjenci powyżej 85 r.ż. stanowią coraz liczniejszą szczególną kategorię, którą charakteryzuje narażenie na izolację społeczną, choroby somatyczne, kruchość fizyczna (frailty). Do chorób somatycznych wpływających ujemnie na sprawność funkcji poznawczych należą przewlekłe choroby układu krążenia, stany po zabiegach kardiochirurgicznych, cukrzyca, przewlekła obturacyjna choroba płuc i nadciśnienie tętnicze. Ponadto współistniejące choroby somatyczne istotnie wpływają na obraz i przebieg zaburzeń psychicznych, utrudniają ich leczenie, a przede wszystkim są powodem stosowania leków, które z jednej strony mogą wpływać niekorzystnie na nastrój i funkcje poznawcze, z drugiej wchodzić w interakcje z lekami psychotropowymi. Każdą decyzję terapeutyczną psychiatry powinna poprzedzać staranna analiza przyjmowanych przez chorego leków, a niejednokrotnie wskazana jest konsultacja z internistą lub kardiologiem leczącym pacjenta celem ustalenia ewentualnych przeciwwskazań do włączenia leku psychotropowego (np. inhibitora cholinoesterazy u pacjenta z bradykardią). Przy ocenie stanu psychicznego chorego w podeszłym wieku konieczne jest uwzględnienie jego ograniczeń motorycznych, zaburzeń wzroku, słuchu, często zmniejszonej sprawności funkcji poznawczych. Zasady i zalecenia dotyczące prowadzenia badania psychiatrycznego można podsumować następująco: – badanie chorego należy zawsze uzupełnić o wywiad od osób z najbliższego otoczenia; – idealnym miejscem do przeprowadzenia badania jest mieszkanie chorego; – sposób rozmowy z chorym powinien uwzględniać jego podmiotowość i wyrażać szacunek dla wieku, należy przy tym unikać tonu paternalistycznego; – obowiązuje pełne badanie internistyczne, neurologiczne, odpowiedni zakres badań laboratoryjnych, na ogół konieczne są obrazowe badania mózgu. Szczególnej uwadze podlega zawsze ocena funkcji poznawczych, poziom funkcjonowania pacjenta i jego samodzielność. Należy pamiętać, że dla chorego badanie funkcji poznawczych, ocena pamięci to sytuacja trudna, przypominająca egzamin i budząca lęk. Pacjenci boją się kolejnych wizyt u lekarzy zadających zbyt wiele pytań o datę, wiek itp. Poza tym osoby ze słabą sprawnością szybko się męczą, dlatego badania funkcji poznawczych (FP) nie należy zostawiać na koniec badania. Pytania oceniające FP dobrze zadawać w czasie całego badania. Odpowiedzi chorego dotyczące danych biograficznych, historii choroby lub aktualnego funkcjonowania mogą dostarczyć wielu informacji potrzebnych do oceny sprawności pamięci i ewentualnego otępienia. Testy przeglądowe (m.in. MMSE, test zegara) służą do identyfikacji chorych wymagających dalszej diagnostyki, nie są natomiast narzędziem do rozpoznawania otępienia. Ocena nastroju i zagrożenia samobójstwem to kolejne elementy, o których nie wolno zapominać w czasie kontaktu z chorym w podeszłym wieku. Wraz z wiekiem sprawność intelektualna człowieka pogarsza się. Zakres i głębokość tych zmian pozostaje tematem dyskusji, a liczne badania przynoszą wciąż nowe wyniki. W najnowszym badaniu prospektywnym w badanej trzykrotnie w ciągu 10 lat populacji wykazano, że pogorszenie niektórych FP rozpoczęło się już u osób w średnim wieku. Powszechnie uważa się, że istnieje stadium poprzedzające kliniczne objawy otępienia w chorobie Alzheimera lub otępienia naczyniopochodnego, określane jako łagodne zaburzenia poznawcze (mild cognitive impairment, MCI). Można je rozpoznać wyłącznie na podstawie oceny klinicznej lub dodatkowo jeszcze oceny psychometrycznej. Podejście kliniczne polega na zastosowaniu częściowo ustrukturowanego wywiadu z badanym i jego opiekunem pozwalającym na zgromadzenie informacji o nasileniu objawów u pacjenta. Tego typu informacje umożliwiają zakwalifikowanie stanu pacjenta do jednego ze stadiów definiowanych przez główne, najczęściej stosowane narzędzia kliniczne jak Clinical Dementia Rating Scale (CDR) i Global Deterioration Scale (GDR). W określanym jako „wątpliwe otępienie” CDR stadium 0,5 stan badanego opisywany jest jako „konsekwentna skłonność do zapominania”, jednocześnie badany jest „w pełni zorientowany, ale mogą u niego występować dyskretne zaburzenia dotyczące lokalizacji wydarzeń w czasie”. W zakresie funkcjonowania osoby w stadium CDR 0,5 cechują się „nieznacznymi trudnościami w rozwiązywaniu problemów”, ale „są w pełni zdolne do samodzielnego funkcjonowania”. Również GDS opisuje stadium – GDS stadium 3 – dla którego początkowo stosowano określenie MCI. W tym stanie chory wykazuje „najwcześniejsze deficyty”. Może wystąpić „zmniejszona sprawność w zakresie bardziej skomplikowanych zadań w pracy i w sytuacjach społecznych” oraz „obiektywne przejawy zaburzeń pamięci ujawniane są jedynie przy bardzo intensywnym badaniu”. Na przykład badany „może zgubić się w czasie podróży w nieznanym otoczeniu” lub współpracownicy mogą zorientować się, że badany gorzej wykonuje swoje obowiązki. GDS 3 obejmuje węższy zakres zaburzeń niż CDR 0,5, w którym mieszczą się zarówno chorzy z MCI, jak i łagodnym otępieniem. Subiektywne zaburzenia poznawcze (subjective cognitive impairment, SCI) lub skargi na zaburzenia pamięci to zjawisko spotykane niezwykle często. Dotyczy ono, w zależności od definicji i metod badawczych 25-56% osób po 65 r.ż. Wydaje się zależne od wieku, natomiast wraz z narastaniem otępienia ich nasilenie maleje. Szczególnie dużą częstość SCI zaobserwowano u chorych cierpiących na depresję. W badaniach obserwacyjnych w populacji osób zdrowych bez otępienia wykazano, że SCI mogą być stadium poprzedzającym rozwój MCI i otępienia. Choroba Alzheimera (Alzheimer’s disease, AD) to najczęstsza przyczyna otępienia. Nie należy jednak rutynowo przyjmować, że każdy chory z otępieniem cierpi na AD. Ustalenie właściwego rozpoznania wymaga dokładnego wywiadu, należy pamiętać o występujących również w późnym okresie życia uzależnieniach, które mogą być przyczyną zaburzeń poznawczych o trwałym lub przemijającym charakterze i różnym nasileniu. Ocena stanu somatycznego, w tym obecności zaburzeń metabolicznych, ustalenie wskazań do profilaktyki miażdżycy obowiązuje niezależnie od rozpoznania AD czy otępienia naczyniopochodnego. Podstawowym pytaniem, na które musi znaleźć odpowiedź lekarz w konfrontacji z chorym z objawami otępienia, to ustalenie, czy są u niego wskazania i przeciwwskazania do stosowania inhibitora cholinoesterazy. Zgodnie z obowiązującymi zasadami leki te należy podawać we wszystkich przypadkach rozpoznania AD. Zgodnie z rejestracją zalecane są przede wszystkim we wczesnym i umiarkowanym otępieniu. W Stanach Zjednoczonych donepezil zarejestrowano do leczenia głębokiego otępienia, w Polsce przy refundacji inhibitorów cholinoesterazy nie bierzę się pod uwagę głębokości otępienia. Otępienie z ciałami Lewy’ego (dementia with Lewy bodies, DLB) jest rozpoznaniem zbyt rzadko branym pod uwagę. Błędy diagnostyczne prowadzą do pochopnego włączania leków przeciwpsychotycznych w związku z występującymi u chorych omamami, urojeniami i niepokojem. Charakterystyczna dla DLB nadwrażliwość na tę grupę leków prowadzi do masywnych objawów pozapiramidowych, skutkiem może być nawet zgon. Rutynowym obowiązkiem psychogeriatry jest zaopatrzenie chorego z rozpoznaniem DLB w zaświadczenie o leczeniu z listą zakazanych leków (nie tylko neuroleptyków, ale także innych leków wywołujących objawy parkinsonowskie, np. metoklopramidem). W otępieniu w chorobie Parkinsona z psychozą inhibitory cholinoesterazy są lekami z wyboru. Stwierdzenie objawów psychotycznych u pacjenta w podeszłym wieku to dopiero początek procesu diagnostycznego. Mogą one występować w wielu różnych zaburzeniach, takich jak: • schizofrenia i pokrewne psychozy (schizofrenia o późnym początku, psychoza schizoafektywna, zaburzenie urojeniowe), • zaburzenia nastroju (choroba afektywna jedno- i dwubiegunowa), • otępienie (choroba Alzheimera, otępienie naczyniopochodne, choroba Parkinsona, choroba Picka, zakażenie HIV, otępienie toksyczne, pourazowe), • majaczenie (związane z chorobą somatyczną, zatruciem, zespołem abstynencyjnym). Pewne treści urojeń uznano za typowe dla chorych w podeszłym wieku: przekonanie o ingerencji spoza ściany, podłogi, sufitu, istnieniu lokatora-fantomu, urojenia okradania, porzucenia przez opiekuna, urojeniowe błędne identyfikacje. Niektóre z nich częściej występują w psychozach w przebiegu otępienia, inne w psychozach schizofrenicznych, ale nie ma to waloru różnicującego. Schizofrenia jest chorobą ludzi młodych. U kobiet pierwsze objawy występują średnio w 24, a u mężczyzn w 19 r.ż. Zachorowania po 40 r.ż. dotyczą 15% chorych, po 50 r.ż. – 7%, jeszcze później po raz pierwszy objawy schizofrenii występują u 3% chorych. Liczba chorych na schizofrenię wydaje się zmniejszać z wiekiem z powodu przedwczesnych zgonów, związanym z wiekiem łagodniejszym obrazem psychozy i udokumentowanym „zdrowieniem”. U 46-68% chorych obserwuje się wyzdrowienie lub znaczną poprawę, jedynie u 18% ciężkie zejście. Zwykle po 5-10 latach choroby następuje plateau nasilenia objawów. W miarę trwania choroby maleje liczba i nasilenie objawów pozytywnych, nasileniu ulegają objawy negatywne. U chorych w podeszłym wieku rokowanie w schizofrenii o wczesnym początku jest zależne od płci: u starszych kobiet zejście schizofrenii jest gorsze niż u mężczyzn (utrata ochronnego działania estrogenów?). W przypadkach rozpoczynających się po 45 r.ż. choroba występuje 2-10-razy częściej u kobiet. Charakteryzuje się typowymi objawami pozytywnymi, na ogół o mniejszym nasileniu niż u młodszych chorych. Objawy negatywne i zaburzenia myślenia obserwowane są rzadziej niż w postaciach o wczesnym początku. Opisano nieliczne czynniki predysponujące, takie jak izolacja i zaburzenia słuchu. Niektórzy chorzy, zwłaszcza mężczyźni, traktują choroby psychiczne jako stygmatyzację i sprzeciwiają się rozpoznaniu depresji. Utrata funkcjonowania to ważny element wynikający z zaburzeń depresyjnych w geriatrii. Nasilenie objawów może powodować tak znaczne upośledzenie funkcjonowania, że chory nie jest w stanie wstawać z łóżka. Bezradność, negatywizm, zależność od innych osiągają poziom psychozy. Obraz chorego może nie różnić się od obserwowanego w ciężkiej chorobie somatycznej. W starszych badaniach podkreślano różnice w obrazie klinicznym depresji u osób w podeszłym wieku i młodszych, natomiast w nowszych badaniach, posługując się kryteriami diagnostycznymi DSM, wykazano, że osiowe objawy depresji są w obu grupach równie częste – u starszych chorych mogą być po prostu ukryte pod wymienionymi wcześniej skargami. Trudności diagnostyczne są szczególnie duże, gdy objawy, takie jak bezsenność, utrata energii, apetytu, ciężaru ciała mogą być przypisane współistniejącej lub niewyjaśnionej chorobie somatycznej. Depresja wieku podeszłego często współistnieje z chorobami somatycznymi, takimi jak udar, nowotwór, przewlekłe choroby płuc, choroba Parkinsona, choroby układu krążenia. Depresja często pojawia się u chorych po zawale mięśnia sercowego, zwiększając śmiertelność. Leki stosowane w terapii chorób somatycznych mogą niekorzystnie wpływać na nastrój, należą do nich kortykosterydy, leki przeciwnowotworowe, przeciwparkinsonowskie, metoklopramid, interferon alfa i inne. Z drugiej strony objawy depresji mogą być objawem choroby somatycznej, częstszego pozornie nieuzasadnionego korzystania z usług pomocy zdrowotnej, niestosowania się do zaleceń związanych z chorobami somatycznymi. Rokowanie jest ściśle powiązane z czynnikami biologicznymi towarzyszącymi depresji (podkorowe zmiany w istocie szarej), poziomem funkcjonowania i siecią wsparcia społecznego. U 20-45% hospitalizowanych z powodu depresji osób w podeszłym wieku objawy są bardzo nasilone, z towarzyszącymi urojeniami, rzadziej omamami. Częstość depresji psychotycznej rośnie wraz z wiekiem. Urojenia winy, grzeszności nie różnią się niczym od występujących we wcześniejszych okresach życia. Natomiast typowe dla wieku późnego są przekonania o niefunkcjonowaniu narządów wewnętrznych, ciężkiej chorobie wyniszczającej organizm, zaprzestaniu oddawania moczu lub stolca. W skrajnym przypadku urojeń nihilistycznych pacjent z pełnym przekonaniem twierdzi, że nie żyje, już nie istnieje. Obraz depresji psychotycznej może powtarzać się w kolejnych epizodach lub pojawić się w kolejnym epizodzie choroby afektywnej przebiegającej wcześniej bez objawów psychotycznych. Obraz kliniczny manii w podeszłym wieku nie różni się od obrazu spotykanego we wcześniejszym okresie życia. Wystąpienie manii po raz pierwszy u starszego chorego może być przejawem uszkodzenia mózgu lub toczącego się ogólnoustrojowego procesu chorobowego. „Mania objawowa” dotyczy około 25% hospitalizowanych chorych w podeszłym wieku z objawami manii i jest to zdecydowanie wyższy wskaźnik niż wśród osób młodszych. Szczególnym wyzwaniem diagnostycznym jest stan maniakalny u chorego z objawami otępienia. Taki chory może być zdezorientowany, pobudzony, inkoherentny w wypowiedziach i rozpoznanie manii może nie zostać postawione. Zaburzenia lękowe to jedne z najczęstszych zaburzeń psychicznych u osób po 65 r.ż. Częstość, z jaką występują, różni się istotnie między płciami: wśród mężczyzn wynosi 3,6%, wśród kobiet – 6,8%. Najczęstsze są fobie. Napady paniki charakteryzuje częsta współchorobowość z chorobami somatycznymi, np. astmą, co odpowiada za trudności diagnostyczne. Pourazowe zaburzenie stresowe jest szczególnym problemem weteranów wojennych. Polekowe objawy niepożądane występują siedem razy częściej w grupie wiekowej między 70 a 79 r.ż. niż między 20 a 29 r.ż. Jedna szósta wszystkich hospitalizacji osób powyżej 70 r.ż. przypisywana jest działaniom niepożądanym leków. W młodszej części populacji działania niepożądane są przyczyną jedynie 1 na 35 przyjęć do szpitala. Zmieniona wrażliwość na leki psychotropowe związana jest z postępującymi z wiekiem zmianami strukturalnymi i czynnościowymi w mózgu, zmniejszającą się sprawnością organizmu w metabolizowaniu i wydala niu leków oraz powszechną polifarmakoterapią. Następstwem, oprócz objawów toksycznych, może być brak oczekiwanej skuteczności mimo właściwie dobranych leków. Mimo tak dużej wrażliwości starszych pacjentów na działanie leków badania kliniczne prowadzone są na ogół u chorych do 60 r.ż. Również stan zdrowia kwalifikowanych do badań uczestników dobierany jest na zasadzie eliminacji osób obciążonych chorobami somatycznymi. Nie oddaje to realnych warunków prowadzenia terapii. Chociaż starsi chorzy wymagają stosowania mniejszych dawek leków niż młodsi, sam wiek nie jest podstawą do modyfikacji dawek. Osobnicze różnice między poszczególnymi chorymi w podeszłym wieku są większe niż różnice między grupami pacjentami w młodym i podeszłym wieku. Należy zawsze uwzględniać indywidualne cechy chorego, takie jak czynność układu krążenia i nerek, oraz uwarunkowane genetycznie i nabyte różnice w składzie ciała i metabolizmie leków razem z cechami fizykochemicznymi leku. Identyfikacja działań niepożądanych wymaga ich różnicowania z objawami chorobowymi i, co oczywiste, powinna prowadzić do odstawienia odpowiedzialnego leku, a nie uruchamiać kaskady włączania kolejnych na pojawiające się objawy niepożądane, np. po włączeniu leku przeciwpsychotycznego pojawiają się objawy pozapiramidowe, w wyniku konsultacji neurologicznej pacjent otrzymuje preparat L-dopy, po czym rozwijają się zaburzenia świadomości, po włączeniu benzodiazepiny (!) narastają objawy majaczenia. Obok racjonalnej farmakoterapii, należy zadbać o dobrą współpracę pacjenta i jego rodziny w zakresie stosowania się do zaleceń. Niestosowanie się do zaleceń i nieregularne przyjmowanie leków to problem, którego częstość wzrasta wraz z wiekiem chorego. Częste objawy niepożądane i ich nasilenie, zaburzenia poznawcze, upośledzenie słuchu, zbyt częste dawkowanie leku to kolejne przyczyny niestosowania się do zaleceń.(autorka: Iwona Kłoszewska).
Zmiany systemowo-organizacyjne mają sprawić, że psychiatrzy zatrudnieni w systemie będą odpowiednio wynagradzani, ale będą też mieli do dyspozycji szerszy wachlarz narzędzi diagnostyczno-terapeutycznych, by udzielić pomocy swoim pacjentom. To na pewno zwiększy zainteresowanie specjalizacją z psychiatrii wśród młodych lekarzy, choć ono z roku na rok rośnie. W naszym kraju szybki i publiczny dostęp do profesjonalnej opieki psychologicznej praktycznie nie istnieje. Ceny za prywatne wizyty często przekraczają możliwości finansowe danej rodziny. W efekcie reaguje się dopiero wtedy, gdy stanie się coś dramatycznego. Wśród młodych ludzi naratsa częstość zaburzeń lękowych, niewłaściwie kształtującej się osobowości i zachowań autoagresywnych. W poprzednich 4 latach znacznie wzrosła liczba prób samobójczych, które notuje się już u najmłodszych dzieci. Jeśli chodzi o grupę wiekową 7-12 lat to w 2017 roku było ich 28, w 2019 roku aż 46, a w 2020 roku – 29. Natomiast w grupie 13-18 lat to 2017 roku prób samobójczych odnotowano 702, w 2018 roku – 746, w 2019 roku – 905, a w 2020 roku – 814. Statystycznie w Polsce co czwarta osoba miała lub będzie mieć problemy ze zdrowiem psychicznym.Rząd ma w planach wdrożenie Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego w latach 2023–2030. Projekt rozporządzenia znalazł się w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Projektowane rozporządzenie określi katalog działań podejmowanych przez administrację publiczną, które mają zapewnić osobom z zaburzeniami psychicznymi kompleksową, wielostronną o powszechnie dostępną opiekę zdrowotną. Największym wyzwaniem stojącym przed opieką psychiatryczną w Polsce jest kontynuacja zapoczątkowanych w ostatnich latach zmian systemowych. Chodzi w głównej mierze o pilotaż centrów zdrowia psychicznego (CZP) w obszarze psychiatrii osób dorosłych, jak i reformy psychiatrii dziecięco-młodzieżowej. Aktualnie wysiłki środowiska koncentrują się wokół rozbudowywania sieci wspomnianego pilotażu oraz rozszerzenia ich działalności oraz opracowania modelu organizacji ośrodków II poziomu. Trwają także dyskusje nad szczegółami koncepcji dotyczącej funkcjonowania placówek III poziomu referencyjnego.Pandemia COVID-19 spowodowały zmiany w naszym codziennym funkcjonowaniu i w dostępie do usług publicznych, w tym z zakresu ochrony zdrowia, bez wątpienia wpłynął na nasze zdrowie psychiczne. Dane epidemiologiczne i liczne badania potwierdzają, że w okresie po pandemii wzrosła o około jedną czwartą zapadalność na zaburzenia depresyjne i lękowe. Znacznie wzrosła też skala bezsenności, jak również takich problemów, jak zachowania przemocowe w środowisku domowym oraz uzależnienia. Warto wspomnieć, że COVID-19 nie doprowadził do zaostrzeń u pacjentów już wcześniej leczących się psychiatrycznie z powodu np. schizofrenii. Pojawiło się wielu chorych pierwszorazowych z zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi, będącymi skutkiem m.in. infekcji koronawirusem. Wpływ na pogorszenie zdrowia psychicznego mogły mieć czynniki zewnętrzne związane z pandemią, wśród których wymienia się zamykanie granic, wymuszenie ograniczania kontaktów międzyludzkich, ale także lęk przed wirusem napędzany m.in. masową konsumpcją przerażających informacji. Wyniki aktualnych badań potwierdzają, że restrykcyjne diety wegańska i wegetariańska są odpowiedzialne za niedorozwój mózgu, obniżoną inteligencję i pogorszone zdrowie psychiczne. Zachowanie szczególnej ostrożności zwłaszcza w żywieniu dzieci rekomendują również eksperci. Bardzo niebezpieczny dla dzieci, ale także dla dorosłych, jest niedobór jodu w jadłospisie. Jego ważnym źródłem jest mięso. Deficyt jodu w okresie ciąży powoduje nieprawidłowy rozwój układu nerwowego u płodów, znany jako kretynizm. Niewystarczająca podaż jodu w diecie skutkuje niedoborem hormonów tarczycy, co prowadzi do nieprawidłowego rozwoju mózgu w wyniku zaburzonej neurogenezy, mielinizacji neuronów, synaptogenezy oraz wzrostu neurytów i dendrytów. Badania wykazały, że nawet u 15 procent płodów ze znacznym niedoborem jodu rozwija się kretynizm, a u osób pozornie normalnych obciążonych ciężkim niedoborem jodu stwierdzono utratę 10-15 punktów ilorazu inteligencji. Liczne badania wskazują, że brak mięsa w diecie wiąże się z pogorszonym zdrowiem psychicznym. Potwierdzono w nich, że wegetarianie są częściej przygnębieni, niespokojni, częściej mają depresję i stany lękowe niż omnitarianie (wszystkożercy). Badania niemieckich naukowców przeprowadzone na grupie 4181 osób wykazały, że depresja jednobiegunowa występuje o 15 procent częściej u wegetarian, niż u omnitarian. Natomiast, częstotliwość występowania zaburzeń lękowych była ponad dwukrotnie wyższa u wegetarian, niż w grupie spożywającej mięso. Ponadto badania francuskich naukowców z Uniwersytetu Sorbona na grupie 90 380 osób wykazały, że wśród wegetarian aż 28,4 procent wykazywało objawy depresji, podczas gdy w grupie omnitarian tylko 16,2 procent. Stwierdzono również, że u wegetarian w stosunku do wszystkożerców trzy razy częściej występowały próby celowego samookaleczenia, a dwa razy częściej próby popełnienia samobójstwa. Naukowe analizy wskazują na znaczącą zależność pomiędzy rozwojem depresji i niedoborem wielonienasyconych omega-3 kwasów tłuszczowych, szczególnie kwasu eikozapentaenowego (EPA, występującego w rybach) oraz kwasu dokozaheksaenowego (DHA, którego źródłem są jajka). Analizując zawartość EPA i DHA w surowicy krwi wegetarian, wegan i omnitarian odkryto, że wegetarianie mają niższe stężenie EPA (o 27,8 procent) i DHA (o 31,4 procent). Natomiast surowica wegan zawiera ich odpowiednio aż 52,8 procent (w przypadku EPA) i 58,6 procent (DHA) mniej niż u omnitarian. Niejedzący mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego weganie w ogóle nie dostarczają EPA i DHA. Wegetarianie pozyskują pewne ilości DHA z jajek. Należy zwrócić uwagę, na to, że u człowieka tylko niewielki odsetek kwasu alfa-linolenowego pochodzenia roślinnego (mniej niż 10 procent) może być przekształcony do EPA i DHA w wyniku przemian endogennych. Psychoterapia to skuteczna metoda terapeutyczna, która może być stosowana jako monoterapia w zaburzeniach psychicznych o niewielkim nasileniu. Połączenie psychoterapii z farmakoterapią lub metodami biologicznymi to optymalna forma leczenia zaburzeń psychicznych o umiarkowanym i ciężkim nasileniu. Psychoterapia odgrywa także istotną rolę w profilaktyce chorób psychosomatycznych i zaburzeń psychicznych. Wprowadzenie specjalizacji z psychoterapii ułatwi do niej dostęp, szczególnie w ramach leczenia środowiskowego, realizowanego w ramach centrum zdrowia psychicznego i pozostałych podmiotów świadczących opiekę psychiatryczną.Resort zdrowia chce do katalogu dziedzin mających zastosowanie w ochronie zdrowia wprowadzić psychoterapię. Nowe kwalifikacje będą mogły uzyskać osoby posiadające tytuł zawodowy lekarza lub tytuł zawodowy magistra pielęgniarstwa lub osoby, które uzyskały tytuł magistra po ukończeniu studiów na kierunkach: lekarskim, pielęgniarstwa, psychologii, pedagogiki, socjologii, resocjalizacji. Uzyskanie specjalizacji z zakresu psychoterapii umożliwi prowadzenie psychoterapii zaburzeń psychicznych i związanych z nimi zaburzeń somatycznych poprzez nawiązywanie szczególnej relacji interpersonalnej nazywanej relacją psychoterapeutyczną. Nie wiadomo jednak, kto będzie kształcił przyszłych terapeutów. Przyszli psycholodzy kliniczni są zatrudniani dziś w szpitalach za niewielkie stawki i z własnej kieszeni muszą finansować swoje szkolenie. Zaś obecnie przyszli psychoterapeuci kształcą się w kilkuletnich szkołach psychoterapii w nurcie behawioralnym, psychoanalitycznym, psychodynamicznym, logoterapeutycznym i w zależności od towarzystwa otrzymują odpowiednie certyfikaty.Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia prawie miliard ludzi na świecie doświadcza zaburzeń psychicznych, a średnio co 40 sekund jedna osoba na świecie traci życie w wyniku zamachu samobójczego. Jak podaje resort zdrowia, w trakcie szkolenia specjalizacyjnego z psychiatrii dzieci i młodzieży jest obecnie 253 lekarzy, w tym 179 w trybie rezydenckim. Zapewne liczba psychiatrów zatrudnionych w publicznym systemie nadal jest niewystarczająca. Obecnie młodzi psychiatrzy oczekują nie tylko satysfakcjonujących wynagrodzeń i bardziej zrównoważonej relacji pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym, ale też zwiększenia ich szans na rozwój osobisty.