Niekorzystne jest, iż środki na podwyżki wynagrodzeń dla pielęgniarek i położnych w dalszym ciągu pochodzą ze składek na ubezpieczenie zdrowotne, czyli środków które powinny być przeznaczone na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej, a nie na zapewnienie podwyżek jednej grupie zawodowej - podkreśla Business Centre Club.

BCC przypomina, że resort zdrowia przedstawił do konsultacji projekt ministra zdrowia w sprawie zmiany rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej oraz drugi projekt rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej.

W odniesieniu do pierwszego projektu, najważniejszą zmianą jest przedłużenie finansowania ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia podwyżek dla pielęgniarek i położnych po 31 sierpnia 2019 r., wprowadzające również zmianę w sposobie wypłaty podwyżek: zamiast 1600 zł na etat wraz pochodnymi ma być 1200 zł do podstawy wynagrodzenia (1100 zł od września 2018 do czerwca 2019).

Zdaniem BCC, niekorzystny jest niewątpliwie fakt, iż środki na podwyżki wynagrodzeń dla pielęgniarek i położnych w dalszym ciągu pochodzą ze składek na ubezpieczenie zdrowotne, czyli środków które powinny być przeznaczone na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej.

Przedsiębiorcy podkreślają, że istotnym jest fakt, iż przekazane środki z NFZ-u nie pokryją skutków wzrostu podstawy wynagrodzenia, tj. wysługa lat, nagrody jubileuszowe, nadgodziny, dodatki nocne, świąteczne, dodatki funkcyjne i składki Zakładu Pracy na ZUS.

Zdaniem BCC, w zależności od profilu szpitala, pracodawcy będą zobowiązani dołożyć do jednego etatu pielęgniarki od 200 do 400 złotych kosztem świadczeń zdrowotnych i innych pracowników. Dlatego przesiębiorcy zaopiniowali projekt negatywnie.


Źródło: Business Centre Club