Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek wziął udział w posiedzeniu Senackiej Komisji Zdrowia, które odbyło się 29 czerwca w Łęcznej. Senatorowie RP spotkali się z przedstawicielami NFZ, PFRON i ministerstwa zdrowia. Rozmawiali o „Problemach leczenia oparzeń i chirurgii rekonstrukcyjnej w Polsce” z największymi autorytetami w dziedzinie chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej w kraju.
– Chirurgia plastyczna, to nie tylko chirurgia estetyczna, poprawiająca urodę, ale to przede wszystkim ratowanie życia, leczenie oparzeń, usuwanie wad rozwojowych u dzieci, replantacje utraconych kończyn oraz chirurgiczne leczenie ubytków po zabiegach onkologicznych. Chciałbym żeby to był najważniejszy przekaz z dzisiejszego wydarzenia – powiedział prof. Jerzy Strużyna, szef Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w SPZOZ w Łęcznej.
Do Łęcznej przyjechali m.in. prof. Piotr Wójcicki, prof. Bogusław Antoszewski, prof. Bartłomiej Noszczyk, prof. Henryk Witmanowski oraz prof. Adam Maciejewski, który w ub. roku dokonał pierwszego w świecie przeszczepu twarzy w trybie pourazowym.
– W każdym oddziale chirurgii plastycznej powinny być przeprowadzane zabiegi rekonstrukcyjne, a nie tylko w dwóch ośrodkach w kraju, dlatego ważny jest rozwój nowoczesnych technik chirurgicznych, dlatego dzielimy się wiedzą i szkolimy młodych lekarzy w naszym oddziale w Gliwicach – stwierdził prof. Maciejewski.
Prof. Strużyna, który jest także konsultantem krajowym w dziedzinie chirurgii plastycznej zwrócił też uwagę na niedoskonały system finansowania służby zdrowia. Doprowadził on do tego, że np. dzieci z różnymi wadami rozwojowymi muszą czekać na zabiegi w kolejkach, bo wykonuje się je tylko w określonych ośrodkach, które mają na to przyznane fundusze.
– Dlatego szukamy nowych rozwiązań i będziemy zmieniać system finansowania. Chcę zbudować system publicznej służby zdrowia – zapowiedział Andrzej Jacyna p.o. prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, obecny na spotkaniu w Łęcznej. – Planujemy stworzyć regulowany rynek służby zdrowia, tak by środki na leczenie nie były rozproszone. Dlatego szpitale będą działały w połączeniu z przychodniami przyszpitalnymi. Ma to zapewnić kompleksowość udzielania świadczeń. Bo nie może być tak, że szpital posiadający specjalistyczny oddział przegrywa postępowanie konkursowe z innym pomiotem, często prywatnym NZOZ, na świadczenia poradni specjalistycznej w tym samym zakresie.
Prezes NFZ stwierdził, że decyzje w sprawie zmian powinny zapaść w ciągu 2-3 miesięcy, a nowy system miałby zacząć działać za rok. Mimo problemów w służbie zdrowia, lekarze obecni na spotkaniu w Łęcznej prezentowali także osiągnięcia w zakresie przeszczepów i nowatorskich metod leczenia. Dyrektor SPZOZ Krzysztof Bojarski, współgospodarz spotkania zapowiedział wykorzystanie tej wiedzy we Wschodnim Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej, które przygotowuje się do uruchomienia oddziału mikrochirurgii i replantacji. – Będzie to możliwe za kilka miesięcy – powiedział dyr. Bojarski.
Źródło: Lubelski Urząd Wojewódzki
Komentarze
[ z 2]
Tak, niestety, ale trzeba Doktorom przyznać rację, że chirurgia plastyczna jest w naszym kraju traktowana nieco po macoszemu. Oczywiście nie jeśli byśmy rozmawiali o chirurgii plastycznej zajmującej się tylko zabiegami o charakterze poprawy estetyki najczęściej organizowanych w ramach opieki prywatnej. Mam w tym miejscu na myśli tak jak wspomnieli panowie w artykule, opiekę objętą refundacją ze strony narodowego funduszu zdrowia. Niestety, ale w tej kwestii już nie stoimy najlepiej. Dalej w umysłach wielu ludzi, chirurgia plastyczna figuruje wyłącznie jako dział zajmujący się poprawianiem defektów urody, często spowodowanych jakimś widzimisię bogatych lub rozkapryszonych ludzi. A przecież tak nie jest, a na pewno nie jest to całą prawdą. W oddziałach szpitalnych państwowych placówek mających podpisaną umowę z narodowym funduszem zdrowia wykonywane są operacje rekonstrukcyjne pacjentów, których ciała zostały zdeformowane w wypadkach lub innych zdarzeniach losowych. I są to często ludzie, których ciała uległy tak intensywnym zmianom, że operacja plastyczna jest dla nich jedyną szansą na normalne życie- bez obaw powrotu do funkcjonowania w społeczeństwie, bez kompleksów, poczucia niższości i niechęci ze strony innych ludzi. Bo przecież czy tego chcemy czy nie, to jednak często inni oceniają nas na podstawie wyglądu. Jasne, że nie jest to dobre, ani sprawiedliwe. Ale jednak istotne, abyśmy ludziom którzy ucierpieli poszkodowani w wypadku lub innym zdarzeniu losowym umożliwili powrót do normalnego życia, normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Takie przynajmniej jest moje stanowisko w tej sprawie, ale jak widać z artykuły- nie tylko moje.
Dobrze, że chirurgia plastyczna zyskuje na znaczeniu i wprowadzane są zmiany mające na celu zwiększyć liczbę placówek zajmujących się tą dziedziną. Oparzenia zdarzają się często i nie można szczędzić pieniędzy na ich leczenie, gdyż nie tylko nierzadko stanowią zagrożenie dla zdrowia, ale także wpływają na komfort życia pacjenta. Każdy z pacjentów, którzy cierpią z powodu poważnych oparzeń, powinien mieć szansę na powrót do zdrowia, a także znaleźć się pod opieką chirurga plastycznego. Dwie placówki w Polsce to zdecydowanie za mało, by pokryć zapotrzebowanie. Jeden nieszczęśliwy wypadek może rzutować na resztę życia, a wygląd zewnętrzny ma duże znaczenie. Podobnie powinno się zwrócić uwagę na rekonstrukcję piersi. Dla kobiet ich usunięcie jest traumatycznym wydarzeniem. Świadomość opieki chirurga plastycznego ułatwiłaby im podjęcie decyzji i choć trochę zmniejszyła traumę.